Co za ulga, gdy mogę wreszcie pozbyć się kosmetycznych śmieci, które gromadziłam skrzętnie przez ostatnie 3 miesiące :) Moje denko nie jest może duże, ale mimo to w przyszłości chciałabym chwalić się zużyciami co miesiąc. Zobaczymy, jak to potoczy się w praktyce, a tymczasem oto moje jesienno-zimowe zużycia:
- Micel Sensibio z Biodermy - zawsze w moich denkach! Najbardziej lubię wersję AR do cery naczynkowej. Skuteczny i delikatny micel, który nigdy mnie nie zawiódł!
- Żel do mycia twarzy Rosaliac z La Roche Posay - bardzo delikatny, niepieniący się kosmetyk, którego z przyjemnością używałam do porannego oczyszczania twarzy - z pewnością kupię go jeszcze nie raz!
- Żel pod prysznic marakujowy z The Body Shop - odpowiadał mi pod każdym względem, nawet SLS w składzie nie przeszkodziło mi w polubieniu tego kosmetyku. Kiedyś jeszcze ponownie kupię :)
- Płyn do higieny intymnej Lactacyd - jestem mu wierna od lat :)
- Pasty do zębów Meridol i Himalaya Sparkly White - w tej chwili to moje dwie ulubione pasty i nie zamierzam kupowac innych ;)
- Peeling do twarzy z Caudalie - stosunkowo łagodny drapak, którym nie można sobie zrobić krzywdy! Możliwe, że kiedyś skuszę sie ponownie na zakup
- nawilżająca maska GlamGlow - bardzo przyjemna maska,która na prawdę świetnie nawilża, ale moim zdaniem jej cena jest zbyt wygórowana! Jeśli ją kiedyś kupię, to tylko w ramach super promocji ;)
- Balsam do rąk Phenome z serii Anti-Aging - moim zdaniem absolutnie nie wart swojej ceny. Bardzo lekki i delikatny nawilżał na chwilę. Zdecydowanie nie kupię ponownie.
- Krem do rąk Nuxe - ten spisywał się na szczęście dużo lepiej, niż jego kolega z Phenome ;) W tej chwili z wielką przyjemnością używam kremów Evree, ale do Nuxe na pewno jeszcze wrócę :)
- Kremowy szampon z Yves Rocher - świetne rozwiązanie, gdy nie chcemy zastosować odżywki. Bardzo dobrze oczyszcza, nie plącze włosów. Jeden z moich ulubionych szamponów! Mam już kolejne opakowanie.
- Balsam do ust Tisane - tani jak barszcz i niezawodny :) Nie może go u mnie zabraknąć ;)
- Krem pod oczy Redermic C z La Roche Posay - miał pojawić się w poprzednim denku, ale zapomniałam o nim ;) Obecnie uzywam drugiej tubki, więc jak łatwo się domyśleć krem mi odpowiada :) Mam jednak ochotę na zmiane i chciałabym wypróbować jakiegoś bardziej treściwego kremu pod oko, więc po wykorzystaniu zapasów zrobię sobie od niego przerwę.
- Krem matujący Vinosource z Caudalie - mój ulubiony krem na dzień, który rzeczywiście matuje, jednocześnie nie wysuszzając skóry! Teraz uzywam drugiej tubki :)
- Tonik Norel do cery wrażliwej - niedanwo pisalam o nim recenzję :) Fajny i delikatny :) Obecnie używam drugiego opakowania.
- Tonik Aox z Pat&Rub - bez rewelacji, osobiście wolałam ten "standardowy" tonik P&R. Aox nie kupię ponownie.
- Balsam po opalaniu Posthelios z La Roche Posay - fantastycznie spisywał się w lecie, a jego resztkę z powodzeniem wykorzystałam jako balsam do ciała w okresie jesiennym. Z pewnością kupię go ponownie.
- Lano-balsam do ciała Ziaja-Med - kupuję ten balsam już od lat! Jest lekki, bezzapachowy. W zimie wolę treściwe masła, ale kiedy zrobi się cieplej, chętnie sięgnę ponownie po ten balsam.
