Nawet jeśli mamy już swój ulubiony sztab kosmetyków niezadownych, to czasem zdarzają się sytuacje, kiedy skóra się buntuje, kiedy mamy wrażenie, że nawet sprawdzone produkty nam nie służą. Wysypka, podrażnienie, zaczerwienienia bądź inne zmiany spowodowane uczuleniami, chorobą, warunkami atmosferycznymi, eksperymentami kosmetycznymi itp.
Kiedy mnie przydarzy się taka "niespodzianka", odstawiam na jakiś czas wszystkie "codzienne" kremy, nie rezygnuję jednak całkowicie z pielęgnacji. Na pomoc przychodzi mi sprawdzony kosmetyk - fluid Toleriane marki La Roche Posay.
O tym produkcie nie trzeba się zbytnio rozpisywać - po prostu działa, jak obiecuje producent. Lekki, kojący kosmetyk, w moim przypadku wersja do cery mieszanej i tłustej, uspokaja, koi podrażnioną i wrażliwą skórę, głównie za sprawą wody termalnej. Produkt nie zawiera substancji zapachwych ani konserwantów, a także alkoholu, barwników. Nie bez znaczenia pozostaje stosunkowo krótki skład produktu:
Niespodzianką było dla mnie bardzo dobre działanie nawilżające tego fluidu - oprócz ukojenia otrzymujemy świetne nawilżenie skóry, i to bez zapychania, bez świecenia, bez tłustej warstwy. Cera staje się gładka, aksamitna, a wszelkie podrażnienia znikają.
W tym wygodnym i higienicznym flakonie ze sprawnie działającą pompką znajduje się 40 ml. kosmetyku. Jak już wspomniałam posiadam wersję do cery mieszanej i tłustej, ale na rynku dostępna jest również wersja o bardziej kremowej konsystencji, idealnej dla cery suchej.
Warto sięgnąc po ten kremik, gdy cera kaprysi. Można go także używać jako stałej codziennej pielęgnacji w przypadku cery wrażliwej :)
Bardzo lubię produkty z tej firmy.
OdpowiedzUsuńPodobnie, jak ja :) Zawsze się sprawdzają :)
UsuńO! Ciekawy kosmetyk, ja używam teraz nawilżającego kremu Bandi :)
OdpowiedzUsuńJaka szkoda, że z Bandi jeszcze niczego nie miałam ;-)
UsuńBędę o nim pamiętać.
OdpowiedzUsuńZapamiętaj, Dagmara :-) To taki bezpieczny krem, który zawsze się przydaje :-)
UsuńOoo, to może coś dla mojej mieszanej cery :)
OdpowiedzUsuńDo mieszanej idealny :-)
UsuńPrzydałby mi się taki produkt. Zwłaszcza kiedy czytam, że mocno nawilża:)
OdpowiedzUsuńZadziwiająco dobrze, Justynko! Bardzo pozytywnie zaskoczył mnie ten kremik :-)
Usuńoj nie dla mnie
OdpowiedzUsuńA czemu? :-)
Usuńja szukam czegoś mocno typowo pod kątem naczynkowej cery
UsuńTo mogę ci polecić w takim razie z La Roche Posay serum z serii Rosaliac, które można nakładać na zmienione miejsca, jak i na całą twarz :-)
Usuńwiem wiem, miałam kiedyś próbki:)
UsuńBardzo ciekawy krem, czasami by się przydał :)
OdpowiedzUsuńTak jest Dorotko, warto mieć taki kremik i siebie ;-)
UsuńHmm ja ostatnio się przeżucilem na naturalne ksometyki znacznie lepiej działają :)
OdpowiedzUsuńNaturalne kosmetyki są obecne u mnie od lat :-) Należy jednak pamiętać, że naturalne nie zawsze oznacza hipoalergiczne - naturalne kosmetyki również mogą uczulać ;-)
UsuńBardzo fajny krem coś w typie opatrunku gdy przyjdzie taka potrzeba :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post Dior Maximizer ;)
Dokładnie :-) Kojący opatrunek :-)
UsuńW koncu dorobię się czegoś z tej marki ;D
OdpowiedzUsuńNo Justyś, koniecznie :-)
Usuńzapamiętam go sobie i namawiam do pisania częściej! buziaki!
