tag:blogger.com,1999:blog-14880698350294197572024-03-13T05:20:35.593-07:00justynka ma kota... justynka ma kota...http://www.blogger.com/profile/03349891717413671329noreply@blogger.comBlogger122125tag:blogger.com,1999:blog-1488069835029419757.post-66561509717893027842017-05-01T03:08:00.000-07:002017-05-01T03:08:19.199-07:00Denko marzec - kwiecień 2017<span style="font-size: large;">Hej Kochani!</span><br />
<br />
<span style="font-size: large;">Z wielką radością mogę dziś opróżnić całkiem sporą denkową siatę.</span><br />
<span style="font-size: large;">Są to produkty, które które udało mi się wykończyć w ostatnich dwóch miesięcy, aczkolwiek większość z nich towarzyszyła mi oczywiście dużo dłużej :)</span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-g7_klx9X9eI/WQbzUQ05d9I/AAAAAAAACWs/MPhMBDYz6oM_Ro-Bkq6Jyl5FEWaRWaIGwCEw/s1600/Titel.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="322" src="https://2.bp.blogspot.com/-g7_klx9X9eI/WQbzUQ05d9I/AAAAAAAACWs/MPhMBDYz6oM_Ro-Bkq6Jyl5FEWaRWaIGwCEw/s400/Titel.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<br />
<span style="font-size: large;"><b>Oczyszczanie twarzy: </b></span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-B6a1Y2njfdw/WQbyDt9Yq2I/AAAAAAAACWs/Vtx2L5l3VzUrN8zZapIpa2AoavlJr9pngCEw/s1600/Bipa.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://1.bp.blogspot.com/-B6a1Y2njfdw/WQbyDt9Yq2I/AAAAAAAACWs/Vtx2L5l3VzUrN8zZapIpa2AoavlJr9pngCEw/s400/Bipa.jpg" width="276" /></a></div>
<ul>
<li><span style="font-size: large;"> płyn do demakijażu oczu BiGood - naturalna dwufazówka z austriackich drogerii Bipa - jak dla mnie fantastyczna i w dodatku niedroga :) kolejne opakowanie w użyciu!</span><br />
</li>
</ul>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-DbmzCcBdmxM/WQbx2yPw8GI/AAAAAAAACWs/4Sg1fs_KWz4l7vgreLiN3fyxILHZttNvQCEw/s1600/Biolaven%2Btwarz.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://2.bp.blogspot.com/-DbmzCcBdmxM/WQbx2yPw8GI/AAAAAAAACWs/4Sg1fs_KWz4l7vgreLiN3fyxILHZttNvQCEw/s400/Biolaven%2Btwarz.jpg" width="273" /></a></div>
<ul>
<li><span style="font-size: large;"> Biolaven żel myjący do twarzy - bardzo przyjemny żel, do którego chętnie wracam. W tej chwili używam rumiankowego śylveco, z którym również siępolubiłam</span></li>
</ul>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-xkoMe_-M15Y/WQbyf2q2kkI/AAAAAAAACWs/1JWYTPh56WwoTCA2qXgqiVcMjmJ6kIqIgCEw/s1600/JMO.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://3.bp.blogspot.com/-xkoMe_-M15Y/WQbyf2q2kkI/AAAAAAAACWs/1JWYTPh56WwoTCA2qXgqiVcMjmJ6kIqIgCEw/s400/JMO.jpg" width="256" /></a></div>
<ul>
<li><span style="font-size: large;"> John Masters Organics - fantastyczny żel do mycia twarzy, który oczyszcza bardzo delikatnie i jednocześnie skutecznia :) Kolejne opakowanie już w użyciu</span></li>
</ul>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-IBFCW73MUvI/WQbzAQint8I/AAAAAAAACWs/0EDiP0fs1wAxYxSynlwlosH-g0m0G751gCEw/s1600/Sylveco.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://2.bp.blogspot.com/-IBFCW73MUvI/WQbzAQint8I/AAAAAAAACWs/0EDiP0fs1wAxYxSynlwlosH-g0m0G751gCEw/s400/Sylveco.jpg" width="248" /></a></div>
<ul>
<li><span style="font-size: large;"> Sylveco lipowy płyn micelarny - jest świetny! Fantastyczny micel z naturalnym składem, który nie kosztuje majątku, a działa wspaniale! Oczywiście mam już kolejne butelki w zapasie :) </span></li>
<span style="font-size: large;">
</span></ul>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;"><b>Pielęgnacja twarzy: </b></span><br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-qYPA66vf8us/WQbx_yEm4FI/AAAAAAAACWs/kkDtIKWGDv8n_VDWUhxWd-RtAESG7IVbgCEw/s1600/Clochee.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://2.bp.blogspot.com/-qYPA66vf8us/WQbx_yEm4FI/AAAAAAAACWs/kkDtIKWGDv8n_VDWUhxWd-RtAESG7IVbgCEw/s400/Clochee.jpg" width="257" /></a></div>
<ul>
<li><span style="font-size: large;">Clochee lekki krem nawilżająco rewitalizujący - z powodzeniem używałam go jako krem na dzień. Idealnie sprawdza się do mieszanej cery, jest lekki, naturalny. Do cery suchej może być zbyt słaby</span></li>
</ul>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-16qTPI6gEEM/WQbyZZyT3sI/AAAAAAAACWs/m_CDqOwfEB8t2WdhFvENFLnaJWGclLO1gCEw/s1600/I%252BM%2Bkrem.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://1.bp.blogspot.com/-16qTPI6gEEM/WQbyZZyT3sI/AAAAAAAACWs/m_CDqOwfEB8t2WdhFvENFLnaJWGclLO1gCEw/s400/I%252BM%2Bkrem.jpg" width="283" /></a></div>
<ul>
<li><span style="font-size: large;">I+M Berlin krem nawilżający - przyjemny, nawilżający i bezzapachowy kremik niemieckiej marki naturalnej, po który z przyjemnością sięgam na noc. Przeważnie dodaję do niego jeszcze kilka kropli serum Resibo i mam wspaniały bogaty kosmetyk odżywczy. Ogromny plus za fajny skład i praktyczne opakowanie airless. Używam już kolejnego :) </span></li>
</ul>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-zXZPHNVG5Ww/WQbywXiIb2I/AAAAAAAACWs/-34Da-w5gqAIdXWJzDDb-KZFswB8lTveACEw/s1600/Origins.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://4.bp.blogspot.com/-zXZPHNVG5Ww/WQbywXiIb2I/AAAAAAAACWs/-34Da-w5gqAIdXWJzDDb-KZFswB8lTveACEw/s320/Origins.jpg" width="218" /></a></div>
<ul>
<li><span style="font-size: large;">Origins maseczka z rożową glinką - fajnie mie się jej używało, aczkolwiek raczej nie skuszę się na kolejną tubkę. Wolę kupować glinki w suchej postaci i sama je sobie rozrabiać ;) </span></li>
<span style="font-size: large;">
</span></ul>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;"><b>Higiena ciała: </b></span><br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-0gImt7QvRK0/WQbx0eQN_YI/AAAAAAAACWs/XSMGYK415mwl0EBKrQiMGH_qn_Zj3_p1QCEw/s1600/Biolaven%2Bprysznic.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://3.bp.blogspot.com/-0gImt7QvRK0/WQbx0eQN_YI/AAAAAAAACWs/XSMGYK415mwl0EBKrQiMGH_qn_Zj3_p1QCEw/s400/Biolaven%2Bprysznic.jpg" width="233" /></a></div>
<ul>
<li><span style="font-size: large;">Biolaven żel pod prysznic - pięknie pachniał, dobrze mył, nie wysuszał skóry. Wolę jednak żele na przykład Pat&Rub tudzież Naturativ, których konsystencja bardziej mi odpowiada. Być może jednak jeszcze kiedyś go zakupię</span></li>
</ul>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-Y-FMVgsghOc/WQbzWqLrbdI/AAAAAAAACWs/DpXyuYHcjaQcuTU6w6wrU2M5k7TTxdMAACEw/s1600/Vianek.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://3.bp.blogspot.com/-Y-FMVgsghOc/WQbzWqLrbdI/AAAAAAAACWs/DpXyuYHcjaQcuTU6w6wrU2M5k7TTxdMAACEw/s400/Vianek.jpg" width="252" /></a></div>
<ul>
<li><span style="font-size: large;">Vianek odżywczy żel pod prysznic - podobnie jak w przypadku żelu Biolaven - wszystko w porzaądku, ale są inne żele, które bardziej mi odpowiadają. Mimo wszystko całkiem możliwe, że kiedyś skuszę się na ponowny zakup </span></li>
</ul>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-wO-xl82CSro/WQbzGF-kHGI/AAAAAAAACWs/19j0K-Lbx5MnygE7_cFX-U-6BJo6GqqdgCEw/s1600/Szampon.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://2.bp.blogspot.com/-wO-xl82CSro/WQbzGF-kHGI/AAAAAAAACWs/19j0K-Lbx5MnygE7_cFX-U-6BJo6GqqdgCEw/s400/Szampon.jpg" width="278" /></a></div>
<ul>
<li><span style="font-size: large;"> DeaDia szampon Volumi - fantastyczny naturalny szampon, który towarzyszy mi już od kilku miesięcy (odkąd przerzuciłam się na całkowicie naturalną pielegnację i koloryzację włosów). Nie może go u mnie zabraknąć ;) </span></li>
</ul>
<ul>
</ul>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-Xf98unodsrI/WQbzCpAPFXI/AAAAAAAACWs/7IERqZm-dV4ywCBWVqYUYZBGVeFdsYywQCEw/s1600/Sonett.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://1.bp.blogspot.com/-Xf98unodsrI/WQbzCpAPFXI/AAAAAAAACWs/7IERqZm-dV4ywCBWVqYUYZBGVeFdsYywQCEw/s400/Sonett.jpg" width="248" /></a></div>
<ul>
<li><span style="font-size: large;">Sonett mydło w płynie - naturalne, delikatne, bezzapachowe mydło, z którego byłam zadowolona. Nie miało jakiś szczególnie wybitnych właściwości, jak to mydło ;) Wolę mydło figowe z Yope, więc na Sonett raczej się już nie skuszę. Tym bardziej, że nie należało do najtańszych ;) </span></li>
</ul>
<br />
<ul>
</ul>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-BRZtdBlUFUE/WQbyNHyBL0I/AAAAAAAACWs/_KuqN6KQ9cE3hvi9Ecj5E4whLPvIC38MQCEw/s1600/Farfalla.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://4.bp.blogspot.com/-BRZtdBlUFUE/WQbyNHyBL0I/AAAAAAAACWs/_KuqN6KQ9cE3hvi9Ecj5E4whLPvIC38MQCEw/s320/Farfalla.jpg" width="229" /></a></div>
<ul>
<li><span style="font-size: large;"> Dezodorant Farfalla - mój najlepszy z najlepszych :) Naturalny dezodorant, który jest skuteczny i jednocześnie delikatny. Pozycja obowiązkowa w mojej łazience :) </span></li>
<span style="font-size: large;">
</span></ul>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;"><b>Pielęgnacja ciała: </b></span><br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-sQhsKRFwI-c/WQbx0EG4LlI/AAAAAAAACWs/PSrX97bf3HwAchQX751pSxrk6LjeMjy0ACEw/s1600/Bioderma.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://4.bp.blogspot.com/-sQhsKRFwI-c/WQbx0EG4LlI/AAAAAAAACWs/PSrX97bf3HwAchQX751pSxrk6LjeMjy0ACEw/s320/Bioderma.jpg" width="229" /></a></div>
<ul>
<li><span style="font-size: large;">Bioderma Atoderm krem do rąk - nie jest to produkt naturalny, ale za to bardzo pomocny w zimie, kiedy skóra moich dłoni jest wyjątkowo przesuszona. Myślę, że w następnej jesieni ponownie się spotkamy</span></li>
</ul>
<br />
<ul>
</ul>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-O3bcObS8DzE/WQbykcfNmCI/AAAAAAAACWs/zV_LBeg9gtowG7Ka7olMn6fWLDOHaRxQQCEw/s1600/Naturativ.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://4.bp.blogspot.com/-O3bcObS8DzE/WQbykcfNmCI/AAAAAAAACWs/zV_LBeg9gtowG7Ka7olMn6fWLDOHaRxQQCEw/s400/Naturativ.jpg" width="277" /></a></div>
<ul>
<li><span style="font-size: large;"> Naturativ krem żurawinowy do rąk - używałam go w ciągu dnia, bo był lekki, miał wygodne opakowanie i szybko się wchłaniał. Działał przyzwoicie, ale bez fajerwerków. Drażnił mnie jego mocny zapach ;) Raczej nie skuszę się na powrót ;) Aczkolwiek nie jest to zły produkt! </span></li>
</ul>
<br />
<ul>
</ul>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-3DKPFl2QT3o/WQbyRdR-Y7I/AAAAAAAACWs/zNV9UCEw8JkB6ehXa9gjccGOI6F_wfD1gCEw/s1600/Fresh%2526Natural%2Bbalsam.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://4.bp.blogspot.com/-3DKPFl2QT3o/WQbyRdR-Y7I/AAAAAAAACWs/zNV9UCEw8JkB6ehXa9gjccGOI6F_wfD1gCEw/s400/Fresh%2526Natural%2Bbalsam.jpg" width="352" /></a></div>
<ul>
<li><span style="font-size: large;"> Fresh & Natural kojący bezzapachowy balsam. Puszysty, lekki i delikatny. Niezbyt wydajny, gdyż udało mi się zużyć 2 opakowania w ciągu trzech miesięcy. Jeśli chodzi o działanie to jest dobrze, ale nie bardzo dobrze. Zdecydowanie lepiej spisuje się mój ulubiony balsam z John Masters Organics. Dlatego na ten balsam raczej się już nie skuszę</span></li>
</ul>
<br />
<ul>
</ul>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-x4XwhU-zSEg/WQbyVPZDo6I/AAAAAAAACWs/jzc9jJ6YGogZfe0rRIVv1Ae4AEhnoJ1SQCEw/s1600/I%252BM%2Bbody.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://4.bp.blogspot.com/-x4XwhU-zSEg/WQbyVPZDo6I/AAAAAAAACWs/jzc9jJ6YGogZfe0rRIVv1Ae4AEhnoJ1SQCEw/s400/I%252BM%2Bbody.jpg" width="226" /></a></div>
<ul>
<li><span style="font-size: large;">I + M Berlin mleczko do ciała. Przyjemny naturalny balsam o delikatnym działaniu. Jak dla mnie trochę zbyt delikatnym, dlatego raczej nie kupię go ponownie</span></li>
</ul>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-i0lpL12booo/WQbzXwxEN5I/AAAAAAAACWs/ry9MX3sbTfocBb5cnhRhH6T_XHBKXly1QCEw/s1600/Vita%2BLiberata.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://1.bp.blogspot.com/-i0lpL12booo/WQbzXwxEN5I/AAAAAAAACWs/ry9MX3sbTfocBb5cnhRhH6T_XHBKXly1QCEw/s400/Vita%2BLiberata.jpg" width="271" /></a></div>
<ul>
<li><span style="font-size: large;"> Vita Liberata pianka samoopalająca - jedyny produkt w tym zestawieniu, z którego jestem naprawdę niezadowolona! Głównie ze względu na jego bardzo wysoką cenę w stosunku do działania. Działania żadnego. U mnie efektu nie było prawie wcale. Szkoda, bo spodziewałam się dużo więcej! </span></li>
</ul>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-ZvQMCVq7lWY/WQbyypxUKAI/AAAAAAAACWs/EX0HoBzJD387dpL_5OB7DzvWUdEfwsaqgCEw/s1600/Peeling.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="298" src="https://2.bp.blogspot.com/-ZvQMCVq7lWY/WQbyypxUKAI/AAAAAAAACWs/EX0HoBzJD387dpL_5OB7DzvWUdEfwsaqgCEw/s320/Peeling.jpg" width="320" /></a></div>
<ul>
</ul>
<ul>
<li><span style="font-size: large;">Fresh & Natural malinowy peeling cukrowy - fantastyczny! Z pewnością zakupię go ponownie, chętnie skuszę się na inną wersję. Teraz w zapasach mam peeling cukrowy w wersji mango z Organic Shop, który dostałąm od kochanego Eska. I czuję, że bardzo się polubimy :) </span></li>
</ul>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-UlB5nqyaXa4/WQby3YPNepI/AAAAAAAACWs/5Wq74W5Kbd0iWlgx9Ixot8waVx_ECpjGACEw/s1600/Rituals.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://2.bp.blogspot.com/-UlB5nqyaXa4/WQby3YPNepI/AAAAAAAACWs/5Wq74W5Kbd0iWlgx9Ixot8waVx_ECpjGACEw/s400/Rituals.jpg" width="383" /></a></div>
<ul>
<li><span style="font-size: large;"> Rituals peeling cukrowy Mandi Lulur - lubię peelingi tej marki, a ta wersja pachniała przecudnie! Była to wersja limitowana, więc ponowny zakup jest niemożliwy ;) Zresztą i tak wolę peelingi z Fresh & Natural ;) </span></li>
</ul>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-noofjsrQ3c8/WQbzemVRZiI/AAAAAAAACWs/KlOCkeEPGagnYCKTeclEKq6Zz_r5vHSlwCEw/s1600/Yves%2BRocher.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://1.bp.blogspot.com/-noofjsrQ3c8/WQbzemVRZiI/AAAAAAAACWs/KlOCkeEPGagnYCKTeclEKq6Zz_r5vHSlwCEw/s400/Yves%2BRocher.jpg" width="276" /></a></div>
<ul>
<li><span style="font-size: large;"> Yves Rocher morelowy peeling pod prysznic - bardzo delikatny, przyjemny, aczkolwiek osobiście wolę mocniejsze drapaki do ciała ;) Mimo to może jeszcze kiedyś skuszę się ponownie </span></li>
</ul>
<br />
<b><span style="font-size: large;">Pozostałe: </span></b><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-kzQsk03MFA8/WQbyFUY_tOI/AAAAAAAACWs/6M9Ar4lRGUQNyRFGVrtMNaThkFzfZey0ACEw/s1600/Ecodenta.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://1.bp.blogspot.com/-kzQsk03MFA8/WQbyFUY_tOI/AAAAAAAACWs/6M9Ar4lRGUQNyRFGVrtMNaThkFzfZey0ACEw/s400/Ecodenta.jpg" width="287" /></a></div>
<ul>
<li><span style="font-size: large;"> Ecodenta węglowa pasta do zębów - czarna pasta, bez zawartości fluoru. Nie wiem, czy naprawdę wybiela, ale mimo swojego koloru fajnie się jej używało, więc chętnie zakupię ją ponownie ;) </span></li>
</ul>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-I-BF8AgoH4U/WQbzhr7yMlI/AAAAAAAACWs/SqWnq3LEMUYfPZet1ruY85RAD-7HpO2AgCEw/s1600/Ziaja.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://2.bp.blogspot.com/-I-BF8AgoH4U/WQbzhr7yMlI/AAAAAAAACWs/SqWnq3LEMUYfPZet1ruY85RAD-7HpO2AgCEw/s400/Ziaja.jpg" width="275" /></a></div>
<br />
<ul>
<li><span style="font-size: large;">Ziaja pasta do zębów Mintperfekt Sensitiv - bardzo lubię pasty Ziaji i kupuję coraz to nowe wersje. Do tej z pewnością wrócę</span></li>
</ul>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-3ymc-_DIZWc/WQbyhCNOZhI/AAAAAAAACWs/HH1zKXY4s0QbvJv1I6lEkrr-LiU4rTMzACEw/s1600/Lily%2BLolo.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://1.bp.blogspot.com/-3ymc-_DIZWc/WQbyhCNOZhI/AAAAAAAACWs/HH1zKXY4s0QbvJv1I6lEkrr-LiU4rTMzACEw/s320/Lily%2BLolo.jpg" width="224" /></a></div>
<ul>
<li><span style="font-size: large;"> Lily Lolo naturalny tusz do rzęs - świetna maskara o super składzie, bez zawartości alkoholu. Fajnie podkreśla rzęsy, dobrze się trzyma i nadaje się dla osób noszących soczewki. Ma tradycyjną wygodną szczoteczkę. Używam obecnie już kolejnej :)</span> </li>
</ul>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-FveFMNr3Y5M/WQbyrXk9sXI/AAAAAAAACWs/MYDaanhtZSoWs705A_RL8w4hBHXC9eqxACEw/s1600/Nuxe.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://2.bp.blogspot.com/-FveFMNr3Y5M/WQbyrXk9sXI/AAAAAAAACWs/MYDaanhtZSoWs705A_RL8w4hBHXC9eqxACEw/s400/Nuxe.jpg" width="270" /></a></div>
<ul>
<li><span style="font-size: large;"> Nuxe Reve de miel - sztyftowa wersja kultowego balsamu. Fajna opcja do torebki! Mimo to nie wiem, czy zakupie ponownie, bo znam wiele innych równie fajnych pomadek</span></li>
</ul>
<br />
<span style="font-size: large;">Mam nadzieję, że przebrneliście przez te moje kosmetyczne śmieci. Dajcie proszę znać, co znacie, co Was ciekawi, co lubicie, a co się Wam nie sprawdziło ;) </span><br />
<br />
<span style="font-size: large;">A tymczasem miłego majówkowania! </span><br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />justynka ma kota...http://www.blogger.com/profile/03349891717413671329noreply@blogger.com70tag:blogger.com,1999:blog-1488069835029419757.post-55423384529572043492017-04-23T07:43:00.002-07:002017-04-23T07:43:58.257-07:00Naturalny dezodorant FarfallaBohatera dzisiejszego wpisu pokazałam już kilka razy na moim blogu,
przy okazji postów denkowych czy też z ulubieńcami. Nie zamierzałam robić dokładnej recenzji tego produktu, choć jest to mój
zdecydowany ulubieniec. A to głównie ze względu na jego słabą
dostępność.<br />
<br />
Jak się jednak okazuje sporo z Was poszukuje alternatywy z
naturalnej półki dla konwencjonalnych dezodorantów, dlatego postanowiłam
podzielić się z Wami moją opinią. Tym bardziej, że produkty
szwajcarskiej marki Farfalla można znaleźć w online sklepach, między
innymi na <a href="https://deref-gmx.net/mail/client/urw0W-GYHxo/dereferrer/?redirectUrl=http%3A%2F%2Fwww.ecco-verde.pl" target="_blank">www.ecco-verde.pl</a><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-caB4TNImJIg/WPy9GEKhF2I/AAAAAAAACUU/oknpOOF-FRoW3LMZUuIfs14_QEC1apjDwCLcB/s1600/Deo1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="500" src="https://1.bp.blogspot.com/-caB4TNImJIg/WPy9GEKhF2I/AAAAAAAACUU/oknpOOF-FRoW3LMZUuIfs14_QEC1apjDwCLcB/s640/Deo1.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Tematyka
naturalnych dezodorantów towarzyszy mi już od lat. Zawsze były to
jednak trudne poszukiwania niekoniecznie zwieńczone sukcesem. Bo kiedy w
końcu znalazłam jakiś naturalny dezodorant bez soli aluminium, to
okazywało się, że oparty jest na przykład głównie na alkoholu, co z
kolei łatwo podrażnia i przesusza wrażliwą skórę pod pachami.<br />
<div>
</div>
<div>
I
dopiero niecałe 1,5 roku temu znalazłam w necie obiecującą propozycję
marki Farfalla - naturalny dezodorant, który nie zawiera ani soli
aluminium, ani alkoholu! </div>
<div>
</div>
<div>
Czy taki dezodorant może działać?
