Tonik do twarzy jest jednym z bazowych produktów, bez których większość z nas nie wyobraża sobie pielęgnacji. Ja używam toników już od wielu wielu lat i poza tonikiem Pat&Rub nie byłam specjalnie przywiązana do jakiegoś jednego.
Kiedy jakiś czas temu w blogosferze zrobiło się głośniej o polskiej marce Norel, postanowiłam zdradzić mojego ulubieńca z Pat&Rub i wypróbować tonik łagodzący z serii Sensitive.
Dziś już używam drugiej butelki tego toniku, dlatego też podzielę się z Wami moją opinią.
Z założenia tonik ten przeznaczony jest do cer wrażliwych i naczynowych, myślę jednak, że znakomicie sprawdzi się w przypadku każdej cery! Nie posiada on w swoim składzie alkoholu, zawiera za to ekstrakt z arniki górskiej oraz pantenol. Tonik jest niezwykle łagodny, mam wrażenie, że koi i uspokaja podrażnioną skórę. Jednocześnie bardzo dobrze ją nawilża i przygotowuje do dalszej pielęgnacji. W okolicy, gdzie mieszkam, mam bardzo twardą wodę, dlatego dobry tonik ma dla mnie ogromne znaczenie. Z działania tego toniku jestem bardzo zadowolona, niemniej jednak mam mały powód do narzekania.
A mianowicie opakowanie. Bardzo estetyczna butelka z niezwykle wygodnym aplikatorem ułatwoającym precyzyjne dozowanie produktu.
ALE... kiedy zużyłam połowę pierwszej butelki, pompka przestała działać, jak należy. Czasami musiałam pompować 20 razy, aby wydobyć pożądaną ilość produktu na wacik.
Poza tym nasadka dozownika pokryta srebrną emailią niestety z czasem zaczyna się nieestetycznie łuszczyć. Najpierw pomyślałam, że trafił mi sie jakiś felerny egzemplarz. Później jednak spotkałam się z kilkoma podobnymi opiniami na temat tego opakowania... Szkoda, bo gdyby tylko producent dopracował ten szczegół, byłoby idealnie!
Sam produkt jednak na tyle mnie zadowolił, że jestem w stanie przymknąć oko na tę drobną niedogodność ;) Dlatego przy nastepnym zamówieniu w sklepie internetowym Norel z pewnością sięgnę po kolejną butelkę :) Cena tego toniku to 32 złote za 200 ml produktu.
Znacie kosmetyki Norel? Co możecie szczególnie polecić?
Ja znam tylko serum żurawinowe, które jest fajne:) szkoda, z tym opakowaniem ;/
OdpowiedzUsuńSłyszałam same pozytywne opinie na temat tego serum :)
UsuńZ tej serii jeszcze nic nie miałam, ale firmę lubię ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne są kosmetyki tej marki :)
UsuńSłyszałam o tej firmie ale nie miałam nic od nich. Ja teraz kupiłam tonik polski tonik Melisa za 8 złotych, też jest bardzo łagodny i używam go od 10 lat bardzo często. Kiepsko z tą pompką, ja w takich sytuacjach zawsze rozmontowuję wszystko, ale wtedy leje się za dużo i szybko się kończy :P
OdpowiedzUsuńDużo lepszym rozwiązaniem jest zwykła butelka z otworkiem, wtedy nic się nie zepsuje ;)
UsuńOsobiście nic od nich nie miałam brawo za arnikę ;)
OdpowiedzUsuńciekawą ofertę ma ta marka :)
Usuńja mam swojego ulubieńca z Bielendy. Z Norel jeszcze nic nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńZ Bielendy nigdy jeszcze nie miałam toniku ;)
UsuńJa mam maseczkę do cery wrażliwej i... jestem bardzo zadowolona! - powiem więcej - bardziej niż z Yonelle....:)
OdpowiedzUsuńBardziej niż z Yonelle? To już coś świadczy :) Dzięki za polecenie!
UsuńNie znam i jeszcze do tej pory nie słyszałam. Ale to co piszesz bardzo mi sie spodobało :-)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia :-)))
Ja tez w sumie niedawno dowiedziałam się o tej polskiej marce. A ona istnieje już od wielu lat ;)
UsuńU mnie świetnie spisuje się tonik wybielający z Bielendy albo naturalny tonik Sylveco. Niestety nie jestem zbyt regularna jeśli chodzi o stosowanie tego typu produktów chociaż staram się to naprawić...
