Domyślam się, iż jestem jedną z ostatnich osób, która publikuje tego typu post ;)
Taki spóźnialski niedobitek ze mnie ;)
Rok 2013 obfitował u mnie w masę świetnych kosmetyków, które miałam szczęście poznać w dużej mierze dzięki Wam :) To dzięki Waszym blogom odkryłam naprawdę dużo fajnych produktów, jak również wystrzegłam się przed wieloma bubelkami :)
Wybierając swoje największe odkrycia postanowiłam ograniczyc się do jak najmniejszej ilości produktów, dlatego pokaże Wam dziś te najlepsze z najlepszych!
Oto moja skondensowana lista:
- woda termalna Uriage - najlepsza, jaką miałam, świetnie łagodzi i odświeża skórę, po jej zastosowaniu nie trzeba osuszać twarzy.
- micel Bioderma Sensibio
- pianka do mycia twarzy Pharmaceris A
Do tej pory do demakijażu oraz oczyszczania twarzy używałam mleczka
kosmetycznego, płynu do demakijażu oczu oraz przeróżnych żeli do mycia
twarzy. Bioderma jest moim pierwszym micelem, idealnie zastepuje produkty do demakijażu oczu i twarz, jest łagodna dla skóry, nie podrażnia oczu, jednocześnie gruntownie zmywa makijaż.
Podobnie spisuje się pianka Pharmaceris, którą widziałam po raz pierwszy u Obsession - pianka jest łagodna, jednocześnie skuteczna, nie wysusza i nie podrażnia skóry. Nie wyobrażam sobie oczyszczania twarzy bez użycia wody i pianka ta jest moim skromnym zdaniem najlepszym produktem przeznaczonym do tego celu!
- krem BBB z Pat&Rub (ciemniejszy)
- puder Chanel Les Beiges (odcień 20)
- rozświetlający róż Rockateur z Benefit
Czytelnicy mojego bloga być może pamiętają, że mam wielką słabość do Pat&Rub :) Dlaczego więc w tym zestawieniu pojawia się od nich tylko jeden kosmetyk? A to dlatego, że prawie wszystkie produkty tej marki odkryłam w 2012 roku ;)
Poza jednym małym cudakiem - kremem BBB. Bardzo długo zastanawiałam się nad jego zakupem, nie rozczarowałam się jednak! Krem ten z powodzeniem zastąpił mi podkłady! Fakt, ostatnio trochę zatęskniłam za tradycjonalnymi podkładami, tak dla odmiany, jednak ten oto bebik zawsze będzie gościł w mojej łazience :)
Puder Les Beiges od Chanel, który pierwszy raz widziałam u Marti, zauroczył mnie swoją niezwykle delikatną teksturą. Na pewno nie jest to puder kryjący, lecz dyskretnie otulający twarz, dający bardzo naturalne wykończenie. Do tej pory nie spotkałam się z lepszym pudrem wykończeniowym.
Różu Rockateur zapragnęłam, od kiedy pierwszy raz go ujrzałam na Waszych blogach, jako że do marki Benefit mam odromną słabość. Róż ten ma niebywale uniwersalny odcień, pasujący chyba wszystkim typom. Nie można sobie nim krzywdy zrobić, nie można przedobrzyć. Jeśli lubicie efekt dyskretnego rumieńca, to ten róż może stac się również Waszym hitem :)
- Tusz They're Real Benefit
- tusz Colossal Volume Maybelline
Idealnego tuszu poszukiwałam wiele lat, zaliczyłam po drodze zarówno te wysoko- jak i niżejpółkowe. Moje rzęsy są bardzo proste i od tuszu oczekuję choćby delikatnego podkręcenia.
Tusz They're Real od Benefit jest zdecydowanie najlepszym tuszem, na jaki trafiłam! Wydłuża, podkręca, pogrubia rzęsy i jest przy tym trwały! Od tygodnia noszę szkła kontaktowe i tym bardziej doceniam trwałość tego tuszu! Maluję rzęsy o 6:30 i tusz ten idealnie się na nich trzyma do samego wieczora.
Moim zdaniem najlepszym i w dodatku znacznie tańszym odpowiednikiem tuszu Benefit jest tusz Colossal Volume od Maybelline. Jedyna różnica jest taka, że Maybelline zaczyna się wieczorem nieco kruszyć. Mimo to tusz ten trafia na listę moich odkryć roku. W atrakcyjnej cenie otrzymujemy produkt, który spisuje się lepiej niż niejeden wysokopółkowy tusz!