Oczywiście! U mnie produkt ten świetnie się sprawdza! Nie należę do osób
z nadmierną potliwością, ale takie czynniki jak sport czy też stres nie
są mi obce ;-) </div>
<div>
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-qBThwQafVm4/WPy9Bt_YgtI/AAAAAAAACUM/RGaOIdxqrvIsJbLS90v-iXnHkiALT21QQCEw/s1600/Deo2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="295" src="https://2.bp.blogspot.com/-qBThwQafVm4/WPy9Bt_YgtI/AAAAAAAACUM/RGaOIdxqrvIsJbLS90v-iXnHkiALT21QQCEw/s400/Deo2.jpg" width="400" /></a></div>
<div>
</div>
<div>
Krótko i zwięźle - dlaczego polecam Wam ten dezodorant? </div>
<div>
<ul>
<li>bardzo dobrze spełnia swoje główne zadanie - chroni przed przykrym
zapachem. Ja nigdy nie używałam blokerów, przypuszczam, że są to
zdecydowanie mocniej działające produkty, niż dezodorant Farfalla</li>
<li> jak już wspominałam, ma świetny naturalny skład, nie zawiera ani alkoholu, ani soli aluminium</li>
<li>jest bezzapachowy, nie koliduje więc z perfumami. Jednak dla miłośników zapachowych dezodorantów Farfalla ma w swojej ofercie pachnącą alternatywę</li>
<li>nie pozostawia plam na ubraniach, nie odbarwia - jak dla mnie to ogromny plus! </li>
<li>jest dosyć wydajny - mnie jedno opakowanie wystarcza na około 4 miesiące codziennego używania</li>
<li>nie pozostawia tłustej lepkiej warstwy, jak niektóre dezodorant w kulce</li>
<li>jest łagodny, nie uczula</li>
<li>jest to produkt wegański</li>
</ul>
Lista składników:<br />
<strong></strong>Aqua, <a class="popup" data-textcode="aloes-1" href="https://www.ecco-verde.pl/info/skladniki/aloes-1">Aloe Barbadensis</a>
Leaf Juice*, Simmondisa Chinensis Seed Oil*, Olea Europaea Fruit oil*,
Triethyl Citrate, Hydrogenated Palm Glycerides, Xanthan Gum, Glycerin,
Hydrogenated Lecithin, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Ascorbic
Acid, Citric Acid<br />
* Certified organic </div>
<div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-isUaiSkDf74/WPy9B_cQSMI/AAAAAAAACUQ/PfRnPyVK2YYjkJoIJiSatuNLU943Mdq_wCEw/s1600/Deo3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="271" src="https://3.bp.blogspot.com/-isUaiSkDf74/WPy9B_cQSMI/AAAAAAAACUQ/PfRnPyVK2YYjkJoIJiSatuNLU943Mdq_wCEw/s400/Deo3.jpg" width="400" /></a></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
Jeśli poszukujecie dezodorantu z naturalnej półki, który jest łągodny i jednocześnie skuteczny, warto zainteresować się propozycją marki Farfalla :) </div>
<div>
<br /></div>
justynka ma kota...http://www.blogger.com/profile/03349891717413671329noreply@blogger.com27tag:blogger.com,1999:blog-1488069835029419757.post-50058969447493096602017-03-19T08:45:00.002-07:002017-03-19T08:45:55.253-07:00Różany żel do mycia twarzy John Masters Organics<div>
<span style="font-size: large;">Jak to mówią, lepsze jest wrogiem dobrego. Bo jakże często tak jest,
że nawet jeśli mamy sprawdzony kosmetyk, mniej lub bardziej
świadomie rozglądamy się za czymś innym, czymś jeszcze fajniejszym? A
później wracamy z podkulonym ogonem do starego ulubieńca... </span></div>
<div>
<span style="font-size: large;">Na szczęście jednak to mądre powiedzenie nie zawsze się sprawdza!</span></div>
<div>
<span style="font-size: large;"> </span></div>
<div>
<span style="font-size: large;">Niedawno
temu napisałam recenzję oraz wyróżniłam w ulubieńcach roku żel do mycia
twarzy z Biolaven. Zdania nie zmieniłam, żel jest świetny i będę do niego wracać. Ale kiedy w okresie największych mrozów moja mieszana skóra zaczęła się nieco przesuszać, postanowiłam wypróbować czegoś innego. Czegoś, o czym czytałam juz na wielu blogach i co od pewnego czasu mnie kusiło: </span></div>
<div>
<span style="font-size: large;"><b>Różany żel do oczyszczania twarzy marki John Masters Organics </b></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-W1BC5VFqF64/WLwvZmQWAHI/AAAAAAAACS0/BTXPDZjYZ6Ehay_UeHWyEOq0zvNKxjNGgCLcB/s1600/Foto3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://3.bp.blogspot.com/-W1BC5VFqF64/WLwvZmQWAHI/AAAAAAAACS0/BTXPDZjYZ6Ehay_UeHWyEOq0zvNKxjNGgCLcB/s400/Foto3.jpg" width="301" /></a></div>
<br />
<span style="font-size: large;">Bez owijania w bawełnę muszę przyznać, że jest to chyba najlepszy tego rodzaju produkt, z jakim miałam do czynienia! Wielki zachwyt od pierwszego użycia :) </span><br />
<span style="font-size: large;">Żel w kontakcie z odrobiną wody zmienia się w delikatną, aksamitną piankę, która niezwykle troskliwie, ale i skutecznie oczyszcza twarz. Bez żadnych ściągnięć, przesuszeń czy podrażnień. Nawet moje oczy bardzo dobrze go tolerują :) </span><br />
<span style="font-size: large;">Skóra jest nie tylko dokłądnie oczyszczona, ale i nawilżona. Coś wspaniałego! Odkąd używam tego żelu, problem z przesuszeniem zniknął,niemal po pierwszej aplikacji! A cera jest ukojona, czysta i świeża :) </span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Pomimo mojej mieszanej cery z tłustą strefą T rzadko wybieram produkty myjące przeznaczone właśnie dla takiego typu skóry, gdyż mam u siebie twardą wodę, która sprzyja przesuszeniom. Jestem pewna, że żel doskonale sprawdzi się dla wszystkich cer, od suchej, wrażliwej, aż do mieszanej czy nawet tłustej. </span><br />
<br />
<span style="font-size: large;">Producent informuje, że żel bardzo skuteczenie usuwa nie tylko wszelkie zanieczyszczenia, ale i makijaż. Szczerze mówiąć nie próbowałam stosować go jako środka do demakijażu twarzy. Do tego celu używam niezmiennie płynu micelarnego. </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-9lVW8OI3pvw/WLwvnExje5I/AAAAAAAACS8/i00atyk92dYFERD7HcN37ydYfFv8A6xgwCEw/s1600/Foto2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://2.bp.blogspot.com/-9lVW8OI3pvw/WLwvnExje5I/AAAAAAAACS8/i00atyk92dYFERD7HcN37ydYfFv8A6xgwCEw/s400/Foto2.jpg" width="310" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<span style="font-size: large;">Żel niestety nie należy do tanich produktów. I to jest powód, dlaczego tak długo zwlekałam z jego zakupem. Teraz jestem tym produktem tak mocno uroczona, że w zapasach mam już kolejne opakowanie :) Warto wiedzieć, że żel jest bardzo wydajny! Ja używam go codziennie do wieczornego mycia twarzy i po prawie 2 miesiącach mam jeszcze prawie połowę buteleczki. </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-HR14faFbcFE/WLwvh9mOQvI/AAAAAAAACS4/Qeef5_n4pUEr-uWLRxcwudLnYw0pDv1EwCEw/s1600/Foto1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://2.bp.blogspot.com/-HR14faFbcFE/WLwvh9mOQvI/AAAAAAAACS4/Qeef5_n4pUEr-uWLRxcwudLnYw0pDv1EwCEw/s400/Foto1.jpg" width="318" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-size: large;">Opakowanie to ciemno-brązowa szklana, minimalistyczna buteleczka o pojemności 118 ml, która bardzo ładnie prezentuje się na łazienkowej półce. Pompka działa bez zarzutu i możemy bardzo dokładnie dozować porcję produktu. </span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-size: large;">A oto informacje producenta odnośnie żelu: </span></div>
<span style="font-size: large;"><i>Zawiera najłagodniejsze substancje myjące pochodzące
z najwspanialszych kwiatów świata. Hipoalergiczne fosfolipidy roślin,
które mają swoje źródło w kwasach tłuszczowych wzmacniają zdolność
wiązania wody w skórze. Czyste organiczne olejki różane, destylowane
parą wodną, wspomagają krążenie krwi, nadając cerze różany blask. Ten
wspaniały żel do twarzy ma kuszący i świeży aromat.</i></span><br />
<span style="font-size: large;"><i>
</i></span><span style="font-size: large;"><i><strong>Zastosowanie:</strong><br />
● delikatny żel do mycia twarzy<br />
● idealny do wszystkich typów skóry<br />
● lekko nawilża skórę twarzy<br />
● wspaniale nadaje się do usuwania makijażu</i></span><br />
<span style="font-size: large;"><i>
</i></span><span style="font-size: large;"><i><strong>Główne składniki:</strong><br />
● róża – leczy suchą i wrażliwą skórę<br />
● fosfolipidy roślin – budują błony komórkowe i pomagają w odbudowie naskórka<br />
● kwiat lipy – zmiękcza skórę i łagodzi podrażnienia<br />
● babka zwyczajna – odżywia i łagodzi podrażnienia, działa przeciwzapalnie<br />
● aloes – stymuluje wzrost komórek,</i></span><br />
<span style="font-size: large;"><i>
</i></span><span style="font-size: large;"><i><strong>Skład:<br />
</strong>Aloe barbadensis (aloe vera) leaf juice*, lauryl glucoside,
sodium cocoyl glutamate, cocoglucoside, lactobacillus ferment, rosa
damascena (rose) flower water*, glycerin*, sodium lauroyl lactylate,
tilia cordata (linden) flower extract*, plantago major (plantain) leaf
extract*, rosa damascena (rose) flower oil*, cananga odorata (ylang
ylang) flower oil*, sclerotium gum, p-anisic acid, citric acid</i></span><br />
<span style="font-size: large;"><i>
</i></span><span style="font-size: large;"><i>* Certified Organic</i></span><br />
<br />
<span style="font-size: large;">Podsumowując muszę przyznać, że żel jest rewelacyjny! I chyba jedyną wadą jest jego wysoka cena. Mamy jednak gwarancję, że otrzymujemy produkt o świetnym składzie, wspaniale działający, łagodny i wydajny! </span><br />
<span style="font-size: large;">Jak dla mnie ideał :) </span><br />
<span style="font-size: large;">Dajcie znać, czy znacie ten żel i w ogóle kosmetyki JMO. Ja zdecydowanie mam ochotę na więcej :) </span>justynka ma kota...http://www.blogger.com/profile/03349891717413671329noreply@blogger.com38tag:blogger.com,1999:blog-1488069835029419757.post-59553997539640377642017-03-05T11:58:00.000-08:002017-03-05T11:58:33.761-08:00Denko luty 2017<span style="font-size: large;">Zapraszam Was Kochani na prezentację lutowych śmieci. Denko moje jest bardzo skromne, ale zawzięłam się, że co miesiąc będę pokazywać to swoje zużycia, a więc oto i one: </span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-CX5lI3pH_gs/WLxlM9a91ZI/AAAAAAAACTM/t0EYTZPkDksCvYpP1n1nwiXKaC982gciACLcB/s1600/denko3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="524" src="https://2.bp.blogspot.com/-CX5lI3pH_gs/WLxlM9a91ZI/AAAAAAAACTM/t0EYTZPkDksCvYpP1n1nwiXKaC982gciACLcB/s640/denko3.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-UFow0uUP2MI/WLxlVaPcCUI/AAAAAAAACTY/O1uI3-tifoUaNWfqEuD0rPMAllP3dbHCgCLcB/s1600/kremy%2Bdo%2Brak.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="308" src="https://4.bp.blogspot.com/-UFow0uUP2MI/WLxlVaPcCUI/AAAAAAAACTY/O1uI3-tifoUaNWfqEuD0rPMAllP3dbHCgCLcB/s400/kremy%2Bdo%2Brak.jpg" width="400" /></a></div>
<span style="font-size: large;">Zimą moje dłonie bardzo cierpią. Mrozy i twarda woda powodują bardzo mocne przesuszenie mojej skóry, tak więc kremy do rąk towarzyszą mi zawsze i wszędzie. <b>Kremy marki Lavera oraz Burt's Bees</b> to zdecydowanie jedne z lepszych, na jakie trafiłam. Obydwa dobrze pielęgnowały i nawilżały skórę, a do tego miały fajny naturalny skład. Z pewnością obydwa kremy jeszcze nie raz będą u mnie gościć. </span><br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-oowDzr3fJXM/WLxlZkzokII/AAAAAAAACTc/X0JMRhVI0QEQU-KfgAgYop1V-s5V--4GACLcB/s1600/micel.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://1.bp.blogspot.com/-oowDzr3fJXM/WLxlZkzokII/AAAAAAAACTc/X0JMRhVI0QEQU-KfgAgYop1V-s5V--4GACLcB/s400/micel.jpg" width="290" /></a></div>
<span style="font-size: large;"><b>Płyn micelarny marki Clochee</b> - bardzo dobry kosmetyk! Świetnie zmywał makijaż, a jednocześnie był łagodny dla skóry. Niestety jest dosyć drogi, 250 ml wystarczyło mi na dwa miesiące, a produkt kosztował prawie 60 zł... Jesli nadaży się okazja tanszego zakupu, chętnie skuszę się ponownie. Teraz zaczęłam używać dużo tańszego lipowego płynu micelarnego marki Sylveco i również jestem bardzo zadowolona :) </span><br />
<span style="font-size: large;"><b>Żel myjący do twarzy Biolaven</b> - jeden z lepszych żeli, na jakie trafiłam. Choć w tym najmroźniejszym okresie miałam wrażenie, że trochę wysuszał mi skórę. Obecnie używam wspaniałego i pielęgnującego żelu z John Masters Organics. Jednak Biolaven zdecydowanie kupię ponownie. </span><br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-q57o0MAEcXI/WLxlbmjLbRI/AAAAAAAACTg/nrh4DWEyimwTqagF-q49cfn9dcah2xRxgCLcB/s1600/olejki.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://4.bp.blogspot.com/-q57o0MAEcXI/WLxlbmjLbRI/AAAAAAAACTg/nrh4DWEyimwTqagF-q49cfn9dcah2xRxgCLcB/s400/olejki.jpg" width="310" /></a></div>
<span style="font-size: large;"><b>Olejek do skóry głowy Thin Hait marki Phenome</b> - to już któreś z kolei opakowanie tego produktu, jakie udało mi się zużyć. Mam wrażenie, że naprawdę wzmacnia cebulki włosów, dobrze wpływa na skórę głowy. Owszem, jego cena jest bardzo wysoka, a pojemność malutka. Ale olejek ten jest bardzo wydajny! Oczywiście mam już kolejną buteleczkę :) </span><br />
<span style="font-size: large;"><b>Olejek do ciała marki Caudalie</b> to bardzo dobra propozycja dla wielbicieli suchych olejków. Dla mnie tego rodzaju produkty są zbyt mało nawilżające, zdecydowanie wolę masła i balsamy. Dlatego ponownie się nie skuszę. </span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-6roxgYaHv9c/WLxleEcXW9I/AAAAAAAACTk/eFR4n15aq-4TTOpvT4WLrhqVgxuofwWqQCLcB/s1600/pianka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://2.bp.blogspot.com/-6roxgYaHv9c/WLxleEcXW9I/AAAAAAAACTk/eFR4n15aq-4TTOpvT4WLrhqVgxuofwWqQCLcB/s400/pianka.jpg" width="316" /></a></div>
<span style="font-size: large;"><b>Pianka oraz lakier do włosów marki Farfalla</b> - zdecydowanie jedne z lepszych produktów naturalnych do stylizacji włosów, z jakimi się spotkałam. Jednak narazie nie będzie kolejnego zakupu - moje włosy nie wymagają w tej chwili tego rodzaju produktów :) </span><br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-FCEUwKRU_ec/WLxlhsuMx0I/AAAAAAAACTo/FenYUsSa_Lcrm_EIMkv8n_yNQjKZ_xSAgCLcB/s1600/szampon.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="373" src="https://3.bp.blogspot.com/-FCEUwKRU_ec/WLxlhsuMx0I/AAAAAAAACTo/FenYUsSa_Lcrm_EIMkv8n_yNQjKZ_xSAgCLcB/s400/szampon.jpg" width="400" /></a></div>
<span style="font-size: large;"><b>Naturalny szampon DeaDia</b>, który kupuję u mojej fryzjerki. Zdecydowanie najlepszy szampon, jaki znam! Dzięki niemu nie muszę stosować środków do stylizacji, bo moje cienkie włosy po nim naprawdę dobrze się układają :) Oczywiście używam już kolejnej butelki. </span><br />
<span style="font-size: large;"><b>Żel do higieny intymnej Sylveco</b> - mój ulubiony! Używam go bez przerwy od ponad roku. Ma fajny skład, jest łagodny, nie kosztuje fortuny, więc czego chcieć więcej? :) </span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Deneczko, choć niewielkie, to jednak dosyć udane. Większość z tych produktów świetnie się sprawdziło i z wielką przyjemnością je używałam i zużyłam :) </span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-XbQGg7ZHP9c/WLxlRR-utgI/AAAAAAAACTU/hVz86BzVrcoZEIUM-FWX5uktbrnvqyiPQCLcB/s1600/denko2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="302" src="https://4.bp.blogspot.com/-XbQGg7ZHP9c/WLxlRR-utgI/AAAAAAAACTU/hVz86BzVrcoZEIUM-FWX5uktbrnvqyiPQCLcB/s400/denko2.jpg" width="400" /></a></div>
<span style="font-size: large;"> </span>justynka ma kota...http://www.blogger.com/profile/03349891717413671329noreply@blogger.com31tag:blogger.com,1999:blog-1488069835029419757.post-90053724733114104912017-02-19T07:46:00.003-08:002017-02-19T07:46:22.068-08:00Fresh & Natural - peelingi do ciała<div>
<span style="font-size: large;">Peelingi do ciała goszczą u mnie od dawna. Nie zawsze jednak sięgałam po tego rodzaju kosmetyk z
należytą częstotliwością ;-) </span></div>
<div>
<span style="font-size: large;">Wiele z nas traktuje
pielęgnację ciała nieco po macoszemu i ja sama znam ten problem bardzo dobrze... </span></div>
<div>
<span style="font-size: large;">Z czasem jednak nieco zmieniłam swoje nastawienie. Skóra coraz
starsza, skłonna do przesuszeń, traktowana twardą wodą, wręcz prosiła się
o porządne złuszczanie. </span></div>
<div>
<span style="font-size: large;"> </span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-Dp_phB-jRLI/WKm2_ZL9cJI/AAAAAAAACRw/Qzr-JLRK_V0tzic-JGhgM-hX0yadzETbwCLcB/s1600/Bild8.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="411" src="https://1.bp.blogspot.com/-Dp_phB-jRLI/WKm2_ZL9cJI/AAAAAAAACRw/Qzr-JLRK_V0tzic-JGhgM-hX0yadzETbwCLcB/s640/Bild8.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div>
<span style="font-size: large;">Miałam już wiele różnych zdzieraków, mniej lub bardziej fajnych. Aż w końcu trafiłam na ofertę marki Fresh and Natural. Polskiej marki
produkującej naturalne produkty do ciała. Która słynie ze swoich
wspaniałych balsamów oraz peelingów do ciała. Która przekonała mnie do
siebie świetnymi składami. </span></div>
<div>
<span style="font-size: large;">Po krótkich oględzinach w sklepie internetowym zdecydowałam się na dwa peelingi - cukrowy malinowy oraz tropikalny solny. </span></div>
<div>
<span style="font-size: large;"> </span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-gSgyVmMMP3o/WKm2SZXzS7I/AAAAAAAACR4/nPWHRNkOrLAP4vBQp584Pm2VT9IzqqZwQCEw/s1600/Bild3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="285" src="https://2.bp.blogspot.com/-gSgyVmMMP3o/WKm2SZXzS7I/AAAAAAAACR4/nPWHRNkOrLAP4vBQp584Pm2VT9IzqqZwQCEw/s400/Bild3.jpg" width="400" /> </a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div>
<span style="font-size: large;">Kiedyś myślałam, że peelingi solne to te najbardziej ostre i świadomie ich unikałam.
Jakże się zdziwiłam, że właśnie te cukrowe mają większą moc zdzierania i
złuszczania! I tak jest również w przypadku Fresh and Naturals. Solny
peeling zapewnia nam łagodny masaż i delikatne zdzieranie, podczas gdy
jego cukrowy brat to już mocniejszy zawodnik. Ale bez obaw, nie można
nim zrobić sobie krzywdy, gdy stosuje się go na mokrą skórę. Ja lubię takie ostrzejsze tarcie głównie na nogach, aby
zapobiegać wzrastaniu włosków po depilacji masą cukrową, którą stosuję
od kilku miesięcy. </span></div>
<div>
<span style="font-size: large;"> </span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-7nOcOKpdf2I/WKm2896f_zI/AAAAAAAACSA/a-xz3pmyLrQnttP5sBmJLzhd3ZtjHbgYwCEw/s1600/Bild7.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="301" src="https://4.bp.blogspot.com/-7nOcOKpdf2I/WKm2896f_zI/AAAAAAAACSA/a-xz3pmyLrQnttP5sBmJLzhd3ZtjHbgYwCEw/s400/Bild7.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-7sfpBoSAfPc/WKm2sBZ3PJI/AAAAAAAACSA/FyDpZVCqIP4Uk1cWmey4RmtR2uVKKlbigCEw/s1600/Bild6.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="301" src="https://4.bp.blogspot.com/-7sfpBoSAfPc/WKm2sBZ3PJI/AAAAAAAACSA/FyDpZVCqIP4Uk1cWmey4RmtR2uVKKlbigCEw/s400/Bild6.jpg" width="400" /></a></div>
<div>
<span style="font-size: large;"> </span></div>
<br />
<div>
<span style="font-size: large;">Obydwa peelingi rewelacyjnie wywiązują się
ze swojej roli, obydwa wspaniale złuszczają martwy naskórek, wygładzają
i zmiękczają skórę. Skóra po ich zastosowaniu jest nie tylko
gładziutka, ale też nawilżona, zregenerowana i pachnąca i spokojnie można darować sobie
krok nawilżania balsamem bądź masłem do ciała. A zabieg peelingowania to sama przyjemność! </span></div>
<div>
<span style="font-size: large;"> </span></div>
<div>
<span style="font-size: large;">Obydwa peelingi zachwycają nie tylko działaniem, strukturą, ale i wspaniałymi zapachami. Cukrowy peeling malinowy pachnie niczym malinowa marmolada, ja wyczuwam tu jeszcze aromat leśnych owoców. Cukrowe ziarenka należą do tych ostrzejszych, a oprócz cukru w peelingu znajdziemy kawałeczki suszonych owoców jagodowych, co dodatkowo urozmaica stosowanie. </span></div>
<div>
<span style="font-size: large;">Solny peeling tropikalny przywołuje na myśl egzotyczne wakacje :) Pachnie tak pięknie kokosowo, ananasowo, trochę bananowo, cytrusowo, cudo! Drobinki są małe, ale sam produkt jest dosyć gęsty. Bez problemu można intensyfikować działanie - od delikatnego do średniego złuszczania. </span></div>
<div>
<span style="font-size: large;"> </span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-6TC8LspcBn4/WKm2oe2-uZI/AAAAAAAACSA/pnTJsNjdTFUKT7iNc3LEn_5HOQqqNDbkgCEw/s1600/Bild4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="346" src="https://3.bp.blogspot.com/-6TC8LspcBn4/WKm2oe2-uZI/AAAAAAAACSA/pnTJsNjdTFUKT7iNc3LEn_5HOQqqNDbkgCEw/s400/Bild4.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-AXjRcMlz7sQ/WKm2p02h-mI/AAAAAAAACSA/6H-_dkKZRD0R7Vty_uGF8vS09mes69vswCEw/s1600/Bild5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="338" src="https://2.bp.blogspot.com/-AXjRcMlz7sQ/WKm2p02h-mI/AAAAAAAACSA/6H-_dkKZRD0R7Vty_uGF8vS09mes69vswCEw/s400/Bild5.jpg" width="400" /> </a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<div>
<span style="font-size: large;">Konsystencja peelingów jest doskonała - nie za rzadka, nie za gęsta, peeling nie osypuje się w trakcie stosowania. </span></div>
<div>
<span style="font-size: large;"> </span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-IZXzzeASUKI/WKm2VYmBfiI/AAAAAAAACR4/cVbZvMzo_3YiwYpPNqwR4ddagAF-AVArwCEw/s1600/Bild2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="305" src="https://2.bp.blogspot.com/-IZXzzeASUKI/WKm2VYmBfiI/AAAAAAAACR4/cVbZvMzo_3YiwYpPNqwR4ddagAF-AVArwCEw/s400/Bild2.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-ALQDWSSvZso/WKm2V2utKfI/AAAAAAAACR4/6vXfPQN0_j4VvOpY2VL6US2yl7t-YOc-QCEw/s1600/Bild1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="310" src="https://4.bp.blogspot.com/-ALQDWSSvZso/WKm2V2utKfI/AAAAAAAACR4/6vXfPQN0_j4VvOpY2VL6US2yl7t-YOc-QCEw/s400/Bild1.jpg" width="400" /></a></div>
<div>
<span style="font-size: large;"> </span></div>
<br />
<div>
<span style="font-size: large;">Peelingi oprócz ścierających drobinek zawierają w składzie między innymi: </span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div>
<ul>
<li><span style="font-size: large;">olej z pestek winogron (działa nawilżająco, zawiera witaminy i antyoksydanty)</span></li>
<li><span style="font-size: large;">olej ze słodkich migdałów (zawiera kwas oleinowy, linolowy oraz mnóstwo witamin)</span></li>
<li><span style="font-size: large;">olejek arganowy (działa wygładzająco, ujędrniająco i regenerująco)</span></li>
</ul>
<span style="font-size: large;"> <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-DWI0DW6z5n4/WKm3ArDfcjI/AAAAAAAACSA/nX01rhZIuIctmysOuuCAtOEii1GLDm7JQCEw/s1600/Bild9.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="466" src="https://4.bp.blogspot.com/-DWI0DW6z5n4/WKm3ArDfcjI/AAAAAAAACSA/nX01rhZIuIctmysOuuCAtOEii1GLDm7JQCEw/s640/Bild9.jpg" width="640" /></a></div>
</span></div>
<div>
<span style="font-size: large;"> </span><span style="font-size: large;">Dzięki ofercie Fresh and Natural zabieg peelingowania stał się prawdziwą przyjemnością, którą regularnie sobie funduję w mojej łazience :) </span></div>
justynka ma kota...http://www.blogger.com/profile/03349891717413671329noreply@blogger.com52tag:blogger.com,1999:blog-1488069835029419757.post-80927260235305278252017-02-05T08:37:00.000-08:002017-02-05T08:37:11.030-08:00Denko styczeń 2017<span style="font-size: large;">Nowy miesiąc zaczynam od rozliczenia się ze starymi śmieciami ;) </span><br />
<span style="font-size: large;">Jakiś czas temu postanowiłam sobie regularnie, to znaczy co miesiąc, umieszczać denkowe posty. I w myśl tego postanowienia chciałabym Was dziś zaprosić do obejrzenia pustych opakowan porduktów, które udało mi się zużyć w styczniu. </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-k8k5VDwS8TI/WJdGXmwnaVI/AAAAAAAACQk/TrGXpJZC6RcAfLgXq4X975Srft58qoCzACLcB/s1600/Denko%2Btytul.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="482" src="https://1.bp.blogspot.com/-k8k5VDwS8TI/WJdGXmwnaVI/AAAAAAAACQk/TrGXpJZC6RcAfLgXq4X975Srft58qoCzACLcB/s640/Denko%2Btytul.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-oK0_bn2yizY/WJdGUEbCEtI/AAAAAAAACRA/o80at7O8kqEvlWnQQugbeMqB8ys-CHW5wCEw/s1600/Alverde%2BOceana.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://4.bp.blogspot.com/-oK0_bn2yizY/WJdGUEbCEtI/AAAAAAAACRA/o80at7O8kqEvlWnQQugbeMqB8ys-CHW5wCEw/s400/Alverde%2BOceana.jpg" width="340" /></a></div>
<ul>
<li><span style="font-size: large;">Nagietkowa pomadka ochronna Alverde - tania i świetna, oczywiście mam już kolejną sztukę :)</span></li>
<li><span style="font-size: large;">Krem do rąk i paznokci Oceanwell - wielkie rozczarowanie i dowód na to, że dobry skład i wysoka cena to nie zawsze gwarancja skuteczności. Bardzo marnie nawilżał skórę rąk. Może lepiej spisałby się w lecie. Ale ja się już o tym nie przekonam. </span></li>
</ul>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-sViJI2D2kzk/WJdGa8HmZWI/AAAAAAAACRA/dJuf9xlKnYE6BRhIrcFuD2VbDhTxZ7KngCEw/s1600/Bipa.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://4.bp.blogspot.com/-sViJI2D2kzk/WJdGa8HmZWI/AAAAAAAACRA/dJuf9xlKnYE6BRhIrcFuD2VbDhTxZ7KngCEw/s400/Bipa.jpg" width="308" /></a></div>
<ul>
<li><span style="font-size: large;"> Dwufazowy płyn do demakijażu oczu BiGood - marka własna austriackiej sieci drogerii Bipa - fantastyczny, bardzo skuteczny kosmetyk, nie podrażnia, ma naturalny skład bez alkoholu, a w dodatku kosztuje 3 Euro. Używam już drugiego opakowania :)</span></li>
</ul>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-MQckUtMuGOY/WJdGkvQnVeI/AAAAAAAACRI/q6u-bq5JPikN5J7w_jvRn3R19Fxfob_TACEw/s1600/Estelle%2BThild.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="328" src="https://1.bp.blogspot.com/-MQckUtMuGOY/WJdGkvQnVeI/AAAAAAAACRI/q6u-bq5JPikN5J7w_jvRn3R19Fxfob_TACEw/s400/Estelle%2BThild.jpg" width="400" /></a></div>
<ul>
<li><span style="font-size: large;"> Żel do mycia twarzy Estelle & Thild - wielki plus za świetny naturalny skład, brak zapachu, skuteczność i delikatność. Minus to trochę kiepsko przemyślane opakowanie - zakrętka, która przy wodnistej konsystencji żelu nie jest dobrym rozwiązaniem. Może jeszcze kiedyś kupię.</span></li>
<li><span style="font-size: large;">Tonik Estelle & Thild - fantastycznie nawilża, tonizuje i ma bardzo fajny bezalkoholowy skład. Teraz mam inny tonik, w którym pokładam spore nadzieje ;) </span></li>
