Witam Was moje Słonka!
3 dni temu wybrałam się do The Body Shop, ponieważ z niecierpliwością czekam na pojawienie się serii Honeymania.
Okazało się, że te seria będzie dostępna w Austrii dopiero w przyszłym tygodniu...
Nie wyszłam jednak z zupełnie pustymi rękami :)
Moją uwagę zwróciło urocze maleństwo w postaci małej beczułeczki osadzonej na kartoniku z napisem HONEY BRONZE. A że ja uwielbiam wszystko, co miodowe, nie oparłam się temu maleństwu. I tak oto stałam się posiadaczką balsamu do ust Honey Bronze.
Cóż mogę Wam powiedzieć o tym cudeńku?
- balsam zamknięty jest w prześlicznym plastikowym, odkręcanym opakowaniu w kształcie beczułki na miód, aż nie mogę się napatrzeć :)
- balsam ma bardzo przyjemną, lekką, nietłustą konsystencje, idealnie rozprowadza się na ustach, niemal natychmiast stapia się ze skórą warg, nie klei się, aplikacja jest bardzo przyjemna
- po nałożeniu na ustach pojawia się bardzo delikatnie widoczny shimmer, sam balsam jednak nie zabarwia ust
- po zastosowaniu balsamu usta są natychmiast nawilżone, gładkie, myślę, że poradziłby sobie nawet ze spierzchniętymi ustami
- zapach tego balsamu jest bardzo delikatny, lekko miodowo/woskowy sama nie wiem, jak go opisać, jest jednak dosyć przyjemny; po nałożeniu balsamu zapach jest zupełnie niewyczuwalny
- cena tego balsamu jest dosyć wysoka - 9 Euro, z drugiej strony za tę cenę otrzymujemy naprawdę dobry produkt!
Ogólnie balsam ten jest wart uwagi!
Ja sama bardzo się cieszę, że na niego trafiłam :)
Dla zainteresowanych podaję skład balsamu:
Octyldodecanol - Emolient, który zapobiega nadmiernemu
odparowywaniu wody (jest to pośrednie działanie nawilżające), przez co
kondycjonuje skórę i włosy, czyli wygładza i zmiękcza,
Polybutene - substancja wiążąca, regulująca lepkość
Ricinus Communis
Seed Oil - olej rycynowy
Sclerocarya Birrea Seed Oil - olej z owoców drzewa marula
Dextrin
Palmitate - emulgator pochodzenia roślinnego
Helianthus Annuus Seed Cera - olej z nasion słonecznika
Mica- nadaje delikatny połysk
Cera Alba/Beeswax - wosk pszczeli, wpływa na zmiękczenie i wygładzenie ust
Calcium Aluminum Borosilicate -wypełniacz, konserwant
Polyglyceryl-3 Beeswax - emulgator na bazie roślinnej
Silica - krzemionka, wypełniacz, ułatwia rozprowadzanie
Mel/Honey - ekstrakt z miodu
Parfum/Fragrance - kompozycja zapachowa
Limonene - substancja zapachowa
Pigmenty, barwniki: Tin Oxide, CI 77891/Titanium
Dioxide (Farbstoff), CI 77492/Iron Oxides (Farbstoff), CI 77491/Iron
Oxides (Farbstoff), CI 77499/Iron Oxide
Ma fajne opakowanie ;)
OdpowiedzUsuńNaprawdę rozkoszne :)
UsuńA i to co w środku jest całkiem fajne :)
Oj! Witaj w klubie! tez Miodzio lubie bardzo <3
OdpowiedzUsuńNo to koniecznie musze w nastepnym tygodniu do The body shop wskoczyc :)
A wiesz ze Lush tez duzo fajnych miodowych produktow ma ?
Buziaki i milj niedzieli
:*****
No właśnie, ja obowiązkowo wybieram się za kilka dni do TBS :-)
UsuńA co du Lusha, to jeszcze nie miałam czasu dokładnie zobaczyć, co mają, ale nadrobię tę zaległość ;-)
Co możesz szczególnie polecić, Schwester?
A propos, w piątek odebrałam paczkę z suchym szamponem Lush :-) ciekawe, jak się spisze!
Buziaki i miłego wieczoru!