OdpowiedzUsuńNiestety praca pochłania dużo mojego czasu i energii, ale postaram się ;-)
UsuńMogłabym go mieć! Takie coś zawsze się przyda :-)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak :-) Taki kremik przydaje się w nieoczekiwanych sytuacjach ;-)
UsuńCiekawe jak by się u mnie sprawdził :)
OdpowiedzUsuńNa pewno nie zrobiłby ci krzywdy :-)
Usuńnigdy nie słyszałam tym produkcie, ale muszę przyznać, że brzmi ciekawie. Wpisuję na listę do wypróbowania. Moja kapryśna cera może się z nim polubi :)tym bardziej, że używam często kwasów, a moja cera lubi lekkie kremy
OdpowiedzUsuńTen kremik to właśnie taki odpoczynek dla skóry, idealny po zabiegach itp. :-) Warto mieć go w łazience ;-)
UsuńMoja skóra na szczęście rzadko kiedy płata mi figle, ale fajnie że jest taki produkt, który może uratować w potrzebie. Takie małe SOS :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :-) W sam raz do apteczki ;-)
UsuńLa Roche-Posay nigdy mnie nie zawodzi, używałam wielu produktów tej marki i zawsze byłam z nich zadowolona. U mnie ratunkiem na wszystkie skórne nieszczęścia jest Cetaphil :)
OdpowiedzUsuńU mnie też prawie wszystko z LRP dobrze się sprawdzało ;-) Cetaphil akurat jeszcze nie znam ;-)
UsuńMoja skóra lubi kaprysić, powoli się dogadujemy ale wiadomo jak bywa ;) Nigdy nie próbowałam nawet kosmetyków La Roche Posay ale ten brzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuńZ La Roche Posay miałam już sporo kosmetyków, większość dobrze się sprawdziła. Ten jest zdecydowanie jednym z lepszych :-)
UsuńMam skórę wrażliwą i mam nadzieję, że u mnie się sprawdzi :D
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, że jest takie koło ratunkowe. Przyda się zwłaszcza po eksperymentach kosmetycznych.
OdpowiedzUsuńMam wodę termalną tej marki do wrażliwej skóry i jest niezastąpiona, gdy chcę odświeżyć twarz poza domem :)
OdpowiedzUsuńUsiłuję sięgnąć pamięcią ... ostatni produkt tej marki miałam może ze 4 lata temu ? Ostatnio bardzo dużo dziewczyn włącza je do swojej pielęgnacji - chętnie sięgnęłabym po słynny Effaclar w tej nowej ulepszonej wersji :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy nic z tej firmy. Super, że krem nie pozostawia na skórze tłustego filmu, ani nie zapycha. Może kiedyś się na niego skuszę:).
OdpowiedzUsuńPrzyłączam się do tego, co napisała sauria80:). Fajnie, by było czytać Cię częściej:).
Pozdrawiam:*
Ciekawy kosmetyk. :)
OdpowiedzUsuńMiałam kosmetyki z tej firmy, lecz obecnie nie mam finansów na zakup ponownie kremu z tej La Posay (bardzo drogi, obecnie mam inne wydatki), więc bazuję na tańszych kosmetykach przeznaczonych dla dzieci, które sprawdzają się u mnie bardzo świetnie. Ostatnimi czasy używam oleju kokosowego do twarzy i efekt mega!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się:) chciałabym spróbować :)
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się, że jest taki fajny :))
OdpowiedzUsuńZapamiętam go sobie :) lubię ich produkty, u mnie się sprawdzają :)
OdpowiedzUsuńNie miałam go, ale fajnie się zapowiada :) Myślę, że u mnie też by się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńWarto jest mieć taki krem w domu, zwłaszcza jeśli się ma wrażliwą skórę :) Chętnie sobie sprawię, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńmuszę go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńO, zaciekawiłaś mnie tym produktem, bo czasami moja cera wariuje po prostu. :D
OdpowiedzUsuńna pewno byłabym zadowolona, moja skóra ostatnio nie kaprysi, jest sucha ale nie przesuszona.
OdpowiedzUsuń