O ile nie zawsze widzę potrzebę zastosowania lakieru podkładowego, to jednak bez lakieru nawierzchniowego nie potrafię się obejść.
Najważniejsze właściwości dobrego top coatu to przede wszystkim przyspieszenie procesu wysychania lakieru, przedłużenie trwałości oraz nadanie połysku.
Dziś chciałabym pokrótce opowiedzieć Wam, jak pod tymi względami spisują się u mnie dwa bardzo popularne produkty:
Seche Vite oraz Insta Dri (Sally Hansen)
Obydwa produkty mają podobną pojemność (SV-14 ml, ID-13,3 ml) oraz podobną cenę, która waha się w okolicach 30-40 złotych.
Muszę przyznać, że buteleczka Seche Vite jest dużo bardziej stabilna i zarazem wygodniejsza przy nakładaniu lakieru. Buteleczka Insta Dri jest półpłaska i przez to w trakcie manikiuru łatwo może sie przewrócić przy chwili nieuwagi.
Jeśli chodzi o pędzelki, to nie widzę tu dużej różnicy - obydwa są wyodne i precyzyjne. Konsystencja obydwu utwardzaczy także jest bardzo podobna - raczej gęsta, może ciut gęstsza w Seche Vite. Krążą opinie, że top coat Insta Dri dużo szybciej glucieje - u mnie jednak nie zauważyłam (jeszcze) żadnych zmian.
Zapach:
Oczywiście, jak to przy lakierach, nie możemy spodziewać się aromatu przyjemnego dla naszych nosów. Przyznaję jednak, że Seche Vite strasznie mocno śmierdzi rozpuszczalnikiem i ten smrodek utrzymuje się niestety przez długi czas. Za to jego konkurent Insta Dri nie śmierdzi już tak mocno, charakterystyczny lakierowy smrodek jest tu nawet w miarę delikatny, jesli można tak powiedzieć. Po wyschnięciu zapach jest właściwie niewyczuwalny.
W tej kategorii zdecydowanie zwycięża Insta Dri.
Działanie:
Moim skromnym zdaniem Insta Dri szybciej wysusza lakier, niż Seche Vite. Seche Vite pozostawia taką "miekką" warstwę, która wymaga nieco więcej cierpliwości i czasu. Insta Dri używam chętnie wieczorem, bez obawy, że na paznokciach odciśnie mi się wzorek z pościeli.
Natomiast jeśli chodzi o przedłużenie trwałości lakieru, to obydwa produkty zachowują się podobnie. Szczerze mówiąc nie zauważyłam jakiejś szczególnej ochrony przed odpryskiwaniem lakieru. Pierwsze odpryski pojawiają się u mnie już około 3-go dnia po wykonaniu manikiuru. Tak więc bez rewelacji. Efekt przedłużenia trwałości lakieru jest dosyć mierny.
W kwestii nadania połysku oraz upiększenia paznokci obydwa produkty spisują się bardzo dobrze! Lakiery tworzą bardzo ładną połyskującą taflę, wyrównują drobne niedoskonałości w strukturze płytki. Paznokcie po zastosowaniu tych top coatów rzeczywiście wyglądają niczym pokryte żelową emalią. Nie widzę tu żadnej różnicy pomiędzy Insta Dri, a Seche Vite.
Podsumowanie:
Według mnie obydwa produkty nie są ideałami. Przeszkadza mi to, że bardzo słabo przedłużają trwałość lakieru.
Z drugiej jednak strony bardzo ułatwiają mi szybkie wykonanie manikiuru dzięki właściwościom wysuszającym. Moja pokryta bruzdami płytka potraktowana top coatem staje się optycznie upiększona i wygładzona, a pazurki błyszczą niczym żele :)
Jeśli miałabym wybrać ten lepszy produkt, to stawiam na Insta Dri od Sally Hansen. Przede wszystkim dlatego, że szybciej radzi sobie z wysuszeniem oraz nie śmierdzi tak mocno, jak Seche Vite.