Jeśli znacie któryś kosmetyk z mojej gromadki, koniecznie dajcie znać :)
Meridol używam tylko, że w postaci płynu :)
OdpowiedzUsuń_______________________
www.justynapolska.com
Fashion & Beauty
Z pewnością też jest fajny :-)
UsuńMicel Biodermy - zdradzam go co prawda ale najlepszy z najlepszych :) Też bardzo lubię zapach tego żelu z TBS ..Pielęgnacja Norel bardzo mi służy, z tej serii mam piankę do mycia i krem do twarzy, który już zdenkowałam :) Ładnie poszło Justynko :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, który kremik z Norel używasz, Gosieńko! Ja mam ten matujący do cery mieszanej, ale jeszcze go nie używałam - czeka w szufladzie z zapasami na swoją kolejkę ;-)
Usuńtisane miałem i nawet polubiłem :)
OdpowiedzUsuńJa do tej pory nie znalazłam niczego lepszego i w dodatku w tak fajnej cenie ;-)
UsuńWow - pięknie Ci poszło ! :) Ogromnie kuszą mnie produkty Caudalie - szczególnie ich osławiony eliksir.
OdpowiedzUsuńPs. Uwielbiam ten koci kursor ! :)
Kosmetyki Caudalie są bardzo fajne :-)
Usuńsuper denko :) i tyle ciekawych kosmetyków! oprócz balsamu do ust rezta kosmetyków jest mi nieznana, więc z przyjemnością sobie o nich poczytałam :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCzy polubiłaś ten balsam do ust? Bo jak dla mnie jest doskonały :-)
UsuńPozdrawiam :-)
no pewnie! a widziałaś nową wersję? dla dzieci? :) ponoć też fajna :)
UsuńWidziałam tą wersję tylko na blogach ;-) W grudniu gdy byłam w Polsce nie spotkałam się z nią w sprzedaży... Ale gdy tylko gdzieś zobaczę, to kupię ;-)
UsuńBardzo przyjemne denko, choć niewiele produktów znam :) Bardzo dobrze znam i chwalę sobie micel z Biodermy oraz krem pod oczy Redermic R, micel stale się u mnie pojawia, natomiast krem pod oczy rzadziej, choć miałam okres, że używałam go namiętnie przez prawie rok :) Mam ochotę poznać w tym roku produkty Norel i Caudalie :)
OdpowiedzUsuńBioderma jest bezkonkurencyjna, jesli chodzi o micel :-)
UsuńCaudalie i Norel to fantastyczne marki, z pewnością znajdziesz coś dla siebie :-)
A kremu Redermic pod oczy używam już od ponad pół roku. Uważam, że bardzo ładnie rozświetla okolice oka! :-)
UsuńJa nic nie miałam z Twojego denka :) poza płynem do higieny intymnej, który bardzo dobrze się u mnie spisywał.
OdpowiedzUsuńŚwietny jest ten Lactacyd :-)
UsuńLubię Twoje denka.
OdpowiedzUsuńBardzo zaciekawiłaś mnie tym kremem matującym z Caudalie. Ich serum z witaminą C jest moim wielkim odkryciem roku 2015 i często stosowałam je zamiast kremu na dzień, moja tłusta cera była bardzo zadowolona.
Ja też miałam to serum z witaminą C, zużyłam 2 opakowania :-)
UsuńA krem matujący jest wspaniały! Jedno z największych moich odkryć ubiegłego roku :-)
Ja to nigdy nie przetrzymuje śmieci, robię zdjecia w miarę na bieżąco i wyrzucam :D
OdpowiedzUsuńGG bym wypróbowała no ale cena odstrasza ;)
Moim zdaniem można znaleźć dużo tańsze odpowiedniki GG :-) Bardzo byłam zadowolona z ich czarnej maseczki, ale odkryłam jej odpowiednik z Sephory, który jest jeszcze lepszy ;-)
UsuńMusze przetestować ten szampon z Yr :)
OdpowiedzUsuńŚwietny jest! :)
UsuńNieźle Ci poszło! Bardzo jestem ciekawa kosmetyków marki Caudalie.
OdpowiedzUsuńKosmetyki Caudalie są bardzo fajne! Jedno z moich największych odkryć zeszłego roku :)
UsuńBardzo lubię płyn micelarny z biodermy, a do higieny intymnej już od roku używam tylko Lactacyd .
OdpowiedzUsuńCieszę się Żanetko, że mamy wspólnych ulubieńców :)
UsuńLactacyd miałam kilka buteleczek, ale zrezygnował ponieważ są tańsze tego typu produkty, które równie dobrze się u mnie sprawdzają.