</ul>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-_igdu6anlvc/WJdGpD1EdsI/AAAAAAAACRI/Nd4AoFsLCuADNlFH2L1vphEoE4lrJOB1gCEw/s1600/JMO.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="371" src="https://1.bp.blogspot.com/-_igdu6anlvc/WJdGpD1EdsI/AAAAAAAACRI/Nd4AoFsLCuADNlFH2L1vphEoE4lrJOB1gCEw/s400/JMO.jpg" width="400" /></a></div>
<ul>
<li><span style="font-size: large;"> Kojący bezzapachowy balsam do ciała Fresh & Naturals - wcale nie jest taki bezzapachowy, ale na szczęście pachnie dosyć delikatnie i przyjemnie. Uwielbiam jego puszystą piankową konsystencję. Skuteczność oceniam dobrze, aczkolwiek nie zapewniał mi takiego odżywienia i nawilżenia, jak na przykład masła Organique. Balsamu F&N musiałam używać codziennie, aby utrzymać skórę w dobrym stanie. Zwłaszcza zimą mam bardzo przesuszoną skórę nóg, a ogrzewanie i twarda woda nie ułatwiają pielęgnacji. Balsam nie należy do kosmetyków wydajnych, a kosztuje aż 60 złotych... Z drugiej strony produkt posiada naprawdę świetny skład, który kusi. Obecnie używam kolejnego opakowania. </span></li>
<li><span style="font-size: large;">Bezzapachowy balsam do ciała John Masters Organics z serii Bare - podobnie jak poprzednik nie jest taki zupełnie bezzapachowy. Ale i tu zapach jest delikatny i przyjemny. Pielęgnuje skórę na poziomie bardzo dobrym - moim zdaniem trochę lepiej, niż Fresh & Naturals. Kosztuje całkiem sporo, bo około 24 Euro, ale jest też dosyć wydajny. Kolejne opakowanie jest już w użyciu. </span></li>
</ul>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-yn64GpLsP8s/WJdGl1fjPXI/AAAAAAAACRI/pD8-3thW2CEjNeR-KcSeEG6WCJmZz02uwCEw/s1600/Melvita%2BCaudalie.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://1.bp.blogspot.com/-yn64GpLsP8s/WJdGl1fjPXI/AAAAAAAACRI/pD8-3thW2CEjNeR-KcSeEG6WCJmZz02uwCEw/s400/Melvita%2BCaudalie.jpg" width="351" /></a></div>
<ul>
<li><span style="font-size: large;"> Krem pod oczy Melvita - wybrałam go całkiem przypadkowo, kiedy zupełnie nie miałam pomysłu na to, jaki krem kupić. Okazało się, że jest to bardzo fajny kremik! Dosyć treściwa tekstura, bardzo dobre działanie odżywcze i nawilżające, świetna baza pod makijaż i naturalny skład. Kremiknależy zużyć w ciągu trzech miesięcy. Ja używałam go ponad $ miesiące, ale nie doznałam z tego powodu żadnych szkód ;) Koszt tego kremu to około 25 Euro. Możliwe, że kiedyś ponownie się na niego skuszę. </span></li>
<li><span style="font-size: large;">Sorbet nawilżający Caudalie z serii Vinosource - to już kolejna tubka, którą udało mi się zdenkować. Krem fantastycznie łagodzi podrażnienia, nawilża i odżywia. Bardzo dobrze nadaje się do cery mieszanej. Mimo to w najblizszym czasie nie planuję ponownego zakupu. </span></li>
</ul>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-EMl_R4g6lVk/WJdG1Jl0hTI/AAAAAAAACRI/Sk5k_XQckioM8K0AaicYm4Y5kY96B8QXwCEw/s1600/Pasty.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="301" src="https://1.bp.blogspot.com/-EMl_R4g6lVk/WJdG1Jl0hTI/AAAAAAAACRI/Sk5k_XQckioM8K0AaicYm4Y5kY96B8QXwCEw/s400/Pasty.jpg" width="400" /></a></div>
<ul>
<li><span style="font-size: large;"> Pasta do zębów Cattier z zawartością fluoru - całkiem OK, ale bez rewelacji. Znam inne fajniejsze i tańsze pasty. </span></li>
<li><span style="font-size: large;">Pasta do zębów Mintperfekt Ziaja bez zawartości fluoru - bardzo fajna! Teraz mam kolejną pastę tej marki, ale tym razem z fluorem. Jestem zaskoczona, że pasty Ziaja są tak przyjemne :) </span></li>
</ul>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-76c78laK20Y/WJdG4piOAcI/AAAAAAAACRI/280uI7X7E5gvsdcZCKPsTepa8iH_zszaQCEw/s1600/Szampony.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="315" src="https://1.bp.blogspot.com/-76c78laK20Y/WJdG4piOAcI/AAAAAAAACRI/280uI7X7E5gvsdcZCKPsTepa8iH_zszaQCEw/s400/Szampony.jpg" width="400" /></a></div>
<ul>
<li><span style="font-size: large;"> Szampon aktywator wzrostu włosów od Babci Agafii - nie oczekiwałam po nim cudów, ale szampon okazał się być bardzo przyjemny. Nie podrażnia, ma fajny skład, jest dosyć wydajny. Ponownego zakupu nie planuję, gdyż teraz zaopatruję się u mojej fryzjerki. </span></li>
<li><span style="font-size: large;">Szampon Volumi marki DeaDia - jest to naturalna marka kosmetyków produkowanych w Austrii. W listopadzie ubiegłego roku zaczęłam chodzić do fryzjerki, która stosuje tylko i wyłącznie naturalne produkty, takie jak farby, kosmetyki, akcesoria itp. Nie chcę się tu teraz rozpisywać o naturalnym fryzjerstwie. Mogę tylko powiedzieć, że to była najlepsza rzecz, jaką zrobiłam dla moich cienkich włosów. A sam szampon jest rewelacyjny! Jest to produkt, który należy rozcienczać z specjalnym dozowniku, a następnie nakładać na suche włosy. Jest to zdecydowanie nalejpszy szampon, jaki kiedykolwiek miałam. A najciekawsze jest to, że nie muszę po nim stosować żadnych kosmetyków do stylizacji! Po prawie 20 latach stosowania pianke, sprejów itp. wystarcza mi sam szampon, ewentualnie czasem z odżywką! Moje cieniutkie i jedwabiste włosy nabrały nareszcie trochę masy i struktury. Jestem przeszczęśliwa, że trafiłam na naturalną fryzjerkę i jesli chcecie, kiedyś opiszę Wam trochę obszerniej ten temat. </span></li>
</ul>
<br />
<span style="font-size: large;">Większość z tych produktów udało mi się zużyć w przeciągu kilku miesięcy. Jedynie balsam Fresh & Naturals wystarczył mi na około jden miesiąc. Lecz jak już wspominałam jest to dosyć niewydajny kosmetyk. </span><br />
<span style="font-size: large;">Poza tym prawie wszystko dobrze mi się sprawdziło. Największym rozczarowaniem jest krem do rąk Oceanwell, największym hitem jest szampon DeaDia. </span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">A teraz z wielką ulgą idę segregować śmieci :) </span><br />
justynka ma kota...http://www.blogger.com/profile/03349891717413671329noreply@blogger.com46tag:blogger.com,1999:blog-1488069835029419757.post-79993156418009685092017-01-25T12:11:00.001-08:002017-01-25T12:11:29.369-08:00Masełko do ust Nacomi Pinacolada<div>
<span style="font-size: large;">To maleństwo wygląda dosyć niepozornie, lecz jak wiadomo pozory często mylą - i tak jest w tym przypadku. </span></div>
<div>
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-zgxl5NxxrQY/WIkE41pm-7I/AAAAAAAACP4/Egfy1JpNvKsi7N6z-gE2ZENvB3kPepEdwCLcB/s1600/Nacomi1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://2.bp.blogspot.com/-zgxl5NxxrQY/WIkE41pm-7I/AAAAAAAACP4/Egfy1JpNvKsi7N6z-gE2ZENvB3kPepEdwCLcB/s400/Nacomi1.jpg" width="381" /></a></div>
<div>
</div>
<div>
<span style="font-size: large;">Na
początku byłam średnio zadolona. Kupiłam go zachęcona obietnicą aromatu pinakolady - którą uwielbiam :-) Po pierwszej aplikacji okazło się, że do pinakolady trochę mu daleko. Owszem, jest
owocowo, całkiem przyjemnie, bardzo delikatnie, ale zapachu kokosa bądź
ananasa nie mogłam się tu doszukać. </span></div>
<div>
<span style="font-size: large;">Masełko zyskuje zdecydowanie przy bliższym poznaniu. Bo jego działanie przeszło moje oczekiwania. </span></div>
<div>
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-wNNlaXd9-D0/WIkE9vyOdEI/AAAAAAAACQE/-Qlfh85-u_4hlu4rDovLiR8NRoe42cQSgCEw/s1600/Nacomi6.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="373" src="https://2.bp.blogspot.com/-wNNlaXd9-D0/WIkE9vyOdEI/AAAAAAAACQE/-Qlfh85-u_4hlu4rDovLiR8NRoe42cQSgCEw/s400/Nacomi6.jpg" width="400" /></a></div>
<div>
<span style="font-size: large;">Masło fantastycznie pielęgnuje, nawilża, zmiękcza usta. Usta są chronione,
odżywione, bez uczucia lepkości i tłustości. Idealnie sprawdza się na
suchych, spierzchniętych wargach. </span></div>
<div>
<span style="font-size: large;">Koniecznie muszę wspomnieć o
specyficznej konsystencji tego maleństwa - dosyć twarda i tępa, która
zmienia się pod wpływem ciepła palców. Trochę trzeba się do niej
przyzwyczaić. ALE dzięki właśnie tej mało tłustej konsystencji balsam
idealnie sprawdza się na przykład jako baza pielegnujaca pod szminki. </span></div>
<div>
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-Eu5RaHWgc88/WIkE6DNoxMI/AAAAAAAACP8/EICYWW6IBLYaZC3PW68QUIsNa-_aMqsfwCEw/s1600/Nacomi2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="302" src="https://2.bp.blogspot.com/-Eu5RaHWgc88/WIkE6DNoxMI/AAAAAAAACP8/EICYWW6IBLYaZC3PW68QUIsNa-_aMqsfwCEw/s400/Nacomi2.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-Bq6pA9GUGN0/WIkE1p0F6WI/AAAAAAAACP0/vHQXAFf4O2wkuv1In8jyIHlH3Bn_ZARygCEw/s1600/Nacomi3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="273" src="https://3.bp.blogspot.com/-Bq6pA9GUGN0/WIkE1p0F6WI/AAAAAAAACP0/vHQXAFf4O2wkuv1In8jyIHlH3Bn_ZARygCEw/s400/Nacomi3.jpg" width="400" /></a></div>
<div>
<span style="font-size: large;">Moim
wielkim ulubieńcem w kategorii pielęgnacji ust jest już od lat balsam
Tisane. Balsam Nacomi doskonale mu dorównuje, a w dodatku ma fajniejszy
skład - oparty na bazie masła kakaowego, masła shea i oleju z pestek winogron. Poza tym wzbogacony jest naturalnym miodem, olejkiem rycynowym i witaminą E. </span></div>
<div>
<span style="font-size: large;"><i>Theobroma Cacao Butter , Cera Alba , Ricinus Communis (Castor) Seed,
Butyrospermum Parkii Butter, Vitis Vinifera Seed Oil, Sorbitol, Mel,
Tocopheryl Acetate, Aroma. </i></span></div>
<div>
<i> </i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-Am3Pa1vRAoM/WIkE7_r6NiI/AAAAAAAACQA/DX6V1uRWUf4cMbJZGVdPGTZOSOATUjASwCEw/s1600/Nacomi5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="310" src="https://1.bp.blogspot.com/-Am3Pa1vRAoM/WIkE7_r6NiI/AAAAAAAACQA/DX6V1uRWUf4cMbJZGVdPGTZOSOATUjASwCEw/s400/Nacomi5.jpg" width="400" /></a></div>
<div>
<i><br /></i></div>
<div>
<i> </i> </div>
<div>
<span style="font-size: large;">Ja swój egzemplarz dorwałam w drogerii Hebe w cenie kilkunastu złotych, w ofercie
dostępne są jeszcze inne warianty zapachowe: granat, morela, panna cotta, pomarańcza. Nie kosztuje
majątku, a jest mega wydajny, super skuteczny i ma fajny skład :-) </span></div>
<div>
<br /></div>
justynka ma kota...http://www.blogger.com/profile/03349891717413671329noreply@blogger.com51tag:blogger.com,1999:blog-1488069835029419757.post-37636311596583993872017-01-15T08:34:00.001-08:002017-01-15T08:34:51.636-08:00Kosmetyczny hit roku 2016<span style="font-size: large;">Początek roku sprzyja podsumowaniom i wpisom poświęconym ulubieńcom ostatnich 12 miesięcy, co mnie bardzo cieszy, gdyż sama niezwykle chętnie czytam takie posty i z zainteresowaniem oglądam Wasze najlepsze z najlepszych. </span><br />
<span style="font-size: large;">Miniony rok obfitował i u mnie w wiele fantastycznych odkryć kosmetycznych. Owszem, zdarzyło się kilka rozczarowań, ale w ostatecznym rozrachunku zdecydowanie więcej jest tych pierwszych :) </span><br />
<span style="font-size: large;">Pomimo całkiem sporej gromadki ulubieńców postanowiłam wybrać tylko jeden jedyny najlepszy hit roku. Wbrew pozorom nie było to wcale trudne zadanie - zdecydowałam się na produkt, który odpowiada mi pod każdym względem. </span><br />
<span style="font-size: large;">Przedstawiam Wam <u><b>mój hit roku 2016</b></u> który z pewnością pozostanie ze mną na długo - </span><br />
<span style="font-size: large;"><u><b>mineralny podkład matujący marki Annabelle Minerals</b></u>. </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-3ggtnspT720/WHuVzCt8zsI/AAAAAAAACPI/Jx4OyvaqSk0F52QNMrRBqS0POLfDZkq9gCLcB/s1600/Annabelle%2B1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="430" src="https://1.bp.blogspot.com/-3ggtnspT720/WHuVzCt8zsI/AAAAAAAACPI/Jx4OyvaqSk0F52QNMrRBqS0POLfDZkq9gCLcB/s640/Annabelle%2B1.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span style="font-size: large;">Moja przygoda z minerałami zaczęła się nieco ponad rok temu z podkładem marki Lily Lolo, później przerabiałam jeszcze podkład z Bare Minerals. Nie była to miłość od pierwszego zastosowania. Chwilami myślałam, że minerały to jednak nie moja bajka. Kilkakrotnie podchodziłam do podkładu Lily Lolo, który jest dobry, ale jednak nie bez wad. Aż w końcu postanowiłam wypróbować podkład matujący polskiej marki Annabelle Minerals - i to był strzał w dziesiątkę. Fantastyczny produkt do makijażu dla mojej mieszanej cery! </span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-RKJAbKTpDC4/WHuV3EdPHKI/AAAAAAAACPQ/B3D9FVZafn8HzSgngpEmXRIwkrjNEJQhQCEw/s1600/Annabelle%2B2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="428" src="https://1.bp.blogspot.com/-RKJAbKTpDC4/WHuV3EdPHKI/AAAAAAAACPQ/B3D9FVZafn8HzSgngpEmXRIwkrjNEJQhQCEw/s640/Annabelle%2B2.jpg" width="640" /></a></span></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<span style="font-size: large;">Za co go tak uwielbiam? </span><br />
<ul>
<li><span style="font-size: large;">za naturalny, absolutnie mineralny i prosty skład</span></li>
<li><span style="font-size: large;"> za to, że nie czuć go na twarzy - skóra wygląda bardzo naturalnie, bez efektu maski</span></li>
<li><span style="font-size: large;">za to, że bardzo dobrze działa na skórę - odkąd używam podkładu mineralnego, pryszcz to rzadkość ;) </span></li>
<li><span style="font-size: large;">za fantastyczny efekt, za krycie, które można budować od lekkiego do średniego</span></li>
<li><span style="font-size: large;">za to, że nie zatyka porów, że nie odznacza się na skórze, nie warzy się, nie zapycha</span></li>
<li><span style="font-size: large;">za to, że lekko i naturalnie matuje moją mieszano-tłustą cerę i że nie powoduje świecenia</span></li>
<li><span style="font-size: large;">za atrakcyjną cenę i wydajność</span></li>
<li><span style="font-size: large;">za bardzo dobry wybór odcieni (posiadam odcienie Golden Fair oraz Golden Fairest, które są dosyć uniwersalne) i rodzajów wykończenia (matujące, kryjące oraz rozświetlające)</span></li>
<li><span style="font-size: large;">za filozofię samej marki Annabelle Minerals, za świetną obsługę sklepu internetowego</span></li>
</ul>
<span style="font-size: large;"> Jestem przekonana, że przejście na mineralny podkład to najlepsze, co zrobiłam dla mojej skóry w ostatnich latach :) </span><br />
<br />
<span style="font-size: large;">Podkład mineralny Annabelle Minerals jest moim hitem i niezbędnikiem i odkąd go używam, nie interesują mnie żadne inne, a już tym bardziej tradycyjne podkłady :) </span><br />
<span style="font-size: large;">Chciałabym jednak jeszcze pokazać Wam kilka produktów, które również uplasowały się w czołówce ulubieńców minionego roku, które z pewnością pozostaną ze mną na dłużej i które zasłużyły na wyróżnienie. </span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-_SO6GOUe45o/WHuV6qb5u5I/AAAAAAAACPU/-Q2VOv5jB-weaSQ7_ySE8o4CtQ1fsa4NACEw/s1600/Serum%2Bi%2Bdeo.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="512" src="https://1.bp.blogspot.com/-_SO6GOUe45o/WHuV6qb5u5I/AAAAAAAACPU/-Q2VOv5jB-weaSQ7_ySE8o4CtQ1fsa4NACEw/s640/Serum%2Bi%2Bdeo.jpg" width="640" /></a></span></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<u><b><span style="font-size: large;">Resibo - serum naturalnie wygładzające</span></b></u><br />
<span style="font-size: large;">Produkt tak często zachwalany, że i ja postanowiłam się przekonać, co jest na rzeczy. </span><br />
<span style="font-size: large;">Od dłuższego czasu poszukiwałam odpowiedniego serum do mojej mieszanej cery. Produkty które testowałam miały albo zbyt tłustą olejową kosnystencję, albo oparte były głównie na alkoholu, czego ze względu na naczynka zazwyczaj unikam. </span><br />
<span style="font-size: large;">Pomimo olejkowej konsystencji postanowiłam wypróbować serum polskiej marki Resibo. I na szczęście nie zawiodłam się. Serum idealnie wchłania się, nie zapycha i nie tworzy tłustej warstewki, nawet na mojej mieszanej cerze z rozszerzonymi porami. Za to wspaniale koi, nawilża, odżywia, sprawia, że cera wygląda świeżo i zdrowo. </span><br />
<span style="font-size: large;">Serum to jest produktem niezwykle uniwersalnym. Przeznaczonym do wszystkich rodzajów skóry, bez specjalnych ograniczeń wiekowych. </span><br />
<span style="font-size: large;">Stosuję ten kosmetyk na wiele sposobów: wzbogacam nim mój krem na dzień bądź na noc poprzez dodanie 1-2 kropli, używam serum samodzielnie zamiast kremu na noc albo pod nocny krem - w zależności od potrzeb skóry. </span><br />
<span style="font-size: large;">Piękne opakowanie, niezwykle wygoda pipetka, ogromna wydajność, polska marka, naturalny skład - czego chcieć więcej? Serum marki Resibo z pewnością będzie towarzyszyć mi przez długi czas! </span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<u><b><span style="font-size: large;">Naturalny dezodorant Farfalla</span></b></u><br />
<span style="font-size: large;">Czy można stworzyć całkowicie naturalny dezodorant bez zawartości soli aluminium, bez zapachu i bez alkoholu, który będzie skuteczny? Jak widać można! Bardzo długo szukałam takiego produktu, ale opłaciło się. Rok temu znalazłam w ofercie szwajcarskiej marki Farfalla niezawodny dezodorant ze świetnym składem i od tej pory jest on moim absolutnym numerem jeden. </span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-AGjyHb4mDYY/WHuV2Jr5TZI/AAAAAAAACPc/N3xl57W3b3kk4sUIt9E_CrPfvASzh0BhgCEw/s1600/Lily%2BLolo.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="362" src="https://1.bp.blogspot.com/-AGjyHb4mDYY/WHuV2Jr5TZI/AAAAAAAACPc/N3xl57W3b3kk4sUIt9E_CrPfvASzh0BhgCEw/s640/Lily%2BLolo.jpg" width="640" /></a></div>
<u><b><span style="font-size: large;">Marka Lily Lolo</span></b></u><br />
<span style="font-size: large;">Niedawno wspominałam Wam, że od jakiegoś czasu staram się szukać dobrych kosmetyków kolorowych w ofercie marek naturalnych. I tutaj na ogromne wyróżnienie zasługuje marka Lily Lolo. O ile ich podkład nie spisał się u mnie aż tak dobrze, jak Annabelle (wymagał u mnie dodatkowo zmatowienia, co przy Annabelle nie jest konieczne), to inne produkty świetnie się spisują! Fantastyczny tusz, który jest niesamowicie trwały i który ładnie pogrubia i podkreśla rzęsy. Fantastyczne kremowe pomadki, nawilżające błyszczyki, piękne paletki cieni oraz brązery prasowane. Lakiery, które pod względem jakości nie ustępują nawet tym z wyższej półki. Piękne kolory, świetne składy, idealnie opracowane tekstury. Marka Lily Lolo zasłużyła na miano mojej ulubionej marki w 2016. </span><br />
<br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-wcdAAZyPAxw/WHuhPr88zLI/AAAAAAAACPk/cnWUX_mmooc5Sm2LEEYjgCqM4JEr1dPUwCLcB/s1600/DSC_8381.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://3.bp.blogspot.com/-wcdAAZyPAxw/WHuhPr88zLI/AAAAAAAACPk/cnWUX_mmooc5Sm2LEEYjgCqM4JEr1dPUwCLcB/s640/DSC_8381.JPG" width="460" /></a></div>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">I na koniec wyróżnię jeszcze produkt, któremu niedawno poświęciłam osobną notkę - <u><b>żel myjący do twarzy marki Biolaven</b></u>. To kolejny kosmetyk, w którym odpowiada mi dosłownie wszystko! Jeśli chcielibyście się więcej o nim dowiedzieć, odsyłam Was <a href="http://justynkasbg.blogspot.de/2016/11/zel-myjacy-do-twarzy-biolaven.html" target="_blank">TUTAJ</a></span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Pod względem kosmetyków 2016 rok należał do bardzo udanych. Było mało rozczarowań, za to dużo zachwytów. </span><br />
<span style="font-size: large;">Bardzo jestem ciekawa waszych największych odkryć minionego roku - czy jesteście w stanie wybrać jeden najlepszy produkt? Dajcie znać! :) </span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;"><br /></span>justynka ma kota...http://www.blogger.com/profile/03349891717413671329noreply@blogger.com67tag:blogger.com,1999:blog-1488069835029419757.post-4526913853174621092017-01-06T12:58:00.002-08:002017-01-06T12:58:38.443-08:00Denko sierpień - grudzień 2016<span style="font-size: large;">Szczęśliwego i zdrowego Nowego Roku, Kochani! </span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Kolejny rok zaczynam od rozprawienia się ze zużyciami ostatnich czterech miesięcy. Siatka nieubłagalnie się zapełniała i pęczniała, a ja dopiero teraz znalazłam czas, aby móc sfotografować całkiem sporo kosmetycznych śmieci :) </span><br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-e7U9yJnO3jM/WG-z8PefKpI/AAAAAAAACNU/PR7b7We_zKk1sFFygKj4gW4piLhs-ezpgCLcB/s1600/DSC_8526.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="266" src="https://4.bp.blogspot.com/-e7U9yJnO3jM/WG-z8PefKpI/AAAAAAAACNU/PR7b7We_zKk1sFFygKj4gW4piLhs-ezpgCLcB/s400/DSC_8526.JPG" width="400" /></a></div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-ZeCqt0SuJJM/WG-z-forU0I/AAAAAAAACOY/qxL3Z_cw_W0af3U3zO-lPVs1j5dS1QDLACEw/s1600/P1050786.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="295" src="https://3.bp.blogspot.com/-ZeCqt0SuJJM/WG-z-forU0I/AAAAAAAACOY/qxL3Z_cw_W0af3U3zO-lPVs1j5dS1QDLACEw/s400/P1050786.JPG" width="400" /></a></div>
<ul>
<li><span style="font-size: large;"> żel oczyszczający do twarzy oraz tonik (2 sztuki) marki Eucerin z serii Dermatoclean - zdecydowanie najlepsze produkty do oczyszczania twarzy z aptecznej półki, jakie miałam. I choć teraz używam chętniej produktów o naturalnych składach, to zawsze będę ten duecik miło wspominać. Łagodny skład bez alkoholu, skuteczność, brak dodatków zapachowych! </span></li>
<li><span style="font-size: large;">pianka do oczyszczania twarzy Eubos - tą miniaturkę używałam podczas urlopu. Generalnie od pianek wolę żele, ale jeśli ktoś lubi produkty tego typu, szczerze polecam</span></li>
<li><span style="font-size: large;">płyn micelarny Rosaliac z La Roche Posay - dostałam tą miniaturkę jako gratis do zakupów. Fajny apteczny micel, który skutecznie usuwa makijaż nie podrażniając skóry. Raczej go nie kupię, bo preferuję bardziej naturalne składy ;) </span></li>
</ul>
<span style="font-size: large;"> </span><br /><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-vrXgMxTJfxg/WG-z411tCYI/AAAAAAAACOY/VviCb7DcXZoSp4w7MyjRgxGGAsDzukr0QCEw/s1600/P1050790.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="312" src="https://4.bp.blogspot.com/-vrXgMxTJfxg/WG-z411tCYI/AAAAAAAACOY/VviCb7DcXZoSp4w7MyjRgxGGAsDzukr0QCEw/s400/P1050790.JPG" width="400" /></a></div>
<ul>
<li><span style="font-size: large;">żel myjący do twarzy Biolaven - jeden z moich ulubieńców roku, o którym pisałam w poprzednim poście. Fantastyczny produkt, skuteczny i jednocześnie łagodny, z fajnym składem, niedrogi i polski. Czego chcieć więcej? :) </span></li>
<li><span style="font-size: large;">płyn micelarny Mixa na zaczerwienienia - fantastyczny płyn, który u mnie zdetronizował nawet różową Biodermę ;) Nie mówiąc już o tym, że cenowo wypada dużo korzystniej. Mimo to raczej nieprędko kupię kolejną butelkę, gdyż znalazłam świetne micele z naturalnych półek :) </span></li>
<li><span style="font-size: large;">dwufazowy płyn do demakijażu oczu Estelle & Thild - świetny naturalny produkt lubianej przeze mnie szwedzkiej marki. Szkoda, że marka ta nie jest dobrze znana w Polsce. A co do samego płynu to sprawdził się bardzo dobrze, nie podrażniał, skutecznie usuwał makijaż. Jedyna wada to cena... Tymczasem udało mi się znaleźć w Austrii inną naturalną dwufazę, która również rewelacyjnie działa, a kosztuje dużo mniej :) </span></li>
<li><span style="font-size: large;">dwufazowy płyn do demakijażu oczu Sephora - zużyłam tą miniaturkę, zanim przerzuciłam się na naturalne produkty. Działanie jak najbardziej OK!</span></li>
<li><span style="font-size: large;">płyn micelarny Clochee - miniaturka 100 ml, która na tyle mi się spodobała, że dokupiłam pełnowymiarowe opakowanie :) Dobrze usuwa makijaż twarzy, oczom także krzywdy nie zrobi. Chociaż używam do oczu dwufazówki, to jednak kilka razy z ciekawości zastosowałam ten micel i wszystko było w porządku :) </span></li>
</ul>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-61B-tMNYTQs/WG-0Bhg-G1I/AAAAAAAACOY/uN7M9vufybgviBED8xXYi2W259nADX4VQCEw/s1600/P1050794.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="235" src="https://3.bp.blogspot.com/-61B-tMNYTQs/WG-0Bhg-G1I/AAAAAAAACOY/uN7M9vufybgviBED8xXYi2W259nADX4VQCEw/s400/P1050794.JPG" width="400" /></a></div>
<br />
<ul>
<li><span style="font-size: large;">migdałowy krem nawilżający do mieszanej cery z Korres - o tym kremie również pisałam całkiem niedawno. Jest w mojej ścisłej czołówce najlepszych kremów, jakie stosowałam. W tej chwili z wielką przyjemnością stosuję krem polskiej marki naturalnej Clochee, ale kiedyś z pewnością jeszcze sięgnę po Korres</span></li>
<li><span style="font-size: large;">krem na noc Sephora - kupiłam go prawie rok temu, ale myslę, że lepiej sprawdzi się dla posiadaczek suchej cery. Jak dla mnie był on zbyt bogaty ;) </span></li>
<li><span style="font-size: large;">2 kremy z Norel - matujący oraz nawilżający przeznaczony do cery mieszanej. Niestety dwa rozczarowania, tym bardziej, że lubię tę markę. Kremy są zdecydowanie zbyt gęste, zbyt maziowate. Pozostawiają cieżką warstwę na twarzy i bielą. Nie byłam w stanie ich zużyć do końca </span></li>
</ul>
<span style="font-size: large;"><br /></span><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-u40I8Hh97N8/WG-0Dp0gu9I/AAAAAAAACOY/dEImsy86Qf0XB1Tg1aHoOksxbGZXUZAOwCEw/s1600/P1050796.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="361" src="https://3.bp.blogspot.com/-u40I8Hh97N8/WG-0Dp0gu9I/AAAAAAAACOY/dEImsy86Qf0XB1Tg1aHoOksxbGZXUZAOwCEw/s400/P1050796.JPG" width="400" /></a></div>
<ul>
<li><span style="font-size: large;">odżywka John Masters Organics do włosów brązowych - kupiłam ją z myślą o podkreśleniu, pogłębieniu brązowego koloru. Takiego efektu niestety się nie doczekałam, ale sama odżywka nadawała ładnego blasku. Nie kupię jej ponownie, bo pod względem pielęgnacyjnym bardziej odpowiada mi odżywka Citrus & Neroli Detangler tej samej marki. </span></li>
<li><span style="font-size: large;">szampon Phytovolume marki Phyto - przyjemny szampon do cienkich włosów. Nie kupię go ponownie, gdyż teraz używam jednynie naturalnych szamponów z racji farbowania włosów całkowicie naturalną farbą</span></li>
<li><span style="font-size: large;">odżywka do cienkich włosów Biovax - bardzo fajna lekka odżywka, świetnie nadająca się do cienkich włosów. Nie wiem jednak, czy ponownie ją kupię</span></li>
</ul>
