Jednak głównym zadaniem dezodorantu jest skuteczna ochrona przed przykrym zapachem. A z tą ochroną bywa różnie...
Ja sama kilka lat temu postanowiłam przerzucić się na dezodoranty bez zawartości soli aluminium. Dodatkowo idealnie by było, gdyby jeszcze dezodorant nie posiadał w składzie alkoholu, parabenów i innych substancji drażniących, a do tego nie pozostawiał śladów na ubraniach...
Choć nie należę do osób o nadmiernej potliwości, to jednak takie delikatne dezodoranty, które przerobiłam, miały jedną ogromną wadę - niską skuteczność...
Wszystko zmieniło się, gdy odkryłam dezodorant marki Eisenberg!
- skutecznie chroni przed przykrym zapachem, zarówno latem, jak i zimą
- jest jednocześnie na tyle łagodny, że z powodzeniem można go stosować chwilę po goleniu, nadaje się do skóry wrażliwej
- nie zawiera soli aluminium, alkoholu, parabenów
- posada rozpylacz bez gazu
- nie pozostawia żadnych śladów na ubraniach
- mimo stosunkowo małej pojemności (100 ml) dezodorant jest bardzo wydajny!
Z pewnością nie jest to ostatnie opakowanie dezodorantu Eisenberg w mojej łazience. Oczywiście fajnie by było znaleźć coś tańszego, mnie się to jednak jeszcze nie udało. A skuteczny dezodorant to dla mnie podstawa!
Ja lubię zielona kulkę Vichy. W zapasie mam Etiaxil ale boje sie użyć bo podobno szczypie:D nie lubię w sprayu:( maja moze w kulce?
OdpowiedzUsuńNiestety nie, mają tylko ten jeden rodzaj...
UsuńSzkoda:(
UsuńPrzestrzegam przed Etiaxilem, który mi zrobił na skórze taką martwicę jak po oparzeniu, która zanim się zagoiła była bardzo bolesna, bo napinała skórę pod pachami - bardzo przykre!
UsuńDobrze wiedzieć!
UsuńKulka z ziaji tez jest dobra :) Ale ten dezodorant prezentuje się elegancko!
OdpowiedzUsuńZ Ziaji jeszcze nie miałam żadnego ;)
Usuńbardzo go lubię i rzeczywiście wydajność jest ogromna :]
OdpowiedzUsuńPamiętam, że niedawno pisałaś o nim :)
UsuńFajnie ten dezodorant się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńA najważniejsze, że działa :-)
UsuńWlasnie szukam jakiegos dezodarantu, taki z dobrym skladem (wlasnie bez aluminium i parabenow... ) i zeby byl skuteczny :) Super, ze o nim napisalas, bede go miala na uwadze ;) :*
OdpowiedzUsuńKochana bardzo go polecam, bo jest na prawdę świetny! Kosztuje niemało, ale jest za to bardzo wydajny :-)
UsuńNie znam go, ja od około dwóch lat używam Dricloru i jestem z niego naprawdę zadowolona, skutecznie chroni mnie przed niespodziankami! A pomiędzy stawiam na sprawdzoną Rexonę w kulce :-)
OdpowiedzUsuńrównież bardzo lubię driclor :) to wprawdzie typowy bloker ale za to niesamowicie skuteczny
UsuńFajnie, że też znalazłaś taki, który całkowicie ci odpowiada! :-) Ja Dricloru nie znam zupełnie, a Rexony długo używałam, ale w sztyfcie ;-)
Usuńmuszę kiedyś wypróbować :) Justynko a jakie piękne Ty masz piórka :)) skąd to ?
OdpowiedzUsuńZ Mokobelle :-) Bardzo je lubię :-)
Usuńdziękuję :) cudne są
UsuńDziękuję :-) to był prezent urodzinowy w zeszłym roku, ode mnie dla mnie ;-)
UsuńBardzo elegancko wygląda, szkoda, że taki drogi :). Jednak działanie jak najbardziej mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńDziałanie jest zdecydowanie najważniejsze :-) A cena rzeczywiście trochę boli ;-)
UsuńWcale nie wygląda na 100 ml :)
OdpowiedzUsuńA to taka mała flaszeczka ;-)
UsuńJeden z lepszych jak nie najlepszy :) ja go bardzo lubię i bardzo ciężko mi było go zdenkować :)
OdpowiedzUsuńBuzialek Justyś :***
UsuńPamiętam Kochana, że widziałam go u ciebie po raz pierwszy i tak go chwaliłaś, że się skusiłam, na szczęście :-)
UsuńBuzialki, Aguś! :-* * *
używam pielęgnacji Eisenberga do twarzy od dawna, do ciała zaledwie kilka tygodni. niby dezodorant to taki niepozorny kosmetyk a jednak jest różnica...