OdpowiedzUsuńJa w sumie nie testowałam innych płynów, chociaż wiele lat temu używałam tych z Ziaji i bardzo byłam zadowolona :)
UsuńZaciekawilas mnie tym kremowym szamponem z YR, musze go wyprobowac :)
OdpowiedzUsuńTen szampon jest bardzo fajny i w sumie nie jest drogi!
UsuńBardzo lubię pasty Himalaya Herbals i mazidła Tisane :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że lubimy te same kosmetyki :)
UsuńTonik Norel mnie zaciekawił. Z krem ami do rąk jest u mnie odwrotnie - Phenome uwielbiam, a Nuxe jest dla mnie za słaby ;)
OdpowiedzUsuńTonik jest świetny! A co do kremów, fajnie, że Phenomie u ciebie się sprawdził! Bo skład ma cudowny :)
UsuńZnam jedynie Biodermę :)
OdpowiedzUsuńLubisz? :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńProszę umieszczać reklamy gdzie indziej!!!!!
UsuńNie miałam nic z Twojego denka ale lubię La Roche Posay i może też jednak znowu coś zamówię w YR, w tym ten szampon kremowy... Co prawda oszukali mnie, ale ostatnio w przesyłce od innej firmy, akurat była to pościel, też zamiast dwóch różnych pościeli dostałam dwa komplety jednej z zamówionych... To chyba jakiś standard w ogóle, że jak się kupuje w ten sposób to są dziwne niespodzianki?
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że tym razem wszystko pójdzie sprawniej w YR :)
UsuńJa ostatnio zamówiłam sobie coś w niemiecko-szwajcarskim sklepie internetowym Organique. Niby przysłali prawidłowe produkty, ale jak sie okazało były to kosmetyki, które długo już tam leżakowały. Poznałam po opakowaniach, które były przestarzałe... W każdym razie w przyszłości postaram się kupować tylko w sklepie stacjonarnym Organique.
Stacjonarnie zawsze lepiej, można obejrzeć dokładnie! Ja też myślę, że w Internecie może lepiej jest zamawiać z tych małych sklepów kosmetycznych, ich jest teraz tak dużo. Jak ktoś ma działalność typu magazyn w garażu i sam to pakuje, albo jakaś rodzina prowadzi taki sklep, to zawsze bardziej im zależy na jakości usług i samym sobie nie kradną... Ja zgromadziłam 10 adresów takich sklepów, głównie z azjatyckimi i afrykańskimi kosmetykami i w najbliższym czasie będę to testowała, jakoś póżną wiosną, jak mi się skończą zapasy :-)
UsuńTisane i Himalaya uwielbiam, z szamponem YR jakoś nie mogę się dogadać, po raz pierwszy, ale chyba zrobię kolejne podejście zanim wyląduje w koszu ;/
OdpowiedzUsuńMadziu, a co dokładnie nie podeszło ci w tym szamponie? Daj mu jeszcze kolejną szansę :)
UsuńSporo tego a ja niczego nie miałam :x
OdpowiedzUsuńZapraszam na konkurs :)
Dziękuję :)
Usuńmiałam tą pastę do zębów z Himalaya też ją polubiłam:)
OdpowiedzUsuńŚwietne są te pasty! :)
Usuńjak na razie mam z Ziaji, ale napewno wrócę do Himalaya Sparkly White
UsuńPasty z Ziaji również są bardzo chwalone :-)
UsuńBiodermę uwielbiam, laktacyd używam non stop a do Tisane zawsze wracam kiedy inne produkty zawodzą :)
OdpowiedzUsuńSame niezawodne kosmetyki :)
UsuńPięknie Ci poszło, widzę kilka moich ulubionych marek.. Caudalie to moja miłość, polecam Ci olejek Detox i serum rozświetlające vinoperfect :) POd oczy polecam krem Resibo, treściwy o pięknym składzie :)
OdpowiedzUsuńKarolinko miałam olejek Detox, ale ja jakoś średnio przepadam za tą formą kosmetyków do twarzy ;) Serum rozświetlające chętnie wypróbuję! :)
UsuńNie wiem jak wy to robicie, ja zwyczajnie nie umiem tyle zużywać :D ... Biodermę bardzo lubię :) Tisane także gości w torebce :)
OdpowiedzUsuńJa się bardzo staram zużywać i mniej nowych kosmetyków kupować ;)
UsuńMusze w końcu i za swoje denko z listopada, grudnia i stycznia się zabrać, ciągle czasu brakuje ...