Niemniej jednak chętnie wypróbuję czegoś nowego, co byc może jeszcze dodatkowo uchroni lakier przed odpryskiwaniem. Być może skuszę się na kultowy Good to Go od Essie.
Ciekawa jestem, jakie utwardzacze spisują się u Was najlepiej?
Dajcie koniecznie znać!
A tym czasem miłego i spokojniej niedzieli oraz dobrego tygodnia Wam życzę :)
Ja ciągle eksperymentuje, ale nie znalazłam jeszcze ideału godnego polecenia;))
OdpowiedzUsuńw takim razie obydwie szukamy dalej ideałów :)
UsuńJa rzadko używam utwardzaczy z braku czasu,ale myślę nad tego typu produktem:)
OdpowiedzUsuńWbrew pozorom używanie utwarzacza to spora oszczędność czasu :-) Chyba że się ma szybkoschnący lakier ;-)
UsuńNie znam ich ponieważ moim nr 1 na razie jest Top coat wibo FLUO ;)
OdpowiedzUsuńTego jegomościa jeszcze nie znam ;-)
UsuńJa nie używam utwardzaczy, bo dość rzadko maluję paznokcie i zgluciały by u mnie zanim chociaż połowę bym zużyła, tak przypuszczam. Może sobie kupię z ciekawości, po lekturze Twojego wpisu.
OdpowiedzUsuńBez utwardzaczy też lakier mi odpryskuje trzeciego dnia, i to niezależnie czy jest z wyższej półki czy taki za 4 złote z kiosku z gazetami. Pozdrawiam serdecznie :)
Z tym odpryskiwaniem pewnie sporo też zależy od płytki paznokcia. Podziwiam dziewczyny, u których lakier trzyma się tydzień czasu :-)
UsuńPozdrawiam!
Chyba jestem jedną z niewielu ale nie używam top coatu, bo raz że nie mam, a dwa nie chce mi sie :)
OdpowiedzUsuńJa tak samo mam :-) jakoś może kiedyś się to zmieni :-) :-) :-)
UsuńPewnie wam się kiedyś zachce, dziewczynki :-)
Usuńwg mnie wszystkie wysuszacze tego typu mają jakieś wady ;)
OdpowiedzUsuńaktualnie używam Insta Dri SH i jestem zadowolona choć czasem czas wysychania jest długawy, zalezy jaki mam lakier bazowy
Mnie też tak się wydaje, że nie ma takiego idealnego, bez wad ;-)
UsuńMimo to będę pewnie szukała dalej, tak z ciekawości ;-)
Ja uzywam Revlona i jestem z niego bardzo zadowolona moge Ci go polecić
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, Monisiu, wpiszę go sobie na listę :-)
UsuńJestem na Seche Vite. Nawet teraz czytając sobie blogi, maluję w międzyczasie paznokcie i mam na boku właśnie Seche. Dla mnie niezastąpiony i nawet nie próbuję innych :))
OdpowiedzUsuńJa wczoraj też użyłam SV ;-) Mam teraz nowy lakier bazowy, więc może ten utwarzacz lepiej się spisze :-)
UsuńKiedy jeszcze nie robiłam manicure hybrydowego stosowałam obydwa te produkty, byłam na równi zadowolona tak z Insta jak i z Seche, nie mniej jednak wydaje mi się, że Seche troszeczkę góruje nad Insta, efektem jaki daje i faktyczną trwałością.
OdpowiedzUsuńWiększość dziewczyn woli rzeczywiście Seche :-)
Usuńz tej dwójki zdecydowanie lepiej spisuje się u mnie SV :) ID zgluciał mi dość szybko i na dodatek zaczął bąblować lakiery ;/ czego wybaczyć już nie mogę ;p przy SV lakier najczęściej od niedzieli trwa mi do soboty :)) zwłaszcza z Essie
OdpowiedzUsuńBąblowania to ja też wybaczyć nie mogę :-) U mnie jeszcze nie ma tego problemu, ale w sumie nie dotarłam jeszcze do polowy buteleczki. Na razie używam jednego i drugiego, na zmianę. Mam wrażenie, że po ID powierzchnia paznokcia jest nieco trawdsza, niż po Seche.