<span style="font-size: large;"> </span><br /><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-aDXX3zGJwtw/WG-0HpfIbXI/AAAAAAAACOY/SPR2I_jF7TIf2pvsk9_aFrJvcuzh5x-OQCEw/s1600/P1050797.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="281" src="https://2.bp.blogspot.com/-aDXX3zGJwtw/WG-0HpfIbXI/AAAAAAAACOY/SPR2I_jF7TIf2pvsk9_aFrJvcuzh5x-OQCEw/s400/P1050797.JPG" width="400" /></a></div>
<ul>
<li><span style="font-size: large;">dwufazowy płyn do demakijażu oczu Eucerin Dermatoclean - delikatny płyn, który całkiem dobrze radził sobie z niewodoodpornym makijażem. Jak już jednak wspomniałam powyżej używam obecnie naturalnych dwufazówek, więc tego płynu raczej nie kupię ponownie</span></li>
<li><span style="font-size: large;">krem na podrażnienia La Roche Posay z serii Toleriane - lekki krem,który wycisza i łagodzi wszelkie niespodzianki na skórze. Narazie nie planuję ponownego zakupu, gdyż na szczęście moje cera nie sprawia mi problemów</span></li>
<li><span style="font-size: large;">maseczka Creme Fraiche z Nuxe - do mojej mieszanej cery była zbyt ciężka... </span></li>
<li><span style="font-size: large;">sorbet nawilżający Vinosource marki Caudalie - fantastyczny lekki krem, już sama nie wiem, która to tubka, ale z pewnością nie ostatnia :) </span></li>
<li><span style="font-size: large;">krem ochronny z filtrem 30 marki Lancaster - dobrze spełniał swoje zadanie, ale raczej nie kupię ponownie</span></li>
<li><span style="font-size: large;">serum naczynkowe Red Blocker - sięgałam po nie tylko czasem, dlatego nie zauważyłam żadnych efektów działania. Może, gdybym użuwała go regularnie... </span></li>
</ul>
<span style="font-size: large;"> </span><br /><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-PVf_C7-O7nU/WG-0Kp7sPdI/AAAAAAAACOY/aE51V6T0FyI6Gx79cQNTuYnK3MxGQKD4QCEw/s1600/P1050798.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://1.bp.blogspot.com/-PVf_C7-O7nU/WG-0Kp7sPdI/AAAAAAAACOY/aE51V6T0FyI6Gx79cQNTuYnK3MxGQKD4QCEw/s400/P1050798.JPG" width="400" /></a></div>
<ul>
<li><span style="font-size: large;">nici dentystyczne Jordan - jak dla mnie najlepsze! Cieniutkie, skuteczne, niezastąpione :) </span></li>
<li><span style="font-size: large;">naturalna pasta do zębów Sante bez zawartości fluoru - bardzo fajna, może kupię ponownie</span></li>
<li><span style="font-size: large;">pasty do zębów Odol Med 3 - jak dla mnie najlepsze pasty z tych "nienaturalnych" ;) </span></li>
</ul>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-LNEwJIAJXv8/WG-0MWMwZLI/AAAAAAAACOY/6XITweIveIgCCnCEtVw6BHiKwYE8sctOwCEw/s1600/P1050800.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://2.bp.blogspot.com/-LNEwJIAJXv8/WG-0MWMwZLI/AAAAAAAACOY/6XITweIveIgCCnCEtVw6BHiKwYE8sctOwCEw/s400/P1050800.JPG" width="345" /></a></div>
<ul>
<li><span style="font-size: large;">olejek pod prysznic Rituals of Sacura - o ile nie przepadam za piankami pod prysznic, to olejki tej marki są bardzo przyjemne. Ten pachniał poprawnie, zdecydowanie wolę wersję czerwoną</span></li>
<li><span style="font-size: large;">żel pod prysznic The Body Shop Pinita Colada - kocham wszystko, co smakuje i pachnie, jak słynny egzotyczny koktajl :) I o ile zapachy żeli TBS wspominam bardzo dobrze, to ten to jakaś porażka... Duże rozczarowanie! Śmierdzi tak wstrętnie, że nie byłam w stanie go zużyć... Bardzo niechętnie wyrzucam niezużyte kosmetyki, ale tu poprostu muszę... </span></li>
<li><span style="font-size: large;">miodowy żel pod prysznic Nuxe - to już moja druga butelka, co oznacza, że bardzo lubię ten żel :) Jednak wysoka cena odstrasza mnie od kolejnego zakupu... Teraz używam żeli z rodziny Sylveco, które również są świetne, a kosztują dużo mniej ;) </span></li>
</ul>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-iwVJUbl9uxw/WG-0Q3WdWNI/AAAAAAAACOY/7hCxVdKkKM88f6XCBbjo7TtzMaHcBiBGwCEw/s1600/P1050802.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="346" src="https://4.bp.blogspot.com/-iwVJUbl9uxw/WG-0Q3WdWNI/AAAAAAAACOY/7hCxVdKkKM88f6XCBbjo7TtzMaHcBiBGwCEw/s400/P1050802.JPG" width="400" /></a></div>
<ul>
<li><span style="font-size: large;">żele do higieny intymnej Sylveco - moje ulubione! Zdetronizowały Lactacyd</span></li>
<li><span style="font-size: large;">żel do mycia rąk Sylveco - delikatny, łagodny dla skóry dłoni, z pewnością kupię ponownie</span></li>
</ul>
<span style="font-size: large;"> </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-FFNheScWvYI/WG-0UCTMHPI/AAAAAAAACOY/75KaX7oCYO4xC9ag-74O0sXm5Cr1uCBIgCEw/s1600/P1050804.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="352" src="https://3.bp.blogspot.com/-FFNheScWvYI/WG-0UCTMHPI/AAAAAAAACOY/75KaX7oCYO4xC9ag-74O0sXm5Cr1uCBIgCEw/s400/P1050804.JPG" width="400" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<ul>
<li><span style="font-size: large;">balsam do ciała John Masters Organics z serii Bare - fajny pielęgnujący produkt, który ma dla mnie ogromną zaletę - nie posiada zapachu :) Mam juz kolejną butelkę w użyciu</span></li>
<li><span style="font-size: large;">peeling solny Collistar Talasso Scrub - fajnie działał, ale zapach nie należał do najprzyjemniejszych ;) raczej nie powtórzę zakupu, bo znam lepsze i tańsze :) </span></li>
<li><span style="font-size: large;">Balsam do ciała Pat & Rub Sweet - łagodny bezzapachowy balsam dziecięcy, który całkiem dobrze sobie radzi z nawilżaniem suchej dorosłej skóry. Narazie nie planuję jednak ponownego zakupu</span></li>
</ul>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-srIZAssR4gQ/WG-0WRr2dGI/AAAAAAAACOg/vyWEeyJ6Jn0WqyBogRjH7oOMCX6EiTzsgCEw/s1600/P1050805.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="328" src="https://2.bp.blogspot.com/-srIZAssR4gQ/WG-0WRr2dGI/AAAAAAAACOg/vyWEeyJ6Jn0WqyBogRjH7oOMCX6EiTzsgCEw/s400/P1050805.JPG" width="400" /></a></div>
<ul>
<li><span style="font-size: large;">balsam stopniowo samoopalający Fabulous marki Vita Liberata - niestety moje spore rozczarowanie... Wprawdzie rzeczywiście nie śmierdzi, niczym większość samoopalaczy, to na mojej skórze nie dawał właściwie żadnego efektu... Za tą cenę spodziewałam się więcej</span></li>
<li><span style="font-size: large;">olejek do opalania Lancaster - bardzo lubię produkty ochronne tej marki i w następnym sezonie prawdopodobnie powtórzę zakup</span></li>
<li><span style="font-size: large;">krem ochronny do twarzy z filtrem 50 marki Nuxe - jak dla mnie trochę zbyt tłusty, więc nie skuszę się ponownie</span></li>
</ul>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-7DNSWR-dbgE/WG-0ZVF228I/AAAAAAAACOg/EI_8HfQVS-s4rb9K__ClYYM40sP9WvncQCEw/s1600/P1050808.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="317" src="https://1.bp.blogspot.com/-7DNSWR-dbgE/WG-0ZVF228I/AAAAAAAACOg/EI_8HfQVS-s4rb9K__ClYYM40sP9WvncQCEw/s400/P1050808.JPG" width="400" /></a></div>
<ul>
<li><span style="font-size: large;">krem do rąk Bioderma Atoderm - bardzo fajnie działa na mocno przesuszoną skórę</span></li>
<li><span style="font-size: large;">miniaturka kremu do rąk Heathcote & Ivory - bardzo przyjemny kremik, który otrzymałam od Ines :) Towarzyszył mi w torebce i świetnie nawilżał skórę rąk w ciągu dnia </span></li>
<li><span style="font-size: large;">Krem do rąk Evree Instant Help - fanie działający krem w przyjaznej cenie. Trochę mi się już zdążył znudzić, ale może kiedyś ponownie się spotkamy ;)</span></li>
</ul>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-susH9E2U0fs/WG-0fDpEk6I/AAAAAAAACOg/icAn0C3ss0U0o2WJHAcJZjCdIVxBmRKDACEw/s1600/P1050811.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="322" src="https://3.bp.blogspot.com/-susH9E2U0fs/WG-0fDpEk6I/AAAAAAAACOg/icAn0C3ss0U0o2WJHAcJZjCdIVxBmRKDACEw/s400/P1050811.JPG" width="400" /></a></div>
<ul>
<li><span style="font-size: large;">krem pod oczy austriackiej marki Novaroyal - całkiem dobrze działał, ale znam lepsze </span></li>
<li><span style="font-size: large;">krem pod oczy Hildegard Braukmann - podobnie, jak powyższy kremik - działanie OK, ale nie porwało mnie aż tak, żeby kupić ponownie</span></li>
<li><span style="font-size: large;">serum Wild Rose z Korres - bardzo fajny produkt, choć moim zdaniem trochę zbyt intensywnie pachnący, jak na kosmetyk do twarzy. W tej chwili używam serum Resibo, które odpowiada mi jeszcze bardziej, niż Korres :) </span></li>
</ul>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-psuAq-InUsA/WG-0hD0u7WI/AAAAAAAACOg/nWqSdRYu-LElv1v8K_sSrhnvbmUi4D5lQCEw/s1600/P1050813.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="316" src="https://4.bp.blogspot.com/-psuAq-InUsA/WG-0hD0u7WI/AAAAAAAACOg/nWqSdRYu-LElv1v8K_sSrhnvbmUi4D5lQCEw/s400/P1050813.JPG" width="400" /></a></div>
<ul>
<li><span style="font-size: large;">peeling do dłoni P2 - przyjemniaczek, ale nie wiem, czy powtórzę zakup</span></li>
<li><span style="font-size: large;">peeling do ust Lush Bubble Gum - ciekawy gadżet, ale raczej nie kupię ponownie, bo wolę: </span></li>
<li><span style="font-size: large;">pomadkę peelingującą Sylveco :) łatwa w użyciu, skuteczna w działaniu, tania! </span></li>
</ul>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-McBTpKMb8IM/WG-0h-9QSEI/AAAAAAAACOg/mAloQ0Qh6NQnKe_xy3PMLmsC64E3S8hngCEw/s1600/P1050815.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="212" src="https://3.bp.blogspot.com/-McBTpKMb8IM/WG-0h-9QSEI/AAAAAAAACOg/mAloQ0Qh6NQnKe_xy3PMLmsC64E3S8hngCEw/s400/P1050815.JPG" width="400" /></a></div>
<ul>
<li><span style="font-size: large;">olejek do paznokci Dior - kupiony dawno temu, używany, ale zapomniany ;) Nie widzę sensu kupowania tak drogich gadżetów do panokci, bo moim zdaniem działają tak samo, jak te tanie</span></li>
<li><span style="font-size: large;">krem do paznokci i do skórek P2 - działał podobnie, a może i nawet lepiej niż Diorek :) Nie wiem jednak, czy kupię ponownie, bo mam inny świetny krem z Fresh & Natural</span></li>
</ul>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-j7w1JqPVla8/WG-0reamTMI/AAAAAAAACOg/KdMKVU36dwwW6tIwjCUP22TMaRZhs8oWACEw/s1600/P1050816.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="338" src="https://3.bp.blogspot.com/-j7w1JqPVla8/WG-0reamTMI/AAAAAAAACOg/KdMKVU36dwwW6tIwjCUP22TMaRZhs8oWACEw/s400/P1050816.JPG" width="400" /></a></div>
<ul>
<li><span style="font-size: large;">dezodorant Eisenberg - zużyłam go już dosyć dawno temu, ale jakimś cudem zapomniałam umieścić go we wcześniejszym denku ;) Dezodorant fantastycznie działa, ale nie powtórzę zakupu ze względu na cenę oraz ponieważ znalazłam coś jeszcze lepszego:</span></li>
<li><span style="font-size: large;">Dezodorant Farfalla - mój zdecydowany ulubieniec wśród wszystkich dezodorantów! Nieprzerwanie używam go od prawie roku :) Ma świetny naturalny skład, bez alkoholu i soli aluminium, a działa fantastycznie! Nie może go u mnie zabraknąć :) </span></li>
<li><span style="font-size: large;">żel arnikowy Floslek - bardzo fajny chłodzący żel na stłuczenia i siniaki</span></li>
</ul>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-7ZCVTxrUoB8/WG-0s_ugIyI/AAAAAAAACOg/LRZLp473C30eC0ChRUHcDmNg6kEhJJouQCEw/s1600/P1050818.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://4.bp.blogspot.com/-7ZCVTxrUoB8/WG-0s_ugIyI/AAAAAAAACOg/LRZLp473C30eC0ChRUHcDmNg6kEhJJouQCEw/s400/P1050818.JPG" width="400" /></a></div>
<ul>
<li><span style="font-size: large;">kremowy cień do powiek Maybelline Color Tatoo - bardzo lubię te cienie. Ten trochę mi się zestarzał, dlatego żegnamy się</span></li>
<li><span style="font-size: large;">żel do brwi Gosh Defining Brow Gel - fajny, ale wolę jego młodszego brata Brow Sculpting</span></li>
<li><span style="font-size: large;">kredka woskowa do brwi Inglot - to raczej był woskowy kołek, którego nie dało się precyzyjnie używać... </span></li>
<li><span style="font-size: large;">żel do brwi z MACa - jeden z ulubionych</span></li>
<li><span style="font-size: large;">błyszczyk do ust Chanel nr 179 - błyszczyki tej marki są moim zdaniem najlepsze na świecie :) Mam jeszcze dwa inne odcienie</span></li>
<li><span style="font-size: large;">tusz do rzęs Benefit Roller Lash - skusiłam się na mniejszą pojemność - na szczęście. Choć ładnie wygląda na rzęsach i ma fajną szczoteczkę, to u mnie niestety dosyć szybko się osypuje... </span></li>
<li><span style="font-size: large;">baza pod makijaż Benefit Porefessional - miniaturka, po którą żadko sięgałam. Nie lubię tego typu produktów, a poza tym nie dostrzegałam żadnego efektu... </span></li>
<li><span style="font-size: large;">baza pod cienie Anti Age z Urban Decay - bardzo dobra! W tej chwili szukam czegoś o naturalniejszym składzie</span></li>
<li><span style="font-size: large;">delikatnie koloryzująca pomadka ochronna Lierac - wszystko byłoby fajnie, gdyby nie to, że ta pomadka niesamowicie intensywnie pachnie, co nie jest przyjemne, zwłaszcza na ustach... </span></li>
</ul>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-WuZ1Da2UGBU/WG-0thVud9I/AAAAAAAACOg/H85N2hYoVYUdo16OU9JM8o2i4MnAILGHwCEw/s1600/P1050819.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://4.bp.blogspot.com/-WuZ1Da2UGBU/WG-0thVud9I/AAAAAAAACOg/H85N2hYoVYUdo16OU9JM8o2i4MnAILGHwCEw/s400/P1050819.JPG" width="400" /></a></div>
<ul>
<li><span style="font-size: large;">korektor pod oczy Inglot - bardzo delikatny produkt, którego raczej ponownie nie kupię, bo wolę korektor o naturalnym składzie z Pixie Cosmetics </span></li>
<li><span style="font-size: large;">podkład Nude Air od Diora - najlepszy mój podkład perfumeryjny, do którego jednak nie wrócę, bo dużo bardziej odpowiadają mi minerały</span></li>
<li><span style="font-size: large;">matujący podkład mineralny Annabelle Minerals - mój ukochany kosmetyk, bez którego nie mogę się już obejść! Z pewnością pojawi się o nim osobna notka :) </span></li>
<li><span style="font-size: large;">żel do mycia pędzli Bobbi Brown - świetny produkt, który nie tylko myje, ale i pielęgnuje włosie. Szukam jednak tańszego odpowiednika... </span></li>
<li><span style="font-size: large;">tusz do rzęs Smashbox Indecent Exposure - ma on wiele zwolenniczek, jednak na mnie wrażenia nie zrobił... Nie dla moich prostych rzęs... </span></li>
<li><span style="font-size: large;">brązowy tusz do rzęs Ther're Real z Benefit - tusz sam w sobie bardzo dobry, ale mnie zaczęła denerwować szczoteczka zakończoną dziwną kulką, którą cięgle drapałam sobie powieki ;) W tej chwili moim ulubionym tuszem jest maskara Lily Lolo :) </span></li>
</ul>
<br />
<span style="font-size: large;">Mam nadzieję, że dobrnęliście do końca i że Was nie zanudziłam ;) A jeśli zainteresował Was konkretny produkt, chętnie odpowiem na pytania :) </span><br />
<span style="font-size: large;"> </span><br />
<br />
justynka ma kota...http://www.blogger.com/profile/03349891717413671329noreply@blogger.com49tag:blogger.com,1999:blog-1488069835029419757.post-21961105064797747022016-11-27T08:24:00.001-08:002016-11-27T08:24:47.611-08:00Żel myjący do twarzy Biolaven<span style="font-size: large;">Oto kolejny produkt z gromadki kosmetyków pretendujących do tytułu ulubieńca roku :) <b>Żel myjący do twarzy Biolaven</b></span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><a href="https://4.bp.blogspot.com/-ptoEhX9VOP4/WDsGmk2vQZI/AAAAAAAACMw/E-Z0a_ypyh408Nr0Vg-eWs8jbyYU95vVgCEw/s1600/DSC_8381.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://4.bp.blogspot.com/-ptoEhX9VOP4/WDsGmk2vQZI/AAAAAAAACMw/E-Z0a_ypyh408Nr0Vg-eWs8jbyYU95vVgCEw/s640/DSC_8381.JPG" width="460" /></a></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><a href="https://3.bp.blogspot.com/-OdVbFryhh7s/WDsGkzNdb8I/AAAAAAAACMs/LV3MQruwbUQc1sxiEObjqgaE_tQLkGfcwCEw/s1600/DSC_8380.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://3.bp.blogspot.com/-OdVbFryhh7s/WDsGkzNdb8I/AAAAAAAACMs/LV3MQruwbUQc1sxiEObjqgaE_tQLkGfcwCEw/s640/DSC_8380.JPG" width="458" /></a></span></div>
<br />
<span style="font-size: large;">W tej małej buteleczce znajduje się 150 ml fantastycznego żelu do mycia twarzy. Właśnie zaczynam używać drugiego opakowania i jak dotąd nie byłam w stanie dopatrzyć się w tym produkcie jakichkolwiek wad. </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-6HoccxTv1sU/WDsGffL_r8I/AAAAAAAACMg/5hOu2NJXGmUMiUJoashNba10ztNpc_-1ACEw/s1600/DSC_8373.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://1.bp.blogspot.com/-6HoccxTv1sU/WDsGffL_r8I/AAAAAAAACMg/5hOu2NJXGmUMiUJoashNba10ztNpc_-1ACEw/s640/DSC_8373.JPG" width="443" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-E3C3HsST1h8/WDsGdhpXCuI/AAAAAAAACMc/9clIgXIxuNktb-eBRPfSapTf9vT8J0EdgCEw/s1600/DSC_8376.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://3.bp.blogspot.com/-E3C3HsST1h8/WDsGdhpXCuI/AAAAAAAACMc/9clIgXIxuNktb-eBRPfSapTf9vT8J0EdgCEw/s640/DSC_8376.JPG" width="465" /></a></div>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Krótki, przyjazny skład, polska marka naturalna, niska cena i przede wszystkim świetne działanie! I czego chcieć więcej? </span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-cU7UyDVo0mA/WDsGhPPUEJI/AAAAAAAACMk/ZeOT7q3B-vIwrbgsabE1i2LlUgicBS5zACEw/s1600/DSC_8378.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://3.bp.blogspot.com/-cU7UyDVo0mA/WDsGhPPUEJI/AAAAAAAACMk/ZeOT7q3B-vIwrbgsabE1i2LlUgicBS5zACEw/s640/DSC_8378.JPG" width="500" /></a></div>
<br />
<span style="font-size: large;">Pomimo mieszanej cery najchętniej wybieram nawilżające
produkty do oczyszczania twarzy. Mam u siebie dosyć twardą wodę, która
wpływa na ściąganie i przesuszenie skóry i dlatego staram się unikać
dogłębnie oczyszczających mydeł i żeli, zawierających silne detergenty. </span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Żel marki Biolaven łagodnie, ale i dokładnie oczyszcza skórę twarzy, pozostawiając ją nawilżoną i odświeżoną. </span><br />
<br />
<span style="font-size: large;">Konsystencja
żelu jest dosyć rzadka, stąd wielki plus za opakowanie z pompką! Sama
buteleczka posiada śliczną i schludną szatę graficzną. Bardzo ładnie
prezentuje się w łazience. </span><br />
<span style="font-size: large;">Produkt po
zmieszaniu z wodą bardzo delikatnie się pieni. Miłośnicy porządnej piany
będą zawiedzeni, mnie jednak jej brak nie przeszkadza. </span><br />
<span style="font-size: large;">Warto
także wspomnieć o zapachu - piękny winogronowy :) Tak bardzo mi się
spodobał, że koniecznie chcę dokupić jeszcze żel do ciała z tej serii. </span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-PcLpmfHTBYA/WDsGjRmED3I/AAAAAAAACMo/ONGKj8kCrUozwnWCyldeZK2oOZEkolyBgCEw/s1600/DSC_8379.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://4.bp.blogspot.com/-PcLpmfHTBYA/WDsGjRmED3I/AAAAAAAACMo/ONGKj8kCrUozwnWCyldeZK2oOZEkolyBgCEw/s640/DSC_8379.JPG" width="436" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span style="font-size: large;">Zamiast silnych substancji myjących jak SLS czy SLES zawiera w swoim składzie bardzo ładogne detergenty, które nie naruszająją warstwy lipidowej naskórka.</span><br />
<span style="font-size: large;">Olej z pestek winogron, który zawarty jest w składzie żelu, posiada bardzo wysoki poziom nienasyconych
kwasów tłuszczowych, jest bogatym źródłem witaminy E,
zwanej witaminą młodości. Ponadto zawiera
flawonoidy, witaminy A i B6, resweratrol, minerały i lecytynę.
</span><br />
<div align="JUSTIFY" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">Olejek lawendowy posiada właściwości antyseptyczne i łagodzące. Świetnie
sprawdza się w pielęgnacji cery trądzikowej, zmniejsza łojotok,
stymuluje wzrost nowych komórek, łagodzi objawy egzemy. </span><br />
<br />
<span style="font-size: large;">Jak widać mogę pisać o tym żelu tylko w samych superlatywach. </span><br />
<span style="font-size: large;">Wiem, że sporo z Was zna zarówno ten, jak i inne żele z rodziny Sylveco. </span><br />
<span style="font-size: large;">Ja już wielm, że tego produktu nie może u mnie zabraknąć :) </span></div>
<div align="JUSTIFY" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
justynka ma kota...http://www.blogger.com/profile/03349891717413671329noreply@blogger.com54tag:blogger.com,1999:blog-1488069835029419757.post-27317416849641533922016-11-13T05:01:00.001-08:002016-11-13T05:01:09.042-08:00Na powitanie - nawilżający krem doskonały - Korres Almond Blossom<span style="font-size: large;">Moi Kochani! </span><br />
<br />
<span style="font-size: large;">Wracam po dłuższej przerwie do świata żywych :)</span><br />
<span style="font-size: large;">Wracam bardzo stęskniona za Wami, za blogowaniem, </span><br />
<span style="font-size: large;">wracam z mocnym postanowieniem poprawy i nowymi pomysłami :) </span><br />
<br />
<span style="font-size: large;">Przez ten długi czas mojej nieobecności udało mi się troche przemyśleć i nieco zmodyfikować moje kosmetyczne preferencje. </span><br />
<ul>
<li><span style="font-size: large;">Przede wszystkim systematycznie przechodzę na naturalne kosmetyki - przynajmniej tam, gdzie się da. Nie wiem, czy uda mi to w 100%, czy mogę zastąpić na przykład perfumy czy tusz do rzęs naturalnym odpowiednikiem, ale w kwestii pielęgnacji twarzy i ciała oraz makijażu coraz częściej udaje mi się znaleźć świetne naturalne alternatywy, które wyraźnie mi służą. </span></li>
</ul>
<ul>
<li><span style="font-size: large;">Po drugie moim celem jest kosmetyczny minimalizm - nie potrzebuję już 15 żeli pod prysznic i 25 szminek, aby czuć się usatysfakcjonowaną. Wręcz przeciwnie - zdecydowanie więcej radości sprawia mi posiadanie kilku pewniaków, które używam i które z pewnością zużyję, zanim one zdążą się przeterminować czy zepsuć. </span></li>
</ul>
<ul>
<li><span style="font-size: large;">I po trzecie - staram się oszczędnie i z głową podchodzić do zakupów kosmetycznych. Coraz częściej odkrywam naprawdę dobre i skuteczne kosmetyki, które nie kosztują fortuny. Dawniej o wiele częściej sięgałam po luksusowe marki. Dziś zdecydowanie chętniej stawiam na dobre składy. Dzięki czemu wydaję na kosmetyki dużo mniej, a z mojej obecnej pielęgnacji jestem bardzo zadowolona. </span></li>
</ul>
<br />
<span style="font-size: large;">Po tym przydługawym wstępie chciałabym pokazać Wam krem, który odkryłam kilka miesięcy temu i który być może stanie się moim ulubieńcem roku :) </span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-nvgNMuAhIaA/WChilYGy6wI/AAAAAAAACL0/b0cTe-YJj-wWl_ekakDwubIW_nqYc2dlQCEw/s1600/P1050697.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="323" src="https://3.bp.blogspot.com/-nvgNMuAhIaA/WChilYGy6wI/AAAAAAAACL0/b0cTe-YJj-wWl_ekakDwubIW_nqYc2dlQCEw/s400/P1050697.JPG" width="400" /></a></div>
<br />
<span style="font-size: large;">Długo szukałam lekkiego kremu na dzień, który sprawdziłby się do mojej mieszanej skóry. Na migdałowy krem Korres trafiłam zupełnie przypadkowo, przy okazji zakupu serum z dzikiej róży tejże marki. Przypomniałam sobie, że kiedyś na blogach czytałam sporo pozytywnych opinii na jego temat. Dodatkowo dobry skład i całkiem fajna cena (w Austrii kosmetyki Korres są sporo tańsze, niż w Polsce) przekonały mnie do zakupu. </span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-j22XfGmEfFc/WChiulyLHTI/AAAAAAAACMA/mvSGWNlg1_45-c4TeYZN_0LOwt_DILiKQCEw/s1600/P1050707.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="243" src="https://3.bp.blogspot.com/-j22XfGmEfFc/WChiulyLHTI/AAAAAAAACMA/mvSGWNlg1_45-c4TeYZN_0LOwt_DILiKQCEw/s320/P1050707.JPG" width="320" /></a></div>
<br />
<span style="font-size: large;">Łagodny, lekki, ale jednocześnie niezwykle skuteczny - tak mogłabym w skrócie opisać ten krem. </span><br />
<span style="font-size: large;">Krem zachwycił mnie niemalże od pierwszego użycia. </span><br />
<span style="font-size: large;">Zgodnie z obietnicą producenta idealnie nadaje się do cery mieszanej, tłustej, a także do wrażliwej. </span><br />
<span style="font-size: large;">Krem natychmiast się wchłania, nie pozostawia żadnej warstwy na skórze. Pomimo lekkiej puszystej tekstury skóra jest iealnie nawilżona, odżywiona. I przede wszystkim nie świeci się! Nie jest to taki tępy mat. Skóra twarzy wygląda zdrowo i naturalnie :) </span><br />
<span style="font-size: large;">Pomimo braku filtrów przeciwsłonecznych używam tego kremu jako pielęgnacji dziennej. Krem idealnie nadaje się pod makijaż - stosowałam pod niego płynny podkład, stosuję obecnie sypki puder mineralny i nie spotkałam się z żadnym rolowaniem czy plamami. </span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-dZbsvy5Eb4E/WChioe4oGxI/AAAAAAAACL8/Wh2pTQIcAzEHNfhCNeBDCfJxygmK0gO0gCEw/s1600/P1050702.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://1.bp.blogspot.com/-dZbsvy5Eb4E/WChioe4oGxI/AAAAAAAACL8/Wh2pTQIcAzEHNfhCNeBDCfJxygmK0gO0gCEw/s320/P1050702.JPG" width="320" /></a></div>
<br />
<span style="font-size: large;">Nie jest to z pewnością intensywny produkt antystarzeniowy. Jest to raczej uniwersalny krem przeznaczony do każdego wieku, który można stosować zarówno na dzień, jak i na noc. Jeśli mam ochote na mocniejszą pielęgnację anti-aging, stosuję pod ten kremik dodatkowo serum. Najczęściej jednak sięgam po ten krem solo - taka pielęgnacja dzienna bardzo dobrze służy mojej 37-letniej cerze. </span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-xFcP0xuqEtU/WChimJ3nYkI/AAAAAAAACL4/5TRC0oagqssvPffZE8uywdhPd9E5jFuWgCEw/s1600/P1050704.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="264" src="https://1.bp.blogspot.com/-xFcP0xuqEtU/WChimJ3nYkI/AAAAAAAACL4/5TRC0oagqssvPffZE8uywdhPd9E5jFuWgCEw/s320/P1050704.JPG" width="320" /></a></div>
<br />
<span style="font-size: large;">Ku mojej wielkiej krem zawiera w swoim składzie 95,7% naturalnych składników. A oto najważniejsze z nich:</span><br />
<ul>
<li><span style="font-size: large;">olej i proteiny ze słodkich migdałów - odpowiedzialny za nawilżenie i odżywienie skóry, hydroregulację i łagodzenie</span></li>
<li><span style="font-size: large;">dwa rodzaje kwasu hialuronowego - małocząsteczkowy (odpowiedzialny za nawilżenie warstwy rogowej naskórka) oraz wielkocząsteczkowy (tworzy ochronny, aczkolwiek niewyczuwalny film na skórze, chroniący przed utratą wody) </span></li>
<li><span style="font-size: large;">ekstrat z owsa szorstkiego - który nawilża, redukuje transepidermalną utratę wody </span></li>
</ul>