OdpowiedzUsuńA ja już się bardzo przyzwyczaiłam do toników, nie potrafię się bez nich obejść ;)
UsuńTo coś dla mnie :) ... muszę go zakupić kiedy będzie okazja :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie, bo tonik jest świetny :)
UsuńU mnie pompka padła przy żelu do mycia twarzy. Ta przy toniku działa bez zarzutu :)
OdpowiedzUsuńDzięki za ostrzeżenie! Bo myślałam właśnie o zakupie żelu...
UsuńKupiłam ostatnio zarówno żel myjacy Acne jak i tonik również z tej linii i ma już zmienione pompki- pomimo, że w sklepie widnieją stare. Nowe się nie zacinaja, a zużyłam ze 3/4 opakowania. Uwielbiam tą markę jest ze mna od dawna.
UsuńBardzo, ale to bardzo mnie zainteresowałaś tym tonikiem! Z pewnością sama go wypróbuję! Pozdrawiam :-*
OdpowiedzUsuńJest bardzo fajny :) Warto się skusić :)
UsuńOd dawna kuszą mnie kosmetyki tej marki :)
OdpowiedzUsuńŚwietne są te kosmetyki, a marka ma bardzo ciekawą ofertę! :)
UsuńAaa, widzę że się skusiłaś Kochana :) Druga buteleczka, to już coś, bardzo lubię kosmetyki Norel, choć, nie ukrywam, że to łuszczenie i mnie nieco zdezorientowało, miałam w serum takie złotko :)
OdpowiedzUsuńNatomiast zacinająca się pompka trafiła się mi w żelu do mycia twarzy, jest również w takim samym opakowaniu, a tonik działa bez zarzutu - złośliwość rzeczy martwych :) Ale jak mówisz, jakość kosmetyków jest tak fajna, że można przymknąć oko, aczkolwiek fajnie byłoby aby usterki zostały uwzględnione i poprawione ;)
Ja też mam serum tej marki i niestety także przy nim łuszczy mi się to złotko... Wkurzające jest to trochę, ale cóż... Myślałam nad żelem do twarzy, ale właśnie czytałam kilka opinii, że w żelach pompka również się zacina...
UsuńBędzie idealnie, jak firma dopracuje nieco te opakowania :)
Szkoda, że jego opakowanie ma aż dwie wady, ale mam nadzieję, że marka niedługo to zmieni. Sam tonik bardzo mnie zainteresował i z przyjemnością go wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńJa też mam taką nadzieję, że firma nieco dopracuje te opakowania. Wtedy kosmetyki Norel będą bez zarzutu :)
UsuńPomimo tych małych wad wydaje się ciekawy :)
OdpowiedzUsuńSam produkt jest fantastyczny :)
UsuńNie znam tej marki, ale jest dokładnie tak jak piszesz, dobry tonik to podstawa! U mnie obecnie króluje Eiseberg, a co będzie potem, jak się skończy, sama nie wiem. Muszę coś wynaleźć :D
OdpowiedzUsuńNa szczęście dobrych toników nie brakuje :) Ty zawsze coś ciekawego znajdziesz, Marti :)
UsuńMiałam kilka produktów z Norel i z wszystkich byłam zadowolona - bardziej lub mniej, ale żadnego nie oceniam negatywnie. Ostatnio używam krem rozjaśniająco-wygładzający z kwasem migdałowym - super nawilża, polecam.
OdpowiedzUsuńsuper, dobrze wiedzieć! :)
UsuńPoznałam kilka kosmetyków Norel i wszystkie się sprawdziły. Tego nie znam, ale dobrze wiedzieć - miewam problemy z naczyńkami.
OdpowiedzUsuńA co do pytania, to najbardziej polecam serum Profiller. Mój hit. :-)
Dziękuję za polecenie, będę pamiętać o tym serum :)
UsuńJa osobiście bardzo lubię Norel i póki co mi z niczym nie podpadł :)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć! Ja mam ochotę na więcej kosmetyków z Norel :)
UsuńPolecam peeling do ciała czekoladowy Norel!!!! Jest obłędny!