OdpowiedzUsuńZ Twojego denka Justynko znam ( i uwielbiam ) biodermowe micele, ale powiem Ci, że jakiś czas temu mąż kupił mi zachwalane miecele Garniera i... jestem nimi oczarowana! Już jedną butlę kończę ( dla cery wrażliwej ) tę dla tłuścioszków stosowałam kilka razy - bardzo fajne i o niebo tańsze od Biodermy ;)
Ten krem, Vinosource, z Caudalie muszę wypróbować, na razie zabrałam się za ich micelek i tonik, zaciekawiłaś mnie również szamponem YR, co jakiś czas robię tam zakupy, ale po kilku nieudanych próbach z ich szamponami, odpuściłam sobie ten dział, chyba wypróbuję kremowy, lubię takie, które nie plączą włosów, a ich szampony właśnie plątały i to okropnie!
Buziaczki Kochana i udanego weekendu :*
Ja mam w tej chwili 3 szampony z Yves Rocher: ten kremowy, malowoy na objętość i pokrzywowy do tłustych włosów. Po każdym z nich włosy dobrze sie rozczesują, nie muszę za każdym razem stosowac odzywki :)
UsuńMicel z Garniera tez już miałam - rzeczywiście fajny jest! Podobnie zresztą jak micel z Ziaji z serii do cery wrażliwej :)
Buzialki, Kochana!
Świetne denko i dużo ciekawych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńPrawie wszystko dobrze sie sprawdziło :)
Usuńsporo rzeczy :) miecl z biodermy mnie bardzo kusi
OdpowiedzUsuńDla mnie to najlepszy micel ever ;)
UsuńAle denko :)
OdpowiedzUsuńFajnie Ci poszło :-)
pozdrawiam
Dziekuję, starałam się ;)
UsuńBioderma, Yves Rocher i Ziaja - firmy, które rzadko zawodzą ;) YR uwielbiam, głównie za zapachy, ale mam też inne ich produkty, które spisują się świetnie. Polecam zwłaszcza balsamy do ciała!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię zapachy Yves Rocher, a szczególnie zapach Yria, któremu jestem wierna od wielu wielu lat :) Dzieki za polecenie balsamu!
UsuńBiodermę uwielbiam i korzystam z niej całymi litrami :) Nie należy może do najtańszych, ale szczególnie w necie można często znaleźć fajne promocje na dwupaki. Ostatnio zamawiałam w Melissie.
OdpowiedzUsuńDokładnie, bardzo opłaca się szukać promocji! Cena za dwupak jest bardzo fajna :)
UsuńMam ochotę na kosmetyki z serii Ziaja-Med, tak samo jak na profesjonalną linię z Bielendy. Są odrobinę droższe, ale za to stężenie składników aktywnych jest większe, a tym samym produkty są skuteczniejsze.
OdpowiedzUsuńZ Bielendy niestety niczego nie miałam, za to Ziaja Med jest bardzo fajną serią!
UsuńMnie niestety skóra piecze po tym toniku Norela :/
OdpowiedzUsuńJaka szkoda... Ja używam już drugiego opakowania, ale po nim czas na zmianę ;)
Usuńuwielbiam Tisane! ale ostatnio nie mogłam niestety nigdzie kupić:( kiedyś był dostępny w hebe, teraz pewnie tylko w aptekach. Pozostałych produktów nie uzywałam- tylko pasty meridol ale obecnie podchodzi mi bardzo sensodyne. Na dniach muszę wrzucić swoje denko, też lubię gdy kończę stare opakowania i robi się trochę miejsca w szafce z kosmetykami:)
OdpowiedzUsuńSensodyne bardzo długo uzywałam - świetne są te pasty! A Tisane rzeczywiście kupuję w aptece... Chętnie obejrzę twoje denko :)
UsuńJa bardzo lubię balsam do ust Tisane:) Zawsze mam jedno opakowanie w torebce:) Pozdrawiam serdecznie:) Obserwuję:)
OdpowiedzUsuńTisane uzywam od woelu lat - nigdy nie zawodzi :)
Usuń