<span style="font-size: large;">Nie znajdziemy w nim natomiast olejów mineralnych, parafiny, silikonów, parabenów, propylenu glykolowego, PEGów, SLSów i innych wątpliwych składników. </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><a href="https://4.bp.blogspot.com/-leLT5_NZV8s/WChivcY7LTI/AAAAAAAACME/EVf38NI9O-oZk0fF-OHFd6weahi_JexfwCLcB/s1600/P1050712.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="263" src="https://4.bp.blogspot.com/-leLT5_NZV8s/WChivcY7LTI/AAAAAAAACME/EVf38NI9O-oZk0fF-OHFd6weahi_JexfwCLcB/s320/P1050712.JPG" width="320" /></a></span></div>
<span style="font-size: large;"> <span style="font-size: large;"> </span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: large;">Co ciekawe krem ten dostępny jest w trzech wersjach: do cery suchej, do cery normalnej oraz moja wersja do cery tłustej i mieszanej. </span></span><br />
<br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-j22XfGmEfFc/WChiulyLHTI/AAAAAAAACMA/mvSGWNlg1_45-c4TeYZN_0LOwt_DILiKQCEw/s1600/P1050707.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="243" src="https://3.bp.blogspot.com/-j22XfGmEfFc/WChiulyLHTI/AAAAAAAACMA/mvSGWNlg1_45-c4TeYZN_0LOwt_DILiKQCEw/s320/P1050707.JPG" width="320" /></a></div>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Produkty marki Korres dostępne są w Polsce stacjonarnie w perfumeriach Sephora, jednak ich ceny są tam zdecydowanie zawyżone! Dlatego zdecydowanie lepiej poszperać w online sklepach, których na szczęście nie brakuje :) </span><br />
<br />
<span style="font-size: large;">Obecnie używam już drugiego słoiczka i z pewnością chętnie będę do tego kremu wracać. Wpisuję go na moją listę pewniaków :) </span>justynka ma kota...http://www.blogger.com/profile/03349891717413671329noreply@blogger.com56tag:blogger.com,1999:blog-1488069835029419757.post-22621445032795522102016-08-07T06:50:00.003-07:002016-08-07T06:50:54.076-07:00Denko kwiecień - lipiec 2016<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span style="font-size: large;">Denko pozornie wydaje się być całkiem spore, ale myślę, że jak na 4 miesiące nie ma tego wcale aż tak wiele ;) </span><br />
<span style="font-size: large;">Dużo tu produktów, których zaczęłam używać już wcześniej, ale właśnie w ostatnich miesiącach zabrałam się za ostre denkowanie. </span><br />
<span style="font-size: large;">A oto i rezultat: </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-zGFpmqTYD64/V53iUg48o_I/AAAAAAAACLE/tT0afL0Hy3YTi1VXN6uwzZxpHIHMhpnQACEw/s1600/Titel.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://2.bp.blogspot.com/-zGFpmqTYD64/V53iUg48o_I/AAAAAAAACLE/tT0afL0Hy3YTi1VXN6uwzZxpHIHMhpnQACEw/s400/Titel.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-YbkuZRg_SeU/V53h50MqM4I/AAAAAAAACLE/kQuu7b_JNW42RajENJDIxQs812rXFKrqQCEw/s1600/P1050545.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://1.bp.blogspot.com/-YbkuZRg_SeU/V53h50MqM4I/AAAAAAAACLE/kQuu7b_JNW42RajENJDIxQs812rXFKrqQCEw/s400/P1050545.JPG" width="400" /></a></div>
<br />
<ul>
<li><span style="font-size: large;">Żel micelarny Sephora - kupiłam go w kwietniu będąc w Polsce, gdy potrzebowałam czegoś do zmywania makijażu w małej pojemności. Żel ten bardzo dobrze sobie radził, ale obecnie nie planuję zakupu. </span></li>
<li><span style="font-size: large;">Płyn micelarny Red Bloker - fajny i skuteczny micel, który nie wchłania się do zera, co z pewnością spodoba się posiadaczkom suchej cery. Nie planuję ponownego zakupu, gdyż mój obecny micel bardziej mi odpowiada. </span></li>
<li><span style="font-size: large;">Płyn micelarnyBioderma Sensibio AR - nie pamiętam, która to już zużyta przeze mnie buteleczka. Mam jeszcze jeden dwupak w zapasach, ale ponownie raczej nieprędko kupię. Mój obecny micel marki Mixa jest moim zdaniem idealny, a kosztuje mniej, niż Bioderma :) </span></li>
<li><span style="font-size: large;">Pianka do oczyszczania twarzy Estelle & Thild - bardzo przyjemny produkt, świetny skład, skuteczność i łagodność w jednym. Ponowny zakup jest bardzo prawdopodobny, ale to będzie raczej żel, jako że konsystencja pianki trochę mi się znudziła ;) </span></li>
<li><span style="font-size: large;">Tonik Norel z serii Sensitive - bardzo przyjemny kosmetyk, nie mam mu nic do zarzucenia, prawdopodobnie kiedyś ponownie kupię. </span></li>
</ul>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-LJAP94zWSsg/V53h4OGfctI/AAAAAAAACLE/j09uHujfTUs1tX3SbsU7bu4fJi4VivPaQCEw/s1600/P1050547.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="301" src="https://2.bp.blogspot.com/-LJAP94zWSsg/V53h4OGfctI/AAAAAAAACLE/j09uHujfTUs1tX3SbsU7bu4fJi4VivPaQCEw/s400/P1050547.JPG" width="400" /></a></div>
<br />
<ul>
<li><span style="font-size: large;">Żel pod prysznic Dresdner Essenz o zapachu kwiatu wiśni - ta miniaturka towarzyszyła mi podczas naszego urlopu w Irlandii. Przyjemne działanie, ale spodziewałam się ładniejszego zapachu. Tej wersji żelu raczej już nie kupię. </span></li>
<li><span style="font-size: large;">Żel podprysznic Nuxe - uwielbiam za wszystko - zapach, łagodność, wydajność. Szkoda tylko, że jest dosyć drogi. Mimo to mam już kolejne opakowanie pod prysznicem :) </span></li>
<li><span style="font-size: large;">Żel pod prysznic dla dzieci Pat&Rub - bardzo łagodny produkt, który w razie potrzeby można użyć także jako szamponu i żelu do twarzy. Kiedyś może ponowię zakup, ale teraz troche mi się znudził ;) </span></li>
<li><span style="font-size: large;">Żel pod prysznic Palmolive Aromatherapy Relax - mój drogeryjny ulubieniec, do którego często wracam. Głównie za jego wspaniały zapach. Właściwości myjące także są bardzo dobre, dodatkowo żel nie przyczynia się do przesuszenia skóry. </span></li>
<li><span style="font-size: large;">Żel pod prysznic The Body Shop w wersji Mohito - bardzo żałuję, że ta wersja pochodziła z limitki, bo zapach był obłędny! Cieszę się, że dzięki Ani z bloga Po tej stronie lustra miałam okazję go poznać :) </span></li>
</ul>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-5mkS0s36m4w/V53h42ElOjI/AAAAAAAACLE/0JCPOl_BODAgHpYq5aTsFugYOLpG1Iq0gCEw/s1600/P1050549.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="361" src="https://1.bp.blogspot.com/-5mkS0s36m4w/V53h42ElOjI/AAAAAAAACLE/0JCPOl_BODAgHpYq5aTsFugYOLpG1Iq0gCEw/s400/P1050549.JPG" width="400" /></a></div>
<br />
<ul>
<li><span style="font-size: large;">Żel do mycia twarzy Nuxe - łagodny żel, który przyjemnie się używało. Z drugiej strony zapach trochę zbyt mocny, jak na produkt do twarzy. Zdecydowanie wolę wersję tego żelu do ciała. </span></li>
<li><span style="font-size: large;">Żel do mycia twarzy z peelingiem Garnier Czysta Skóra - dla mnie do codziennego użytku byłby zbyt mocny, ale z wielką przyjemnością używałam go raz w tygodniu, jako produkt peelingujący. Fantastycznie odświeża i delikatnie chłodzi skórę. Super kosmetyk w fajnej cenie! Kolejna tubka jest już u mnie. </span></li>
</ul>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-PQhvc-Gn69Q/V53iIc1Ra_I/AAAAAAAACLE/gUnzGFDvLh4orZ21EW7Gyr_5tzGHt1SaACEw/s1600/P1050552.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://2.bp.blogspot.com/-PQhvc-Gn69Q/V53iIc1Ra_I/AAAAAAAACLE/gUnzGFDvLh4orZ21EW7Gyr_5tzGHt1SaACEw/s400/P1050552.JPG" width="400" /></a></div>
<br />
<ul>
<li><span style="font-size: large;">Peeling do stóp Yves Rocher - fajny i wbrew pozorom bardzo wydajny peeling! Trochę mi się zmarnował, bo nie byłam w stanie go zużyć w przeciągu 6 miesięcy. </span></li>
<li><span style="font-size: large;">Balea krem do stóp z 10% mocznikiem - pisałam o nim w ostatnim poście. Fantastyczny krem w super cenie. Nie może go u mnie zabraknąć. </span></li>
<li><span style="font-size: large;">Bioderma krem do rąk z serii Atoderm - jak widac bardzo polubiłam ten krem i uzywam kolejnej tubki. </span></li>
<li><span style="font-size: large;">Serum oraz krem do rąk Evree - fajne produkty, ale Bioderma spisuje się u mnie lepiej. </span></li>
</ul>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-OAR9OqdadPA/V53iBxVvTOI/AAAAAAAACLE/xuoMS1bovOAp81-il3vS4uhYoVDFCDEYwCEw/s1600/P1050555.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="291" src="https://3.bp.blogspot.com/-OAR9OqdadPA/V53iBxVvTOI/AAAAAAAACLE/xuoMS1bovOAp81-il3vS4uhYoVDFCDEYwCEw/s400/P1050555.JPG" width="400" /></a></div>
<br />
<ul>
<li><span style="font-size: large;">Clarins krem do twarzy z serii Multi Active - miałam wersję do cery mieszanej i bardzo byłam z niej zadowolona :) Możliwe, że kiedyś jeszcze go kupię, ale teraz mam inny tańszy krem, który jest świetny :) </span></li>
<li><span style="font-size: large;">Serum nawilżające Princess - moio żelowej konsystencji u mnie pozostawiało taką warstewkę, której nie lubię. Z pewnością to kosmetyk idealny dla cer suchych. Moja mieszana raczej go nie polubiła. </span></li>
<li><span style="font-size: large;">Serum Rosaliac AR - używałam miejscowo na zaczerwienienia. Fajnie koi i uspokaja skórę, a dodatku jest bardzo wydajne. Mam uz kolejne opakowanie :) </span></li>
<li><span style="font-size: large;">Oczyszczająca maseczka do twarzy z Sephory - kosmetyk kultowy, miałam go jeszcze w starym opakowaniu. Fantastyczny zamiennik czarnej GlamGlow! Oczywiście kupię ponownie! </span></li>
</ul>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-DpWn_ILB8b0/V53iITPCXmI/AAAAAAAACLE/1s7mKxptzYIMr05kKC6dPbsZC4nWcXbiQCEw/s1600/P1050557.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://1.bp.blogspot.com/-DpWn_ILB8b0/V53iITPCXmI/AAAAAAAACLE/1s7mKxptzYIMr05kKC6dPbsZC4nWcXbiQCEw/s400/P1050557.JPG" width="400" /></a></div>
<br />
<ul>
<li><span style="font-size: large;">Zmywacz do paznokci Inglot - mój ulubiony, bo łagodny dla paznokci. Kupuję go niezmiennie od dwóch lat. </span></li>
<li><span style="font-size: large;">Masa cukrowa do depilacji Sweet Skin - nie jest to produkt bezproblemowy. Stosowany zgodnie z zaleceniem producenta nie działa. Zaczęłam go używać tak, jak stosuje się wosk, czyli z paskami bawełnianymi. Ten sposób jest zdecydowanie lepszy! Niemniej jednak produkt jest bardzo mało wydajny. </span></li>
<li><span style="font-size: large;">Zmywacz do paznokci Micro Cell - bardzo silny, choć bez dodatku acetonu, Nie kupie ponownie. </span></li>
<li><span style="font-size: large;">Żel do mycia pędzli Bobbi Brown - przekonałam się, że taki produkt duże lepiej służy moim pędzlom, niż szampon czy mydło. Dlatego mam już kolejne opakowanie. Rewelacyjna wydajność rekompensuje wysoką cenę. </span></li>
<li><span style="font-size: large;">Maska do włosów Collistar Magica CC - pielęgnuje włosy, nadaje delikatny odcień i ukrywa pojedyncze siwielce. Mój niezbędnik od prawie dwóch lat. </span></li>
</ul>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-kC88ifWuc0M/V53iLCxocAI/AAAAAAAACLE/BmdxdA-vqRIWJ8FtnWy6Lmb9vF4SQboJQCEw/s1600/P1050559.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="313" src="https://4.bp.blogspot.com/-kC88ifWuc0M/V53iLCxocAI/AAAAAAAACLE/BmdxdA-vqRIWJ8FtnWy6Lmb9vF4SQboJQCEw/s400/P1050559.JPG" width="400" /></a></div>
<br />
<ul>
<li><span style="font-size: large;">Kapsułki wzmacniające włosy Phyto - moim zdaniem skuteczny produkt, który warto wypróbować przy okresowym wzmorzonym wypadaniu bądź poprostu jako kuracja. </span></li>
<li><span style="font-size: large;">Dezodorant Farfalla - mój ideał! Całkowicie naturalny, nie zawiera soli aluminium ani alkoholu! Jedyny absolutnie skuteczny naturalny dezodorant, na jaki trafiłam! A miałam juz ich dużo! Nie przestanę go używać :) </span></li>
</ul>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-o06smjOIR4w/V53iS0R6A-I/AAAAAAAACLE/DA-w0NMY5qIe3j_CeVbiMVYNanoxJTL5wCEw/s1600/P1050562.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://2.bp.blogspot.com/-o06smjOIR4w/V53iS0R6A-I/AAAAAAAACLE/DA-w0NMY5qIe3j_CeVbiMVYNanoxJTL5wCEw/s400/P1050562.JPG" width="400" /></a></div>
<br />
<ul>
<li><span style="font-size: large;">Pasta do zębów Blanx White Shoc - wolę chyba te klasyczne pasty marki Blanx. Ta pasta jest niesamowicie mocno pigmentowana na niebiesko. Właściwości są OK, ale bez rewelacji. Raczej nie kupię ponownie. </span></li>
<li><span style="font-size: large;">Pasty do zębów Meridol i Himalaya Complete Care - fajne pasty, które pewnie kiedyś znowu kupię. </span></li>
<li><span style="font-size: large;">Pasta do zębów Odol-Med 3 - kupiłam ze względu na małą pojemność idealną na urlop. I nie spodziewałam się, że tak mi się spodoba! Ta pasta fantastycznie oczyszcza zęby! Mam już pełnowymiarowe opakowanie :) </span></li>
</ul>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-E3E1za8-A8s/V53iRJ4MjsI/AAAAAAAACLE/gNhLkvQrGJY6M8rMPFs6HX0kMZNWX9nhACEw/s1600/P1050565.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="316" src="https://1.bp.blogspot.com/-E3E1za8-A8s/V53iRJ4MjsI/AAAAAAAACLE/gNhLkvQrGJY6M8rMPFs6HX0kMZNWX9nhACEw/s400/P1050565.JPG" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<ul>
<li><span style="font-size: large;">Tisane balsam do ust - dla mnie niezastąpiony! Nie znam niczego lepszego :) </span></li>
<li><span style="font-size: large;">Balsam do ust Lush Honey Trap - spodziewałam się miodowego zapachu, a tymczasem czułam naftę... ;) Działanie pielęgnacyjne całkiem dobre, ale nie umywa się do Tisane :) Na pewno nie kupię ponowanie. </span></li>
<li><span style="font-size: large;">Kredka woskowa do brwi Smashbox - fajny produkt, aczkolwiek byłam zaskoczona tym, jak szybko się skończył! Raczej nie kupię podobnie. </span></li>
<li><span style="font-size: large;">Tusze do rzęs Dior: Diorshow Iconic, Iconic Overcurl czarny i Iconic Overcurl brązowy - uwielbiam te tusze, zwłaszcza wersję Overcurl. W chwili obecnej wróciłam do They're Real Benefitu, który przynosi podobny efekt. Chętnie kupię kiedyś ponownie Diora, kiedy pojawi się jakaś fajna promocja :) </span></li>
</ul>
<br />
<span style="font-size: large;">Cieszy mnie, że w tym denku nie pojawiły się żadne buble :) </span><br />
<span style="font-size: large;">W ostatnim czasie wzięłam się za porządne zużywanie zapasów, przez co teraz coraz mniej kupuję:) Problem mam jedynie z kolorówką - nie jestem w stanie zużyć na przykład różu czy brązera, choć używam ich codziennie. Każde moje denko zdominowanie jest jak widać głownie przez pielęgnację. </span><br />
<span style="font-size: large;">Dajcie znać, czy znacie coś z tej gromadki. Chętnie przeczytam Waszą opinię :) </span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />justynka ma kota...http://www.blogger.com/profile/03349891717413671329noreply@blogger.com91tag:blogger.com,1999:blog-1488069835029419757.post-24213268632685744702016-07-24T11:57:00.003-07:002016-07-24T11:57:30.711-07:00Krem do stóp z 10% mocznikiem: Balea vs. Eucerin<span style="font-size: large;">Czy skuteczność i wysoka jakość musi zawsze iść w parze z wyższą ceną?</span><br />
<span style="font-size: large;">Czy kupując droższy kosmetyk mamy pewność, że będziemy zadowoleni z jego działania? Chyba każdy z nas zdążył już się przekonać, że niekoniecznie tak jest!</span><br />
<span style="font-size: large;">Na "niższych półkach" można znaleźć świetne zamienniki, czasem nawet prawdziwe perełki. </span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Dlatego chciałabym częściej na moim blogu robić posty porównawcze dwóch podobnych produktów, ale z różnych cenowych półek. Rezultaty takich porównań mogą być dosyć ciekawe :) </span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Dzisiaj zacznę od niepozornego produktu, jakim jest krem do stóp.</span><br />
<span style="font-size: large;">Sama przykładam ogromną wagę do działania tego rodzaju kosmetyku. Staram się dbać o skórę stóp nie tylko latem. Nie stosuję jednak nigdy żadnych pumeksów, żadnych tarek. Wystarczy mi peeling i dobry krem ;) </span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/--mKboJAaMnU/V5UNMVaUlII/AAAAAAAACJ0/K5QXDdDUtpQunVjKagj_wdBPROAoktuwQCLcB/s1600/P1050524.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="292" src="https://4.bp.blogspot.com/--mKboJAaMnU/V5UNMVaUlII/AAAAAAAACJ0/K5QXDdDUtpQunVjKagj_wdBPROAoktuwQCLcB/s400/P1050524.JPG" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span style="font-size: large;">Krem do stóp Balea znam i bardzo lubię. Zdążyłam już zużyć 2 tuby tego produktu, ale chciałam z ciekawości wypróbować coś nowego. A że bardzo lubię kosmetyki apteczne, wybrałam krem marki Eucerin - marki, z którą mam bardzo dobre doświadczenia. </span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-12aVcgUYI90/V5UNLa_fhYI/AAAAAAAACJw/haAUunF1elg7Wdzmcns_ROQy5-H8VPVVQCEw/s1600/P1050530.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="310" src="https://1.bp.blogspot.com/-12aVcgUYI90/V5UNLa_fhYI/AAAAAAAACJw/haAUunF1elg7Wdzmcns_ROQy5-H8VPVVQCEw/s400/P1050530.JPG" width="400" /></a></div>
<br />
<span style="font-size: large;">Zarówno Balea, jak i Eucerin posiadają w składzie 10% mocznik, i to zaraz na początku składu. W kremie Eucerin urea znajduje się zaraz po wodzie i glicerynie, natomiast w Balea mamy mocznik już na drugiej pozycji. </span><br />
<br />
<span style="font-size: large;">Obydwa produkty mają z założenia podobnie działać: zmiękczać, pielęgnować i nawilżać skórę stóp, zmniejszać zrogowacenia, likwidować przesuszenia. Nic odkrywczego. I tu muszę podkreślić, że krem Balea radzi sobie znakomicie! Już po pierwszym użyciu widać różnicę, a po każdej kolejnej aplikacji skóra staje się znacznie bardziej miękka i wypielęgnowana. </span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-0BT_EYvGYig/V5UNR1JjrKI/AAAAAAAACKA/wY1u67EDKBMfa5cWnjCB8p2aSjbJ9EbFgCEw/s1600/P1050531.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://4.bp.blogspot.com/-0BT_EYvGYig/V5UNR1JjrKI/AAAAAAAACKA/wY1u67EDKBMfa5cWnjCB8p2aSjbJ9EbFgCEw/s400/P1050531.JPG" width="306" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-aSpfN3lQutA/V5UNPRH-0iI/AAAAAAAACJ8/WyRr3JkVw6Y0bVheuz_HxMUYvKh_aIGdgCEw/s1600/P1050533.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://1.bp.blogspot.com/-aSpfN3lQutA/V5UNPRH-0iI/AAAAAAAACJ8/WyRr3JkVw6Y0bVheuz_HxMUYvKh_aIGdgCEw/s400/P1050533.JPG" width="255" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-6f__GDLvknw/V5UNUnTyUfI/AAAAAAAACKE/8rNroWoNb4AlgZ3TryLhnKbBY-31Flr3gCEw/s1600/P1050534.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://4.bp.blogspot.com/-6f__GDLvknw/V5UNUnTyUfI/AAAAAAAACKE/8rNroWoNb4AlgZ3TryLhnKbBY-31Flr3gCEw/s400/P1050534.JPG" width="260" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-Qwlwp9DppI4/V5UNVK2H02I/AAAAAAAACKI/KD4tepsbJCAPyXLR4yB3Pbh1DxpOJOczACEw/s1600/P1050537.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://2.bp.blogspot.com/-Qwlwp9DppI4/V5UNVK2H02I/AAAAAAAACKI/KD4tepsbJCAPyXLR4yB3Pbh1DxpOJOczACEw/s400/P1050537.JPG" width="287" /></a></div>
<br />
<span style="font-size: large;">Krem Balea ma zdecydowanie bardziej zwartą konsystencję, niż Eucerin. Balea całkiem szybko się wchłania, pozostawia jednak taką bardzo delikatną ochronną warstewkę, która nie jest ani tłusta, ani klejąca. Spokojnie można po chwili wskoczyć w sandałki ;) </span><br />
<span style="font-size: large;">Eucerin jest lejący niczym lekkie mleczko do ciała. Wchłania się ekspresowo, ale niestety nie pozostawia uczucia nawilżonej skóry. Właściwie nie dostrzegam prawie żadnej różnicy przed i po jego zastosowaniu. Być może po dłuższym czasie pojawiłyby się jakieś efekty, ale po co czekać, skoro mogę mieć efekty od razu po użyciu innego produktu? </span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Za krem Balea zapłaciłam w Austrii 1,95 Euro, natomiast krem Eucerin kupiłam w Niemczech w cenie 11 Euro. </span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-ELuCoUzt-jg/V5UNNZlgAUI/AAAAAAAACJ4/ShQr2RT7-Kw8IpS2-R8DuIh8XNqkvVvcACEw/s1600/P1050518.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="310" src="https://3.bp.blogspot.com/-ELuCoUzt-jg/V5UNNZlgAUI/AAAAAAAACJ4/ShQr2RT7-Kw8IpS2-R8DuIh8XNqkvVvcACEw/s400/P1050518.JPG" width="400" /></a></div>
<br />
<span style="font-size: large;">Wynik porównania tych dwóch produktów jest jednoznaczny - Balea zdecydowanie wygrywa pod każdym względem. </span><br />
<span style="font-size: large;">Tak jak wspomniałam na początku przykładam sporą wagę do pielęgnacji stóp, przerabiałam już dużo różnych kremów, tańszych, droższych. Krem Balea z Urea jest moim zdaniem rewelacyjny pod względem działania, a do tego kosztuje grosze. Jeśli tylko macie okazję do jego zakupu, warto się skusić! </span><br />
<br />justynka ma kota...http://www.blogger.com/profile/03349891717413671329noreply@blogger.com39tag:blogger.com,1999:blog-1488069835029419757.post-77764499378241426422016-06-19T07:28:00.003-07:002016-06-19T07:28:34.927-07:00Odżywka L'biotica Biovax bambus & avocado<div>
Odżywkę, o której dziś opowiem, odkryłam przypadkowo w trakcie kwietniowych zakupów w drogerii
Super Pharm.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-gqPoNNCyBXI/V2apyhRQ9CI/AAAAAAAACIk/mhuoPdf8W3EVJlHgwWYUnJ8dXnEMO1k3QCLcB/s1600/P1050510.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://2.bp.blogspot.com/-gqPoNNCyBXI/V2apyhRQ9CI/AAAAAAAACIk/mhuoPdf8W3EVJlHgwWYUnJ8dXnEMO1k3QCLcB/s640/P1050510.JPG" width="450" /></a></div>
</div>
<div>
Właściwie cała seria "Bambus & olej avocado" przykuła moją uwagę -
bowiem wszystko, co obiecuje efekt grubszych i gęstych włosów jest u mnie
zawsze mile widziane :-) </div>
<div>
Po wstępnych oględzinach odłożyłam
grzecznie na półkę szampon i maskę, gdyż zapasy tego rodzaju produktów są u mnie
całkiem spore, natomiast w koszyczku wylądowała zielona tubka z odżywką :-) </div>
<div>
</div>
<div>
<i>Według producenta odżywka BB (Beauty Benefit) zapewnia nam aż 7 korzyści dla włosów: </i></div>
<div>
<i>- wygładzenie</i></div>
<div>
<i>- termoochrona</i></div>
<div>
<i>- połysk</i></div>
<div>
<i>- nawilżenie</i></div>
<div>
<i>- ułatwienie rozczesywania</i></div>
<div>
<i>- ograniczenie elektryzowania się</i></div>
<div>
<i>- łatwiejsze układanie</i></div>
<div>
</div>
<div>
<i>Starannie opracowana receptura zawiera najcenniejsze ekstrakty pozyskane z bambusa oraz spajający je olej avocado, tworzące unikalny kompleks 3D Bamboo Protect. </i></div>
<div>
<i>Ekstrakt z korzenia bambusa - najbogatsze, naturalne źródło organicznego krzemu sprzyjającemu wzmocnieniu, zagęszczeniu oraz pogrubieniu włókien</i></div>
<div>
<i>Wyciąg z liści bambusa - dotlenia uśpione cebulki, pobudzając je do życia oraz dopingując włosy do szybszego wzrostu. </i></div>
<div>
<i>Olejek z młodych pędów bambusa - dzieki wysokiej koncentracji witamin i minerałów wzmacnia rdzeń włosa iuodparnia go na uszkodzenia wewnętrznej struktury. </i></div>
<div>
<i>Olej avocado - tłoczony z rosliny wiecznie zielonej, jest wyjątkowo bogatym źródłem kwasu oleinowego, emolientu trwale nawilżającego skórę i włosy. Dzieki wysokiej zawartości odżywczych kwasów Omega 3 uzupełnia braki w kompozycji lipidowej włosów. Pokrywa włókna ochronnym filmem, zapobiegając rozdwajaniu się końcówek. </i><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-lsx-3RBMeHs/V2ap3K5o85I/AAAAAAAACIw/DaaGHVyq5KMu3SlpwBV0vUPMWNRvm9p6ACKgB/s1600/P1050514.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://4.bp.blogspot.com/-lsx-3RBMeHs/V2ap3K5o85I/AAAAAAAACIw/DaaGHVyq5KMu3SlpwBV0vUPMWNRvm9p6ACKgB/s640/P1050514.JPG" width="526" /></a></div>
</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Powiedzmy
sobie szczerze - obietnice zagęszczenia włosów możemy schować między
bajki - żaden kosmetyk nie jest w stanie wyczarować na głowie przyrostu nowych kosmyków. Kto
jednak posiada cienkie i delikatne włosy, doceni zalety odżywki Biovax BB. </div>
<div>
Jaka
jest funkcja odżywki do włosów - każdy wie. Przede wszystkim ułatwienie
rozczesywania, lekkie wygładzenie i nawilżenie, nadanie blasku. Do
intensywniejszej regeneracji służą maski i kuracje.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-OQsPICVdysA/V2ap2wytM6I/AAAAAAAACIs/tbKd3DgPsqQFnwMLpBCvVwPeGTvSWaGrACKgB/s1600/P1050513.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://4.bp.blogspot.com/-OQsPICVdysA/V2ap2wytM6I/AAAAAAAACIs/tbKd3DgPsqQFnwMLpBCvVwPeGTvSWaGrACKgB/s640/P1050513.JPG" width="438" /></a></div>
</div>
<div>
Odżywka Biovax Bambus & Avocado doskonale radzi sobie ze swoim zadaniem - włosy po jej użyciu są
gładkie, lśniące, można je bezproblemowo rozczesać. </div>
<div>
A co dla mnie jako
posiadaczki cienkich włosów najważniejsze - odżywka nie obciąża kosmyków,
nie powoduje szybszego przetłuszczania! Włosy są lekkie, sypkie i ładnie się układają. </div>
<div>
Odżywkę można śmiało
stosować po każdym myciu, ja używam jej przy co drugim. Moje włosy są
zdrowe i gładkie z natury i nie mam potrzeby sięgać częściej po tego typu
produkt.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-OQsPICVdysA/V2ap2wytM6I/AAAAAAAACIs/tbKd3DgPsqQFnwMLpBCvVwPeGTvSWaGrACKgB/s1600/P1050513.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://4.bp.blogspot.com/-OQsPICVdysA/V2ap2wytM6I/AAAAAAAACIs/tbKd3DgPsqQFnwMLpBCvVwPeGTvSWaGrACKgB/s640/P1050513.JPG" width="438" /></a></div>
</div>
<div>
Odżywka Biovax Bambus & Avocado ma idealną konsystencję
lekkiego budyniu - nie za rzadką, nie za gęstą. Ujmująco piękny zapach
dostajemy w bonusie :-) Uwielbiam ją wąchać! :-) </div>
<div>
Wystarczy nałożyć ją na
umyte, lekko wyciśnięte ręcznikiem włosy na 60 sekund, po czym po
prostu spłukać. </div>
<div>
Produkt umieszczony jest w bardzo ładnej
zielonej tubie, wykonanej z miękkiego plastiku, niezwykle poręcznej i
wygodnej. Cena powala na kolana, w pozytywnym sensie oczywiście :-) O
ile dobrze pamiętam zapłaciłam za nią w promocji 12 złotych.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-BYJ_9JrIeeY/V2ap4BcOjlI/AAAAAAAACI4/Km_Ee5hAQQwMT5aOPffz4bxg9ydAjxfNQCKgB/s1600/P1050516.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://2.bp.blogspot.com/-BYJ_9JrIeeY/V2ap4BcOjlI/AAAAAAAACI4/Km_Ee5hAQQwMT5aOPffz4bxg9ydAjxfNQCKgB/s640/P1050516.jpg" width="470" /></a></div>
</div>
<div>
Jeśli
macie cienkie delikatne włosy, niewymagające intensywnej regeneracji,
jeśli potrzebujecie produktu, który ułatwi rozczesywanie włosów bez
zbędnego obciążenia, to ta odżywka jest interesującą propozycją dla Was.
