Lipsticks are a Girl's Best Friend :)

Dziś chciałabym napisać o kosmetyku, który znamy i bardzo kochamy :-)  
Ba, ośmielam się nawet stwierdzić, że jest to najbardziej niezbędny kosmetyk w damskiej torebce. Ten kosmetyk to jeden z najbardziej charakterystycznych atrybutów kobiecości! 
Wiadomo - chodzi o szminki :-) 


 Ja w swoim długim (;-)) życiu miałam już pewnie setki szminek. Oczywiście nie wszystkie z nich udało mi się zużyć ;-) 
Zaczełam używać szminek w wieku około 17 lat. Na początku były to nie zawsze do końca trafione odcienie (no cóż, moda późnych lat 90-tych...). Ale ja sie nie poddałam, tylko szukałam, szukałam... Kierowałam się głównie kolorem, kupowałam drogie, tanie, matowe, perłowe, jasne, ciemne... 
Dziś, mając trzydziestkę na karku, moge z satysfakcją powiedzieć, że znalazłam szminki dla mnie idealne. A oto i one: 
1. Piewsza z nich to szminka z firmy Smashbox z serii Be Legendary Lipstick, w kolorze Posy Pink
 
Do jej zakupu zachęcił mnie jej kolor, bez żadnych drobinek, przecudny róż, czasem wpadający w koral, czasem wręcz w fuksję, w zależności od światła oraz od ilości nałożonych warstw. Na poniższej fotce mam nałożoną jedną cienką warstwę, efekt jest bardzo naturalny :-) 
Jednak nie tylko kolor tak przekonał mnie do tej szminki. Be Legendary Lipstick daje piękne satynowe wykończenie, ma cudowną kremową konsystencję, jest bardzo trwała, a także wyraźnie nawilża usta! Ta szminka jeszcze nigdy nie przesuszyła mi ust, co wcześniej było zawsze moim problemem przy użyciu tak napigmentowanych i tak trwałych szminek. 
Be Legendary Lipstick zawiera między innymi witaminy E i C, masło shea oraz inne składniki nawilżające. 
Jestem tak zachwycona tą szminką, że kupiłam sobie jeszcze jedną, o odcieniu Honey, takim brązowo-beżowym, również przecudnym :-) 
Moją pierwszą Be Legendary Lipstick kupiłam rok temu, mam jeszcze jej odrobinę, myślę że wystarczy mi jeszcze na dobry miesiąc albo dwa. Zapłaciłam za nią 18 Euro, a kolejne zapasowe opakowanie kupiłam w strefie bezcłowej za 16 Euro. 
2. Druga szminka, którą pokochalam, to szminka z Inglota
Pamiętam że jakieś 7 lat temu kupiłam sobie 2 szminki z tej firmy, ale nie byłam do końca zadowolona...
Jakieś 1,5 roku temu szukałam szminki w lekko koralowym odcieniu. I wlaśnie w salonie Inglota znalazłam odcień, który odrazu przypadł mi do gustu - kolor  
nr 146, wpadający w koral, bez drobinek. Nie robiłam sobie dużych nadziei, że będę z niej zadowolona, ale pomyślałam, że za 20 zł warto znowu spróbować. I rzeczywiście było warto!
Usta po jej nałożeniu wyglądają naprawdę promiennie! Szminka ta, podobnie jak ze Smashbox, nie wysusza ust, lecz je nawilża. Jest bardzo trwała, ma kremową konsystencję, właściwie jakościowo nie odbiega od Smashbox. Jestem z niej bardzo zadowolona, i jeszcze ta cena - 20 zł za takie cudeńko :-) 
A tu jeszcze wszystkie moje kolorki dla porównania:  
1. Smashbox Be Legendary Lipstick w kolorze Posy Pink
2.  Smashbox Be Legendary Lipstick w kolorzeHoney
3. Inglot w kolorze 146
 


Dla zainteresowanych warto wspomnieć, że zarówno Smashbox jak i Inglot nie posiadają w swoim składzie parabenów. 
Obydwie zamknięte są w eleganckich czarnych opakowaniach. 