Cienie Color Tatoo Maybelline
- On and on bronze
- Permanent Taupe
- Pink Gold
Bardzo lubię kremowe cienie do powiek, długo szukałam idealnych, między innymi w ofercie Shiseido, YSL itp... Jednak nigdy nie trafiłam na tak genialne cienie, jak te z Maybelline :) Są pod każdym względem fantastyczne, a do tego ich cena nie jest zawrotna. Bardzo się cieszę, że je odkryłam :)
- szminka MAC Matte Please me
- szminka MAC Mineralize Rich Elegant Accent
Jak dla mnie to MAC produkuje najlepsze szminki pod słońcem :)
Wspaniałe kolory, świetne wykończenie (szczególnie upodobałam sobie matowe), idealna trwałość. Jednym słowem rewelacja! Mam ochotę na więcej :)
- Paletka do brwi Brow Zings Benefit
Rok 2013 zrewolucjonizował moje podejście do makijażu brwi. Dawniej wystraczyła mi zwykła kredka do przyciemnienia, jeśli już w ogóle coś z brwiami robiłam. Jednak w pewnym momencie zachciało mi się czegoś więcej...
Paletka Benefit złożona jest z modelująco-przyciemniającego wosku oraz z cienia nadającego ostateczny kolor. Dzięki tej paletce doceniłam znaczenie pięknie zaakcentowanych brwi w makijażu!
Mam nadzieję, że w obecnym roku również uda mi się odkryc wiele perełek!
W dalszym ciągu poszukuję np. idealnego kremu do twarzy. Może w 2014 na niego trafię ;)
Kochani, dajcie znać, jeżeli znacie któryś z tych produktów, chętnie przeczytam, czy zgadzacie się z moją opinią na ich temat :)
Buziaki!!!!
żadnego z tych produktów nie znam, jednak o wszystkich słyszałam same dobre opinie ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda, większość tych kosmetyków cieszy się dobrą opinią :-)
UsuńJustynko Bioderma i Maybellline u mnie tez gości, ta paletka do brwi jest ciekawa co to za ile kupiłaś?
OdpowiedzUsuńMonisiu pamiętam, że masz ten cień w kolorze Pink Gold :-)
UsuńA paletka do brwi kosztowała ok. 30 Euro, ale jest ona niesamowicie wydajna!
Ta woda termalna jest na mojej liście zakupów, muszę się tylko wybrać do super-pharm. Spodobał mi się też kremowy cień Color Tattoo On and on bronze, jak spotkam go kiedyś na promocji to kupię. A micel z Biodermy czeka w szafce na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńNa pewno będziesz zadowolona z Biodermy :-)
UsuńA ten cień Maybelline kup koniecznie, bo jest rewelacyjny :-)
Wsród Twoich ulubieńców jest kilka moich np brow zings, color tattoo... Przypomnialas mi ze miałam kupic tą wodę uriage, ciagle zapominam. Zainteresował mnie ten BBB, właśnie chciałam jakiegoś bebika. Ostatnio testowałam skin79, ale jest dla mnie za jasny i za różowy:/ potrzebuje w żółtym odcieniu.
OdpowiedzUsuńTo myślę, że ten BBB będzie idealny, bo jest lekko żółto napigmentowany. Tylko koniecznie weź sobie wersję ciemniejszą, która idealnie dopasowuje się do odcienia naturalnego :-)
UsuńNo jaśniejsza na 100% za jasna. Pomacam w sephorze.
UsuńJaśniejsza wersja wpada właśnie w różowy, więc odpada ;-)
UsuńPomacaj koniecznie, ale nie wystrasz się, jeśli wyda ci się ciemnawy. Ten odcień dopasowuje się do naturalnego koloru skóry. Ja mam w sumie raczej jaśniejszą karnację, a ten ciemniejszy kolor pasuje mi jak najbardziej :-)
O wodzie Uriage słyszałam same dobre opinie, ja mam teraz wodę z Avene i jakoś tak nie bardzo mnie przekonuje - uważam, że to jest zbędny gadżet w mojej toaletce, także zapewne już na Uriage się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńMam i puderek Chanel - pamiętam, że bardzo go chciałam i o nim marzyłam, a niestety po kilku użyciach czar prysł - owszem, on jest ładny, no i jest z Chanela, ale dla mnie lepszym pudrem jest choćby ten, który kupiłam ostatnio z Narsa. Reszty pokazanych przez Ciebie rzeczy nie miałam, aczkolwiek raz zastanawiałam się nad tym różem z Benefitu - niestety u mnie na policzku wyglądał jak brudna plama:) Ale wiesz zapewne, że to przez moją bladość, bo muszę uważać z różami, żeby sobie kuku nie zrobić:))))
Pamiętam właśnie, że masz ten puderek z Chanela, najjaśniejszy odcień.
