Styczniowe nowości

W styczniu pofolgowałam sobie zakupowo, przynajmniej jeśli chodzi o kosmetyki. Wprawdzie nie udało mi się niczego kupić na wyprzedażach, ale i tak jestem zadowolona z moich zdobyczy. Kosmetyki te doskonale się u mnie sprawdzają i dlatego chętnie się nimi pochwalę:




1. Podkłady Guerlain Parure de Lumiere, odcień 02 Beige Clair oraz odcień 03 Beige Naturel

03 Beige Naturel, 02 Beige Claire

Ostatnio zatęskniłam za tradycjonalnymi podkładami (w zeszłym roku zamiast podkładu używałam kremów BB).  Ponieważ mam dobre doświadczenia z podkładami Guerlain, postanowiłam  poszperać właśnie w ofercie tej marki. Mój wybór padł na serię Parure de Lumiere.


2. Pudry brązujące Guerlain Terracotta oraz Terracotta Light
W przypadku obydwu produktów zdecydowałam się na odcień 03, idealnie pasujący dla brunetek. 


Terracotta Light nr 3




Terracotta nr 3
Terracotta jest dosyć silnie napigmentowanym brązerem, natomiast Terracotta Light jest mozaiką idealnie dopasowanych barw, które tworzą bardziej naturalny efekt.


3. Kredka do oczu Chanel Stylo Yeux Waterproof
Pisałam o niej TUTAJ
Fantastyczny i supertrwały kosmetyk do makijażu oka. 



4. Róż do policzków Benefit Hervana




5. Kosmetyki do włosów Kerastase
Zarówno seria Cristalliste, jak i Volumifique nadają się do moich cienkich włosów. A dodatkowo szampon Cristalliste zamiast SLS zawiera w swoim składzie łagodny detergent :)
Ostatnio powoli odchodzę od pielęgnacji włosów naturalnymi kosmetykami, gdyż nie do końca jestem zadowolona z jej rezultatów.

Odżywka + szampon Cristalliste, szampon Volumifique


6. Tonik i hipoalergiczne masło do ciała Pat&Rub 
Kolejne hity z Pat&Rub, które podbiły moje serce :) 

Masło hipoalergiczne + tonik


7. Krem do twarzy Origins A Perfect World
O ile wiem, marka Origins jest niestety niedostępna w Polsce. Mam nadzieję, że to się zmieni. 




Na koniec muszę się pochwalić wspaniałą wygraną, która udało mi się zdobyć na blogu call of beauty



Są tu same wspaniałości: czyścik oraz galaretka pod prysznic z Lusha, żel pod prysznic oraz peeling Rituals, boski Essiak o cudnym kolorze nasyconej czerwieni Twin Sweater Set, balsam do ciała Caudalie oraz sporo ciekawych maseczek do twarzy :) 
Martuś, bardzo dziękuję za sympatyczną wiadomość oraz za te wszystkie cudeńka :)


W najblizszym czasie możecie spodziewać się bardziej szczegółowych recenzji tychże nowości.


Całuję Was mocno! 

130 komentarzy:

  1. Kerastase, Pat&Rub, Guerlain..
    Lejesz miód na moje serce :)
    Jedne z moich ulubionych marek kosmetycznych :)
    Jeśli chodzi o pielęgnację włosów i skóry niestety moja również woli jednak te chemiczne specyfiki..
    Z Kerastase polecam ampułki do włosów Vita Ciment.. chyba będę musiała po nie sięgnąć bo zima narobiła szkód..

    Buziaki
    xo xo xo xo xo xo xo xo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, ampułek do włosów jeszcze nie miałam, ale chętnie dowiem się czegoś bliżej :)
      Szkoda, że naturalne kosmetyki do włosów nie dały rady, ale z drugiej strony Kerastase też jest fajne, a i składy zostały udoskonalone... :)
      Buziaczki!!