OdpowiedzUsuńCzekoladowy, musi być cudowny :)
UsuńA ja jeszcze nic nie miałam z tej firmy :)Ale buteleczka ładnie wygląda - tak ekskluzywnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Tak, generalnie opakowania kosmetyków tej marki wyglądają bardzo efektownie! Gdyby nie drobne usterki, byłoby idealnie :)
UsuńMam już kilka kosmetyków z firmy Norel i muszę przyznać, że jestem z nich bardzo zadowolna :) Z serii S mam aktualnie krem do twarzy i jest świetny :) Niedawno wygrałam witaminowe trio i jestem bardzo ciekawa jak się sprawdzi :) Polecam bardzo serum hialuronowe - świetne!
OdpowiedzUsuńPamiętam Gosiu twój post o tym serum hialuronowym :) Kiedyś je sobie sprawię!
UsuńJa też jestem ciekawa tego witaminowego trio - to chyba nowość w ofercie marki :)
Szkoda, że to opakowanie takie kiepskie, bo w sumie wygląda nieźle. Nie miałam nic z Norela, ale mam chrapkę.
OdpowiedzUsuńSam kosmetyk też jest świetny! Gdyby tylko udoskonalić opakowanie, byłoby idealnie :)
UsuńNie miałam jeszcze niczego z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńMoże coś ci wpadnie w rączki, bo oferta tej marki jest bardzo ciekawa :)
UsuńMam migdałowy z Norel i go uwielbiam. Ale nadaje się do stosowania tak co 2-3 dni, chętnie bym go przeplotła właśnei z tym co masz. Na mojej buteleczce też to sreberko/emalia się zdziera w okolicy dozownika.
OdpowiedzUsuńTo widocznie jakaś generalna wada w opakowaniach tej marki... Ja mam jeszcze od nich serum i na dozowniku niestety również odchodzi sreberko...
UsuńO migdałowym słyszałam same pozytywne opinie!
Markę znam tylko z blogów ale kusisz mnie nią na tyle,że będę musiała się rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuńMilego dzionka Justyś :*
Aguś warto zainteresować się tą marką! Kosmetyki mają fajną cenę, a działanie jest bardzo dobre! W ostatnim zamówieniu skusiłam się na krem matujący i czuję, że będę zadowolona :)
UsuńFaktycznie ostatnio coraz częściej można przeczytać na blogach o tej marce. Osobiście znam tylko ze słyszenia, ale czaję się na zakup jakiegoś produktu testowego :) Może własnie tonik? Cena jest jak najbardziej okej, a mój ukochany YR się akurat kończy :)
OdpowiedzUsuńZ pewnością warto zacząć swoją przygodę z Norel od toniku :) Cena jest w porządku, tym bardziej, że produkt jest dosyć wydajny!
Usuńnadal nic nie miałem z tej marki :(
OdpowiedzUsuńŁukasz, musisz nadrobić zaległości ;)
Usuńja mam różne toniki, ale jeszcze nie znalazłam ulubionego. Może wypróbuję ten skoro tak Ci się spodobaŁ:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny jest ten tonik :) Jestem pewna, że przypadłby ci do gustu :)
Usuńpierwszy raz słyszę o tej marce :)
OdpowiedzUsuńCiekawa propozycja
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku :)
Akurat tonik nie dla mnie ja potrzebuje tylko matu :)
OdpowiedzUsuńna razie mam tonik z Vichy normaderm, już jest połowa, więc niedługo będe się rozglądać za czymś nowym :)
OdpowiedzUsuńcoś dla mnie:) szkoda że opakowanie sie nie sprawdza...
OdpowiedzUsuńJuż od dawna czaję się na te kosmetyki...chyba czas wreszcie coś wypróbować:)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt chodź cena trochę wysoka jak na tonik . Ogólnie firma fajna i warta zainteresowania :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie .
Hej! :) Świetny blog! Ja akurat nie znam się na kosmetykach, więc chętnie poczytam u Ciebie o tych wszystkich cudeńkach i pewnie znajdę coś dla siebie :)
OdpowiedzUsuńBrzmi świetnie! Będę o nim pamiętać :) Z toników lubię Resibo, Clochee i nawilżający Fitomed.
OdpowiedzUsuń