UsuńSzkoda, że u ciebie się nie sprawdził...
fajne odkrycia!
OdpowiedzUsuńbardzo lubie Color tattoo i mam chrapke wlasnie na Permanent Taupe :) pozostale dwa mam :)
pomadki MAc sa tez moim odkryciem i hitem minionego roku!
marzy mi sie wyprobowanie rozu Benefit, ale kusi mnie Coralista :)
Coralisty jeszcze nie miałam, ale niedawno go macałam w Douglasie - jest świetny :)
UsuńA szminy MACa rządzą zdecydowanie :)
Z tych rzeczy używam tylko tusz Colossal w wersji wodoodpornej oraz Color Tattoo turkusowy, chciałabym też inne kolory. Rockateur bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńRockateur jest świetny, bo jest niezwykle uniwersalny :)
UsuńZ Color Tatoo polecam ci jeszcze brązy :)
...justyna czy robilas moze recenzje o tym produkcie z benefita do brwi? Bo ja bardzo jestem nim zaintersowana ;)...
OdpowiedzUsuńNie robiłam jeszcze recenzji tej paletki, ale chętnie odpowiem na twoje pytanka :)
UsuńZ Twoich ulubieńców miałam - Biodermę - też kocham, z tuszem Maybelline się nie polubiłam - za to odkryłam MF Masterpiece - i przepadłam bez reszty :) mam też jeden "tatuaż" ale jeszcze nie mam ugruntowanej opinii na jego temat - eksploruję można powiedzieć..
OdpowiedzUsuńMam co prawda jedną szminkę Maca ale też podbiła moje serducho:)
Tak sobie myślę,..że jeszcze nie robiłam swoich the best :)
Hehehe, to dobrze, że nie jestem jedyną spóźnialską ;)
UsuńSzminy MAC są świetne, człowiek nabiera ochoty na więcej ;)
MF Masterpiece też już miałam, ale nie szczególnie go polubiłam. Natomiast świetnie sprawdził się u mojej mamy :)
widzę pośród Twoich perełek kilka takich, które pokrywają się z moimi, np. pianka Pharmaceris, róż Rockateur czy kremowe cienie :)
OdpowiedzUsuńPiankę Pharmaceris widziałam po raz pierwszy u ciebie, Kasiu :) To dzięki tobie ją wypróbowałam :)
UsuńW zeszłym roku woda Uriage królowała:)Kompletnie się nie dziwię, bo to rewelacyjny produkt. Bioderma to dla mnie klasyk, który będzie zawsze nr 1.
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się Twoi ulubieńcy. I tak sobie myślę, że w końcu wypadałoby się bardzie zaprzyjaźnić z kosmetykami P&R, bo coś czuję że omija mnie wiele dobrego.
Kochana, polecam szczerze Pat&Rub, te kosmetyki są rewelacyjne! :) Warto wypróbować :)
UsuńBiodermowy micelek i Colossal są również moimi ulubieńcami, P&R również bardzo lubię, są genialne, wszystkie, pozostałych twoich odkryć nie znam jeszcze, ale zmienię to, cienie na razie odpuszczę, bo mam różności z tej kategorii aż za wiele :) ale tusz They're Real i paletkę do brwi Benefita, Urige, Pharmaceris, szminki MAC`a i Chanelkowy puder muszę zakupić ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki Kochana, miłego weekendu ;)
Cieszę się Taniczko, że mamy podobnych ulubieńców :)
UsuńBuziaczki Kochana!!
Z tych cudów znam tylko biodermę, która wg mnie jest ok, ale bez rewelacji, za to z wysoką ceną ;p
OdpowiedzUsuńNo tak, cena jest rzeczywiście za wysoka...
