Jakże miła to była niespodzianka, gdy w grudniu, buszując po lotniskowej bezcłówce, trafiłam na szafkę Riruals :) Marka nie niestety nie jest dostępna w mojej okolicy, a jak wszyscy wiemy, to, co niedostępne, kusi najbardziej :)
Absolutnie nie wiedziałam, na co się zdecydować, ale po chwili dumania kupiłam między innymi ten oto olejek do ciała z serii Shanti Chakra. Przekonał mnie do zakupu przede wszystkim jego uwodzicielski zapach.
Nie będę owijać w bawełnę i rozpisywać się w nieskończoność, ujmę to krótko - ten olejek jest cudowny! Właściwie nie znajduję w nim wad!
Jak już wspomniałam, pachnie prześlicznie - trochę orientalnie, bardzo zmysłowo. Na próżno szukać w nim owocowych nut. Zapach jest wyczuwalny na skórze, ale jest on na tyle lekki, że nie męczy nosa.
Zapach to kwestia indywidualna, nie każdemu musi się podobać, na szczęście Rituals raczy nas różnymi zapachowymi wersjami do wyboru :)
Jeśli chodzi o działanie olejku, to i tutaj Rituals nie zawiódł! Olejek ma wspaniałą aksamitną teksturę, doskonale wchłania się, nie pozostawia tłustego filmu. Idealnie nawilża skórę, czyniąc ją gładką i miękką.
Wydajność olejku jest poprawna, opakowanie niezwykle wygodne, pompka działa bez zarzutu!
Mam ochotę poznać kolejne wersje zapachowe tych olejków, ale temu Shanti Chakra zdecydowanie pozostanę wierna!
Rączka w górę, kto z Was zna olejki Rituals!
Jakie są wasze ulkubione tłuścioszki do ciała?
Nowe chciejstwo załatwione jak nic :D Uwielbiam takie pachnące tłuścioszki :D
OdpowiedzUsuńDorotko jak tylko będziesz miała okazję, to wypróbuj! Bo ty uwielbiasz olejki :-)
UsuńCiekawia mnie kosmetyki tej marki. Nie miałam jeszcze okazji wypróbować :D
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak kiepsko jest z dostępnością tej marki...
UsuńNo niestety :/
UsuńNawet nie wiedziałam o istnieniu takiego olejku a muszę przyznać, że bardzo nim kusisz. :)
OdpowiedzUsuńBo to kuszący kąsek jest ;-)
UsuńMiałam piankę do mycia z tej serii i całkiem fajna jest, w zapasie mam jeszcze olejek do mycia, jestem go bardzo ciekawa:) Z kolei olejek do ciała jako smarowidło to nie wiem, czy by się u mnie sprawdził, bo ja już nawet jak jakimś masłem się wysmaruję, to czasem odnoszę wrażenie, że to się nie wchłania, a z olejkiem to już w ogóle by mi się wszystko ślizgało na skórze :D
OdpowiedzUsuńJa też mam piankę oraz olejek do mycia z tej serii. Pianka jest ok, ale bez rewelacji, zdecydowanie wolę olejek ;-)
UsuńA co do olejku do smarowania, on się dosyć szybko wchłania i nie pozostawia żadnej warstwy, jedynie nawilżoną skórę :-) Może będziesz miała możliwość kupna miniaturki, jestem pewna, że olejek pozytywnie cię zaskoczy, jeśli chodzi o wchłanianie :-)
Nie dane bylo mi korzystac z oferty Rituals, ale na pewno bede pamietala o tym olejku :) Super ze jestes zadowolona :) Buziaczki :*
OdpowiedzUsuńMam cichą nadzieję, że Rituals w końcu kiedyś zawita do Polski ;-)
UsuńBuziaki! :-*
Nigdy o nim nie słyszałam, ale bardzo podoba mi się jego działanie :)
OdpowiedzUsuńDziałanie jest wspaniałe :-)
UsuńJa też mam słabość do orientalnych kompozycji zapachowych, indyjskich i marokańskich... Niestety, to się spotyka z krytyką kogoś, na kim mi zależy - twierdzi że to do mnie nie pasuje i tylko kwiatowe mam mieć :-)
OdpowiedzUsuńHihihi, wiem, jak to jest ;-) Mój ukochany ma wyjątkowo wrażliwy nos. Ja musiałam już sporo kosmetyków odstawić, bo zapach tak go drażnił, że aż kaszlał. Przy tym olejku o dziwo jeszcze nic nie powiedział...
