Nareszcie przyszła pora na przedstawienie Wam mojego denka, i co za tym idzie, na opróżnienie śmietnika kosmetycznego.
A więc zaczynamy:
 |
Otulający balsam do rąk Pat&Rub. Lubię balsamy do rąk tej marki, ale balsam otulający działa zdecydowanie zbyt słabo, jeśli chodzi o nawilżanie. Raczej nie kupię go ponownie. |
|
|
|
 |
L'occitane krem do rąk 20% Shea. Bardzo dobry krem, kupię ponownie na zimę. |
|
 |
Żel pod prysznic Balea o zapachu kwiatu jabłoni. Przyjemny, ale nie aż tak, żebym jescze raz go zakupiła. Jest tyle innych wersji, które chciałabym wypróbować :) |
 |
Żel pod prysznic Balea Kokos z nektarynką. Uwielbiam jego zapach, z tego względu kupię go ponownie. |
 |
Mydło w płynie Lavera. Nic specjalnego. Nie kupię ponownie. |
 |
Bioderma Sensibio. Ukochane micelki. Mój must have :) |
 |
Tonik Pat&Rub. Ulubiony tonik, nie może go u mnie zabraknąć. |
 |
Pianka i tonik Pharmaceris do cery alergicznej. Nie mam zastrzeżeń do toniku, ale wolę ten z Pat&Rub. Natomiast pianka jest rewelacyjna i nie znalazłam do tej pory niczego lepszego do oczyszczania twarzy. Zawsze muszę mieć zapas tej pianki :) |
 |
Masło do ciała Alverde Orzech Makadamia i Masło Shea. Bardzo fajne masło o dobrym składzie. Zdecydowanie kupię ponownie. |
 |
Masło do stóp AA Sensitive Nature SPA. Najlepszy krem do stóp, jaki miałam. Niestety pochodzi z limitowanej edycji z poprzedniego roku. Mam cichą nadzieję, że producent ponownie wypuści ten produkt na rynek. |
 |
Balsam do ust Tisane. Zdecydowanie mój numer jeden w kategorii pielęgnacja ust. Stały bywaleć w mojej łazience. |
 |
Krem pod oczy AA Eco. Świetny krem, który kupuję od prawie dwóch lat. Obecnie używam kolejne opakowanie tego kremu. |
 |
Serum pod oczy Ekoampułka z Pat&Rub. Ani mi nie zaszkodziła, ani też nic nie pomogła. Poprostu nie stwierdziłam żadnego działania. Moja przygoda z ekoampułkami już się zakończyła ;) |
 |
Peeling do twarzy La Roche Posay Physiologique. Mój ulubiony. Bardzo drobne ziarenka nie są w stanie zaszkodzić nawer wrażliwej skórze. Obecnie używam kolejnego opakowania. |
 |
Tusz do rzęs Benefit They Are Real. Długo kupowałam te tusze, ale niedawno odkryłam Diorshow Overcurl od Diora, który jest jeszcze lepszy. Z tego powodu ponowny zakup nie jest planowany. |
Jak zwykle u mnie przeważa pielęgnacja, za to prawie nie ma nic z kolorówki. Co nie oznacza, że się nie maluję :)
Kochani, jutro wybieram się na zasłużone wakacje i lecimy na 11 dni na Majorkę :)
W związku z tym nie będę miała możliwości w tym czasie odwiedzać Waszych blogów. Po powrocie postaram się nadrobić zaległości!
Trzymajcie się cieplutko i do następnego razu!