Kochani, dziś pokażę Wam kosmetyki do stylizacji włosów, które obecnie stosuję.
Dobór odpowiednich produktów, nadających się do cienkich i jednocześnie przetłuszczających włosów, nie należy do łatwych zadań.
Na przestrzeni lat do stylizacji używałam już najróżniejszych pianek, fluidów, mgiełek, sprayów, produktów drogeryjnych, profesjonalnych...
Kiedy jakiś czas temu zrobiło się nieco głośniej o kosmetykach Bumble and Bumble, postanowiłam się skusić na kilka produktów tej marki, jako że jestem otwarta na wszelkie nowości :)
Po 2 miesiącach stosowania tychże produktów mogę już nieco więcej o nich powiedzieć.
Prêt-à-powder jest bardzo delikatnym, przezroczystym pudrem, który ma za zadanie zwiększyć objętość włosów, spełnia także funkcję suchego szamponu.
Tyle zdaniem producenta.
Ja niestety muszę stwierdzić, że u mnie puder ten średnio się sprawdził. Owszem, zwiększa optyczanie objętość fryzury, ale jednocześnie, przynajmniej w moim przypadku, przyspiesza przetłuszczanie się włosów.
Próbowałam nakładać minimalną ilość tego pudru, jednak w rezultacie uzyskiwałam po kilku godzinach przetłuszczone strąki. Dlatego jeśli sięgam po ten puder, to tylko wtedy, gdy wiem, że jeszcze w ten sam dzień/wieczów umyję włosy.
Do tej pory spotkałam się z wieloma bardzo pozytywnymi opiniami o tym pudrze - szkoda, że ja nie do końca mogę je podzielić...
Suchy spray Thickening Dryspun Finish jest wykończeniowym produktem utrwalającym, który ma za zadanie nadawać objętość. Owszem, kosmetyk ten jest dosyć fajny, ale niestety brakuje mu trochę do ideału... Podobnie jak puder, spray ten może wpływać na szybsze przetłuszczenie się czupryny. Dlatego jeżeli zależy mi na tym, aby fryzura zachowała dłuższą świeżość, to rezygnuję z użycia tego sprayu... Stosuję go jedynie wtedy, gdy wiem, że wieczorem będę myła włosy...
Thickening Hairspray jest moim zdecydowanym faworytem i produktem, który bardzo dobrze się u mnie sprawdził. Przeznaczony jest do stylizacji cienkich włosów. Jest to spray, który może byc używany zarówno na mokre, jak i suche włosy. Ja stosuję go jeszcze na włosy mokre, przed modelowaniem. Ze względu na wodą konsystencję produkt ten jest niebywale wydajny! Jestem pewna, że wystarczy mi na bardzo długie miesiące.
Spray naniesiony na nasadę włosów delikatnie je unosi, jednocześnie nie obciążając ich. I co dla mnie najważniejsze, nie przyspiesza przetłuszczania! :) Włosy po jego użyciu są puszyste, błyszczące, jednocześnie przyjemnie szorstkie i grubsze w dotyku, takie jak lubię :) Posiadaczki cienkich włosów pewnie wiedzą, co mam na myśli ;)
Dodatkowo spray ten według obietnic producenta chroni włosy przed wysoką temperaturą, co dla mnie jest bardzo ważne, jako że sama używam po każdym myciu suszarki, a także często sięgam po lokówkę.
Jak narazie nie dostrzegam żadnych wad tego produktu, a wysoka wydajność rekompensuje cenę tego sprayu.
Na koniec chciałabym Wam jeszcze pokazać rewelacyjny produkt utrwalający marki L'oreal, a jest to popularny lakier Elnett. Bardzo dobrze nadaje się do mojej cienkiej czupryny, zwłaszcza ta wersja z różową obwódką, przeznaczona do włosów bez objętości - najlepszy lakier, jaki miałam! Nie skleja, nie obciąża, utrzymuje fryzurkę w ładzie, nie przetłuszcza włosów. Tani i wszędzie dostępny produkt za niewielkie pieniądze :)
Bardzo jestem ciekawa, jakie kosmetyki stosujecie do układania włosów!
Te Bumble mnie kuszą, tylko troszkę drogie są
OdpowiedzUsuńTak, cena jest bardzo wysoka, ale z drugiej strony kosmetyki te są niesamowicie wydajne...