UsuńBardzo fajne, te Twoje odkrywajki ;-) ja z nich wszystkich uzywalam tylko w sumie color tattoo i rzeczywiscie zasluguja na uznanie.
OdpowiedzUsuńTak Irenko, lepszych kremowych cieni jeszcze nie miałam :)
Usuńpuder Chanel Les Beiges i róż Rockateur z Benefit to również moje odkrycia 2013 roku Kochana :), uwielbiam obydwa :) Biodermę stosuję od lat :) i nie przejmuj się ,że jesteś ostatnia z tym wpisem, ja nawet nie zrobilam :/ chyba za dużo ich mam nie musiałabym pogrupować żeby to miało ręce i nogi:)
OdpowiedzUsuńSuper, że mamy takich samych ulubieńców, Kochana :-)
UsuńChętnie zobaczyłabym więcej twoich hitów kosmetycznych!
:)
UsuńMoże jeszcze uda mi się tamat ogarnąć :) ale nie wiem czy to już nie za późno:)
E tam, jeszcze nie jest za późno :-)
UsuńJa niestety nie znam produktów. Ale dobre rzeczy o nich słyszałam :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Może kiedyś coś ci wpadnie do kosmetyczki :-)
UsuńPozdrawiam!
ja uwielbiam szminki z maca :) i tusz maybeline :) bioderme tez kiedys uzywalam ale przesiadlam sie na aleppo :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mamy wspólnych ulubieńców :-)
UsuńColossal Volume Maybelline- to rzeczywiście dobry produkt.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że odkryłam ten tusz :-)
UsuńBioderma i szmineczki z maca! <3
OdpowiedzUsuńo! widzę pędzelek 266 z Mac mój wczoraj się złamał! tak sam z siebie! bez żadnego ucisku czy uderzenia! :( Tak więc ostrzegam!
pozdrawiam serdecznie,
Marta
O kurcze, to może da się zareklamować...
UsuńCałuję mocno!
Ja chcę tą paletkę do brwi Brow Zings Benefita! Czy ona pomoże również uzupełnić włoski czy jedynie zabarwi te, które są? I jak z jej trwałością? Kusi.. ;)
OdpowiedzUsuńTak, paletka jak najbardziej pomoże uzupełnić włoski!
UsuńTrwałość jest fantastyczna, u mnie trzyma się od rana do wieczora :-)
Dostępne są trzy odcienie. Wypróbuj sobie koniecznie :-)
Wodę Uriage moja skóra po prostu kocha :) Zaciekawiłaś mnie pomadki Maca, a złaszcza ta pierwsza ma cudny kolorek. Zestaw Benefita zdradziłam dla Gimmie Brow - to mój absolutny KWC :)
OdpowiedzUsuńKochama, Gimmie Brow mam od niedawna i również bardzo jestem zadowolona! boje się tylko, że szybko się skończy, bo to takie maleństwo, a kosztuje niemało...
UsuńMasz może doświadczenie, na jak długo wystarczy ten tusz? :-)
Mam od miesiąca dopiero, więc nie pomogę :(
UsuńRozumiem :-)
UsuńUriage uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńColor Tattoos się w ogóle u mnie nie sprawdziły :(
Pozdrawiam, WingsOfEnvy Blog
:)
Szkoda, że Tatoos cie zawiodły...
UsuńSama nie wiem.. Być może moja powieka jest zbyt tłusta. Zbierały się w załamaniach nawet na bazie z UDPP.
UsuńMoże to również trochę zależy od odcienia.
UsuńMoim zdaniem np. On and on bronze jest bardziej tłusty, niż Permanent Taupe...
Collosal Maybelline uwielbiam. Mój nr. 1 jeśli chodzi o tusz :)
OdpowiedzUsuńTu super, że ty również go lubisz :)
UsuńA do mnie nie trafił ani jeden wymiony przez Ciebie kosmetyk.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś jeszcze cos trafi ;)
UsuńTusz They're Real Benefit jest rewelacyjny :) Miałam w zeszłym roku dwa opakowania, ale zakochałam się w Guerlain i zdradziłam Benefit :D
OdpowiedzUsuńZ Guerlaina jeszcze nie miałam tuszu...