      Usuń
  2. Kochana ile dobroci u Ciebie ;) kerastase będziesz lubić kiedyś uzywalam ampułek były bardzo dobre ;) naprawdę godne polecenia naszprycowane pewnie chemikaliów le moje włosy kochały je. Co to za kolorek Essiak piekny jest chętnie obejrzę go u Ciebie na pazurkach. Tymczasem buziakow 1500 i miłego weekendu Ci życzę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Monisiu kochana, ja tobie również życzę miłej reszty weekendu!
      Kerastase używałam już kilka lat temu, zanim się przerzuciłam na kosmetyki naturalne.
      Ta linia Cristalliste ma dosyć przyjazny skład, a i seria Volumifique została udoskonalona.
      Essiak rzeczywiście jest cudny, i mimo że jeszcze mam przerwę w lakierowaniu, to chyba wkrótce pomaluję sobie nim pazurki. Moja pierwsza czerwień na paznokciach ;)
      Buziaczki Kochana!

      Usuń
  3. Cuda tu pokazałaś :)) Sama mam chęć wypróbować ten podkład od Guerlain, choć na pierwszy ogień na pewno pójdzie Tenue de Perfection :)
    Tonik P&R kocham, naprawdę, na nic lepszego jeszcze nie trafiłam.
    Jestem bardzo ciekawa kremu Origins oraz kosmetyków Kerastase. Będę czekać na Twoje opinie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tonik P&R mam już po raz drugi, bardzo jestem z niego zadowolona, tylko musze polować na promocje ;)
      Origins oraz Kerastase świetnie się sprawdzają i na pewno wkrótce pojawię się recenzje :)

      Usuń
  4. ale wspaniałości :) i jaka świetna wygrana i ten lakier Essie ahhhh <3 :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, miałam ogromne szczęście z tą wygraną :)
      A Essiak jest boski i dzięki niemu zaczne malować paznokcie na czerwono :)

      Usuń
  5. Cudne zakupy kochana:) Ja jeszcze mojego kremu Origins nawet nie zaczęłam używać:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, a który kremik z Origins masz?
      Ja jestem tym moim zachwycona :)

      Usuń
  6. ...Ale duzo dobroci! :D oddaj czesc! ;D...

    OdpowiedzUsuń
  7. Dwa odcienie podkładu? Ja zawsze kupuję tylko jeden, sprawdzony... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak Kochana, jeden jest idealny na zimę, ale lubię dodać do niego kropelkę ciemniejszego. Za to ciemniejszy będzie samodzielnie idealny wiosną i latem ;)

      Usuń
  8. same piękne rzeczy :]
    Wraca temat Origins, więc chętnie poczytam co masz do powiedzenia na temat rzeczonej marki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam, Kasiu, jakby co, daj znać ;) za miesiąc wybieram się do Polski, więc mogę przywieźć :)

      Usuń
  9. cudowności u Ciebie zagościły w styczniu :)
    Chanelową kredeczkę na pewno jakąś przygarnę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. O kurcze! Chcę całą listę! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Imponujące i zachwycające :) Czekam na resztę recenzji, ale nie na jedno bym się skusiła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, na pierwszy rzut pójdzie Origins oraz Kerastase :)

      Usuń
  12. Cudowne zakupy :) miło patrzeć, a co dopiero mieć wszystko u siebie :)
    Kerastase i Terracotta muszą w końcu ze mną zamieszkać bo mam na nie straszną ochotę, i tak się zbieram i zbieram...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również do Terracotty tak długo się zbierałam :)
      Kerastase polecam, używałam kilka lat tamu, zanim przerzuciłam się na naturalne, a teraz z ulgą do nich wracam :)

      Usuń
  13. ile wspanialsci :) ah oczka ciesza :)
    nie pamietam, zebym cokolwiek miala :(
    jestem na etapie testowania kremow Origins - pod oczy, do twarzy i maseczki - jestem zachwycona i chyba moje przygoda z ta firma szybko sie nie skonczy :)
    gratuluje wygranej!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Którą dokładnie masz maseczkę, Justynko?
      Ja mam tą nawilżającą w 10 minut...
      Daj koniecznie znać, jak się sprawdza ten krem pod oczy.
      Ja z mojego Originsa jestem bardzo zadowolona :)

      Usuń
  14. Marzą mi się Parurki, tak samo kremik Origins. Ale najpierw zużyje to co mam, później będę szaleć ;)
    Generalnie bardzo fajne zakupy i będę wypatrywać recenzji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Parurki są świetne, a krem Origins jak narazie bardzo dobrze się sprawdza :-)
      Następna recenzja będzie właśnie o tym kremie :-)

      Usuń
  15. Kochana zaprezentuj nam roz benefita na policzkach, slyszy sie tyle dobrego o nich a ja mam tyle innych ze nie wiem czy sie skuisc!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Róż ten daje tak dyskretny efekt, iż mam nadzieję, że aparat uchwyci go w ogóle ;-)
      Buziaczki!