UsuńMiałam saszetki szamponu i odżywki i nie powaliły mnie na kolana, wydaje mi się, że na tą markę jest zrobione sztuczne zamieszanie, a tak naprawdę te produkty niczym specjalnym się nie wyróżniają.
OdpowiedzUsuńPewnie coś w tym jest ;-)
UsuńU mnie z 3 produktów sprawdził się tylko jeden...
...Strasznie mnie kusza te Bumbe, podobnie jak Ewelinę, ale ich cena do niskich nie należy...
OdpowiedzUsuńWiem, cena jest zaporowa... Na pocieszenie powiem, że są to bardzo wydajne produkty :-)
UsuńElnetty to już klasyk, pamiętam je jeszcze z czasów " młodzieńczych " :) kiedy to jeszcze tapirowałam grzywkę, zawsze mi służyły :) Nie używałam ich chyba z dwa lata, wiesz że nie stylizuję włosów, ale do wykończenia, ujarzmienia i utrwalenia fryzury czasem psiknę odrobinę lakieru, obecnie to Horizon Fix, też L`Orealka tyle że z linii profesjonalnej, polecam Ci wypróbować, świetny, nie przetłuszcza ani nie obciąża włosów ;)
OdpowiedzUsuńA o kosmetykach Bumble and Bumble nigdy nie słyszałam, ale wbiłam w wyszukiwarkę i dowiedziałam się, że mają też pielęgnacyjne, chętnie z nimi zapoznam się, znalazłam w ich asortymencie serum zagęszczające włosy - miałaś go może? Wzbudziło bardzo moją ciekawość :)
P.S. Co do peelingu Ahavy, jest drobniutki, odpisałam Ci pod ostatnim postem, zobacz recenzję, tam jest pokazana konsystencja, pomoże Ci to zorientować się co i jak ;) Od siebie bardzo polecam, ja robię nim najpierw peeling, a potem zostawiam na 10 min, jako maseczkę, efekt świetny ( odkryłam to niedawno ) ;)
Buziaczki Kochana :*
Kochana, będę miała ten lakier Horizon Fix na uwadze!
UsuńSerum zagęszczającego jeszcze nie miałam, trochę się boję, że również będzie przetłuszczał mi włosy.
A jeszcze trzeba go używać codziennie... Dlatego też jeszcze nie jestem do niego przekonana.
Gdybyś jednak skusiła się na to serum, to chętnie przeczytam recenzję :-)
Jeśli chodzi o pielęgnację, to niedawno właśnie Czarna Ines umieściła u siebie bardzo ciekawą recenzję odżywki oraz maski. Aż mi się tej odżywki zachciało ;-)
Co do Ahavy - bardzo dziękuję, kupię sobie ten peeling, jak tylko skończę mój obecny z La Roche Posay.
Miłego wieczoru, Kochana!
Buziaki! :-*
Tak, tak Justynko, czytałam u Iness o masce i odżywce, jednak u mnie jest taka przypadłość, że szampony szybciej schodzą od odżywek/masek/kondycjonerów/serum i t.p. więc mam ich w łazience sporo, głównie interesuje mnie serum i szampony z ich oferty :)
UsuńBuziaczki :)
Rozumiem!
UsuńGdyby nie to, że na razie zachwycona jestem szamponem Kerastase, to pewnie też skusiłabym się na B&B ;-)
Buziaki! :-)
Thickening Hairspray już wpisany na listę zakupową:) ja się polubiłam z produktami B&B bardzo! suchy szampon u mnie się sprawdza, tyle,że musiałam powiększyć otworek bo od "telepania" opakowaniem ręka mnie bolała :)
OdpowiedzUsuńHehehe, no właśnie, znam to trzepanie pudrem ;-)
UsuńFajnie, że u ciebie puder tak dobrze się sprawdza, bo przyjemny produkt!
Ja juz kilka razy podchodzilam do kupna tego lakieru z Loreala i jakoś mi nie wychodziło ale po Twojej recenzji Justynko napewno kupie ;)
OdpowiedzUsuńMonisiu wypróbuj, lakier ten jest dosyć tani, więc w najgorszym razie nie stracisz zbyt dużo ;-)
UsuńPolecam jednak ten z różową obwódką!