UsuńW którym dokładnie się zakochałaś? :)
'Cils d'Enfer' Maxi Lash Mascara. jest naprawdę niesamowita jeżeli chodzi o pogrubianie rzęs :)
Usuńhttp://shop.nordstrom.com/s/guerlain-cils-denfer-maxi-lash-mascara/3425342
Dobrze wiedzieć :-)
UsuńOjj... nie jesteś oostatnia z tym postem :) Ja mam jeszcze w planach go napisać :D
OdpowiedzUsuńOj, to dobrze :)
UsuńDużo tych odkryć ;) A tusz z Maybelline także bardzo lubię ;)
OdpowiedzUsuńFajnie, że ten tusz i u ciebie dobrze się spisuje :)
UsuńZamierzam kupić color tattoo z maybelline :)
OdpowiedzUsuńA puder z chanel bardzo mnie zainteresował :)
www.hellomymotivation.blogspot.com
Spróbuj koniecznie tych cieni :)
UsuńBiodermę też odkryłam na blogach i po dziś dzień kocham :)
OdpowiedzUsuńczyli jestem matką chrzestną Twojego Les Beiges? :D hihi
Tak Kochana, zanim kupiłam tego chanelka, to bombardowałam cię pytaniami na jego temat :)
UsuńDzięki tobie go mam :)
kocham tusz z Maybelline, a szminki z Mac, a uwielbiam! kosztują tylko trochę więcej niż inne;p ale opłaca się:)
OdpowiedzUsuńTak, jest to opłacalna inwestycja :)
UsuńLepiej kupić jedną naprawde sprawdzoną, niż kilka, z których nie jest się do końca zadowolonym ;)
Znam cienie Color Tattoo, mam dwa i bardzo je lubię, chociaż zauważyłam ostatnio, że Permanent Taupe pękł na pół w słoiczku... Nie wpłynęło to na jego właściwości, ale się zdziwiłam...
OdpowiedzUsuńTo rzeczywiście dziwne, może usechł...
UsuńNajważniejsze, że jego właściwości sa bez zmian :)
Też myślałam, że usechł, ale dalej jest tak samo miękki, jak zawsze... Czary ;)
UsuńZaczarowany egzemplarz ci się trafił ;)
Usuńtą biodermę muszę przetestować
OdpowiedzUsuńMyślę, że nie pożałujesz :-)
UsuńSzminki z Maca swietne :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się w 100% :-)
Usuńchciałabym cienie z Color Tatoo o pomadki z Mac :)
OdpowiedzUsuńTe cienie są rewelacyjne i mają całkiem fajne kolory :-)
UsuńTeż lubię kosmetyki Pat&Rub, Chanel i MAC, Biodermy dawno nie miałam, muszę sobie przypomnieć, choć moja sucharkowa cera lubi mleczka. :)) Benefitu jeszcze nie miałam, muszę wypróbować. :)
OdpowiedzUsuńJa przez lata stosowałam mleczka i w sumie całkiem niedawno przerzuciłam się na mleczka :-)
UsuńA Benefit warto wypróbować - może stanie się i twoim hitem :-)
Ja zamiast wody termalnej obecnie używam hydrolatów i bardzo sobie chwalę :) ten róż od Benefit mnie kusi i to już od dawna, muszę wreszcie kupić :P
OdpowiedzUsuńMnie do hydrolatów jeszcze nigdy nie było po drodze, ale może kiedyś wypróbuję :-)
UsuńNa róż z Benefitu warto się skusić :-)
macowe szminki bardzo lubie, urage takze:) jak zauwazylas po moim dzisiejszym wpisie o ulubiencach, nie jestes ostatnia!:P
OdpowiedzUsuńNo właśnie :-)
UsuńCiebie zainspirowali inni, a mnie Ty jeżeli chodzi o niektóre produkty ;) pooozdrawiam! =)
OdpowiedzUsuńCieszę się :-)
UsuńPozdrawiam!
Ja mam do sprzedania krem koloryzujacy Pat&Rub Sredni Bez jakbys byla zainteresowana, za symboliczna kwote 20 zl plus koszty przesylki. Szczegoly na priv, krem jest swiezy, uzyty kiilka razy. Kila kosmetykow z Twojej listy znam, ale wciaz kusza mnie Color Tattoo :)
OdpowiedzUsuńDzięki za propozycję, ale miałam już krem koloryzujący i nie polubiłam go ;-)
UsuńColor Tatoo wypróbuj koniecznie :-)
uwielbiam tą wodę termalną ;)
OdpowiedzUsuńJest świetna :-)
UsuńTen tusz z Benefita podobno działa cuda!! :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie jest najlepszy :-)
UsuńChoć spotkałam się również z negatywnymi opiniami...
nie miałam nic z tych rzeczy :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś coś ci wpadnie w rączki :-)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńa właśnie zastanawiałam się nad zakupem wody termalnej.. widzę mam pierwszy typ :) !