      Usuń
  16. Nie no! Tyle cudowności w jeden miesiąc! ;) pięknie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyjątkowo się nazbierało ;-)
      W lutym będzie dużo mniej ;-)

      Usuń
  17. Świetne zakupy, wręcz luksusowe ;) Na podkład Guerlain też bym się skusiła ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego w lutym stawiam na oszczędzanie ;-)
      A co do podkładu Guerlain, to miałam kiedyś inna wersję i podkład ten jest niebywale wydajny!

      Usuń
  18. Poszalałaś zakupowo rzeczywiście - czekam zatem na recenzje. Ja do kremów BB się jakoś przekonać nie mogę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja pewno jeszcze wrócę kiedyś do BB, ale narazie wolę podkłady :-)

      Usuń
  19. Cieszę się następna będzie recenzja Origins, bo planuję zakup tonika z tej serii, pewnie na krem też się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ok, Kochana, recenzja Origins najpóźniej w weekend :-)

      Usuń
  20. Przecudowne to wszystko u Ciebie!!! Mialam kiedys Parure de Lumiere i cudo!! po prostu cudo!! A z Kerastase lubie linie do wlosow farbowanych i uzywam ampulek :-D Terracote bronzer tez mialam, ale ten mozajkowy, troche mi sie wydawal za bardzo shimmerowy, ale byl mimo wszystko cudny!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, a ja właśnie jie dostrzegam na twarzy w ogóle tego shimmera Terracotty...
      Chętnie przeczytałabym bliżej o tych ampulkach z Kerastase ;-)
      A Parurki to mój najlepszy podkład, jaki miałam :-)

      Usuń
  21. same smakołyki u Ciebie, jak zawsze :)
    Gerlę i Chanel mniamuśne! Patki też! seria hipo, to moja ulubiona! mam też w zapasie masełko do ciała i krem do rąk :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z serii hipo to już wszystko miałam i wszystko jest wyśmienite :-)
      A Gerlę urasta na miarę nowych ulubieńców ;-)

      Usuń
  22. o kurka tyle skarbów na raz? aż zazdroszczę:D ale dobrze poczytać co ktoś ma do powiedzenia, bez zakupów w ciemno np. w sieci :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie na raz, przez cały miesiąc się tyle uzbierało ;-)
      Ja również zawsze przed zakupem wertuję sieć w celu poszukiwania opinii o produkcie, który mnie interesuje :-)

      Usuń
  23. ojoj ile wspaniałości :) o tych podkładach pierwszy raz słyszę :)
    gratuluję wygranej :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Cudowne nowości Kochana! Śame cudowności sobie sprawiłaś, podkład, ten jaśniejszy, chętnie wypróbuję, ja w minionym roku używałam głównie mineralnego z Proto-col`u, i BBików, ma jeszcze pół opakowania podkładu MF, zużyję i sprawię sobie Guerlaina ;) Terakoty piękne, ale dla mnie zbyt ciemne, Hervanę również mam na liście chciejstw, krem Origins bardzo mnie ciekawi, z niecierpliwością czekam na recenzję Justynko;)
    Miłego dnia, busiaczki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taniczko Słonko, ja również w zeszłym roku używałam głównie BB, ale stęskniłam się za tradycjonalnym make-upem i dlatego z radością wróciłam do podkładów. Oczywiście jeszcze będę od czasu do czasu stosować BB, w zależności od nastroju.
      A co do Terracotty, to dostępne są także jaśniejsze odcienie, specjalnie dla blondynek :-) Obejrzyj koniecznie :-)
      Hervana jest jaśniusieńka, obecnie jednak wolę brązer.
      A recenzja Origins już niebawem :-)
      Buziaczki :-*