Nie miałam żadnego z tych produktów. W ogóle nie stylizuję włosów bo moje są niepodatne na różne zabiegi :D.
OdpowiedzUsuńTo przynajmniej masz spokój :-)
UsuńFajnie że napisałaś o tym obciążaniu włosów, bo mam ku temu skłonności. Ten trzeci produkt chętnie wypróbuję, choć lakierów rzadko używam. :)
OdpowiedzUsuńTo już nawet nie chodzi o obciążenie, lecz o przyspieszenie przetluszczania się włosów...
UsuńMoje włosy same z siebie przetłuszczają się, więc z wielu produktów muszę zrezygnować...
Ja też muszę myć codziennie włosy, na drugi dzień czuję że są nieświeże, dlatego też zrezygnuję. :)
UsuńTo znasz ten ból, Kochana :-)
UsuńJa myję co drugi dzień, ale właśnie w drugi dzień noszę kucyka lub koka. Na rozpuszczone bym już się nie odważyła ;-)
Ja raczej rzadko rozpuszczam, chyba że mam nakręcone. Mimo to myję bo już się tak przyzwyczaiłam. Muszę mieć świeże każdego ranka. :)
UsuńCzy ten spraj b&b można użyć zamiast pianki?
OdpowiedzUsuńTak, można go używać samodzielnie :-)
UsuńJa go właśnie tak stosuję i uzyskuję przez to delikatne utrwalenie.
Od kiedy stosuję ten spray, odstawiłam wszelkie pianki :-)
Pozdrawiam!
Bardzo ciekawy post :) sama mam dokładnie takie włosy! O tym lakierze loreala słyszałam i muszę koniecznie kupić :) i tak jak polecasz ten z różową obwódką :) Pozdrawiam kochana :*
OdpowiedzUsuńDokładnie, tylko ten z różową obwódką :-)
UsuńBuziaki, Kochana!
Lakier Elnett jest rewelacyjny tylko ma bardzo specyficzny zapach. Ja za tym zapachem nie przepadam aczkolwiek tylko ten lakier daje bardzo fajne utrwalenie fryzury nie sklejając ich. Pozdrawiam. Sylwia
OdpowiedzUsuńMasz rację, ten zapach jest bardzo mocny, ale ja chyba już się przyzwyczaiłam ;-)
UsuńCo do utrwalania i nie sklejania zgadzam się z tobą w 100% :-)
Pozdrawiam!
Jak tylko zobaczyłam w miniaturce posta Bumble&Bumble to musiałam wejść:) Sama od jakiegoś czasu krążę koło tych produktów w Sephorze, ale ciągle zadaję sobie pytanie czy chcę zamienić mój Batiste za 15 zł na ten puder za ponad 100 zł? Ale reklama robi swoje :) Po tym co czytam u Ciebie niekoniecznie już chcę mieć ten puder, ale spray nadal wydaje mi się niebezpiecznie interesujący ;)
OdpowiedzUsuńMoże akurat u ciebie ten puder lepiej się spisze? Ja mam bardzo specjalny rodzaj włosów i ciężko mi dobrać takie produkty, z których jestem zadowolona ;-) Do tej pory spotkałam się z wieloma bardzo pozytywnymi opiniami na temat tego pudru :-)
Usuńja uzywam got2b pianki i lakieru megalomania :) bardzo podoba mi sie Twój blog, będę wpadać tu częściej dlatego obserwuję :) w wolnej chwili jeśli masz ochote zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :-)
UsuńZ got2b miałam jedynie puder do włosów :-)
Też mam przetłuszczające się szybko włosy, więc dwie pierwsze propozycje nie dla mnie. Ale spray brzmi duzo bardziej intersująco. Obejrzę je przy okazji jak będę w PL (za 1.5 tygodnia :D hurrra :))
OdpowiedzUsuńZazdroszczę ci wyprawy do PL :-)
UsuńObejrzyj sobie koniecznie B&B, ten spray jest wart uwagi :-)
miałam [po przeczytaniu szeregu zachwytów] lakier Elnett ale jakoś szczególnego wrażenia na mnie nie zrobił ;)
OdpowiedzUsuńKasiu ja miałam już kilka wersji Elnett, ale tak naprawdę tylko ta różowa się u mnie tak dobrze sprawdziła :-)
UsuńB&B bardzo chcę spróbować już od jakiegoś czasu. Ale dodatkowo zaintrygowałaś mnie tym lakierem L'oreal bo u mnie większość właśnie skleja włosy i wyglądają zwyczajnie źle. Muszę na swoich przetestować.