UsuńTen zapach akurat miałam w piance. Byłam zachwycona. Olejek mam ten pomarańczowy, uwilebiam!
OdpowiedzUsuńJa także mam piankę :-) Pomarańczowy olejek koniecznie sobie sprawdzę już za tydzień na lotnisku :-)
Usuńjak nie pozostawia warstwy klejącej to idealny olejek :)
OdpowiedzUsuńNie pozostawia na szczęście :-)
Usuńnie znam olejków Rituals, ale z tego co widziałam, to Rituals wysyła swoje produkty do Polski:)
OdpowiedzUsuńTo świetnie! Bo tyle dziewczyn marzy o Ritualsie ;-) Ja mam możliwość kupowania tych kosmetyków na lotnisku bądź na douglas.de :-)
UsuńNie poznałam tych olejków, ale jestem nimi zainteresowana.
OdpowiedzUsuńSprawdź sobie koniecznie, jak będziesz miała okazję :-)
UsuńPierwszy raz widzę. To prawda, to co mało dostępne bardzo kusi! :)
OdpowiedzUsuńNiestety tak to już jest ;-)
UsuńZ tej serii miałam jakiś czas temu Himalaya Scrub, a w zapasach czekają pianka pod prysznic i olejek pod prysznic z żółtej serii :)
OdpowiedzUsuńChętnie sobie sprawdzę tą żółtą serię. Niedługo będę miała ku temu okazję :-)
UsuńBardzo lubie Ritualsa i az musze sprawdzić ten olejek :-) bardzo mnie nim zacuekawilas :-****
OdpowiedzUsuńKochana sprawdź go sobie! Mam nadzieję, że zapach przypadnie ci do gustu, bo działanie jest wspaniałe :-*
Usuńach jak ja żałuję, że Rituals nie ma w PL! miałam okazję używać scrubu i pianki, apetyt rośnie w miarę używania hehe
OdpowiedzUsuńRzeczywiście szkoda! Scrubu nie miałam jeszcze, teraz bardzo mnie kusi scrub Collistar, ale chętnie także spróbuję Rituals ;-)
UsuńKuszący olejek :)
OdpowiedzUsuńOj tak :-)
UsuńPóki co z Rituals miałam okazję wypróbować tylko piankę do mycia ciała, ale wiem, że na niej się nie skończy. Tak jak ten olejek nie ma wad :)
OdpowiedzUsuńPiankę także mam, rzeczywiście jest świetna!
UsuńNigdy nic nie miałam z Rituals ale mam na nie wielka ochotę Olejek wydaje się fajny
OdpowiedzUsuńJeśli będziesz miała okazję, to warto wypróbować!
UsuńTakie recenzje mnie troszke przerazaja bo wlacza mi sie chciejstwo zwlaszcza ze piszesz o orientalnym zapachu:)
OdpowiedzUsuńHihihi, wiem dobrze, jak to jest :-)
Usuńz największą przyjemnością bym używała :) wiesz jak kocham olejki :)
OdpowiedzUsuńJustyś, ściskam najcieplej :***
Wiem, Kochana :-) Mam wielką nadzieję, że kiedyś Rituals będzie łatwiej dostępny :-)
UsuńBuzialki, Aguś!
Kurczę właśnie patrzyłam czy jest na allegro, ale nie ma..:( To tylko na lotnisku można go dostać???
OdpowiedzUsuńA chciałam kupić..a w ogóle jaka cena?:P
http://www.justcleo.pl/2015/04/carrot-muffins-with-whipped-mascarpone.html
Marka ta dostępna jest niestety tylko w niektórych krajach. Do Polski, mam nadzieję, kiedyś dotrze :-)
UsuńWiem, że na przykład w Niemczech można dostać kosmetyki Rituals, ja kupiłam akurat na lotnisku w Austrii.