      Usuń
    2. Justynko moja Droga, ja kosmetyków do stylizacji nie stosuję niemal wcale, nie chcę Ci tu spamować, obszerną odpowiedź napisałam pod twoim pytaniem u mnie ;)
      Wiesz, ja bardzo chcę wypróbować Kérastase Cristalliste, kompletnie nie znam tej linii, ale opis bardzo mnie kusi, wyczekuję więc ich recenzji ;) natomiast Kérastase Resistance bardzo dobrze znam, co więcej, uwielbiam, chodzą różne opinie na ich temat, ale moim włosom służyły genialnie, i zapach taki cudowny, świeży, miałam maskę i szampon, z pewnością jeszcze nie raz do nich wrócę - pewnie Ci też spodoba się, daj znać koniecznie ;)

      Usuń
    3. Kochana, ja Kerastase używałam już wcześniej, zanim przerzuciłam się na naturalne. I teraz wracam do Kerastase z podkulonym ogonem ;-) Bo to jednak dla mnie najlepsza pielęgnacja :-)
      Cristalliste jest dla mnie nowością, ale wiem, że zostanę przy tej serii na dłużej :-)

      Usuń
  25. ale wspaniała wygrana :) jest Lush który mi się marzy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz na myśli ten czyścik? :-)
      Rzeczywiście mialam bardzo dużo szczęścia z tą nagrodą :-)

      Usuń
  26. Same rarytaski kochana :)
    origins uwielbiam i bez ich kremów zyc nie mogé :)
    bussi meine Liebe :*****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Süsse, ja nje wiedziałam nawet, że jesteś fanką Origins :-)
      Wiem że piszesz głównie o kolorówce, ale chętnie przeczytam twoją opinię o produktach tej marki :-)
      Co możesz polecić?
      Bussi, meine Liebe!

      Usuń
  27. ale super wspaniałości :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  28. Świetne nowości! Na tonik P&R mam ogromną ochotę. Chętnie poczytam o kremie Origins.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Recenzja Origins pojawi się w najbliższym czasie :-)
      A co do Pat&Rub, to czekam na jakąś promocję na ten tonik, żeby zrobić zapas ;-)

      Usuń
  29. Ja używam tylko azjatyckich BB, już chyba nigdy nie wroce do podkładów, BB są lepsze dla mojej skóry :) Świetne zakupy! Pozazdrościć, szczególnie Kerastase :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Monisiu, cieszę się, że znalazłaś taką alternatywę dla podkładu, która ci służy :-)

      Usuń
    2. W sumie ostatnio od czasu do czasu używam Clinique Redness Solution, bo muszę jakoś zużyć, lubie ten podkład :)

      Usuń
    3. Ja przez rok nie używałam podkładów, tylko kremy BB.
      Jednak stęskniłam się za podkładami... :-)

      Usuń
  30. Same cuda. Hervana bardzo mi sie podoba.
    Gratuluje wygranej.

    OdpowiedzUsuń
  31. Ojej, ile cudownosci.
    Chyba tez skusze sie na te bronzery!

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto się skusić i mieć taki skarb w kosmetyczce, tym bardziej, że wystarczy on na lata :-)

      Usuń
  32. same cudowności, zazdroszczę ! :)

    OdpowiedzUsuń
  33. cudowności! Zwłaszcza mnie ten kremik zainteresował i zaintrygował Origins:)
    Daj znać, jak się sprawuje...

    pozdrawiam ciepło
    :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Fantastyczne nowości :)
    Wygrana prze-wspaniała :) odcień essiaka czarowny :)

    OdpowiedzUsuń
  35. baardzo jestem ciekaw tych podkladow !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podkłady są świetne, przynajmniej ja takie lubię, lekkie, niewuczuwalne na twarzy ;-)

      Usuń
  36. Mam taki sam podkład i jest świetny! Obserwuję i liczę na rewanż http://natalaablog.blogspot.com/#_=_ :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Mnóstwo nowości :D Gratuluję wygranej :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Ja też pofolgowałam:D zwłaszcza w macu. Świetne nowości!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pochwal się koniecznie maczkami :-)

      Usuń
    2. W lutym tylko Soft&gentle, a wcześniej puder studio fix i tusz in Extreme Dimension;)

