Witajcie Skarby,
dzis bardzo szybki krotki poscik o nowosciach kosmetycznych, ktore wpadly mi do koszyka w tym tygodniu.
1. The Body Shop, Maseczka oczyszczajaca Seaweed Ionic Clay Mask na bazie alg oraz jonowej glinki. Zastosowalam ja dopiero jeden raz, na strefe T, ale juz moge powiedziec, ze polubilam to blotko. Rzeczywiscie oczyszcza, odblokowuje pory.
Udany zakup!
2. The Body Shop, wygladzajace serum z serii Nutriganics.
99% skladnikow tego serum to skladniki naturalne. Stosuje to serum od dwoch dni, na dzien, pod moj ukochany krem BB. Dzieki niemu twarz jest fajnie nawilzona, dluzej wyglada swiezo.
3. The Body Shop, roz nr 01. Nie bylam na kupnie rozu, ale zauroczyl mnie ten sliczny swiezy, matowy, koralowo-brzoskwinkowy kolor, ktory niestety nie jest zybtnio widoczny na moich fotkach. O tym rozu moge powiedziec, ze jest trwaly, dosyc mocno napigmentowany, nadaje swiezego wyrazu mojej cerze.
4. Kolejny Essiak w mojej kolekcji, odcien we're in it together. Oczywiscie nie bylam na kupnie nowego lakieru, ale uleglam, kiedy zobaczylam ten slodziutki rozowy lakierek, mieniacy sie bardzo dyskretnym blekitnym shimmerem... Poniewaz to zdjecie nie oddaje uroku Essiaczka, wkrotce wstawie post paznokciowy poswiecony temu cudnemu Essiakowi.
5. Origins, maseczka nawilzajaca Drink Up.
Maska zawiera m.in. ekstrakt z alg oraz olejek z pestek moreli.
Bardzo jestem ciekawa jej dzialania :)
6. Sante, dezodorant krysztalowy w sprayu. Jest to juz moje trzecie opakowanie.
Przerzucilam sie na dezodoranty krysztalowe jakies 2 lata temu. Dezodorant ten dobrze chroni przed potem, przy tym jest zupelnie bezpieczny, nie posiada zadnych szkodliwych substancji.
7. Lavera, kokosowy zel pod prysznic.
Zachcialo mi sie kokosowego kosmetyku, dlatego kupilam ten zel. Okazalo sie jednak, ze zapach ma z kokosem niewiele wspolnego. Zel pachnie troche jak twarozek albo jogurt. Delikatnie, aczkolwiek przyjemnie. Jest bardzo przyjemny w stosowaniu, ma fajny naturalny sklad bez SLSow.
Bardzo jestem ciekawa, czy znacie ktorys z tych produktow? Jesli tak, jaka jest wasza opinia??
Caluski!!
Nic nie mialam. Przesliczny kolor rozu! uwielbiam takie brzoskwiniowe maty ;)
OdpowiedzUsuńdaj znac jak sie sprawuje maseczka TBS!
Justynko po pierwszym uzyciu moge powiedziec, ze ta maseczka TBS swietnie sie sprawuje :-)
UsuńDelikatnie zasycha na twarzy, ale łatwo daje sie zmyc. Nie podraznia, nie jest agresywna, pozostawia skórę oczyszczoną, ale nie przesuszoną :-)
W weekend wyprobuje jeszcze tą maseczke z Origins i napewno skrobne o niej notke :-)
Buziaczki!
Cudny Essiak
OdpowiedzUsuńDzieki kochana, ten Essiak jest tak ladny, ze poswiece mu caly post :-)
Usuńwidzę, że nie tylko ja tak uwielbiam TBS :) teraz się tak obkupiłam, że masakra:) super przeceny mają!
OdpowiedzUsuń/ rozdanie na moim blogu, jeśli masz ochotę wziąć udział to zapraszam! :) do wygrania kosmetyki z TBS :)
Ja tak naprawde dopiero poznaje TBS, ale juz sie polubilismy :-)
UsuńDaj znac, co polecasz z tej tej firmy :-)
lakier Essie ahhh boski jest :)
OdpowiedzUsuńzainteresował mnie ten żel pod prysznic z kokosem (bo lubię kokos) ale szkoda że nie pachnie tak jak powinien :)
Ja równiez kocham kokos i wlasnie taki zapach sobie wymarzylam...