OdpowiedzUsuńTo w takim razie polecam ci właśnie ten lakier z różową obwódką bądź ten z zieloną, jeśli potrzebujesz jedynie delikatnego utrwalenia :-)
UsuńA co do B&B to warto wypróbować, bo to naprawdę fajne kosmetyki!
Nawet jeśli dwa pierwsze nie do końca się u mnie sprawdziły, to myślę, że z innym typem włosów dobrze sobie poradzą ;-)
Spróbuję w takim razie ;)
OdpowiedzUsuńhttp://sk-artist.blogspot.com/
Warto spróbować! :-)
UsuńPozdrawiam!
Mnie z tej firmy zainteresowały nie tyle produkty do stylizacji, co do pielęgnacji:)na razie jednak zerkam w stronę JMO:)
OdpowiedzUsuńMnie właśnie zainteresowała odżywka kokosowa z B&B :-)
UsuńProdukty B&B mnie nie przekonaly, mialam paré próbek i wersjé mini..po nich musilam codziennie myc wlosy bo przy skórze strasznie byly przetluszczone i przy moich krótkich wlosach bylo to bardzo nieestetyczne ;D
OdpowiedzUsuńZa tá cené oczekiwalam cos naprawdé lepszego :)
Elnett to jeden z lepszych lakierów, fakt nie skleja wlosów i mozna go ladnie wyczesac :)
Buziaki :******
Ja do stylizacji uzywam teraz produktów L´Oreala , sá w dm i bardzo jestem z nich zadowolona :)
UsuńA tak to u fryzjera serié schwarzkopf osis kupujé albo wella
O widzisz, a ja już myślałam, że jestem jakaś inna ;-)
UsuńBo wszyscy tak zachwycają się tym pudrem i suchym sprejem, a ja nie ;-)
Kochana, którą to serię z L'oreala kupujesz w DMie?
Buziaki:-*
Ciekawią mnie i kuszą te Bąble :) szczególnie seria kokosowa, z czystej tylko ciekawości no i dlatego, że uwielbiam zapach kokoska :)
OdpowiedzUsuńJa także uwielbiam kokosowy zapach i dlatego mam ochotę na odżywkę B&B :-)
UsuńThickening Hairspray u mnie zrobił jedną wielką tragedię, nie mogłam rozczesać włosów :( także ostrożnie podchodzę do kolejnych zakupów. Wcześniej miałam szampony z BB, ale to tak dawno było -złote czasy Truskawy i w sumie moje włosy uległy zmianie, że nie wiem jaka reakcja nastąpiłaby dzisiaj. Kręcę się wokół mgiełki i chyba ją kupię, choć postawiłam na ofertę Matrixa i Joico.
OdpowiedzUsuńLakieru nie używam w ogóle, za to z powodzeniem zastępuję go mgiełką z P&R.
Ja już kiedyś przerabiałam produkty Matrix, całkiem dobre były :-)
UsuńMgiełkę P&R także używałam, ale jak dla mnie to średnio się spisywała.
Wiesz, ja mam takie śliskie włosy, lubię wszystko, co nadaje im choć trochę szorstkości :-)
Z tego samego względu, tzn. na dobre wspomnienia :) zdecydowałam się na powrót do oferty Matrixa.
UsuńZ tą mgiełką P&R to jest dziwna sprawa, bo u mnie ona nie nadaje się do wykorzystania w taki sposób jak sugeruje producent. Za to w zastępstwie lakieru, jak znalazł. Świetnie utrwala fryzurę i mogę wyczesać ją bez problemu.