Ja jeszcze koniecznie chcę kupić sobie maskę z tej serii. </div>
<div>
Cieszę się, że istnieją takie fajne polskie marki, jak L'biotica - ich produkty są atrakcyjne cenowo, a jakość jest na prawdę bardzo dobra! </div>
<div>
Lubię dobre kosmetyki. A jeśli do tego jeszcze nie kosztują fortuny, to już w ogóle idealna kombinacja :) </div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<div style="color: #575757; font-size: 75.0%;">
Von Samsung Mobile gesendet</div>
</div>
justynka ma kota...http://www.blogger.com/profile/03349891717413671329noreply@blogger.com52tag:blogger.com,1999:blog-1488069835029419757.post-8433132611822341152016-06-05T11:43:00.000-07:002016-06-05T12:44:44.106-07:00Aktualny rytuał oczyszczania twarzy - Eucerin, Red Blocker, Nuxe<span style="font-size: large;">Oczyszczanie twarzy to podstawa i bezwzględny warunek skuteczności pielęgnacji!</span><br />
<span style="font-size: large;">Jednak nie chcę pisać o tym, co każdy z nas dobrze wie, chcę natomiast dzisiaj podzielić się z Wami wrażeniami odnośnie kosmetyków przeznaczonych do demakijażu oraz oczyszczania twarzy, których obecnie używam. </span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-SOWdD1xHiKw/V1RuuUYSEUI/AAAAAAAACHU/DypXMyCvxLoaxVUi4PJnWoANCCjpTZWkwCKgB/s1600/DSC_6950.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="508" src="https://3.bp.blogspot.com/-SOWdD1xHiKw/V1RuuUYSEUI/AAAAAAAACHU/DypXMyCvxLoaxVUi4PJnWoANCCjpTZWkwCKgB/s640/DSC_6950.JPG" width="640" /></a></div>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Trochę się w tej kwestii u mnie ostatnio pozmieniało i jestem bardzo zadowolona z obecnego stanu rzeczy. </span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-xdLolZZbFvc/V1RvQaFQxtI/AAAAAAAACIE/fGJqv1an6tU9_iJjsCDw2mNX7ZNbzGfCgCKgB/s1600/DSC_6972.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="580" src="https://3.bp.blogspot.com/-xdLolZZbFvc/V1RvQaFQxtI/AAAAAAAACIE/fGJqv1an6tU9_iJjsCDw2mNX7ZNbzGfCgCKgB/s640/DSC_6972.JPG" width="640" /></a></div>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Zacznijmy od pierwszej czynności w tym całym rytuale, jakim jest demakijaż oczu. Odkąd ponad dwa lata temu odkryłam płyn micelarny Bioderma, stosowałam go nie tylko do zmywania makijażu twarzy, ale również i oka. Takie rozwiązanie wydawało mi się wtedy bardziej wygodne (jedna buteleczka mniej na łazienkowej półce) i dlatego wszelkie płyny do demakijażu oczy poszły w odstawkę. </span><br />
<span style="font-size: large;">Niedawno jednak przeprosiłam się z produktami dwufazowymi i to chyba na dobre. Wprawdzie nie stosuję wodoodpornego makijażu, ale na przykład mój tusz to dosyć mocny zawodnik i musiałam zazwyczaj użyć sporej ilość płynu micelarnego, aby osiągnąc zadowalający efekt. Stąd pomysł powrotu do dwufazówki. </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-OR3RKxN1z2E/V1Ru7dneIbI/AAAAAAAACH4/DKzg5juOKJgNMJj-gBjKDQfMmEzETeM9ACKgB/s1600/DSC_6959.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://2.bp.blogspot.com/-OR3RKxN1z2E/V1Ru7dneIbI/AAAAAAAACH4/DKzg5juOKJgNMJj-gBjKDQfMmEzETeM9ACKgB/s640/DSC_6959.JPG" width="502" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-iFUaN6phLmk/V1RvbEphBdI/AAAAAAAACHo/Vb0MwkpsIHg5tOr3T7Ye5kthacc8OELVQCKgB/s1600/DSC_6977.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="449" src="https://2.bp.blogspot.com/-iFUaN6phLmk/V1RvbEphBdI/AAAAAAAACHo/Vb0MwkpsIHg5tOr3T7Ye5kthacc8OELVQCKgB/s640/DSC_6977.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<span style="font-size: large;">Ponieważ lubię kosmetyki apteczne, postanowiłam poszperać właśnie w tej ofercie i zdecydowałam się na zakup płynu niemieckiej marki Eucerin, tym bardziej, że od niedawna stosowałam już ich żel oraz tonik - ale o tym poźniej ;)</span><br />
<span style="font-size: large;">Jestem z tego produktu bardzo zadowolona! Płyn, jak i wszystkie kosmetyki Eucerin z serii DermatoCLEAN są zupełnie bezzapachowe, nie zawierają konserwantów w formie parabenów ani alkoholu, który może podrażniać. Jest niezwykle łagodny dla oczu, ale i bardzo skutecznie spełnia swoją rolę. Już niewielka ilość płynu wystarczy, aby usunąć makijaż bez zbędnego tarcia, naciągania skóry i bez podrażnien. A w dodatku mogą go używać osoby noszące szkła kontaktowe, o czym przekonałam się na własnej skórze, a raczej oku :) Jeśli miałabym znaleźć jeden maleńki minus, to przyczepiłabym się do zakrętki - moim zdaniem odpowiedniejszym wyjściem byłoby tu zamknięcie na klik. Po wymieszaniu dwóch komponentów płyn stosunkowo szybko wraca do swojej pierwotnej postaci i dlatego należy szybko działać ;) Jest to jednak taki drobiazg, z którym da się żyć, ja już doszłam do wprawy, więc nie mam z nim żadnego problemu ;) </span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Drugim krokiem jest usunięcie makijażu twarzy. Tu świetnie służył mi wyżej wspomniany płyn micelarny Bioderma, którego używałam przez ponad dwa lata. Kiedy w kwietniu byłam w Polsce, chciałam jak zawsze zrobić zapas tego micelu. Nie udało mi się niestety dostać mojej wersji Sensibio AR (na zaczerwnienia, do skóry naczynkowej) w poromocji 2 w 1, z której zawsze korzystałam... Dlatego tez postanowiłam wypróbować czegoś nowszego, tańszego... Mój wybór padł na płyn micelarny Red Blocker oraz na płyn Mixa do zaczerwienionej skóry, który cierpliwie czeka na swoją kolej. </span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-S7GwUsSsoSs/V1RvAQvd5nI/AAAAAAAACH4/i1_22RbUnqwlg6BXbIjjsKIFnz6JLVMqACKgB/s1600/DSC_6961.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://2.bp.blogspot.com/-S7GwUsSsoSs/V1RvAQvd5nI/AAAAAAAACH4/i1_22RbUnqwlg6BXbIjjsKIFnz6JLVMqACKgB/s640/DSC_6961.JPG" width="426" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-gAGKZVz434c/V1RvlKqGZuI/AAAAAAAACH8/XynNsWHzD6AwCLOqHabzXIU3BS1HX_MLwCKgB/s1600/DSC_6980.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://4.bp.blogspot.com/-gAGKZVz434c/V1RvlKqGZuI/AAAAAAAACH8/XynNsWHzD6AwCLOqHabzXIU3BS1HX_MLwCKgB/s400/DSC_6980.JPG" width="370" /></a></div>
<br />
<span style="font-size: large;">Cóż mogę powiedzieć o Red Blockerze? Produkt stanął na wysokości zadania! Bardzo dobrze radzi sobie z usuwaniem makijażu twarzy, jednocześnie jest bardzo delikatny dla skóry. Początkowo, zanim wróciłam do dwufazy, stosowałam Red Blocker również do zmywania makijażu oczu i w tej roli także świetnie sobie radził, nie powodując żadnych podrażnień itp. Nie wiem, czy płyn micelarny przyczynia się do wzmocnienia naczynek krwionośnych, ale z pewnością działa kojąco, a do tego całkiem dobrze nawilża skórę. Mam wrażenie, że pozostawia bardzo delikatną warstewkę na skórze, co mnie akurat nie przeszkadza, bo ja micel i tak później zmywam... </span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Płyn micelarny służy przede wszystkim do usunięcia makijażu, natomiast w celu oczyszczenia twarzy sięgam po żel. I to kolejna odmiana w moim rytuale, bowiem do niedawna stosowałam kosmetyki wyłącznie w formie pianki. Jednak od jakiegoś czasku kusiło mnie, aby spróbować jakiegoś fajnego, łagodnego żelu, który dobrze i jednocześnie łagodnie oczyszczałby cerę mieszaną, czyli moją. Wybór padł na markę Eucerin. </span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-X2tx2VENENs/V1Rugub27uI/AAAAAAAACG8/I778iMd5lrctYOcQW8VUtQwhyb3KrQ3UACKgB/s1600/DSC_6957.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://4.bp.blogspot.com/-X2tx2VENENs/V1Rugub27uI/AAAAAAAACG8/I778iMd5lrctYOcQW8VUtQwhyb3KrQ3UACKgB/s640/DSC_6957.JPG" width="446" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-ni5vbzgOxO0/V1RvTUl4ZvI/AAAAAAAACHY/YHVq6y411J484O2w4zKyHDKv_EFXQctaACKgB/s1600/DSC_6974.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="351" src="https://1.bp.blogspot.com/-ni5vbzgOxO0/V1RvTUl4ZvI/AAAAAAAACHY/YHVq6y411J484O2w4zKyHDKv_EFXQctaACKgB/s400/DSC_6974.JPG" width="400" /></a></div>
<br />
<span style="font-size: large;">Tak samo jak w przypadku płynu do demakijazu oczu przekonał mnie skład niezawierający mydła, parabenów, SLSów, barwników i zapachu. Płyn ma przyjemną konsystencję gęstego żelu, który po wymieszaniu wodą staje się łagodną pianką. Po użyciu tego kosmetyku mam poczucie, że skóra jest doskonale odświeżona i oczyszczona. Świetnie się sprawdza w przypadku mojej mieszanej cery, ale myślę, że posiadaczki cery normalnej tudzież suchej także będą zadowolone :) </span><br />
<br />
<span style="font-size: large;">Po umyciu twarzy żelem obowiązkowo używam toniku. Staram się sięgać po toniki bezalkoholowe, łagodne. I tutaj równiez skusiłam się na produkt z serii DermatoCLEAN marki Eucerin. </span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-ajeU0KO3_nQ/V1Ru081JQDI/AAAAAAAACH4/6pVa8uLpwZwtQxFLD9lsvAJJthhrxOmZwCKgB/s1600/DSC_6958.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://2.bp.blogspot.com/-ajeU0KO3_nQ/V1Ru081JQDI/AAAAAAAACH4/6pVa8uLpwZwtQxFLD9lsvAJJthhrxOmZwCKgB/s640/DSC_6958.JPG" width="448" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-sAGyYQMeWNM/V1RvZxfPFbI/AAAAAAAACHg/cBdBK8Hgd_Y-bPhTlxKV7gIiqr9N8j5AQCKgB/s1600/DSC_6975.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="308" src="https://2.bp.blogspot.com/-sAGyYQMeWNM/V1RvZxfPFbI/AAAAAAAACHg/cBdBK8Hgd_Y-bPhTlxKV7gIiqr9N8j5AQCKgB/s400/DSC_6975.JPG" width="400" /></a></div>
<br />
<span style="font-size: large;">Ten bezzapachowy, nie posiadający w składzie parabenów i alkoholu kosmetyk idealnie odświeża skórę i przygotowuje ją do dalszej pielęgnacji. Nie ma mowy o jakimkolwiek podrażnieniu, przesuszeniu czy ściąganiu skóry! </span><br />
<span style="font-size: large;">To by było na tyle, jeśli chodzi o mój wieczorny rytuał oczyszczania twarzy. </span><br />
<br />
<span style="font-size: large;">Rano zaś oraniczam się do dwóch produktów - żelu i toniku. O poranku sięgam po inny żel, niż wieczorem, a mianowicie Reve de Miel marki Nuxe. </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-MKv7GMR5_nA/V1RvI7T3SsI/AAAAAAAACIE/uq1FX2Dd0MgZlPEVR0-7SAdLr_GZMdeuwCKgB/s1600/DSC_6966.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://2.bp.blogspot.com/-MKv7GMR5_nA/V1RvI7T3SsI/AAAAAAAACIE/uq1FX2Dd0MgZlPEVR0-7SAdLr_GZMdeuwCKgB/s640/DSC_6966.JPG" width="426" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-OHT4YNJYjQQ/V1RvhGNEj2I/AAAAAAAACHw/107njqSFHgwD53GXKqPW7I6u_jHYSWgswCKgB/s1600/DSC_6978.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="321" src="https://2.bp.blogspot.com/-OHT4YNJYjQQ/V1RvhGNEj2I/AAAAAAAACHw/107njqSFHgwD53GXKqPW7I6u_jHYSWgswCKgB/s400/DSC_6978.JPG" width="400" /></a></div>
<br />
<span style="font-size: large;">Żel ten jest bardzo łagodny, zupełnie się nie pieni, co generalnie nie jest dla mnie problemem, ale do wieczornego oczyszczania wolę produkty z pianką ;) Żel Nuxe jak wspomniałam jest bardzo delikatny, zawiera w 95% naturalnych składników. Warto wspomnieć, że żel dosyć intensywnie pachnie, przy czym jest to zapach przyjemny, taki trochę miodowo-kwiatowy, ale jednak mocny. Tego rodzaju zapachy wolę osobiście w żelach pod prysznic, natomiast produkty do twarzy mogłyby jak dla mnie zupełnie nie pachnieć. </span><br />
<span style="font-size: large;">Po użyciu żelu przychodzi pora na tonik, ten sam, którego uzywam wieczorem. </span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-BemR_DWxcqw/V1Rup4E1OcI/AAAAAAAACHU/wM-nEuTB_5ojn7VAeIicMeFAYdT3KngHQCKgB/s1600/DSC_6947.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="514" src="https://3.bp.blogspot.com/-BemR_DWxcqw/V1Rup4E1OcI/AAAAAAAACHU/wM-nEuTB_5ojn7VAeIicMeFAYdT3KngHQCKgB/s640/DSC_6947.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<span style="font-size: large;">Jestem bardzo zadowolona z tych wszystkich kosmetyków. Idealnie spełniają swoją rolę, są delikatne i jednocześnie skuteczne, nie zawierają agresywnych substancji myjących i konserwujących i nie kosztują fortuny! Pokazany przeze mnie micel Red Blocker jest z pewnością ciekawą i dużo tańszą alternatywą dla Biodermy Snesibio. Produkty Eucerin z serii DermatoCLEAN potwierdziły moją sympatię do kosmetyków z apteki. Czytałam niejednokrotnie, że kosmetyki Eucerin są wycofywane z Polski. Moja przyjaciólka, która pracuje w SuperPharm, nic nie wie na ten temat... Więc mam nadzieję, że to tylko bezpodstawne plotki. </span><br />
<br />
<span style="font-size: large;">Bardzo jestem ciekawa waszych typów oraz tego, czy znacie pokazane przeze mnie produkty! </span>justynka ma kota...http://www.blogger.com/profile/03349891717413671329noreply@blogger.com72tag:blogger.com,1999:blog-1488069835029419757.post-17793818647213182392016-05-15T08:11:00.002-07:002016-05-16T03:46:40.484-07:00Mgiełka utrwalająca do makijażu Inglot / Makeup Fixierspray Inglot<span style="font-size: large;">Nie jest to kosmetyk pierwszej potrzeby, jednak dobrze mieć go w zasięgu ręki. </span><br />
<span style="font-size: large;">Wprawdzie to raczej gadżet, ale za to bardzo przydatny! </span><br />
<br />
<span style="font-size: large;"><i>Obwohl es kein kosmetisches Must-Have ist, ist es trotzdem gut, wenn
man es zur Hand hat :) </i></span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-d6a4fYwtrZM/VziPIPRjaiI/AAAAAAAACF0/88AjMcQ58dgtmh9OfSRG984jYY89ykLCwCKgB/s1600/Inglot8.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://2.bp.blogspot.com/-d6a4fYwtrZM/VziPIPRjaiI/AAAAAAAACF0/88AjMcQ58dgtmh9OfSRG984jYY89ykLCwCKgB/s640/Inglot8.jpg" width="450" /></a></div>
<br />
<span style="font-size: large;">Zazwyczaj stosuję mineralne bądź bardzo lekkie płynne podkłady. Makijaż wykonuję o 5:30 i na ogół nie przeszkadza mi to, że popołudniu i wieczorem nie jest on już tak perfekcyjny. </span><br />
<span style="font-size: large;">Zdarzają się jednak sytuacje, gdy ten makijaż powinien wyglądać przez cały dzień nienagannie i wtedy z pomocą przychodzi mi utrwalacz makijażu Inglot. </span><br />
<br />
<span style="font-size: large;"><i>Normalerweise verwende ich Mineral- bzw. sehr leichtes flüssiges
Foundation. Unter der Woche schminke ich mich um ca. 05:30h morgens
und es ist klar, daß am Nachmittag bzw. Abend das Make-Up nicht mehr
so perfekt ist.<br />
Es stört mich eigentlich nicht, aber manchmal gibt es Tage, an denen
ich am Nachmittag immer noch frisch aussehen möchte. Da kommt die
Make-Up-Fixierung von Inglot zum Einsatz! </i> </span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-A6pYYYTiUs0/VziPCDW00CI/AAAAAAAACFo/OpYr3dimCx467TApj7RL7SXry1NGBvp3gCKgB/s1600/Inglot11.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://3.bp.blogspot.com/-A6pYYYTiUs0/VziPCDW00CI/AAAAAAAACFo/OpYr3dimCx467TApj7RL7SXry1NGBvp3gCKgB/s640/Inglot11.jpg" width="464" /></a></div>
<br />
<span style="font-size: large;">Wiele kosmetycznych marek ma w o ofercie utrwalacze do makijażu, ja sama nie mam z nimi jednak żadnego doświadczenia - Inglot to mój pierwszy produkt tego typu. Idealnie spełnia swoje podstawowe zadanie - trzyma makijaż w ryzach aż do momentu demakijażu! </span><br />
<br />
<span style="font-size: large;"><i>Viele Kosmetikmarken haben Fixierungssprays im Angebot, zu denen ich
aber keinen Vergleich habe, da das Spray von Inglot mein erstes
Produkt dieser Art ist. Es erfüllt perfekt seine Aufgabe - Es hält
das Make-Up in Schach, bis es entfernt wird! </i></span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-n6xV0LWFJkg/VziPC3DjLHI/AAAAAAAACF8/mysmFOx-qEYypTqPJJbE755vmjo0fhnrQCKgB/s1600/Inglot10.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="494" src="https://4.bp.blogspot.com/-n6xV0LWFJkg/VziPC3DjLHI/AAAAAAAACF8/mysmFOx-qEYypTqPJJbE755vmjo0fhnrQCKgB/s640/Inglot10.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<span style="font-size: large;">Mgiełka gwarantuje ochronę i świeżość makijażu, jednocześnie jest tak delikatna i lekka, że w ogóle nie czuć jej na twarzy! Nie ma mowy o jakimkolwiek zapchaniu czy też podrażnieniu. </span><br />
<br />
<span style="font-size: large;">Na uwagę zasługuje fakt, że mgiełka nie posiada w swoim składzie alkoholu, a to rzadkość w tego typu kosmetykach. </span><br />
<br />
<span style="font-size: large;"><i>Inglot garantiert den Schutz und den Erhalt der Frische des Make-Ups
den ganzen Tag über. Das Produkt ist so leicht und fein, dass man es
gar nicht auf der Haut spürt, und verursacht weder verstopfte
Hautporen noch Hautreizungen. <br />
<br />
Bemerkenswert ist die Tatsache, dass das Spray keinen Alkohol
enthält, was für diese Art von Produkten selten der Fall ist.</i> </span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-CdKqBMH2mPw/VziPFPgZKOI/AAAAAAAACF8/sIse20DUpbkvO4oT9VGFJKJZbJ1OLaDDACKgB/s1600/Inglot5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="528" src="https://3.bp.blogspot.com/-CdKqBMH2mPw/VziPFPgZKOI/AAAAAAAACF8/sIse20DUpbkvO4oT9VGFJKJZbJ1OLaDDACKgB/s640/Inglot5.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<span style="font-size: large;">Makeup Fixer Inglota dostępny jest w dwóch pojemnościach - ja mam wersję 50 ml, ale jeśli ktoś sięga częściej po utrwalacze, odpowiedniejsza będzie wersja o pojemności 150 ml. </span><br />
<br />
<span style="font-size: large;"><i>Der Make-Up-Fixierer von Inglot ist in zwei Größen erhältlich - Ich
habe die 50ml-Version. Wenn man so etwas aber öfter braucht, gibt es
auch eine 150ml Flasche. </i> </span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-UyGr7czMtv4/VziPABIxL-I/AAAAAAAACF4/zBm9n0X0Gc4W9HJEq4jxTEu3yzdntKtAQCKgB/s1600/Inglot12.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="526" src="https://3.bp.blogspot.com/-UyGr7czMtv4/VziPABIxL-I/AAAAAAAACF4/zBm9n0X0Gc4W9HJEq4jxTEu3yzdntKtAQCKgB/s640/Inglot12.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span style="font-size: large;">Mgiełka nie kosztuje fortuny - zapłaciłam za nią zaledwie 21 złotych. </span><br />
<span style="font-size: large;">Mała niepozorna buteleczka o wielkiej mocy! :) </span><br />
<br />
<span style="font-size: large;"><i>Das Spray kostet kein Vermögen - ich hab dafür ca. 5€ in Polen
bezahlt. </i></span>justynka ma kota...http://www.blogger.com/profile/03349891717413671329noreply@blogger.com51tag:blogger.com,1999:blog-1488069835029419757.post-3690744709924184192016-04-14T08:35:00.001-07:002016-04-14T08:35:26.667-07:00Denko luty - marzec 2016<span style="font-size: large;">Jedno małe śmietnisko i tyle radości! ;) Bo właśnie denkowanie sprawia mi ogromną frajdę :) </span><br />
<span style="font-size: large;">Od niepamiętnych czasów dążę do minimalizmu kosmetycznego i chyba jestem na całkiem dobrej drodze ;) Wszelkie zalegujące zapasy staram się zużywać jak szalona, a oto i wyniki moich starań z ostatnich dwóch miesięcy: </span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><a href="https://3.bp.blogspot.com/-oQkuBvcMN00/VwpkxsBxSQI/AAAAAAAACEc/Hv8GuyxbJAkc3y287C1n64qtISxsYWtrQ/s1600/Foto10.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://3.bp.blogspot.com/-oQkuBvcMN00/VwpkxsBxSQI/AAAAAAAACEc/Hv8GuyxbJAkc3y287C1n64qtISxsYWtrQ/s640/Foto10.jpg" width="620" /></a></span></div>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-GYfU97E_BeQ/VwpkvoGmbII/AAAAAAAACEY/ySu7LRJUTO0SpA58HQc5IkGJhGFSZWT7w/s1600/Foto1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="552" src="https://1.bp.blogspot.com/-GYfU97E_BeQ/VwpkvoGmbII/AAAAAAAACEY/ySu7LRJUTO0SpA58HQc5IkGJhGFSZWT7w/s640/Foto1.jpg" width="640" /></a></span></div>
<ul>
<li><span style="font-size: large;">fluid pielęgnacyjny pod oczy marki Lierac z serii Magnificence - bardzo lekki produkt w formie pędzelkowej, która nie należy do moich ulubionych. Fluid używałam jako serum pod oko, nakładając dodatkowo krem. Ten egzemplarz dostałam jako gratis do kremu</span></li>
<li><span style="font-size: large;">tusz do rzęs Gosh Catchy Eyes - moim zdaniem najlepszy drogeryjny tusz, jeśli zależy Wam na podkręceniu i wydłużeniu rzęs! Piękny efekt i super trwałość spowodowały, że mam już kolejne opakowanie :) </span></li>
<li><span style="font-size: large;">tusz do rzęs Helena Rubinstein Lash Queen Fatal Blacks - miało być tak pięknie, a wyszło trochę gorzej... Tusz bardzo mocno pogrubiał, lecz cóż z tego, skoro niemiłosiernie się osypywał... Raz na zawsze wyleczyłam się z helenkowych tuszy...</span></li>
<li><span style="font-size: large;">tusz do brwi MAC - niezastąpiony, o czym świadczy kolejne zużyte opakowanie :) </span></li>
<li><span style="font-size: large;">krem do rąk Caudalie - mimo mojej wielkiej sympatii do marki Caudalie muszę stwierdzić, że ten krem to cienki zawodnik... Nawilżenie na bardzo krótką chwilę, zero efektów, nie polecam, niestety... </span></li>
</ul>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-Ku8Ttb6eW7s/Vwpkx4VKwCI/AAAAAAAACEg/mCBzoEuQ1Ggbj3CV6kmMa3XQZ4u3N0MTg/s1600/Foto2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="586" src="https://1.bp.blogspot.com/-Ku8Ttb6eW7s/Vwpkx4VKwCI/AAAAAAAACEg/mCBzoEuQ1Ggbj3CV6kmMa3XQZ4u3N0MTg/s640/Foto2.jpg" width="640" /></a></span></div>
<ul>
<li><span style="font-size: large;">żel pod prysznic Pat&Rub - uwielbiam ich żele! Są bardzo pielęgnacyjne i wydajne! Mój ulubiony jest z serii otulającej, ale ten relaksujący również należy do faworytów :) </span></li>
<li><span style="font-size: large;">pianka pod prysznic Rituals - mnie akurat te pianki nie ruszają... Wolę ich olejki pod prysznic ;) </span></li>
<li><span style="font-size: large;">mydła w kostce ze Sztuki Mydła - uwielbiam te kostki, przy czym jednak Kozimilk mnie trochę rozczarował, bo strasznie szybko się rozpuszczał... Za to Kokomak z zatopionymi ziarenkami maku fantastycznie się spisywał :) </span></li>
</ul>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><a href="https://4.bp.blogspot.com/-M-qNXdnllFw/Vwpk0raPVwI/AAAAAAAACFA/-Raqfp4CBeI58Bxllre0Lr8TQNgUOEHMQ/s1600/Foto3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="570" src="https://4.bp.blogspot.com/-M-qNXdnllFw/Vwpk0raPVwI/AAAAAAAACFA/-Raqfp4CBeI58Bxllre0Lr8TQNgUOEHMQ/s640/Foto3.jpg" width="640" /></a></span></div>
<ul>
<li><span style="font-size: large;">serum antycellulitowe Collistar - świetny produkt! To moje drugie opakowanie i pewnie będą następne, jeśli tylko trafię na jakąś fajną promocję ;) </span></li>
<li><span style="font-size: large;">balsam dla dzieci z Pat&Rub - to również stały bywalec w mojej łazience. Lubię bezzapachowe smarowidła do ciała, a ten balsam bardzo fajnie nawilża i pielęgnuje nawet dorosłą skórę :) </span></li>
</ul>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><a href="https://3.bp.blogspot.com/-OlTxcr1rmws/Vwpk4Cfxk2I/AAAAAAAACFA/AOwWiyXT1G45qGrz-5SLGym3j_N7DPacw/s1600/Foto4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://3.bp.blogspot.com/-OlTxcr1rmws/Vwpk4Cfxk2I/AAAAAAAACFA/AOwWiyXT1G45qGrz-5SLGym3j_N7DPacw/s640/Foto4.jpg" width="640" /></a></span></div>
<ul>
<li><span style="font-size: large;">masła do ciała Organique Sensitive oraz kawowe - wielokrotnie zachwycałam się masłami tej marki, nie bez powodu! Po ich użyciu skóra jest długotrwale nawilżona i wypielęgnowana</span></li>
</ul>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><a href="https://4.bp.blogspot.com/-FddJG1S0_OA/Vwpk6nsfdWI/AAAAAAAACFA/U6_T7p0_mRsXImT2GVZitLzdvCiyJcwyA/s1600/Foto5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="594" src="https://4.bp.blogspot.com/-FddJG1S0_OA/Vwpk6nsfdWI/AAAAAAAACFA/U6_T7p0_mRsXImT2GVZitLzdvCiyJcwyA/s640/Foto5.jpg" width="640" /></a></span></div>
<ul>
<li><span style="font-size: large;">pianka do mycia rąk Bath & Body Works - dzięki kochanemu <a href="http://77fantasmagorie77.blogspot.com/" target="_blank">Eskowi</a> mogłam wreszcie sama doświadczyć, jak świetne są te pianki! Jeśli kiedyś będę miała okazję zakupów w B&BW, na pewno skuszę się na kolejne! </span></li>
<li><span style="font-size: large;">peeling do ciała Rituals - uwielbiam scruby tej marki i obecnie posiadam jeszcze inny wariant zapachowy, który bardziej mi odpowiada, niż pomarańczowy ;) </span></li>
</ul>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><a href="https://4.bp.blogspot.com/-1xpVAn5R85M/Vwpk9IATAaI/AAAAAAAACFA/arShJiacW7kLUlVgdpXydFTUuIY5b7Z8w/s1600/Foto6.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="508" src="https://4.bp.blogspot.com/-1xpVAn5R85M/Vwpk9IATAaI/AAAAAAAACFA/arShJiacW7kLUlVgdpXydFTUuIY5b7Z8w/s640/Foto6.jpg" width="640" /></a></span></div>
<ul>
<li><span style="font-size: large;">fluid pielęgnujący do cery mieszanej z Origins - niestety rozczarował. Do mojej mieszanej cery absolutnie się nie nadawał. Pozostawiał połyskującą warstewkę, właściwości pielęgnujacych nie zauważyłam... Nie udało mi się go całkowicie zdenkować... </span></li>
<li><span style="font-size: large;">micel z Biodermy - koniecznie Sensibio AR :) Uwielbiam i używam od lat!</span></li>
<li><span style="font-size: large;">tonik bezalkoholowy marki Estelle & Thild - ta szwedzka firma produkująca ekologiczne kosmetyki jest w Polsce jeszcze mało znana, a szkoda... Zarówno tonik, jak i pianka, którą jeszcze mam, są fantastyczne! Z pewnością jeszcze skuszę się na kolejny zakup. </span></li>