Usuńhmmmm... u mnie na odwrót właśnie :) może to też od lakiery zależy czy bazy, jak dogaduje się z topem :)
UsuńPewnie tak jest :-)
UsuńJa wolę Seche Vite :)
OdpowiedzUsuńZdecydowana większość dziewczyn woli Seche :-)
UsuńMoim ideałem jest Essie good to go :)
OdpowiedzUsuńTego gagatka chcę koniecznie wypróbować :-)
UsuńInsta Dri uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńPS. Dołączyłam do obserwatorów :) Pozdrawiam
Dziękuję bardzo :-)
UsuńPozdrawiam!
Insta Dri muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńJest wart polecenia :-)
Usuńtak myśle nad Insta Dri od dłuższego czasu, chyba się skuszę
OdpowiedzUsuńWarto się skusić :-)
UsuńObecnie mam Seche, ale wole Insta, poniewaz szybciej wysusza i jak maluje Seche to caly lakier moge sciagnac, czasami mi sie bok podway niechcaca i pozniej musze zmyc/ sciagnac lakier.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że ktoś jednak podziela moje zdanie, bo większość dziewczyn woli jednak Seche ;-)
UsuńNie miałam jeszcze tych topów, ale zawsze chciałam wypróbować Seche :)
OdpowiedzUsuńWypróbuj, bo większość dziewczyn go poleca :-)
UsuńU mnie SV goruje! <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńSH szybko mi zgestnial i sciagal lakier z czubków paznokci.
mialam tez Essie Good To Go tez jest dobry tylko strasznie szybko gestnieje i po czerwonych lakierach strasznie sie przebarwia ;D
Ja ciągle daję szansę SV i używam go na zmianę z ID. A nuż może jednak zaskoczy ;-)
UsuńSV chciałam ostatnio kupić w dobrej cenie ale już nie było :(
OdpowiedzUsuńSzkoda, to poluj w takim razie na okazje ;-)
UsuńZdecydowanie bardziej sprawdza się Sally Hansen ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki
xo xo xo xo xo
Piąteczka, dziewczyny :-*
UsuńBuziaki!
Seche czeka w kolejce :) miałam na przestrzeni lat kilka razy Insta Dri...i był w miarę ok, ale zauważyłam, że po kilku dniach lakier pod wpływem tego topu po prostu pękał- widoczne były takie linie- właśnie pęknięcia.
OdpowiedzUsuńZ tymi liniami jest u mnie podobnie... Dlatego właściwie po 3 dniach manikiur nadaje się do zmycia.
UsuńJa mam dokładnie odwrotnie. Nawierzchniowego nie muszę mieć, ale podkład pod lakier musi być.