OdpowiedzUsuńNo właśnie! :-) Dezodorant musi być skuteczny, a ten zdecydowanie daje mi poczucie pewności :-) Niby niepozorny produkt, a jednak tak ważny ;-)
UsuńUwielbiam go! Choć od lat moim ulubieńcem pod pachy jest zielona kulka Vichy, to Edzio dał tutaj czadu! ;) Mam już właściwie resztkę ne jedno, góra dwa użycia w mojej butli, szkoda mi skonczyc. Ale chyba to wreszcie zrobię i kupię nową! Koniec czajenia! ;)
OdpowiedzUsuńKoniec czajenia, wracaj pokornie do Edka! :-)
UsuńJa miałam kiedyś zielony z Vichy, ale w spreju. Dobry był, ale ja jednak wolałam coś bez alkoholu denat. ... Stąd też znajomość z Edziem ;-)
Ja "kulkuję się"- może to niezbyt przemyślany wybór, ale robię to z wygody i nie patrzę na skład, chociaż coraz więcej czytam o złym wpływie aluminium. Dzieki za fajny pomysł na dobrą alternatywę i co najważniejsze - działającą! Bo nie każdy dezodorant się u mnie sprawdzał. Pozdrawiam :) Marta
OdpowiedzUsuńWiesz, niby ten negatywny wpływ aluminium wcale nie jest jeszcze udowodniony, ale to w sumie podobnie, jak z parabenami. Niby wcale nie są aż tak szkodliwe, jak się wydaje. A mimo to wybieram kosmetyki bez parabenów ;-) Tak z przekonania ;-)
UsuńTo prawda Justynko, dobry dezodorant to podstawa ;) Czasem warto zapłacić więcej, za jakość i przyjemność - nawet nie szkoda ;)
OdpowiedzUsuńBuziaczki Kochana :*
No właśnie, Kochana! Tym bardziej, jak taki dezodorant wystarczy na dłuuugie miesiące :-)
UsuńCałuski :-* * *
A probowalas Alun? Mozna kupic w rossmannie taki w fietowym opakowaniu. U mnie sie zprawdzil. Kosztowal okolo 20 zl ale mam go od wrzesnia;)
OdpowiedzUsuńNie znam kosmetyku
OdpowiedzUsuńButeleczka przemówiła do mnie bardziej niż cokolwiek ...
OdpowiedzUsuńCHętnie wypróbuję,buteleczka jest świetna;)
OdpowiedzUsuńButelka jest bardzo elegancka, ja od lat nie używałam takich dezodorantów, lepiej u mnie sprawdzają się te w sztyfcie
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad nim i chyba teraz na ten letni okres wreszcie się skusze :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam tę markę i produkty do golenia
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś kupiłam taki dezodorant bez soli aluminium i niestety była to kompletna klapa, bo nie chronił przed niczym :(
OdpowiedzUsuńTego kosmetyku nie znam, ale powiem tak, że nawet zwykły dezodorant tej marki wygląda jak milion dolarów :)
Wygląda na solidny :) Skoro jest na tyle wydajny, to lepiej zapłacić nieco więcej ;-)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam o istnieniu takiego produktu :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie spotkałam tego dezodorantu, ale dobrze wiedzieć.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy, nie słyszałam o nim wcześniej, od jakiegoś czasu też zaczęłam sięgać po dezodoranty bez aluminium.
OdpowiedzUsuńNie widziałam go wcześniej. Mam już swojego ulubieńca "Antidral", od kilku lat nie rozstaję się z nim :)
OdpowiedzUsuńhttp://loveecosmetics.blogspot.com/
Ma genialne opakowanie, może kiedyś się skuszę mimo ceny ;)
OdpowiedzUsuńbardzo dużo dobrego o nim słyszałam:)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt, nie słyszałam o nim jeszcze :)
OdpowiedzUsuńbrzmi ciekawie, ale kurcze z tego co kojarzę to eisenberg jest bardzo drogą firmą, więc to pewnie nie dla mnie :) dobrze, że mój vichy działa bo bym była zazdrosna :D + obserwuję :)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji go używać :) Mnie na razye satysfakcjonuje rexona, ale fajnie, że udało Ci się znaleźć coś skutecznego :)
OdpowiedzUsuńO dezodorantach Eisenberg czytałam już kilka pozytywnych opinii, ale przyznam szczerze, że cena mnie odstrasza. Póki co pozostanę wierna Vichy ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny naszyjnik ;)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie, bo lubię delikatne dezodoranty. Aż sprawdzę, czy taki drogi.
OdpowiedzUsuńNie znam tego opisanego produktu, u mnie sprawdza się ostatnio Ziaja Soft:)
OdpowiedzUsuń