Do Rituals na razie tylko wzdycham :) Cudownie brzmi, i wygląda, ten olejek, ostatnio pokochałam orientalne nuty, więc pewnie byłabym zachwycona :)
OdpowiedzUsuńTak, Tatianko, jestem pewna, że ten olejek bardzo by ci się spodobał :)
Usuńwymasowałbym się
OdpowiedzUsuńNa pewno byłbyś zadowolony :)
UsuńOsobiście mam mały problem z olejkami, a mianowicie to że są bardzo tłuste, a później wszystko się do mnie klei, ale raz na czas super alternatywa na nawilżenie :)
OdpowiedzUsuńJa też generalnie miewam taki problem z olejkami, ale ten jest inny! Na prawdę nawilża, ale nie zostawia tłustej warstewki, której nienawidzę :)
UsuńJeszcze nie miałam okazji używać produktu tej firmy, z chęcią spróbuję :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jeśli będziesz miała okazję do zdobycia kosmetyków te marki, to szczerze polecam ten olejek! Peelingi mają także genialne :)
UsuńPierwszy raz spotykam się z tym olejkiem :) Brzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuńI bardzo fajny jest :)
UsuńCiekawi mnie ta marka.
OdpowiedzUsuńMnie także ;) Tylko żałuję, że z dostępnością tak kiepściutko...
UsuńŚwietny.
OdpowiedzUsuńTeż lubię takie kosmetyczne ewenementy. :)
Dodaję do obserwowanych.
Zapraszam również do mnie. :)
Pozdrawiam!
detailsrevolution.blogspot.com
Bardzo fajny jest! :)
UsuńDziękuję za obserwację :)
Pozdrawiam :)
Nie znam, ale coś czuję że się poważnie zainteresuje olejkami tej firmy :)
OdpowiedzUsuńNa pewno warto :)
UsuńPierwszy raz słyszę o tym olejku ;)
OdpowiedzUsuńNiestety marka ta nie jest dostępna w Polsce, wiec kosmetyki te nie są jakoś bardzo popularne...
UsuńAle kusisz :P jestem go bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńBo to kuszący kąsek :)
UsuńTak to napisałaś, że mam ochotę zaraz pobiec gdzieś i szybko go kupić. Bez wad mówisz? Muszę nad nim pomyśleć.
OdpowiedzUsuńNo, jak dla mnie to bez wad ;) Jest fantastyczny :)
UsuńPODOBA MI SIE TEn olejek :) szczególnie ta pompka:) no i mogłabym z niego kule zrobic:)
OdpowiedzUsuńNo właśnie! :)
UsuńW ogóle tej marki nie znam :) olejków do ciała używam bardzo rzadko, ostatnio miałam jakiś evree ;)
OdpowiedzUsuńja właśnie używam od kilku dni Evree slim :)
Usuńmiałam olejek do włosów indyjski ale zapach był nie dla mnie... a szkoda bo wielu osobom się sprawdził:)
OdpowiedzUsuńZapach jest kwestią indywidualną, ja także jestem wybredna w tym temacie...
UsuńNie spotkałam się jeszcze z tą firmą, ale olejek wydaje się być kuszący
OdpowiedzUsuńO tak, jest świetny :)
UsuńUwielbiam olejki do ciała i na twarz oraz włosy, nic tak dobrze nie nawilża. Z tej marki niczego nie miałam.
OdpowiedzUsuńJa coraz bardziej przekonuję się do olejków, bo na rynku pojawiają się ciągle coraz to lepsze :)
UsuńNic nie miałam z tej firmy ale robi furorę w blogosferze więc muszę zakupić bo opinie same pozytywne
OdpowiedzUsuńJeśli będziesz miala okazję, to warto sie skusić :)
UsuńJeszcze go nie miałam, ale skoro tak polecasz.. :)
OdpowiedzUsuńBardzo polecam :)
UsuńO, ciekawy produkt, pierwszy raz widzę :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Rituals stanie się popularniejszy :-)
Usuńnie znam... hmm ja to w ogole rzadko co znam z kosmetykow, no... a smaruje sie tylko maslami do ciala :)
OdpowiedzUsuńAgatko, a jakie masło do ciała polecasz? :-)
UsuńJa masła także uwielbiam, szczególnie to z Pat&Rub oraz ostatnio z Organique :-)
Tej marki nie znam, ale wszelkie olejki do ciała w ostatnim czasie polubiłam, widzę że ten jest na bazie oleju ze słodkich migdałów, na pewno bym się z nim polubiła :)
OdpowiedzUsuńSkoro lubisz olejki, to z tego także byłabyś zadowolona :-)
Usuń