OdpowiedzUsuńRozumiem :-) Ja pokładowego używam tylko wtedy, gdy nakładam jakiś kolorowy, to znaczy nie jasny pastelowy lakier ;-)
UsuńSeche z chęcią bym wypróbowała ;)
OdpowiedzUsuńSeche zbiera dobre opinie, więc chyba warto wypróbować :-)
UsuńObecnie używam Sh , skończył mi się Orly :P a uważam ,że jest najlepszy Seche nie miałam okazji używać :)
OdpowiedzUsuńI buzialki Kochana moja! :*
UsuńO widzisz, ja o Orly nawet nie pomyślałam, a chętnie bym przestestowała :-)
UsuńBuziaczki, Kochane Słońce moje :-)
Ja miałam kiedyś żelowy top coat z Essence, był fajny. Teraz mam z Rival De Loop kupiony w Niemczech. Niby fajny, ale nie idealny ;/
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że top z Essence jest taki fajny. Bo ich lakiery średnio się u mnie spisywały :-)
UsuńFajny post! Jeszcze nie mialam tych lakierow ale moze sobie kupie :)
OdpowiedzUsuńwww.homemade-stories.blogspot.be
Może kiedyś wypróbujesz :-)
UsuńSH lubię, SV właśnie kupiłam, miniaturkę, i będę testować. Ja zazwyczaj używan jeszcze kropelek od Essence, z przyzwyczajenia ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Yenn
Fajnie, że znalazłaś miniaturkę SV :-)
UsuńPozdrawiam :-)
ostatnio bardzo często słyszę o Seche Vite. , nowy szablon jest bardzo piękny. Panuje tu ład i harmonia. bardzo korzystna zmiana
OdpowiedzUsuńSeche Vite jest bardzo lubiany, szkoda, że ja w 100% nie podzielam tych zachwytów ;-)
UsuńCieszę się Żanetko, że szablon się podoba :-) :-)
Super Justynko, że zrobiłaś takie porównanie, mi akurat Seche Vite się skończył, ale nie wiedziałam, że Insta Dri SH daje taki sam efekt, więc chętnie wypróbuję ;) Uwielbiam wykończenie jakie daje SV, ale często ściąga też lakier, trwałości u mnie też nie przedłużał, o czym pisałam w recenzji już dawno temu :)
OdpowiedzUsuńBuziaczki Kochana :*
Z tym przedłużeniem trwałości to ciężka sprawa ;-) Jeśli będziesz miała okazję to wypróbuj koniecznie Insta Dri, może akurat będziesz jeszcze bardziej zadowolona, niż z SV ;-) Uwielbiam to żelowe wykończenie :-) Gdyby tylko jeszcze chronił przed odpryskiwaniem, byłby idealny ;-)
UsuńCałuję mocno, Kochana :-)
Osobiście się zraziłam do Seche Vite, ale ten drugi mnie teraz ciekawi :)
OdpowiedzUsuńTo może ten drugi bardziej by ci odpowiadał ;-) A co konkretnie zaraziło cię do SV? ;-)
UsuńU mnie przez pewnien czas świetnie spisywał się wysuszacz w sprayu z Avonu, ale ostatnio coś zaczyna tracić swoje własciwości :/
OdpowiedzUsuńJa kiedyś miałam wysuszacz w spreju z Allessandro, był całkiem OK ;-)
UsuńMam Insta dri i strasznie lubię! To co robi z lakierem jest niesamowite :) Szybciutko wysusza, tworzy piękną, błyszczącą warstwę i przedłuża trwałość lakieru, u mnie nawet do tygodnia! Niestety, rzeczywiście bardzo szybko zrobił się z niego glut nie do użytku i to już w połowie butelki.. myślałam tym razem o kupnie seche vite, ale przeraża mnie ten smród i pewnie ponownie sięgnę jednak po sprawdzony insta dri :)
OdpowiedzUsuńJa wolę zdecydowanie Insta Dri, ale jak widzę sporo dziewczyn jest bardzo zadowolonych z Seche. Więc może warto spróbować, może akurat ci się spodoba. Choć rzeczywiście śmierdzi okropnie... ;-)
UsuńU mnie lepiej sprawdza się SV :)
OdpowiedzUsuńZdecydowana większość dziewczyn woli SV :-)
UsuńMam Seche, ale chyba nie umiem nauczyć się jego obsługi. Kilka razy spróbowałam i nijak to wyszło. Albo się lakier ściągnął albo rozmazał.. efekt był koszmarkowy ;) Poddałam się więć i z wysuszaczami się nie zaprzyjaźniłam. Może jednak spróbowałabym tego Insta Dri. Może jego uda mi się ogarnąć :D
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że Insta jest trochę łatwiejszy w obsłudze. A już na pewno nie ściąga lakieru.
