Moi Kochani!
Balsamy do ust, pomadki ochronne - bez tych produktów absolutnie nie mogę się obejść, podobnie jak większośc z Was. Nie tylko w okresie jesienno-zimowym, lecz przez cały rok sięgam po nie, rano przed nałożeniem szminki, w ciągu dnia, jak i na noc przed spaniem.
Lubię mieć jednocześnie kilka takich nawilżaczy, tak dla urozmaicenia. Na chwilę obecną posiadam 5 sztuk.
Wybrałam wersję w słoiczku ze względu na lepszy skład, niż odpowiednik tego produktu w formie sztyftu.
Konsystencja tego balsamu jest dosyć zbita, niezbyt tłustawa. Mimo to balsam świetnie sprawdza się do nawilżenia, zmiękczenia, odżywienia i regeneracji delikatnej skóry ust. Już cieniutka warstwa balsamu daje radę :)
Ta forma w słoiczku wcale mnie nie odstrasza. Przed nałożeniem balsamu poprostu myję ręce i nie ma problemu :)
Używam tego balsamu jedynie w domu, ze względu na słoiczkową formę. Rano przed nałożeniem pomadki - świetnie sprawdza się jako baza pod szminkę, właśnie ze względu na lekką konsystencję, jak i wieczorem zanim pójdę spać.
Podoba mi się zapach tego produktu - taki miodkowy, bardzo przyjemny, a jednocześnie delikatny. Uwielbiam go wąchać :)
Balsam ten jest ogólnie dostępny w aptekach oraz w dobrych drogeriach. Kiedyś byłam w stanie wydać na balsam do ust nawet 20 Euro, a dziś nie widzę już absolutnie takiej potrzeby. Za około 8 złotych kupiłam wspaniały produkt, który u mnie sprawdził się najlepiej ze wszystkich nawilżaczy do ust, jakie miałam :) Warto wspomnieć jeszcze, że balsam ten jest szalenie wydajny, prawie go nie ubywa :)
Na miejscu drugim uplasował się balsam w formie sztyftu marki Burt's Bees, wersja miodowa, a jakże ;) Jest to mój torebkowy niezbędnik, którego używam w ciągu dnia. Ten sztyft podobnie jak Tisane bardzo fajnie pielęgnuje i nawilża usta, pozostawia je miękkie i zadbane. No i ten zapach, woskowo-miodowy. Mam słabość do takich zapachów. Miodu jeść nie mogę, gdyż jest mi po nim strasznie niedobrze, przynajmniej mogę sobie powąchać ;)
Skład tej pomadki jest bardzo przyjazny, naturalny. Cena wydaję się być także atrakcyjna - zapłaciłam za nią niecałe 4 Euro.
Miejsce trzecie należy do popularnego i lubianego masełka do ust Nivea. Kupiłam go tylko i wyłącznie ze względu na zapach karmelowego ciastka... Okazało się, że to maleńkie opakowanie kryje w sobie także całkiem fajny produkt pielęgnujący :)
O dziwo masełko to nie jest dostępne ani w Austrii, ani w Niemczech. Dopiero podczas urlopu w Polsce mogłam sobie je zakupić :)
Masełko jest bardzo przyjemne, nawilża i natłuszcza usta, jako baza pod szminkę już się nie nadaje, ze względu na tłustą konsystencję. Używam go w domu czasem na zmianę z Tisane.
Na czwartym miejscu postawiłam pomadkę ochronną Alverde.
Posiadam wersję nagietkową. Kiedyś miałam wersję mandarynkową, która jednak kompletnie nie zdała egzaminu.
Pomadka
jest całkiem fajna, pachnie przyjemnie, jednak od kiedy mam Tisane oraz
Burt's Bees, sięgam po nią rzadziej. W sumie nie mam nic do zarzucenia
temu sztyftowi, ale narazie nie planuję ponownego zakupu.
I na koniec pomadka marki Burt's Bees, która oprócz pielęgnacji ma za zadanie delikatnie koloryzować usta. Kupiłam ją spontanicznie, pod wpływem chwili, bez zastanowienia. Wybrałam odcień o nazwie Hibiscus, dostępne są również inne warianty kolorystyczne.
Pomadka ta nie jest zła, ale też nie zwaliła mnie z nóg. Owszem, nadaje delikatny kolor, nie tworzy grudek, gładko rozprowadza się na wargach niczym masełko. Nawilżenie ust jest całkiem przyzwoite, ale na pewno nie tak dobre, jak w przypadku tradycyjnej pomadki ochronnej marki Burt's Bees, która znalazła się u mnie na miejscu drugim.
Obecnie rzadko sięgam po ten koloryzujący sztyft. A to dlatego, że ostatnio pokochałam szminki MAC i poprostu nie potrzebuję już takich koloryzujących balsamów.
Ciekawa jestem Waszych sposobów na zadbane i nawilżone usteczka :)
Macie swoje ulubione nawilżacze?
Jesienno-deszczowe pozdrowionka!
Trzymajcie się cieplutko!
Ciekawa jestem Waszych sposobów na zadbane i nawilżone usteczka :)
Macie swoje ulubione nawilżacze?
Jesienno-deszczowe pozdrowionka!
Trzymajcie się cieplutko!