Ale sliczne opakowanie! uwielbiam takie ;)
OdpowiedzUsuńOpakowanie jest przecudne :)
UsuńNaprawdę słodziutkie :)
Opakowanie jest rewelacyjne :) Ciekawa jestem zapachu tego cudeńka:)
OdpowiedzUsuńZapach jest bardzo delikatny, ale przyjemny :-)
Usuńładne zdjęcia, może napiszesz coś o swoim życiu w Austrii, wstawisz zdjęcia? To byłoby dla większości czytelników bardzo ciekawe :)
OdpowiedzUsuńA wiesz Żanetko że mam zamiar skrobnąć tag 50 faktów o mnie,
UsuńTylko chciałam przeczekać ten wielki BOOM ;-) bo swego czasu wszyscy naraz pisali ten tag ;-)
rozumiem, a ja zrobiłam 7 faktów o mnie bo niewiele więcej przychodziło mi do głowy
UsuńWiesz co, ja chyba też zrobię 7, bo lepiej się je czyta, gdy wszystko zwarte jest w 7 punktach ;-)
UsuńPodoba mi się jego opakowanie ;) Fajnie, że od razu nawilża usta ;)
OdpowiedzUsuńTak, fajniutki jest :-)
Usuńopakowanie cudowne! *.*
OdpowiedzUsuńchyba też muszę wybrać się do TBS, choć pooglądać.. bo na pielęgnacyjne zakupy mam bana ;P
No właśnie, ty to bardziej kolorówowa jesteś Martuś :-)
UsuńWybierz się, pooglądaj, powąchaj to cudeńko :-)
bo kolorówkę używam, a nie zużywam, więc mam mniejszy wyrzuty sumienia :P hyhy
UsuńHyhyyhy ;-)
UsuńOpakowanie faktycznie jest świetne, nie dziwie się, że się skusiłaś na ten balsam!
OdpowiedzUsuńBardzo trudno było się mu oprzeć,
UsuńJa nie potrafiłam ;-)
Wygląda kusząco :)
OdpowiedzUsuńDlatego też się skusiłam :-)
UsuńŚwietnie wygląda ;)
OdpowiedzUsuńTak, opakowanie jest cudne :-)
Usuńopakowanie jest super :)
OdpowiedzUsuńZgadza się :-)
UsuńNapatrzeć się nie mogę ;-)
ciekawi mnie zapach :) ale opakowanie jest urocze :)
OdpowiedzUsuńZapaszek jest dyskretny, miły dla nosa ;-)
Usuńuwielbiam The Body Shop, ale miodu nienawidzę:D
OdpowiedzUsuńTo nie dla ciebie w takim razie ta seria, kochana ;-)
UsuńA którą serię z TBS lubisz najbardziej?
do TBS mi nie po drodze/ ba ostatnio nigdzie mi nie po drodze.
OdpowiedzUsuńOpakowanie bardzo kuszące choć nie przepadam za paćkaniem paluchem w słoiczkach, zdecydowanie bardziej wolę sztyfty ;)
Ja także wolę sztyfty, ale temu słoiczkowi nie mogłam się oprzeć ;-)
UsuńJakie urocze opakowanie, też wpadłoby mi w oko bez wątpienia ;) Uwielbiam takie balsamki ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki Justynko :*
My to jednak jesteśmy jak sroczki ;-)
UsuńWszystko co ładne wpada nam odrazu w oko i chcemy to mieć ;-)
Buziaki Słonko!
jakie śliczne opakowanie ;-)) . jakoś zapachu miodu nie lubię,jest za duszący no i chyba wolę sztyfty ;D
OdpowiedzUsuńSztyfty są praktyczniejsze :-)
Usuńchyba sie jednak po niego wrócę, bo kurczę kusi :) opakowanie jest urocze :))
OdpowiedzUsuńMyślę, że się nie zawiedziesz Kasiu :-)
Usuńopakowanie świetne!
OdpowiedzUsuńNajładniejsze, jakie widziałam :-)
UsuńOpakowanie jest przeurocze!
OdpowiedzUsuńOj tak :-) Jest naprawdę słodziutkie :-)
Usuńjakie świetne opakowanie!!!