UsuńMoże akurat kiedyś ci się zachce spróbować :-)
Twój manikiur zawsze wygląda jak potraktowany topcoatem :-)
Nie Kochana, z top coat'ami wybitnie mi nie po drodze ;) Zawsze mam na paznokciach tylko 2 warstwy lakieru :)
UsuńSpróbuję kiedyś! Poszukam go w drogerii i zobaczymy co z tego wyjdzie :)
Wiem, Kochana, ja miałam na myśli to, że twoje pazurki zawsze są takie gładkie i lśniące, niczym po topcoacie ;-) Więc ty może po prostu takich wynalazków nie potrzebujesz :-)
UsuńPodkręcaczy blasku na pewno nie, ale przydałoby się coś co przyspiesza wysychanie lakieru. Czary mary, kilka chwil, mogę iść spać, a nie czekać aż szanowny sobie wyschnie ;)
UsuńWiem jak to jest ;-) Ile to razy zdarzyło mi się obudzić z wzrokiem na paznokciach ;-)
UsuńTeraz już nie potrafię się obejść bez wysuszacza ;-)
musze wypróbować :) wlasnie wszystkie moje się pokończyly
OdpowiedzUsuńWarto wypróbować :-)
UsuńJa ciągle szukam ideału:)
OdpowiedzUsuńJa raczej także szukam ;-)
UsuńSzkoda, że nie przedłużają jakoś specjalnie trwałość lakieru. Ostatnio w ogóle nie maluję pazurów, więc i nie używam topów i nie mam jakiego polecić :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, z tym przedłużeniem trwałości trochę się zawiodłam ;-)
UsuńJa teraz mam Poshe;)
OdpowiedzUsuńI zadowolona jesteś Ewelinko? :-)
UsuńJa ciągle szukam ideału :)
OdpowiedzUsuńJak znajdziesz, to napisz koniecznie :-)
UsuńSH nie miałam, ale posiadam SV. Szybciutko u mnie wysusza lakier, ale niestety w mojej pracy często w pierwszy dzień już mam odpryski;( Plus za wysuszanie i za to, ze każdy lakier z nim na wierzchu wygląda jak żelowy;)
OdpowiedzUsuńZgadza się, to żelowe wykończenie jest świetne, zarówno w SV, jak i SH :-)
UsuńZnam tylko seche vite i bardzo go polubiłam, ale następnym razem kupię sally hansen ;)
OdpowiedzUsuńByć może Sally spodoba ci się jeszcze bardziej :-)
UsuńMy również uwielbiamy lakiery sally :) są świetne! :)
OdpowiedzUsuńZapraszamy do nas : http://sisters-review.blogspot.com/
Ja za samymi lakierami SH nie przepadam, bo mają jak dla mnie trochę nieporęczny pędzelek ;-)
Usuńja uwielbiam SH Mega Shine. jak dla mnie bije na głowę Essie Good to Go i Seche Vite
OdpowiedzUsuńMega Shine jeszcze nie znam, ale dobrze wiedzieć :-)
UsuńJa również używam insta-dri, ale rzeczywiście przed odpryskiwaniem lakieru nie chroni nawet trochę :) Świetny blog! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, niestety... Ale w sumie to dla mnie i tak najlepszy topcoat, z jakim się spotkałam :-)
UsuńPozdrawiam!
i tu jest moj problem, czym bym se tych pazurow ni epomalowala lakir zawsze wyglada jak obgryziony nasepnego dnia :(
OdpowiedzUsuńKochana, więc może dobry top coat rozwiąże sprawę ;)
Usuńszukam lakieru, który jardcorowo utrzymuje wlosy przez cały dzień hmmm
OdpowiedzUsuńJa tu akurat piszę o lakierze do paznokci ;-)
UsuńA taki supertrwały lakier do włosów to chyba najlepiej w sklepie fryzjerskim dostaniesz :-)
U mnie o wiele lepiej sprawdza się Seche Vite, choć przyznaję, że bardziej śmierdzi niż Insta Dri :)
OdpowiedzUsuńDużo dobrego słyszałam o tym seche vide, musze go wkoncu wypróbować.Ja polecam topcoat z Essie i 2w1 baze z topcoat z China Glaze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Karolina