OdpowiedzUsuńjeżeli chodzi o tusz do rzęs Colossal to także go miałam, i sobie chwaliłam, chociaż już dawno nie gościł u mnie w kosmetyczce, przerzuciłam się na tanie i chyba zbyt mało doceniane Lovely.
Dużo dobrego czytałam o tym tuszu Lovely, ale jeszcze nie miałam go wypróbować :-)
UsuńA co do Uriage, to jest to moim zdaniem najlepsza woda termalna na rynku :-)
Nie znam tych kosmetyków, ale zaciekawiłaś mnie bibikiem z P&R
OdpowiedzUsuńWarto go wypróbować, może będzie to twój nowy ulubieniec :-)
UsuńNie miałam nic z tych produktów oprócz cienia w kremie Maybellie, ale słyszałam dużo dobrego o płynie Bioderma i wodzie Uriage :) Może kiedyś wpadną w moje ręce :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję :-)
UsuńWypróbuj koniecznie, jak będziesz miała okazję :-)
biodermę i wodę uriage chcę przetestować, pomadka z mac mi się marzy.. :)
OdpowiedzUsuńJa w dalszym ciągu zachwycam się szminką z MACa, choć mam ją już od kilku miesięcy :-)
UsuńRewelacja :-)
color tatuu :D <3
OdpowiedzUsuńKolejny fan :-)
Usuń...:D jak sie produkt trzyma na powiece? Co z cena takiego cudenka? A moze jest cos co polecasz do brwi? Moze uzywasz czegos lepszego? ;)...
OdpowiedzUsuń...tfuu nie powiece tylko brwiach ;D...
UsuńKochana, produkt trzyma się cały dzień na brwiach. Ja maluję się ok. 6 rano, makijaz zmywam wieczorem. Przez ten czas nic się nie dzieje z makijażem brwi.
UsuńCena tej paletki to ok. 30 Euro, to nie mało, ale z drugiej strony jest to inwestycja na długi czas, bo produkt jest niesamowicie wydajny :-)
ciekawe kosmetyki, jak zobaczyłam tytuł to wiedziałam,że na pewno będzie coś z Pat&Rub :) ja z Twoich odkryć używałam kiedyś tusz Colossal Volume Maybelline :)
OdpowiedzUsuńPat&Rub zawsze musi być ;-)
UsuńChoć większość moich ulubieńców tej marki odkryłam w 2012... ;-)
Z Biodermą i Pharmaceris bardzo się zgadzam! :)
OdpowiedzUsuńOoo, witaj w klubie :-)
UsuńŚwietne kosmetyki, micel Biodermy chcę sobie dokupić. Pat&Rub też uwielbiam. :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że będziesz zadowolona z tego micelka :)
UsuńBiodermę, Uriage i Colossala też wielbię ;)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :)
UsuńTen micelar i pianka chodzą za mną od dawna, Ty tylko utwierdziłaś mnie w przekonaniu, że chcę je mieć :)
OdpowiedzUsuńBioderma to mój pierwszy micel, więc w sumie nie mam porównania.
UsuńNatomiastpianek miałam już wiele i ta jest zdecydowanie najlepsza! :)
Wypróbuj koniecznie :)
W ostatni piątek kupiłam sobie piankę do mycia twarzy z Pharmaceris (tylko wersję na naczynka) i faktycznie jest delikatna. Przyjemnie się ją używa. Piękne pomadki!
OdpowiedzUsuńJa może też wypróbuję tej pianki na naczynka, tak z ciekawości :-)
UsuńDo P&R też mam słabość, jednak BBB akurat mnie sromotnie rozczarował;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i życzę udanej niedzieli
:)
Wiem właśnie, że ten bebik niestety nie każdemu podszedł...
UsuńBuziaki!
Na ten puder Chanel przez jakiś czas polowałam ale w Polsce był totalnie wyprzedany no i w końcu kupiłam coś innego, teraz trochę żałuję że taka niecierpliwa byłam :/
OdpowiedzUsuń