</ul>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><a href="https://3.bp.blogspot.com/-VgkEN0g7oBI/Vwpk_7dwziI/AAAAAAAACE0/n49oHKYeoNIku1ria61Aqa-6tZwioKBsg/s1600/Foto7.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="540" src="https://3.bp.blogspot.com/-VgkEN0g7oBI/Vwpk_7dwziI/AAAAAAAACE0/n49oHKYeoNIku1ria61Aqa-6tZwioKBsg/s640/Foto7.jpg" width="640" /></a></span></div>
<ul>
<li><span style="font-size: large;">maska do włosów Energizing marki Organique - polubiłam ją przede wszystkim dlatego, że jest bardzo lekka i nie obciąża moich cienkich kosmyków. Produkt absolutnie wart polecenia!</span></li>
<li><span style="font-size: large;">olejek do skóry głowy Thin Hair z Phenome - kupuje go regularnie mimo wysokiej ceny... Jedyny olejek, który tak dobrze się sprawdza, mimo, iż mam cienkie włosy skłonne do przetłuszczania. Używany regularnie wzmacnia cebulki włosowe i przyczynia się do zahamowania wypadania</span></li>
<li><span style="font-size: large;">szampon Phenome na objętość - kiedyś go lubiłam, z czasem ta sympatia nieco zmalała... Moim zdaniem szampony z Yves Rocher sprawdzają się znacznie lepiej, a kosztują dużo mniej :) </span></li>
</ul>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><a href="https://3.bp.blogspot.com/-4uprlu43JV0/VwplDvR8HII/AAAAAAAACE4/ijGDqYfb-lInIeOwYGNGpDtWBF7cVijTQ/s1600/Foto8.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="462" src="https://3.bp.blogspot.com/-4uprlu43JV0/VwplDvR8HII/AAAAAAAACE4/ijGDqYfb-lInIeOwYGNGpDtWBF7cVijTQ/s640/Foto8.jpg" width="640" /></a></span></div>
<ul>
<li><span style="font-size: large;">krem Lierac Magnificence - wersja do cery mieszanej - jak dla mnie rewelacja! Niedawno zachwycałam się nim na blogu. W tym kremie odpowiada mi dosłownie wszystko. To już mój drugi zużyty słoiczek. Obecnie robię sobie od niego przerwę, ale z pewnością jeszcze do niego wrócę</span></li>
<li><span style="font-size: large;">krem pod oczy La Roche Posay Redermic C - to także drugie zużyte opakowanie. Fajny lekki kremik, który nie podrażnia. Jeśli chodzi o działanie to na efekty trzeba poczekać, ale ten krem rzeczywiście rozświetla okolice oczu i niweluje w jakimś stopniu widoczność cieni </span></li>
<li><span style="font-size: large;">olejek do twarzy Caudalie Polyphenol - moja mieszana cera średnio go polubiła... Miałam wrażenie, że olejek słabo się wchłania, a i stopień nawilżenia pozostawiał trochę do życzenia... </span></li>
<li><span style="font-size: large;">Caudalie Vinosource - jeden produkt w dwóch formułach - nawilżający sorbet oraz matujący fluid. Obydwie formuły bardzo dobrze sprawdziły się u mnie i z pewnością skuszę się na ponowny zakup! </span></li>
</ul>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><a href="https://4.bp.blogspot.com/-Z89SzbekBqs/VwplGSEFEUI/AAAAAAAACE8/j5kffa52fUwQTpN9Hr1uvy8EDpRmckToQ/s1600/Foto9.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="546" src="https://4.bp.blogspot.com/-Z89SzbekBqs/VwplGSEFEUI/AAAAAAAACE8/j5kffa52fUwQTpN9Hr1uvy8EDpRmckToQ/s640/Foto9.jpg" width="640" /></a></span></div>
<span style="font-size: large;">A na koniec trzy wyrzutki... Niestety nie dało się ich zdenkować... Największe rozczarowanie ubiegłego roku, tym bardziej, że zwłaszcza produkty Aveda są drogie... </span><br />
<ul>
<li><span style="font-size: large;">Aveda odżywka oraz szampon do włosów cienkich - nie zauważyłam żadnych właściwości pielęgnujących, szampon niemiłosiernie plątał włosy a o objętości mogłam sobie tylko pomarzyć... </span></li>
<li><span style="font-size: large;">Origins odżywka miętowa do włosów - to jakieś nieporozumienie! Uwielbiam wszystko, co miętowe, a ta odzywka miała być idealna do włosów tłustych... Tymczasem odżywka miała konsystencję niczym rzadki szampon, a co najdziwniejsze - przy wmasowywaniu we włosy zaczynała się pienić! Nie robiła nic, nie ułatwiała rozczesywania... jedynie pięknie pachniała, ale to zdecydowanie za mało... </span></li>
</ul>
<span style="font-size: large;">Jak widać większość pustaków dobrze się sprawdziła, choć znalazło się i miejsce na parę bubelków ;) </span><br />
<span style="font-size: large;">Oby do następnego denka! :) </span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;"><br /></span>justynka ma kota...http://www.blogger.com/profile/03349891717413671329noreply@blogger.com98tag:blogger.com,1999:blog-1488069835029419757.post-7440650123428635122016-04-03T04:45:00.001-07:002016-04-03T04:45:14.976-07:00Maseczka oczyszczająco-matująca Sephora<span style="font-size: large;">Mud Mask z Sephory nie jest żadną nowością na rynku kosmetycznym, za to jest bardzo popularną maską, którą z pewnością większość z Was ją zna i lubi. Pisząc post o tym błotku nie wniosę tu niczego nowego i odkrywczego. Dla mnie jest to jednak kosmetyk wyjątkowy :) </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-0quxMpV4OlQ/VwD_FXhH83I/AAAAAAAACD0/6pWOf9N-MXQ_Hls_M24Rnjhe62Z7Nd5kA/s1600/Foto1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="481" src="https://3.bp.blogspot.com/-0quxMpV4OlQ/VwD_FXhH83I/AAAAAAAACD0/6pWOf9N-MXQ_Hls_M24Rnjhe62Z7Nd5kA/s640/Foto1.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<span style="font-size: large;">Nigdy nie byłam szczególną wielbicielką maseczek do twarzy, owszem, zawsze miałam jakieś w swoich zbiorach, ale sięgałam po nie od czasu do czasu, gdy tylko mi się przypomniało ;) </span><br />
<br />
<span style="font-size: large;">Mud mask od Sephory jest zupełnie inna - to moja pierwsza maseczka, po którą sięgam regularnie i z wielką przyjemnością :) Dlaczego? Bo widzę efekty jej działania :) I tak już od trzech miesięcy w każdy piątkowy wieczór powtarzam ten dobroczynny oczyszczający rytuał. </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-TtWThRkQfg0/VwD_KUjTrDI/AAAAAAAACD4/XZvdpuVqhRw4qtlQmS-4jfs1DAsi_RxpQ/s1600/Foto4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="499" src="https://2.bp.blogspot.com/-TtWThRkQfg0/VwD_KUjTrDI/AAAAAAAACD4/XZvdpuVqhRw4qtlQmS-4jfs1DAsi_RxpQ/s640/Foto4.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<span style="font-size: large;">Skład maseczki oparty jest głownie na białej glince (kaolin), która absorbuje zanieczyszczenia skóry, posiada właściwości ściągające, oczyszczające i regenerujące. Maska zawiera także miedź, cynk, witaminy E, C, A, F oraz B5. </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-96b_B-EWvT4/VwD-_3wq3UI/AAAAAAAACEI/B4coh_S3j9UrP_WjKrfM73mbqYwvo5IWA/s1600/Foto2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="492" src="https://4.bp.blogspot.com/-96b_B-EWvT4/VwD-_3wq3UI/AAAAAAAACEI/B4coh_S3j9UrP_WjKrfM73mbqYwvo5IWA/s640/Foto2.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<span style="font-size: large;">Według producenta maseczka przyczynia się do zmniejszenia wydzielania sebum, usuwa zanieczyszczenia, pozostawia skórę matową, idealnie oczyszczoną, jednocześnie jej nie wysuszając. Oczyszcza pory i redukuje niedoskonałości. </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-H_JXIMnDKMc/VwD_EW9bgjI/AAAAAAAACEM/dFNNDEArm64AKtX61BNFvAlnoFh4jXGpA/s1600/Foto3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="481" src="https://4.bp.blogspot.com/-H_JXIMnDKMc/VwD_EW9bgjI/AAAAAAAACEM/dFNNDEArm64AKtX61BNFvAlnoFh4jXGpA/s640/Foto3.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<span style="font-size: large;">W tych obietnicach jest sporo prawdy :) Jestem posiadaczką skóry mieszanej z rozszerzonymi porami w strefie T, jednocześnie płytko unaczynionej, na której pojawiają się rozszerzone naczynka. Maseczka już po pierwszym użyciu pozostawia skórę niezwykle gładką i miękką w dotyku, oczyszczoną, odświeżoną. </span><br />
<span style="font-size: large;">W żadnym wypadku nie podrażnioną i nie przesuszoną. </span><br />
<span style="font-size: large;">Maska z pewnością nie spowoduje, że rozszerzone pory znikną, ale z pewnością przyczynia się do ich dogłębnego oczyszczenia i odblokowania. </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-XMa-tLpCvQc/VwD_XgmhArI/AAAAAAAACEM/L7MXTj3Rwe863L0D1DYuhTtI-iCvGhl2A/s1600/Foto6.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="483" src="https://3.bp.blogspot.com/-XMa-tLpCvQc/VwD_XgmhArI/AAAAAAAACEM/L7MXTj3Rwe863L0D1DYuhTtI-iCvGhl2A/s640/Foto6.jpg" width="640" /> </a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<span style="font-size: large;">Producent zaleca stosować maskę 1-2 razy w tygodniu na oczyszczoną skórę. Już po chwili od nałożenia maska zastyga na skórze, a po upływie 10 minut można ją bezproblemowo usunąć za pomocą ciepłej wody, wykonując jednocześnie delikatny masaż za pomocą farfocli ukrytych w maseczce. </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-07fH0hxJ8Qo/VwD_PNnRn-I/AAAAAAAACEM/DOU2ez6iAVs2sOv6dWIBPMRKrmAVd0DAQ/s1600/Foto5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="500" src="https://2.bp.blogspot.com/-07fH0hxJ8Qo/VwD_PNnRn-I/AAAAAAAACEM/DOU2ez6iAVs2sOv6dWIBPMRKrmAVd0DAQ/s640/Foto5.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<span style="font-size: large;">Kiedyś miałam już słynną czarną maseczkę oczyszczającą od GlamGlow. Dzisiaj muszę przyznać, że Sephora jest idealną alternatywą dla GG, która kosztuje 4 razy więcej, a jej działanie i efekt są bardzo zbliżone. Mnie osobiście Sephora odpowiada bardziej, niż GG. Lubię w niej wszystko! Błotną konsystencję, świeży zapach, wygodne opakowanie, cenę, ale przede wszystkim działanie. Skóra staje się gładka, odświeżona, rozświetlona, wolna od zanieczyszczeń i nadmiaru sebum, a przez to mniej podatna na niedoskonałości i inne niespodzianki :) </span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-UgadmT6hK1k/VwD_aKcCetI/AAAAAAAACEM/X4f_XOjfzKAQyn9tX2ERfy9wJqZ6NOYrg/s1600/Foto8.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="491" src="https://4.bp.blogspot.com/-UgadmT6hK1k/VwD_aKcCetI/AAAAAAAACEM/X4f_XOjfzKAQyn9tX2ERfy9wJqZ6NOYrg/s640/Foto8.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Bardzo się cieszę, że skusiłam się na tą maskę, bo dzieki temu odkryłam kolejny kosmetyk, którego nie może u mnie zabraknąć! </span><br />
<br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;"><br /></span>justynka ma kota...http://www.blogger.com/profile/03349891717413671329noreply@blogger.com41tag:blogger.com,1999:blog-1488069835029419757.post-15035115695771890272016-03-12T11:33:00.001-08:002016-03-12T11:33:38.179-08:00Ukojenie w kremie: Toleriane Fluid z La Roche Posay<span style="font-size: large;">Nawet jeśli mamy już swój ulubiony sztab kosmetyków niezadownych, to czasem zdarzają się sytuacje, kiedy skóra się buntuje, kiedy mamy wrażenie, że nawet sprawdzone produkty nam nie służą. Wysypka, podrażnienie, zaczerwienienia bądź inne zmiany spowodowane uczuleniami, chorobą, warunkami atmosferycznymi, eksperymentami kosmetycznymi itp. </span><br />
<span style="font-size: large;">Kiedy mnie przydarzy się taka "niespodzianka", odstawiam na jakiś czas wszystkie "codzienne" kremy, nie rezygnuję jednak całkowicie z pielęgnacji. Na pomoc przychodzi mi sprawdzony kosmetyk - fluid Toleriane marki La Roche Posay. </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><a href="https://4.bp.blogspot.com/-JEdonX5PPy0/VuRs98nKP_I/AAAAAAAACDQ/e_5LKi5KnLQlJJDdXV83HIC0tS2wplGwQ/s1600/Foto1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="381" src="https://4.bp.blogspot.com/-JEdonX5PPy0/VuRs98nKP_I/AAAAAAAACDQ/e_5LKi5KnLQlJJDdXV83HIC0tS2wplGwQ/s400/Foto1.jpg" width="400" /></a></span></div>
<br />
<span style="font-size: large;">O tym produkcie nie trzeba się zbytnio rozpisywać - po prostu działa, jak obiecuje producent. Lekki, kojący kosmetyk, w moim przypadku wersja do cery mieszanej i tłustej, uspokaja, koi podrażnioną i wrażliwą skórę, głównie za sprawą wody termalnej. Produkt nie zawiera substancji zapachwych ani konserwantów, a także alkoholu, barwników. Nie bez znaczenia pozostaje stosunkowo krótki skład produktu: </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><a href="https://4.bp.blogspot.com/-I0MeyE1F_eA/VuRtEZJkhwI/AAAAAAAACDY/F8HmW-G41Dg-jWuEywTrKSTkuC599C-Ew/s1600/Foto5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="194" src="https://4.bp.blogspot.com/-I0MeyE1F_eA/VuRtEZJkhwI/AAAAAAAACDY/F8HmW-G41Dg-jWuEywTrKSTkuC599C-Ew/s320/Foto5.jpg" width="320" /></a></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><a href="https://3.bp.blogspot.com/-KRsVP_Z9GXs/VuRs9AIQZwI/AAAAAAAACDM/NDJtUKLx_KUSh7hHuliqmDQwHUj2GMa6Q/s1600/Foto2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://3.bp.blogspot.com/-KRsVP_Z9GXs/VuRs9AIQZwI/AAAAAAAACDM/NDJtUKLx_KUSh7hHuliqmDQwHUj2GMa6Q/s400/Foto2.jpg" width="397" /></a></span></div>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Niespodzianką było dla mnie bardzo dobre działanie nawilżające tego fluidu - oprócz ukojenia otrzymujemy świetne nawilżenie skóry, i to bez zapychania, bez świecenia, bez tłustej warstwy. Cera staje się gładka, aksamitna, a wszelkie podrażnienia znikają. </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><a href="https://4.bp.blogspot.com/--jUknKKIb6E/VuRtCjTH_qI/AAAAAAAACDU/jXxHCc7Xwvc3Te4hw0r5NqanfuXmCxJPw/s1600/Foto4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="367" src="https://4.bp.blogspot.com/--jUknKKIb6E/VuRtCjTH_qI/AAAAAAAACDU/jXxHCc7Xwvc3Te4hw0r5NqanfuXmCxJPw/s400/Foto4.jpg" width="400" /></a></span></div>
<br />
<span style="font-size: large;">W tym wygodnym i higienicznym flakonie ze sprawnie działającą pompką znajduje się 40 ml. kosmetyku. Jak już wspomniałam posiadam wersję do cery mieszanej i tłustej, ale na rynku dostępna jest również wersja o bardziej kremowej konsystencji, idealnej dla cery suchej. </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><a href="https://2.bp.blogspot.com/-4OHEeTV7R9I/VuRs5lEbfcI/AAAAAAAACDI/wj3eznLQWRIXICI2UefAUG66rqycCHpOQ/s1600/Foto3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://2.bp.blogspot.com/-4OHEeTV7R9I/VuRs5lEbfcI/AAAAAAAACDI/wj3eznLQWRIXICI2UefAUG66rqycCHpOQ/s400/Foto3.jpg" width="386" /></a></span></div>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Warto sięgnąc po ten kremik, gdy cera kaprysi. Można go także używać jako stałej codziennej pielęgnacji w przypadku cery wrażliwej :) </span><br />
<br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>justynka ma kota...http://www.blogger.com/profile/03349891717413671329noreply@blogger.com52tag:blogger.com,1999:blog-1488069835029419757.post-64987616669126781212016-02-24T11:39:00.001-08:002016-02-24T11:39:34.476-08:00Lakierowy pojedynek - Inglot kontra Chanel<div>
<span style="font-size: large;">Bardzo dawno nie pisałam na moim blogu o kolorówce, co oczywiście
nie oznacza, że jej nie używam ;-) Dlatego też chciałabym napisać
kilka słów o dwóch przepięknych lakierach do paznokci, jakie udało mi
się zakupić w ostatnich tygodniach: </span></div>
<div>
<span style="font-size: large;">Lakier marki Inglot z serii oddychającej nr 694 oraz lakier Chanel o nazwie Sunrise Trip z limitowanej serii L.A. Sunrise. </span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-iHTx0NgMLVs/Vs4EeDneGoI/AAAAAAAACC4/N8a9uFUGvQ8/s1600/DSC_5993.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="367" src="https://1.bp.blogspot.com/-iHTx0NgMLVs/Vs4EeDneGoI/AAAAAAAACC4/N8a9uFUGvQ8/s400/DSC_5993.JPG" width="400" /></a></div>
<div>
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-size: large;">Na
pierwszy rzut oka lakiery te są do siebie dosyć podobne, dlatego postaram się je porównać. Chciałabym Wam pokazać, że ten oto lakier z
Inglota jest bardzo fajną alternatywą dla dużo droższego Chanela ;-) </span></div>
<div>
<span style="font-size: large;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-GkyLwIkxyqs/Vs4Ee2eSdOI/AAAAAAAACC4/gHhLXclCKp8/s1600/DSC_6000.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="347" src="https://2.bp.blogspot.com/-GkyLwIkxyqs/Vs4Ee2eSdOI/AAAAAAAACC4/gHhLXclCKp8/s400/DSC_6000.JPG" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-VwPqMIAGaYY/Vs4Eeql7WFI/AAAAAAAACC4/0zfOcn2B4xI/s1600/DSC_5992.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://2.bp.blogspot.com/-VwPqMIAGaYY/Vs4Eeql7WFI/AAAAAAAACC4/0zfOcn2B4xI/s400/DSC_5992.JPG" width="351" /></a></div>
</span></div>
<div>
<span style="font-size: large;">Jeśli
chodzi o kolory, to jak już wspomniałam są one bardzo podobne, ale nie
identyczne! Chanel jest mocnym, nasyconym ciemnym fioletem,
przypominającym kolor kalki biurowej ;-) Przy odpowiednim świetle fiolet
ten staje się soczystym granatem. </span></div>
<div>
<span style="font-size: large;"> </span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-hIx67MofCWw/Vs4EmpDYqZI/AAAAAAAACC4/hbr5-_p2Jyo/s1600/DSC_6016.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="340" src="https://1.bp.blogspot.com/-hIx67MofCWw/Vs4EmpDYqZI/AAAAAAAACC4/hbr5-_p2Jyo/s400/DSC_6016.JPG" width="400" /></a></div>
<div>
<span style="font-size: large;"> </span></div>
<div>
<span style="font-size: large;">W przypadku lakieru Inglot
kolorem bazowym jest granat, który w świetle sztucznym przybiera lekko
fioletową barwę. Uwielbiam takie odcienie, które są nie do końca
zdefiniowane. Obydwa lakiery są przepiękne i kwestię tego, który jest
ładniejszy, pozostawię Wam :-) </span></div>
<div>
<span style="font-size: large;"> </span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-9o8z5a4aOlc/Vs4Ej56W_PI/AAAAAAAACC4/naPWC_a_TAM/s1600/DSC_6010.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="265" src="https://4.bp.blogspot.com/-9o8z5a4aOlc/Vs4Ej56W_PI/AAAAAAAACC4/naPWC_a_TAM/s400/DSC_6010.JPG" width="400" /></a></div>
<div>
<span style="font-size: large;"> </span></div>
<div>
<span style="font-size: large;">Kiedyś z wielką chęcią sięgałam po lakiery Chanel. Wąski precyzyjny pędzelek, świetna konsystencja umożliwiająca bezproblemową aplikację - niestety to już przeszłość. W przypadku tego lakieru konsystencja jest bardzo gęsta, jakby żelowo-gumowa, ciągnąca się! Niestety kiepsko się z nim pracuje. Na dodatek lakier tworzy bąbelki, trzeba nakładać bardzo cięką warstwę, aby tego uniknąć. Jednak przy takiej konsystencji lakieru jest to dosyć trudne! </span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-m-6xydhNZXo/Vs4Ehk2DO3I/AAAAAAAACC4/DpjyrqtM__U/s1600/DSC_6003.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="345" src="https://1.bp.blogspot.com/-m-6xydhNZXo/Vs4Ehk2DO3I/AAAAAAAACC4/DpjyrqtM__U/s400/DSC_6003.JPG" width="400" /></a></div>
<div>
<span style="font-size: large;"> </span></div>
<div>
<span style="font-size: large;">Dla odmiany oddychający lakier Inglot sprawia dużo mniej problemów! Właściwie nie mam mu nic do zarzucenia. Lakier łatwo i równomiernie sie rozprowadza, nie bąbelkuje, wysycha szybciej, niż Chanel (nie używam lakieru nawierzchniowego, jedynie kropli przyspieszających wysychanie). </span></div>
<div>
<span style="font-size: large;"> </span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-_xL4RlqzJtk/Vs4Egb1DyfI/AAAAAAAACC4/AxQ4zhs4KeQ/s1600/DSC_6001.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="308" src="https://2.bp.blogspot.com/-_xL4RlqzJtk/Vs4Egb1DyfI/AAAAAAAACC4/AxQ4zhs4KeQ/s400/DSC_6001.JPG" width="400" /></a></div>
<div>
<span style="font-size: large;"> </span></div>
<div>
<span style="font-size: large;">Obydwa lakiery mają podobną trwałość, około 4-5 dni. No może Chanel wytrzymuje 1 dzień dłużej w nienaruszonym stanie w porównaniu do Inglota ;) </span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-9qNOwGSeBj0/Vs4EipFob4I/AAAAAAAACC4/n5eaPA1g3QA/s1600/DSC_6005.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="338" src="https://2.bp.blogspot.com/-9qNOwGSeBj0/Vs4EipFob4I/AAAAAAAACC4/n5eaPA1g3QA/s400/DSC_6005.JPG" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-uNg3sz1CpKc/Vs4ElHOjTOI/AAAAAAAACC4/2uIV9ZxO7rk/s1600/DSC_6007.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="357" src="https://4.bp.blogspot.com/-uNg3sz1CpKc/Vs4ElHOjTOI/AAAAAAAACC4/2uIV9ZxO7rk/s400/DSC_6007.JPG" width="400" /> </a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div>
<span style="font-size: large;">Oddychający lakier Inglota bardzo pozytywnie mnie zaskoczył! Mam ochotę na więcej odcieni z tej serii! Tym samym rozczarowała mnie ta nowa formuła Chanela - nieprędko skuszę się na kolejny lakier tej marki... </span></div>
justynka ma kota...http://www.blogger.com/profile/03349891717413671329noreply@blogger.com101tag:blogger.com,1999:blog-1488069835029419757.post-55728957212917260312016-02-09T11:22:00.001-08:002016-02-09T11:22:57.071-08:00Denko listopad, grudzień 2015 + styczeń 2016<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;">Co za ulga, gdy mogę wreszcie pozbyć się kosmetycznych śmieci, które gromadziłam skrzętnie przez ostatnie 3 miesiące :) Moje denko nie jest może duże, ale mimo to w przyszłości chciałabym chwalić się zużyciami co miesiąc. Zobaczymy, jak to potoczy się w praktyce, a tymczasem oto moje jesienno-zimowe zużycia:</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-SC9BR1dlN1s/VrdnRMSyMbI/AAAAAAAACBc/E7WH5_26Az0/s1600/Denko.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="466" src="https://1.bp.blogspot.com/-SC9BR1dlN1s/VrdnRMSyMbI/AAAAAAAACBc/E7WH5_26Az0/s640/Denko.jpg" width="640" /></a></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><a href="https://3.bp.blogspot.com/-X_10Qid6e_c/VrdnQFysiTI/AAAAAAAACCE/ci53c_wIFoM/s1600/Bioderma.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="348" src="https://3.bp.blogspot.com/-X_10Qid6e_c/VrdnQFysiTI/AAAAAAAACCE/ci53c_wIFoM/s400/Bioderma.jpg" width="400" /></a></span></div>
<ul>
<li><span style="font-size: large;">Micel Sensibio z Biodermy - zawsze w moich denkach! Najbardziej lubię wersję AR do cery naczynkowej. Skuteczny i delikatny micel, który nigdy mnie nie zawiódł!</span></li>
</ul>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><a href="https://2.bp.blogspot.com/-tvghh7wX2DI/VrdnSgSWr9I/AAAAAAAACCE/Mbvq_rG_Irk/s1600/Lactacyd.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="301" src="https://2.bp.blogspot.com/-tvghh7wX2DI/VrdnSgSWr9I/AAAAAAAACCE/Mbvq_rG_Irk/s400/Lactacyd.jpg" width="400" /></a></span></div>
<ul>
<li><span style="font-size: large;">Żel do mycia twarzy Rosaliac z La Roche Posay - bardzo delikatny, niepieniący się kosmetyk, którego z przyjemnością używałam do porannego oczyszczania twarzy - z pewnością kupię go jeszcze nie raz!</span></li>
<li><span style="font-size: large;">Żel pod prysznic marakujowy z The Body Shop - odpowiadał mi pod każdym względem, nawet SLS w składzie nie przeszkodziło mi w polubieniu tego kosmetyku. Kiedyś jeszcze ponownie kupię :)</span></li>
<li><span style="font-size: large;">Płyn do higieny intymnej Lactacyd - jestem mu wierna od lat :)</span></li>
</ul>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><a href="https://3.bp.blogspot.com/-S1kcoTeq0Dw/VrdncLElddI/AAAAAAAACCE/dvAhO8qAIGw/s1600/Pasty.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="360" src="https://3.bp.blogspot.com/-S1kcoTeq0Dw/VrdncLElddI/AAAAAAAACCE/dvAhO8qAIGw/s400/Pasty.jpg" width="400" /></a></span></div>
<ul>
<li><span style="font-size: large;">Pasty do zębów Meridol i Himalaya Sparkly White - w tej chwili to moje dwie ulubione pasty i nie zamierzam kupowac innych ;) </span></li>
</ul>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-LgNOdJtcshU/Vrdne9TWLXI/AAAAAAAACCE/mdcesk8NJpw/s1600/Peeling%2Bi%2Bmaska.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="322" src="https://1.bp.blogspot.com/-LgNOdJtcshU/Vrdne9TWLXI/AAAAAAAACCE/mdcesk8NJpw/s400/Peeling%2Bi%2Bmaska.jpg" width="400" /></a></span></div>
<ul>
<li><span style="font-size: large;">Peeling do twarzy z Caudalie - stosunkowo łagodny drapak, którym nie można sobie zrobić krzywdy! Możliwe, że kiedyś skuszę sie ponownie na zakup</span></li>
<li><span style="font-size: large;">nawilżająca maska GlamGlow - bardzo przyjemna maska,która na prawdę świetnie nawilża, ale moim zdaniem jej cena jest zbyt wygórowana! Jeśli ją kiedyś kupię, to tylko w ramach super promocji ;)</span></li>
</ul>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-LyPjlRKzrJM/Vrdnm8l9seI/AAAAAAAACCE/m6jORJU0CVc/s1600/Phenome.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="332" src="https://1.bp.blogspot.com/-LyPjlRKzrJM/Vrdnm8l9seI/AAAAAAAACCE/m6jORJU0CVc/s400/Phenome.jpg" width="400" /></a></span></div>
<ul>
<li><span style="font-size: large;">Balsam do rąk Phenome z serii Anti-Aging - moim zdaniem absolutnie nie wart swojej ceny. Bardzo lekki i delikatny nawilżał na chwilę. Zdecydowanie nie kupię ponownie.</span></li>
<li><span style="font-size: large;">Krem do rąk Nuxe - ten spisywał się na szczęście dużo lepiej, niż jego kolega z Phenome ;) W tej chwili z wielką przyjemnością używam kremów Evree, ale do Nuxe na pewno jeszcze wrócę :)</span></li>
</ul>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-isrXPxqaXNM/VrdnvhZw4OI/AAAAAAAACCE/VYJvICdJDoE/s1600/Szampon.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="375" src="https://1.bp.blogspot.com/-isrXPxqaXNM/VrdnvhZw4OI/AAAAAAAACCE/VYJvICdJDoE/s400/Szampon.jpg" width="400" /></a></span></div>