      Usuń
    3. A nie rozświetlacz też w styczniu:D tusz daje fajny efekt, ale szczoteczka nabiera za dużo tuszu na raz więc trzeba ją trochę otrzeć z niego. No i czasem poskleja rzęsy. Ale efekt jest:) Choć pani w macu mówiła ze on dobry tylko dla kobiet z długimi rzęsami hm

      Usuń
  39. o Guerlain i Origins chetnie poczytam wiecej:))

    OdpowiedzUsuń
  40. Widzę mój ukochany bronzer Terracotta Light. Jest to mój zdecydowany hit 2013 roku i za żadne skarby bym go nie oddała. Podkłady Guerlaina też bardzo lubię, ale niestety odcienie dostępne w Polsce są dla mnie za ciemne. W grę wchodzi tylko mieszanie ich z jaśniejszymi podkładami co czasami bywa trochę męczące ;) Jestem ogromnie ciekawa jak sprawdzi się u Ciebie krem Origins, czekam z niecierpliwością na recenzję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Terracotta Light zbiera tak dobre opinie :-)
      Ja narazie odstawiłam wszystkie róże na rzecz brązera :-)
      A co do podkładów, to próbowałaś tego odcienia 02? Jest jaśniutki :-)
      Następny post będzie właśnie o tym kremie Origins :-)

      Usuń
  41. Sporo tego :) Chętnie przeczytam recenzję o kosmetykach do włosów Kerastase :) Lakier Essie cudny! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, Essiak jest świetny, a ja jeszcze nigdy wcześniej nie miałam czerwonego lakieru :-)
      A o Kerastase napiszę na pewno!

      Usuń
  42. Miałam z GuerlainTerracotta Light i bardzo sobie chwaliłam ten produkt :)

    OdpowiedzUsuń
  43. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  44. oja zazdroszczę Ci tych nowości :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Wspaniałe nowości, kolorówką chętnie bym się zaopiekowała :)))

    OdpowiedzUsuń
  46. świetne nowości, szczególnie kosmetyki do włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  47. Wow :) Super post :)
    Super nowości :)

    Zapraszam: http://diary-black-heart.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  48. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  49. Imponujące zakupy, cały post przejrzałam z zainteresowaniem. Trafiłam przed momentem do Ciebie i chyba masz słabość do marki Benefit - tak jak ja ;) Muszę przyznać, że z przyjemnością będę do Ciebie zaglądać! Pozdrawiam, Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak Kochana, mam słabość do Benefitu :) Do tej pory jeszcze nie trafiłam na bubla z tej marki :)
      Buziaki!

      Usuń
  50. Woow;) Podoba mi się bronzer w mozaice oraz lakier Essie, chyba mam ten sam kolor;) Buziaki i również obserwuję ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już się nie mogę doczekać, kiedy pomaluję pazurki tym essiakiem ;-)
      Buziaczki!

      Usuń
  51. Zazdraszczam wszystkiego ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hihihi, dzięki ;-)
      Normalnie tyle nie kupuję, tylko tyk razem sporo się tego nagromadziło... ;-)

      Usuń
  52. no no,jakie porządne zakupy świetnych marek :) większość zapewne nie na moją kieszeń,ale na Kerastase bym się skusiła-czytałam świetne opinie :) Podoba mi się też kolor lakieru Essie-cudny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, ja po tych zakupach będę teraz trochę zaciskać pasa ;-)
      Ale sporo z tych kosmetyków to inwestycja na dłuższy czas.
      Podkłady wystarczają mi na prawie pół roku.
      Brązery na dużo dłużej... ;-)

      Usuń
  53. zazdroszczę tych kosmetyków! czekam na recenzje
    buziaczki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno napiszę no większości tych kosmetyków :-)
      Buziaki! ♥

      Usuń
  54. Cudne łupy u ciebie zagościły, widzę moje ulubione Pat&Rub :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo, cieszę się, że znalazłaś tu również twoich ulubieńców :-)

      Usuń
  55. Jak ja kocham Benefit:):) jednak ceny mają dla mnie troszkę za wysokie;(:(

    OdpowiedzUsuń
  56. Świetne zakupy :) ja staram się ostatnio ograniczać :)

    OdpowiedzUsuń