Teraz rozumiem :) Mamy zupełnie inne włosy. Moje są miękkie i delikatne, ale nie należą do śliskich. Unikam wszystkiego co może nadać im szorstkości. Miałam wątpliwą przyjemność posiadania paru takich kosmetyków i był mały dramat :(
To fajnie, że znalazłaś takie zastosowanie dla tej mgiełki! :-)
UsuńBo u mnie właśnie ani zgodnie z zaleceniami producenta, ani do wykończenia się nie sprawdziła ;-)
Na Thickening Hairspray mam ochotę :)
OdpowiedzUsuńTen sprej to ja akurat bardzo polecam :-)
UsuńCiekawe te kosmetyki :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam! <3
Przynajmniej niektóre dobrze się spisały :-)
UsuńPozdrawiam!
ja się rozkochałam w olejach... i właściwie nie stylizuję włosów... Zostawiam po umyciu do wyschnięcia...;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam niedzielnie
:)
Ale ci dobrze... :-)
UsuńJa z moimi cieniznami nie mogę sobie pozwolić na "nic nierobienie" ;-)
Pozdrawiam!
Mam ochotę na te kosmetyki :) Kusisz i to strasznie :D
OdpowiedzUsuńHihihi, warto spróbować, bo ogólnie fajną ma ofertę ta marka :-)
UsuńB&B mnie kusi jako marka, ale nie te akurat produkty:)
OdpowiedzUsuńOferta tej marki jest naprawdę spora :-)
UsuńMnie kusi coś z pielęgnacji :-)
Nie znam kompletnie tej marki! Ale chętnie bym coś wypróbowała :D
OdpowiedzUsuńWarto wypróbować, marka ta ma dosyć sporą ofertę dla różnych rodzajów włosów. Każdy znajdzie coś dla siebie :-)
UsuńZnam tylko Dryspun Finish i na początku byłam zadowolona z tego produktu, a teraz z każdym kolejnym użyciem jakoś coraz mniej go lubię, ale podoba mi się jego zapach ;) Muszę koniecznie kupić ten spray, który polecasz i zaciekawiłaś mnie lakierem L'Oreal ;)
OdpowiedzUsuńZgadza się, Dryspun ślicznie pachnie! Tym bardziej żałuję, że się nu mnie nie do końca sprawdził...
UsuńTen spray jest moim zdaniem dużo lepszy. A Elnett jest świetny! :-)
nie nzam tych bb ...
OdpowiedzUsuńW sumie to te kosmetyki nie są jeszcze bardzo popularne... ;-)
Usuńsłyszałam o tych produktach jednak jeszcze nie miałam okazji ich stosować;)
OdpowiedzUsuńjak mnie pamięć nie myli to chyba kiedyś były dodane jako gratis do któryś z angielskich gazet ;)
To całkiem niezły gratis ;-)
Usuńale mi zrobias ochote na ten Thickening Hairspray :D ja nwet nie widzialam nigdzie tych kosmetykow :P
OdpowiedzUsuńKochana, w Austrii nie spotkałam się z tymi kosmetykami. Dwa z nich kupiłam w Polsce, a jeden na Amazonie.
Usuńja wlasciwie niczego nie uzywam.. :D
OdpowiedzUsuńFajnie ci, że nie musisz :-)
UsuńNie znam tych Bumbli, ale kurde kusisz :) Ja i tak myję włosy co dziennie więc raczej nie miałabym większych problemów :-p
OdpowiedzUsuńJa w sumie swoich kłaczków nie układam. Myję i schną same :-p
Tylko pozazdrościć :-)
UsuńChciałabym tak nie musieć suszyć suszarką... :-)
Widziałam te Bumble we wtorek w drogerii, cena na prawdę wysoka!! :P Ten spray kosztował bodajże 22 funty :P
UsuńNiestety cena jest baaaardzo wysoka... ale za to wydajność ogromna! :-)
UsuńMuszę pomyśleć, przydałby mi się taki kosmetyk :-p
UsuńJuż jakiś czas temu za mną chodziły jak byłam w Anglii teraz żałuję,że ich nie kupiłam...
OdpowiedzUsuńW Polsce są do kupienia w Sephorze :-)
UsuńSą fantastyczne!
OdpowiedzUsuń♥
pozdrawiam kochana:*
Ola
Pozdrawiam również! :-)
UsuńA ja, mimo wszystko chętnie wypróbowałabym ten puder :d Jeszcze nie miałam czegoś takiego
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto go wypróbować! To nie jest zły produkt, zresztą zbiera dobre recenzje.
UsuńTylko moje włosy są takie kapryśne ;-)
Nie używam w ogóle lakierów. Kiedyś próbowalam, ale nie wyszło... ;-)
OdpowiedzUsuńPodziwiam ludzi, ktorzy potrafią dobrze ułożyć sobie włosy.