UsuńTen zel pachnie jak jogurcik.
Jest jednak bardzo przyjemny w stosowaniu, polubilismy sie :-)
świetne zakupy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
Usuńświetne zakupy, gratuluję :0
OdpowiedzUsuńróż jest bardzo ładny, rozumiem, też bym się chyba skusiła :)
Widze, ze ty tez masz slabosc do rozy, Żanetko ;-)
UsuńŚwietne zakupy ;) Bardzo interesuje mnie ten kryształowy dezodorant i kokosowy żel pod prysznic ;)
OdpowiedzUsuńTen kokosowy zel wcale nie pachnie tak kokosowo ;-)
UsuńDezodorant krysztalowy bardzo polecam, jesli ktos nie poci sie bardzo mocno. To fajna i zdrowa alternatywa dla antyperspirantow ;-)
Maseczkę z Orginis chętnie bym wypróbowała! Szkoda, że ta firma nie jest nigdzie dostępna w Polsce :( Ślicznego Essiaka wybrałaś :)
OdpowiedzUsuńOj to szkoda, ze Origins nie jest dostepny w PL...
UsuńW Austrii mozna kupic te produkty w wybranych Douglasach.
Podobno jest tez sklep internetowy...
A Essiakiem zachwycam sie do dziś ;-)
Fajoskie zakupy :))
OdpowiedzUsuńCzęść z nich naprawdę bym zaadoptowała :)
Buziaki
xo xo xo xo xo
Dzieki kochana :-)
UsuńZaciekawił mnie róż TBS :) Jestem ciekawa jaki daje efekt na policzkach ;)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie na news :*
Efekt bardzo świeży, ożywia jasną cerę :-)
UsuńLakier ma piękny kolor :)
OdpowiedzUsuńWkròtce wstawię posta o tym lakierze:-)
Usuńsuper lakier :)
OdpowiedzUsuńDzięki słonko :-)
Usuńprzyjemniaczki :) żadnego z nich nie znam.. skandal! :)
OdpowiedzUsuńniech Ci wszystkie służą :)
Hehehe, dzieki kochana :-)
UsuńNie ma to jak dobre zakupy :*
OdpowiedzUsuńOj tak, a potem radość testowania :-)
UsuńLakier jest cudowny :)
OdpowiedzUsuńJest przepiękny :-)
Usuńfajne zakupy, czekam na recenzje :)
OdpowiedzUsuńRecenzje na pewno wkrótce się pojawią :-)
Usuńchyba sie w koncu wybiore to TBS :D duzo bajerow tam jest?:D
OdpowiedzUsuńNiesamowicie dużo! Są kosmetyki pielęgnacyjne, do makijażu, różne akcesoria. ..
UsuńWybierz się koniecznie :-)
szkoda, że ten kokosowy żel nie pachnie tak jak powinien. kolorek lakieru jest boski :)
OdpowiedzUsuńZapach jest całkiem przyjemny, ale na pewno nie kooosowy ;-)
UsuńLakier jest rzeczywiście prześliczny :-)
bardzo udane zakupy :)
OdpowiedzUsuńessiak jest sliczny :)
buziaki
Tym Essiakiem nie mogę się nacieszyć ;-)
UsuńBuźka!
skąd masz Origins? :>
OdpowiedzUsuńMieszkam w Austrii, tutaj Origins sa dostepne w niektorych Douglasach ;)
UsuńPrawdopodobnie za miesiac wpadne do Polski, moze ci cos przywiezc z Origins?? :)
:]
UsuńMyślałam, że oni jedynie w USA
pewnie że chcę
wystosuję w tej sprawie mejla :]
OK :-)
UsuńBede jakos po 20 lipca w Polsce, tak wiec masz jeszcze troche czasu na zastanowienie, co by ci sie przydalo :-)
Jakby co, podaje mojego maila: justyna.rutkowska@gmx.net
Maseczka Origins ♥ Czekam na recenzję :*
OdpowiedzUsuńKochana znasz Origins? :-)
UsuńBuziale!