OdpowiedzUsuńużekło mnie, niezależnie czy produkt się sprawdzi czy nie, chce je mieć:)
Obseruję!
http://cosmetic-jungle.blogspot.com
Rzeczywiście opakowanie jest cudne, a i zawartość godna uwagi :-)
Usuńlubię produkty z Body Shopu, balsam na pewno jest świetny
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba, że zamieściłaś skład wraz z charakterystyką składników, to na pewno sporo sprawdzania i pisania, ale czytelnicy wiedzą, co w kremie piszczy :)
TrolldorA
Dzieki!
UsuńA co mozesz szczegolnie polecic z TBS?? :)
muszę kupić ;)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
Usuńtrzeba sie wybrac do body shop :D:D::D
OdpowiedzUsuńA no trzeba :)
UsuńJa wybiorę się jeszcze raz w piątek :)
Wygląda ślicznie :) Jednak mimo tego nie skuszę się na miód - nienawidzę a fe! Pozostaję przy klasycznym Carmexie :)
OdpowiedzUsuńSkoro nie lubisz miodu, to nie dla ciebie ten balsam ;-)
UsuńJa miód bardzo lubię, niestety nie mogę jeść, potwornie mi po miodzie niedobrze...
Mohe sobie pozwolić na miód jedynie w formie kosmetyków ;-)
całkiem ciekawy :)
OdpowiedzUsuńWart uwagi :-)
UsuńOpakowanie bardzo mi się podoba, choć wolę jednak balsamy do ust w sztyfcie :)
OdpowiedzUsuńSztyft dużo praktyczniejszy :-)
Usuńwyglad ma przeuroczy! :) chyba za samo opakownie bym go kupila;)
OdpowiedzUsuńMnie chyba tez najbardziej przekonało opakowanie ;-)
UsuńMaleństwo :) Ale w tym przypadku z pewnością sprawdzi się stwierdzenie, że małe jest piękne :)
OdpowiedzUsuńBardzo trafna uwaga, moja droga :-)
Usuńjakie super opakowanie! ekstra gadżet! :)
OdpowiedzUsuńMasz rację, naprawdę fajny gadżet :-)
Usuńjak to pudeleczko slodko wyglada ! :)))
OdpowiedzUsuńbezxpomyslu.blogspot.com
Jest naprawdę słodziutkie :-)
UsuńOpakowanie rewelacyjne :*
OdpowiedzUsuńPrzecudne :-)
Usuńja zużyłam 2 tubki tego chłodzącego żelu z aa, ale ten z flos;leku jakoś lepiej na mnie działa.
OdpowiedzUsuńChętnie spróbuję tego Flosleku :-)
UsuńCudne opakowanie!
OdpowiedzUsuńZgadza się :-)
UsuńOpakowanie zarabiste. Ja uzywam maselka z nivea i jak na razie mi wystarczy.
OdpowiedzUsuńMam ochotę na to masło Nivea w wersji karmelowej, ale niestety w Austrii go nie widziałam...
UsuńTen balsamik na świetne opakowanie ;)
OdpowiedzUsuńPrzecudne wręcz :)
UsuńFajne opakowanie:) Super post i blog!
OdpowiedzUsuńhttp://freshisyummy.blogspot.com/2013/09/work.html
Bardzo fajny ten słoiczek :)
UsuńFaktycznie maleństwo :)
OdpowiedzUsuńMały, ale robi spore wrażenie :)
UsuńOpakowanie ma bajeczne ;)
OdpowiedzUsuńTak, prześliczne :)
Usuńjak nie lubię TBS tak ten balsam wygląda uroczo :> i przyznaje że nabrałam chętki
OdpowiedzUsuńPowiem ci Kasiu, że ja też nie jestem wielką fanką TBS, nie lubię tych wszystkich maseł, ale mam kilka produktów tej marki, które są świetne! A ten balsam jest niczym wisienka na torcie ;-)
UsuńA czemu tobie nie podszedł TBS? :-)
jejku jakie świetne opakowanie, ja też nabrałam chęci:D
OdpowiedzUsuńWyjątkowo udany ten miodzio :-)
Usuńa ja tak omijam ten sklep, niepotrzebnie:D
UsuńWarto jednak od czasu do czasu tam wpaść, bo można znaleźć takie cudeńka ;-)
Usuń