<ul>
<li><span style="font-size: large;">Kremowy szampon z Yves Rocher - świetne rozwiązanie, gdy nie chcemy zastosować odżywki. Bardzo dobrze oczyszcza, nie plącze włosów. Jeden z moich ulubionych szamponów! Mam już kolejne opakowanie. </span></li>
</ul>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><a href="https://4.bp.blogspot.com/-UzjetKgKPuw/Vrdnt0uKaXI/AAAAAAAACCE/FPt9T33WnFA/s1600/Tisane.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="328" src="https://4.bp.blogspot.com/-UzjetKgKPuw/Vrdnt0uKaXI/AAAAAAAACCE/FPt9T33WnFA/s400/Tisane.jpg" width="400" /></a></span></div>
<ul>
<li><span style="font-size: large;">Balsam do ust Tisane - tani jak barszcz i niezawodny :) Nie może go u mnie zabraknąć ;)</span></li>
<li><span style="font-size: large;">Krem pod oczy Redermic C z La Roche Posay - miał pojawić się w poprzednim denku, ale zapomniałam o nim ;) Obecnie uzywam drugiej tubki, więc jak łatwo się domyśleć krem mi odpowiada :) Mam jednak ochotę na zmiane i chciałabym wypróbować jakiegoś bardziej treściwego kremu pod oko, więc po wykorzystaniu zapasów zrobię sobie od niego przerwę. </span></li>
<li><span style="font-size: large;">Krem matujący Vinosource z Caudalie - mój ulubiony krem na dzień, który rzeczywiście matuje, jednocześnie nie wysuszzając skóry! Teraz uzywam drugiej tubki :)</span></li>
</ul>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><a href="https://3.bp.blogspot.com/-mhWRxJow1-o/Vrdn2LW_u8I/AAAAAAAACCE/kqKv1XtW7pk/s1600/Tonik.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="371" src="https://3.bp.blogspot.com/-mhWRxJow1-o/Vrdn2LW_u8I/AAAAAAAACCE/kqKv1XtW7pk/s400/Tonik.jpg" width="400" /></a></span></div>
<ul>
<li><span style="font-size: large;">Tonik Norel do cery wrażliwej - niedanwo pisalam o nim recenzję :) Fajny i delikatny :) Obecnie używam drugiego opakowania. </span></li>
<li><span style="font-size: large;">Tonik Aox z Pat&Rub - bez rewelacji, osobiście wolałam ten "standardowy" tonik P&R. Aox nie kupię ponownie. </span></li>
</ul>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><a href="https://4.bp.blogspot.com/-wU15-V9zu20/Vrdn8LryTlI/AAAAAAAACCE/-6zTR8tm2N0/s1600/Ziaja.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="328" src="https://4.bp.blogspot.com/-wU15-V9zu20/Vrdn8LryTlI/AAAAAAAACCE/-6zTR8tm2N0/s400/Ziaja.jpg" width="400" /></a></span></div>
<ul>
<li><span style="font-size: large;">Balsam po opalaniu Posthelios z La Roche Posay - fantastycznie spisywał się w lecie, a jego resztkę z powodzeniem wykorzystałam jako balsam do ciała w okresie jesiennym. Z pewnością kupię go ponownie. </span></li>
<li><span style="font-size: large;">Lano-balsam do ciała Ziaja-Med - kupuję ten balsam już od lat! Jest lekki, bezzapachowy. W zimie wolę treściwe masła, ale kiedy zrobi się cieplej, chętnie sięgnę ponownie po ten balsam. </span></li>
</ul>
<span style="font-size: large;"><br /></span><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;">Jeśli znacie któryś kosmetyk z mojej gromadki, koniecznie dajcie znać :) </span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
justynka ma kota...http://www.blogger.com/profile/03349891717413671329noreply@blogger.com76tag:blogger.com,1999:blog-1488069835029419757.post-12638026558253400552016-01-31T05:37:00.004-08:002016-01-31T05:38:50.840-08:00Krem-żel do cery mieszanej - Lierac Magnificence<span style="font-size: large;">Moje pierwsze skojarzenie z tym kremem to słowo "otulenie".</span><br />
<span style="font-size: large;">Krem ten działa niczym puchowa kołderka, zapewniająca komfort i relaks, jak i lekkość. Idealna porcja nawilżenia, blask i jednocześnie satynowo-matowe wykończenie, uczucie odżywionej i zadbanej skóry - ta charakterystyka zakrawa na opis kremu idealnego! </span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><a href="http://1.bp.blogspot.com/-IgEgeh-IRhQ/Vq4L4bfRDQI/AAAAAAAACBI/2qy_tkWM71Y/s1600/Titel.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="326" src="http://1.bp.blogspot.com/-IgEgeh-IRhQ/Vq4L4bfRDQI/AAAAAAAACBI/2qy_tkWM71Y/s400/Titel.jpg" width="400" /></a></span></div>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Mogę z całą pewnością stwierdzić, że krem Magnificence marki Lierac jest jednym z najlepszych kremów, jakie miałam! Używam aktualnie drugiego słoiczka i na pewno będę jeszcze do niego wracać. </span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Posiadam wersję krem-żel, przeznaczoną do cery mieszanej. O dziwo jego konsystencja wcale nie jest klasycznie żelowa, jak można by się spodziewać. Mimo to krem jest bardzo lekki, nie obciąża skóry, idealnie się wchłania, a jego wykończenie sprawia, że idealnie nadaje się pod makijaż. </span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><a href="http://4.bp.blogspot.com/-rYNzfv6L6i0/Vq4LrU6d_SI/AAAAAAAACAk/LVK5SPKu044/s1600/Lierac4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="333" src="http://4.bp.blogspot.com/-rYNzfv6L6i0/Vq4LrU6d_SI/AAAAAAAACAk/LVK5SPKu044/s400/Lierac4.jpg" width="400" /></a></span></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><a href="http://4.bp.blogspot.com/-WA14T_47Qxc/Vq4Lp3JnAOI/AAAAAAAACAc/O8I83i4F2RY/s1600/Lierac3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="326" src="http://4.bp.blogspot.com/-WA14T_47Qxc/Vq4Lp3JnAOI/AAAAAAAACAc/O8I83i4F2RY/s400/Lierac3.jpg" width="400" /></a></span></div>
<br />
<span style="font-size: large;">Używam tego kremu na noc, ale z powodzeniem można go stosować także jako pielęgnację dzienną. Moja skóra jest po przebudzeniu wypoczęta, zrelaksowana, idealnie nawilżona. </span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><a href="http://2.bp.blogspot.com/-SxsAEfsr2vg/Vq4Ly-erfpI/AAAAAAAACA8/g2Dishjui8g/s1600/Lierac8.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="367" src="http://2.bp.blogspot.com/-SxsAEfsr2vg/Vq4Ly-erfpI/AAAAAAAACA8/g2Dishjui8g/s400/Lierac8.jpg" width="400" /></a></span></div>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Kremik ten z założenia jest kosmetykiem działającym przeciwstarzeniowo.</span><br />
<span style="font-size: large;">Dzięki jego nowoczesnej formule krem ma za zadanie niwelować efekty upływu czasu u samej przyczyny, przywracając młody wygląd skóry. Z pewnością to dobra propozycja pielęgnacji skóry po trzydziestce :)</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Wegług zapewnień producenta krem zawiera bogate składniki aktywne, jak:</span><br />
<ul>
<li><span style="font-size: large;">opatentowany kompleks przeciwstarzeniowy D-Glyox 3,5%</span></li>
<li><span style="font-size: large;">ekstrat z kwiatu granatu, drzewa jedwabnego i peptydu liposomalnego, zapewniające efektywne działanie przeciwstarzeniowe</span></li>
<li><span style="font-size: large;">roztwór kwasu hialuronowego 5%</span></li>
<li><span style="font-size: large;">matujący puder ryżowy</span></li>
<li><span style="font-size: large;">składniki nawilżające</span></li>
<li><span style="font-size: large;">witaminy C i E</span></li>
</ul>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><a href="http://4.bp.blogspot.com/-yxP-zyeJ5xs/Vq4L3M84sSI/AAAAAAAACBE/UwtVShElDEI/s1600/Lierac9.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="328" src="http://4.bp.blogspot.com/-yxP-zyeJ5xs/Vq4L3M84sSI/AAAAAAAACBE/UwtVShElDEI/s400/Lierac9.jpg" width="400" /></a></span></div>
<br />
<span style="font-size: large;">Krem-żel należy zużyć w ciągu 3 miesięcy od jego otwarcia. I właśnie na 3 miesiące wsytarcza mi ten kremik przy używaniu go jedynie na noc.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Wprawdzie liczy się wnętrze, ale na uwagę zasługuje także samo opakowanie kremu - masywny szklany słoiczek w czerwonym kolorze. Jego bardzo efektowny wygląd przemawia do mnie :) </span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><a href="http://3.bp.blogspot.com/-8spRk4PT6-o/Vq4LomPZK7I/AAAAAAAACAU/n5gDMQfWGLg/s1600/Lierac2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="330" src="http://3.bp.blogspot.com/-8spRk4PT6-o/Vq4LomPZK7I/AAAAAAAACAU/n5gDMQfWGLg/s400/Lierac2.jpg" width="400" /></a></span></div>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Kremik nie jest bezzapachowy, zapach jest bardzo przyjemny, nie pozostaje zbyt długo po nałożeniu, co moim zdaniem jest atutem :)</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Kosmetyki Lierac można nabyć w aptekach. Zazwyczaj w aktekach internetowych można trafić na fajne zestawy promocyjne z tym kremem! </span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><a href="http://1.bp.blogspot.com/-othmB1pAYgU/Vq4Lvz463cI/AAAAAAAACA0/yBibW9aeXOU/s1600/Lierac7.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="321" src="http://1.bp.blogspot.com/-othmB1pAYgU/Vq4Lvz463cI/AAAAAAAACA0/yBibW9aeXOU/s400/Lierac7.jpg" width="400" /></a></span></div>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Jak wspominałam wcześniej chętnie będę wracać do tego kosmetyku, gdyż posiada on wszystkie cechy kremu idealnego! </span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>justynka ma kota...http://www.blogger.com/profile/03349891717413671329noreply@blogger.com52tag:blogger.com,1999:blog-1488069835029419757.post-65611582121667149262016-01-17T06:50:00.000-08:002016-01-17T06:50:40.343-08:00Lista polskich zakupów obowiązkowych<span style="font-size: large;">Zakupy - któż z nas ich nie lubi? Szczególnie, jeśli są to kosmetyczne zakupy :) </span><br />
<span style="font-size: large;">A zakupy w Polsce to już w ogóle nielada gratka! Ci z Was, którzy mieszkają za granicą rozumieją doskonale, co mam na myśli :) Za każdym razem wyjeżdzam z Polski naładowana nie tylko pięknymi wspomnieniami i pozytywną energią, ale także udanymi sprawunkami ;)</span><br />
<span style="font-size: large;">Z czasem wypracowałam sobie taki spis zakupów obowiązkowych - produktów, które zawsze zawsze przywożę sobie z każdego pobytu w ojczystym kraju, których nie może u mnie zabraknąć, bez których nie mogę się obyć. Są do głównie polskie produkty - poza jednym wyjątkiem.</span><br />
<span style="font-size: large;">Przedstawiam Wam moją osobistą listę zakupów obowiązkowych :) </span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-Kg0WbRZv-ko/Vo1Wf6aD0dI/AAAAAAAAB-Q/3uat4tDMp9I/s1600/Titelfoto.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="292" src="http://4.bp.blogspot.com/-Kg0WbRZv-ko/Vo1Wf6aD0dI/AAAAAAAAB-Q/3uat4tDMp9I/s400/Titelfoto.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<ul>
<li><span style="font-size: large;">Pat&Rub balsam nawilżający do ciała dla dzieci i niemowląt</span></li>
</ul>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-NVvWtuwFQOg/Vo1V5ZSpJbI/AAAAAAAAB9k/zFteH1cgQrU/s1600/Balsam.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://2.bp.blogspot.com/-NVvWtuwFQOg/Vo1V5ZSpJbI/AAAAAAAAB9k/zFteH1cgQrU/s400/Balsam.jpg" width="305" /></a></div>
<br />
<span style="font-size: large;">Fantastycznie nadaje się także dla dorosłych :) Wielokrotnie wspominałam już, że w pielęgnacji najchętniej wybieram smarowidła, które bardzo delikatnie pachną bądź w ogóle nie posiadają zapachu. Ten oto balsam świetnie pielęgnuje skórę, nawet zimą, jest całkowicie bezzapachowy i ma bardzo przyjazny skład!</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<ul><span style="font-size: large;">
</span>
<li><span style="font-size: large;">Masło do ciała Organique - kawowe</span></li>
</ul>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-uU-MIMl5WZc/Vo1WOxMF12I/AAAAAAAAB98/qirlPrSM2ow/s1600/Maslo.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://2.bp.blogspot.com/-uU-MIMl5WZc/Vo1WOxMF12I/AAAAAAAAB98/qirlPrSM2ow/s400/Maslo.jpg" width="380" /></a></div>
<span style="font-size: large;">Najlepsze smarowidło do ciała, jakie znam! Moim zdaniem masła Organique są bezkonkurencyjne! Idealnie radzą sobie z przesuszeniami, podrażnieniami. A w dodatku pachną przepięknie i zarazem delikatnie.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<ul><span style="font-size: large;">
</span>
<li><span style="font-size: large;">Mgiełka do układania włosów Pat&Rub</span></li>
</ul>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-Ddnutmw54c8/Vo1WUwnKC1I/AAAAAAAAB-E/w4pQVbsiqKo/s1600/Mgielka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://4.bp.blogspot.com/-Ddnutmw54c8/Vo1WUwnKC1I/AAAAAAAAB-E/w4pQVbsiqKo/s400/Mgielka.jpg" width="303" /></a></div>
<span style="font-size: large;">Prawie rok temu zrezygnowałam z licznych produktów do stylizacji włosów na rzecz jednego kosmetyku - tej oto mgiełki. Nadmiar nie służy moim cienkim włosom, dlatego postanowiłam ograniczyć się do minimum.Ta mgiełka delikatnie utrwala, a przy tym ma fajny skład! </span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<ul>
<li><span style="font-size: large;">Phenome olejek do włosów i skóry glowy </span></li>
</ul>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-zO3g0ZsS2bY/Vpug9wjMmGI/AAAAAAAAB-0/GXNqox1OaJU/s1600/Phenome.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://1.bp.blogspot.com/-zO3g0ZsS2bY/Vpug9wjMmGI/AAAAAAAAB-0/GXNqox1OaJU/s400/Phenome.jpg" width="305" /></a></div>
<span style="font-size: large;">Jestem przekonana o skuteczności tego olejku! Wzmacnia cebulki włosów, pielęgnuję skórę głowy. Nakłada się go przed myciem włosów, można go również pozostawić na noc. Olejek w żadne sposób nie przyczynia się do szybszego przetłuszczania włosów! </span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<ul>
<li><span style="font-size: large;">Balsam do ust Tisane</span></li>
</ul>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-nFBB_pyDjfk/VpuhXFGjpGI/AAAAAAAAB_w/hTLa2pYiRS0/s1600/Tisane.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="347" src="http://4.bp.blogspot.com/-nFBB_pyDjfk/VpuhXFGjpGI/AAAAAAAAB_w/hTLa2pYiRS0/s400/Tisane.jpg" width="400" /></a></div>
<span style="font-size: large;">Absolutny klasyk i mój ulubieniec w dziedzinie pielęgnacji ust. Kosztuje grosze, a działa cuda! Niestraszne mu suche i popękane wargi. Tego balsamiku nie może u mnie zabraknąć! </span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<ul>
<li><span style="font-size: large;">Waciki Bella</span></li>
</ul>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-PNAM8Pc82mI/VpuhfGzrBvI/AAAAAAAACAA/uZmmu81VdAQ/s1600/Waciki.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://1.bp.blogspot.com/-PNAM8Pc82mI/VpuhfGzrBvI/AAAAAAAACAA/uZmmu81VdAQ/s400/Waciki.jpg" width="318" /></a></div>
<span style="font-size: large;">Na rynku nie brakuje dobrych płatków, ja używam tych z Belli już od wielu lat. Trochę z przywiązania, ale przede wszystkim dlatego, bo się nie rozwarstwiają, nie są ani za grube, ani za cienkie, za to są bardzo miękkie i przyjemne w użyciu :) </span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<ul>
<li><span style="font-size: large;">Suche chusteczki jednorazowe Tami</span></li>
</ul>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-UAoWfWn9zJQ/VpuhJfyN7WI/AAAAAAAAB_U/YPIuXoOA5ZU/s1600/Chusteczki.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="283" src="http://4.bp.blogspot.com/-UAoWfWn9zJQ/VpuhJfyN7WI/AAAAAAAAB_U/YPIuXoOA5ZU/s400/Chusteczki.jpg" width="400" /></a></div>
<span style="font-size: large;">Używam ich od prawie roku do osuszania twarzy zamiast tradycyjnego ręcznika. Chusteczki Tami wykonane są z bawełny, w związku z czym są mięciutkie i przyjemniejsze, niż celulozowe. Te chusteczki to jedno z moich największych odkryć minionego roku! </span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<ul>
<li><span style="font-size: large;">Płyn micelarny Bioderma Sensibio AR</span></li>
</ul>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-UiToiDnibH0/VpuhEgk9jYI/AAAAAAAAB_I/3diiWMKFpOI/s1600/Bioderma.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://2.bp.blogspot.com/-UiToiDnibH0/VpuhEgk9jYI/AAAAAAAAB_I/3diiWMKFpOI/s320/Bioderma.jpg" width="304" /></a></div>
<span style="font-size: large;">Jedyny nie polski produkt w tym zestawieniu. O samym micelu nie muszę chyba się rozposywać - jest to jeden z najbardziej popularnych kosmetyków nie tylko w blogosferze. Za granicą nigdy jednak nie uda mi się go kupić w tak atrakcyjnej cenie, jak w Polsce. Ostatnio na przykład za dwupak zapłaciłam 39 zł :) Dlatego też w Biodermę zaopatruję się tylko w Polsce! </span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Tak przedstawia się moja bezkonkurencyjna gromadka. Mam nadzieję, że ta lista trochę się poszerzy, jako że jestem otwarta na wszelkie nowości. Ostatnio na przykład kupiłam świetny krem do rąk Evree - jestem pewna, że powtórzę jego zakup. Przywiozłam sobie także krem matujący marki Norel - jeszcze o nie używałam, ale jeśli tylko spełni moje oczekiwania, z pewnością trafi na listę :) </span><br />
<br />
<span style="font-size: large;">Czy Wy także robicie sobie takie listy? Znacie któryś z tych produktów? </span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
justynka ma kota...http://www.blogger.com/profile/03349891717413671329noreply@blogger.com72tag:blogger.com,1999:blog-1488069835029419757.post-19607360859712689152015-12-06T06:07:00.001-08:002015-12-06T06:07:40.366-08:00Norel Sensitive - Tonik łagodzący dla cery wrażliwej i naczynkowej<span style="font-size: large;">Tonik do twarzy jest jednym z bazowych produktów, bez których większość z nas nie wyobraża sobie pielęgnacji. Ja używam toników już od wielu wielu lat i poza tonikiem Pat&Rub nie byłam specjalnie przywiązana do jakiegoś jednego. </span><br />
<span style="font-size: large;">Kiedy jakiś czas temu w blogosferze zrobiło się głośniej o polskiej marce Norel, postanowiłam zdradzić mojego ulubieńca z Pat&Rub i wypróbować tonik łagodzący z serii Sensitive. </span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-5sRzk3Myu3U/VmQ-la9HzAI/AAAAAAAAB9I/y2VvII_m0fM/s1600/DSC_5619.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="333" src="http://1.bp.blogspot.com/-5sRzk3Myu3U/VmQ-la9HzAI/AAAAAAAAB9I/y2VvII_m0fM/s400/DSC_5619.JPG" width="400" /></a></div>
<br />
<span style="font-size: large;">Dziś już używam drugiej butelki tego toniku, dlatego też podzielę się z Wami moją opinią. </span><br />
<span style="font-size: large;">Z założenia tonik ten przeznaczony jest do cer wrażliwych i naczynowych, myślę jednak, że znakomicie sprawdzi się w przypadku każdej cery! Nie posiada on w swoim składzie alkoholu, zawiera za to ekstrakt z arniki górskiej oraz pantenol. Tonik jest niezwykle łagodny, mam wrażenie, że koi i uspokaja podrażnioną skórę. Jednocześnie bardzo dobrze ją nawilża i przygotowuje do dalszej pielęgnacji. W okolicy, gdzie mieszkam, mam bardzo twardą wodę, dlatego dobry tonik ma dla mnie ogromne znaczenie. Z działania tego toniku jestem bardzo zadowolona, niemniej jednak mam mały powód do narzekania. </span><br />
<span style="font-size: large;">A mianowicie opakowanie. Bardzo estetyczna butelka z niezwykle wygodnym aplikatorem ułatwoającym precyzyjne dozowanie produktu. </span><br />
<span style="font-size: large;">ALE... kiedy zużyłam połowę pierwszej butelki, pompka przestała działać, jak należy. Czasami musiałam pompować 20 razy, aby wydobyć pożądaną ilość produktu na wacik. </span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-DL6r8PEXifQ/VmQ-kxjW9-I/AAAAAAAAB9M/Rf3TD_YraHI/s1600/DSC_5620.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://1.bp.blogspot.com/-DL6r8PEXifQ/VmQ-kxjW9-I/AAAAAAAAB9M/Rf3TD_YraHI/s400/DSC_5620.JPG" width="320" /></a></div>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Poza tym nasadka dozownika pokryta srebrną emailią niestety z czasem zaczyna się nieestetycznie łuszczyć. Najpierw pomyślałam, że trafił mi sie jakiś felerny egzemplarz. Później jednak spotkałam się z kilkoma podobnymi opiniami na temat tego opakowania... Szkoda, bo gdyby tylko producent dopracował ten szczegół, byłoby idealnie! </span><br />
<span style="font-size: large;">Sam produkt jednak na tyle mnie zadowolił, że jestem w stanie przymknąć oko na tę drobną niedogodność ;) Dlatego przy nastepnym zamówieniu w sklepie internetowym Norel z pewnością sięgnę po kolejną butelkę :) Cena tego toniku to 32 złote za 200 ml produktu. </span><br />
<span style="font-size: large;">Znacie kosmetyki Norel? Co możecie szczególnie polecić?</span>justynka ma kota...http://www.blogger.com/profile/03349891717413671329noreply@blogger.com68tag:blogger.com,1999:blog-1488069835029419757.post-1179741813128922152015-11-29T09:51:00.001-08:002015-11-29T09:51:24.483-08:00Low Shampoo - szampon w kremie od Yves Rocher<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<span style="font-size: large;">Z szamponami Yves Rocher nie mam zbyt dużego doświadczenia. Spotkałam się ze skrajnie zróżnicowanymi opiniami na ich temat. Ten szampon jest jednak zupełnie inny, niż wszystkie!</span><br />
<span style="font-size: large;">Jak zapewnia producent, Low Shampoo jest odpowiedzią na coraz bardziej rosnące zainteresowaniem tak zwanym trendem "No Poo", polegającym na całkowitej rezygnacji z produktów zawierających chemiczne środki myjące. </span><br />
<span style="font-size: large;">Ja sama od dłuższego już czasu stosuję szampony bez SLS, SLES itp., których na rynku pojawia się coraz więcej. </span><br />
<b><span style="font-size: large;">Co jednak czyni ten szampon tak wyjątkowy? </span></b><br />
<b><br /></b>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-EH5fiyJkp_4/VdCTQJ8pqMI/AAAAAAAAB6o/XmK9qbLTJC8/s1600/Skaliert%2B2.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://2.bp.blogspot.com/-EH5fiyJkp_4/VdCTQJ8pqMI/AAAAAAAAB6o/XmK9qbLTJC8/s640/Skaliert%2B2.JPG" width="432" /></a></div>
<br />
<span style="font-size: large;">Szampon ma zupełnie kremową, gęstą konsystencję. Przypomina raczej odżywkę do włosów. Szampon nie wytwarza ani grama piany. Na początku jego stosowania może to wydawać się dziwne, ale brak piany absolutnie nie przekłada się na słabe właściwości myjące! </span><br />
<span style="font-size: large;">Mam dosyć specyficzne włosy - od zawsze bardzo cienkie, śliskie, z tendencją do oklapywania oraz do przetłuszczania. Ciężko o uzyskanie objętości! </span><br />
<span style="font-size: large;">Jednocześnie moje włosy są bardzo gładkie, błyszczące, nigdy nie były zniszczone bądź przesuszone. Dlatego też stosowanie odżywek po każdym myciu jest z jednej strony zupełnie zbędne, a nawet niewskazane, ze względu na obciążenie. </span><br />
<span style="font-size: large;">Z drugiej jednak strony ci z Was, którzy stosują "naturalne" szampony wiedzą, że rozczesanie włosów bez pomocy odżywek bywa bardzo kłopotliwe! Ale nie przy Low Shampoo - tutaj rozczesywanie idzie gładziutko jak po maśle :) Niczym po użyciu najlepszej maski! </span><br />
<span style="font-size: large;">Jak zapewnia producent szampon jest niezwykle delikatny i łagodny. Ja dodatkowo zauważyłam, że po jego użyciu włosy tak jakby dłużej pozostają świeże, nie przetłuszczają się już tak szybko. Poza tym stają się lekkie, puszyste, nie oklapują smętnie, jak to bywa po niektórych szamponach. </span><br />
<span style="font-size: large;">Skład stanowi nielada gratkę dla naturomaniaków - produkt zawiera 99% naturalnych składników. Pozbawiony jest za to całkowicie SLSów, parabenów, silikonów i całej tej zbędnej chemii. </span><br />
<span style="font-size: large;">Obecnie stosuję ten szampon na zmianę z szamponem Phyto do włosów cienkich. Ta propozycja marki Yves Rocher całkowicie mnie oczarowała i przeszła oczekiwania! Kupiłam ten szampon z czystej ciekawości, jako że nie był drogi. Tymczasem teraz kosmetyk ten pretenduje do miana jednego z moich ulubieńców roku 2015 :)</span><br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-dO3z6EXhp0Q/VdCTTopIBPI/AAAAAAAAB6w/EINxSLLdzCM/s1600/Skaliert%2B4.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://3.bp.blogspot.com/-dO3z6EXhp0Q/VdCTTopIBPI/AAAAAAAAB6w/EINxSLLdzCM/s640/Skaliert%2B4.JPG" width="432" /></a></div>
<span style="font-size: large;">Nie jestem w stanie powiedzieć, jak ten produkt spisze się w przypadku włosów przesuszonych, zniszczonych. Myślę jednak, że warto dać mu szansę! </span><br />
<span style="font-size: large;"><b>Podsumowując</b> - szampon ten bardzo pozytywnie mnie zaskoczył! Jest tak bezproblemowy w zastosowaniu, myje skutecznie, włosy są dłużej świeże, lekkie, błyszczące. W odróżnieniu od innych naturalnych szamponów rozczesanie włosów jest bajecznie łatwe i nie wymaga zastosowania odżywki. </span><br />
<span style="font-size: large;">Można by się przyczepić, że szampon nie jest bardzo wydajny, a to za sprawą kremowej konsystencji - jednak przy cenie 15 złotych nie jest to chyba spory problem :) </span><br />
<span style="font-size: large;">Szczerze polecam wypróbowanie Low Shampoo - mnie oczarował od pierwszego użycia :) </span>justynka ma kota...http://www.blogger.com/profile/03349891717413671329noreply@blogger.com44