A wy jakich szminek używacie najchętniej? 
Macie swoje ulubione marki, odcienie? 

Buziaki z coraz zimniejszej Austrii!

P.S. Drogie dziewczyny, zachecam do pomocy temu malemu Skarbowi: 

39 komentarzy:

  1. ładne, wszystkie takie delikatne, nadają się na codzień.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza sie Żanetko, ja chyba lubie wlasnie takie codzienne delikatne kolory ;)

      Usuń
  2. hello!

    I’m following your blog on GFC.

    Would you like to follow each other?

    I hope you’ll visit my blog too.

    xoxo
    Bea

    OdpowiedzUsuń
  3. u WIEL BIAM szminki! mam ich dziesiatki w kosmetyczne ;) ostatnio mam faze na Celia i Mac...
    ale tak naprawde niepogardze zadna szminka :)

    musze sie wziac w garsc i powrzucac troche na swojego bloga! kolekcje mam spora! i ciagle sie powieksza ;)nic na to nie poradze, ze szminki kocham!

    kiedys tak mialam z blyszczykami, jednak w koncu dojrzalam do szminek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehehehe, witam w klubie :)
      Musisz koniecznie pokazac twoja kolekcje na blogu :)
      Ja tez mam spora kolekcje, tutaj pokazalam tylko moje trzy ulubione ;)
      Mam jedna z MACa, ale ona niestety troche wysusza mi usta...
      Pozdrowionka!

      Usuń
    2. kolory ktore pokazalas sa zdecydowanie "moje" ;)
      ale ze Smashboxa nie mam ani jednej!

      pozdrawiam rowniez :)

      Usuń
    3. Ja musze przyjrzec sie troche blizej kosmetykom ze Smashboxa:
      szminki sa rewelacyjne! :)

      Usuń
  4. baaardzo ładne kolory ;) pooozdrawiam! ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje :) Kolory takie spokojniejsze ;)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  5. Piękne są te szminki :)
    Obserwuje i liczę na rewanż :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Jaa niestety nie czuję się ze szminką na ustach.. jak już to jakieś kolory naturalne prawie niewidoczne:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten Posy Pink jest przepiękny!!! :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję za wizytę u mnie, komentarz i dodanie do obserwowanych :). Również obserwuję :).

    OdpowiedzUsuń
  9. pierwsza szmineczka jest śliczna:)
    pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje Ivonko :) to moja ulubiona szminka ;)
      Pozdrowionka!

      Usuń
  10. Ślicznie wygląda na Twoich usteczkach :)
    Bardzo fajny kolor!

    OdpowiedzUsuń
  11. Dopiero od niedawna zakochalam się w szminkach, wcześniej tylko pomadki lub blyszczyki. Ale szminka to jednak jest TO. :D Podoba mi się kolor tej smzinki. Mój typ to do tej pory Vipera morelowa (numeru nie pamiętam, ale się nazywa pink peach):) Aha! Zapraszam do siebie na rozdanie DIY futerału na telefon :) Jeśli chcesz oczywiście :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak tylko będę przy stoisku Vipery, to napewno pooglądam sobie ich szminki :-)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  12. zawsze mam w torebce zawsze ! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetne kolory :)
    Bardzo dziewczęce :))

    Dziękujemy za odwiedzenie naszego bloga :)

    Pozdrawiamy z 3city :*

    XO XO XO XO XO XO XO XO

    OdpowiedzUsuń
  14. JAK DLA MNIE;) WOLĘ CIEMNIEJSZE ŻYWSZE ODCIENIE;)

    może wspólne follow?:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Biorę całą trójkę, są przecudne! Na ustach ślicznie i bardzo naturalnie wygląda ten kolorek, satynowe wykończenie bardzo lubię w szminkach, dla połysku stosuję błyszczyki, też je wielbię ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wlasnie, dla mnie liczy sie najbardziej satynowe wykonczenie :)
      Podobnie jak ty lubie tez dla polysku dodac troche blyszczyka :)

      Usuń