Dobrze ułożyć to ja pewnie nie potrafię ;-)
UsuńNoe dorównam w tym względzie fryzjerkom ;-)
Świetny post!
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o lakiery, to na razie mam Wellaflex, ale jak się skończy będę chciała wypróbować Elnett właśnie.
OdpowiedzUsuńZ Wellaflex używałam kiedyś pianki, bardzo fajna była :-)
Usuńna co dzień nie używam kosmetyków do stylizacji włosów, ale dobrze wiedzieć, które produkty się sprawdzają
OdpowiedzUsuńAle ci dobrze, że nie masz takiej potrzeby!
UsuńJa niestety muszę... ;-)
Tych kosmetyów Bumble and Bumble nie znam w ogóle. W sumie rzadko stosuję produkty do stylizacji, dawniej częściej, a teraz jakoś stawiam bardziej na naturalność, choć lakier dobrej jakości zawsze warto mieć
OdpowiedzUsuńZgadza się, dobry lakier to podstawa :-)
UsuńZazdroszczę, że nie musisz często używać środków do stylizacji :-)
Ja zazwyczaj używam lakieru Taft :) czasami jest to pianka do włosów :)
OdpowiedzUsuńLakier Taft to też już klasyk :-)
UsuńWczoraj skusilam sie na Bumble:) jestem bardzo ciekawa jak sie u mnie sprawdza :)
OdpowiedzUsuńKochana, pochwal się koniecznie, co kupiłaś! :-)
UsuńI jak się spisuje :-)
Zawsze mam w planach wypróbowanie tego lakieru L`oreala, ale jakoś zawsze i tak kupuję Taft`a :)
OdpowiedzUsuńTaft chyba też jest fajny! :-)
UsuńSzkoda że puder się nie sprawdził, bo jest całkiem kuszący, podobnie jak spray, za którym się rozejrzę przy okazji :)
OdpowiedzUsuńPuder nie sprawdził się u mnie, ale ogólnie to chyba jest to fajny kosmetyk ;-) zbiera bardzo dobre recenzje :-)
Usuńmam właśnie lakier z L'Oreala z tej serii i faktycznie jest bardzo dobry :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że ty także jesteś zadowolona z tego lakieru :-)
UsuńJestem na maxa zaintrygowana sprayem :) !
OdpowiedzUsuńI słusznie! Bo spray jest świetny :-)
Usuń...może czytałaś pozytywne opinie akurat tych blogerek, które myją włosy codziennie - wtedy nie mają problemu z szybkim przetłuszczaniem się. Ale takie codzienne mycie to według mnie wielkie zło, więc dwóm pierwszym kosmetykom raczej podziękuję. Ale spray nawet mnie zaciekawił - też mogę się "pochwalić" cieniutkimi włosami, a marzą mi się grube, puszyste, pełne objętości... Ech :)
OdpowiedzUsuńGrube, puszyste, pełne objętości... to także moje marzenie, które raczej się już nie spełni... ;)
UsuńA co do codziennego mycia, to ja także mówię NIE :)
nie znam produktów z Bumble
OdpowiedzUsuńps. a u mnie? BANG! na blogu :)
Może kiedyś ci się cos trafi z Bumbelków :)
UsuńNie znam tych produktów w ogóle ;)
OdpowiedzUsuńBo one jeszcze nie są jakos bardzo polularne ;)
UsuńJa nie używam niczego do układania włosów. Mam tak dobrze ścięte, że wystarcza przeczesanie ich w odpowiedni sposób po myciu :)
OdpowiedzUsuńAle ci fajnie! Tylko pozazdrościć :)
UsuńSzkoda, że Prêt-à-powder się nie sprawdził:( Ja stosuję proszek Batiste Volume XXL i sprawdza się świetnie! ;)
OdpowiedzUsuńNo, trochę się zawiodłam na tym pudrze...
UsuńU mnie najlepiej sprawdza się suchy szampon z Lusha :)
Uwielbiam lakiery Elnett. Moim ulubiencem jest czarny i ten zielony, chociaz bardzo ciezko mi go dostac. W drogeriach pojawia sie niestety bardzo sporadycznie:/
OdpowiedzUsuń