O, widzę moje ulubione masełko z Nivea :)
OdpowiedzUsuńO, to fajnie, że i ty je lubisz :)
Usuńja poluję na masełko z Bielendy ;)
OdpowiedzUsuńZ Bielendy jeszcze nie widziałam :)
UsuńMasło z Niveii... Chwalę, chwalę. Aczkolwiek wolę np. truskawkowe, używając karmelowego ciągle chce się jeść coś słodkiego :D
OdpowiedzUsuńPS. A gdzie jest Carmex? Osobiście nie jestem jego fanką, ale mnóstwo blogerek deklaruje jego magiczne właściwości...
Truskawkowe musi być boskie :)
UsuńCarmexu nie lubię, miałam i w słoiczku, i w tubce, ale nie byłam w stanie ich zużyć... Poza powodowaniem mrowienia nie zauważyłam żadnego działania ;)
ja używam wazeliny z aloesem i się sprawdza, mam też pomadkę z Nivea, chcialabym Tisane, ale nie mogę u siebie dostać :(
OdpowiedzUsuńJa też dopiero w trakcie urlopu w Polsce mogłam sobie kupić Tisane... ;-)
UsuńMasełko Nivea uwielbiam i już zużyłam półtora opakowania :) Tisane niedługo muszę sobie kupić, uwielbiam jego zapach i właściwości nawilżające :)
OdpowiedzUsuńTisane jest cudowny, masełko Nivea też jest świetne!
Usuńbalsam do ust Nivea również mam tylko że malinowy :)) !
OdpowiedzUsuńzachęcam do zaobserwowania na bloglovin http://xdmycolorfulthoughtsxd.blogspot.com/
Malinkowa wersja również mnie kusi ;-)
Usuńja bardzo lubię tę pomadkę Alverde (znam wersję mandarynkową) :)
OdpowiedzUsuńMi jakoś bardziej ta nagietkowa podeszła ;-)
Usuńja uzywam modzika z oriflame codziennie przed pojsciem spac- uwielbiam go :)
OdpowiedzUsuńTen miodzio z Oriflame też zasługuje na miano kultowego ;-)
UsuńJuż tyle lat na rynku ;-)
Musze kupic tisane albo burts bees
OdpowiedzUsuńo masz moje tlo ehhe
Hehehe, no właśnie ja to samo kiedyś pomyślałam, zaglądając do ciebie, że masz koje tło :-)
UsuńA co do pomadek to myślę, że będziesz z obydwu zadowolona :-)
A ja Ci polecam Maybelline pomadkę jest świetna ;)
OdpowiedzUsuńa ja ja odradzam hehe
UsuńBaby Lips czeka na swoją kolejkę ;-)
UsuńTa alverde mnie zainteresowała.
OdpowiedzUsuńMam na razie coca cole :))))
Zapraszam do siebie :)
Coca cola też musi być świetna :-)
UsuńMam ogromną ochotę na Burt's bees. Obecnie stosuje Lushowy peeling do ust i balsam z Bioderm i błyszczyka z Pat&Rub :)
OdpowiedzUsuńPeeling z Lusha kusi mnie od jakiegoś czasu :)
UsuńChętnie bym go wypróbowała :)
Tisane to mój usteczkowy ulubieniec ;) Mam masełko z Nivea z wanilią i macadamia - jest ok, ale bardziej służy moim łokciom ;p
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie zapach tej wersji macadamia z wanilią :)
UsuńAle Tisane mimo wszystko rządzi :)
tak jest TISANE jest The best ;)
UsuńNie używałam żadnego z nich, dla mnie nie ma nic lepszego od Carmex Classic :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że u ciebie Carmex się sprawdził!
UsuńU mnie niestety nie do końca... ;)
Kochana, właśnie poszukuję czegoś idealnego na zimę na moje biedne usta mające tendencję do pękania :-/ Zastanawiam się nad Tisane i Carmex'em... Na pewno zarówno jeden jak i drugi będzie dobrym wyborem :-)
OdpowiedzUsuńKochana może Carmex u ciebie się sprawdzi :)
UsuńJa go nie polubiłam, nie lubię tego efektu mrowienia na ustach :)
masełko karmelowe Nivea mam :D mniam :)
OdpowiedzUsuńa na Burtsa się wreszcie muszę skusić :)
Myślę, że z Burtsa będziesz zadowolona :)
UsuńMasełko karmelowe mam i bardzo lubię :) Tisane również miałam okazję próbować :) ciekawy blog,pozdrawiam i zapraszam do mnie w wolnej chwili :)
OdpowiedzUsuńMasełko rzeczywiście jest przyjemne, ale Tisane rządzi ;)
UsuńJa od lat mam jeden sposób - nie rozstaję się z pomadką ochronną melisową Urody :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym ją wypróbowała :)
UsuńA ja właśnie dziś kupiłam to masełko do ust z Nivea, choć miałam to zrobić już tak dawno. Zawsze zapominałam. Dopiero raz nałożyłam je na usta, ale muszę napisać, że pachnie cudnie i jest cudownie miękkie :) Usta odrazu mają się lepiej :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z tobą :) Ten zapach jest oszałamiający :)
UsuńMuszę kupić wreszcie balsam z Tisane, bo wstyd:)
OdpowiedzUsuńSkuś się kochana :)
Usuńale fajny ranking :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dziękuję kochana :)
UsuńPozdrawiam!
Mam maselko, ale waniliowe-kocham:D Tisane srednio przypadl mi do gustu, bo taaaaki twardy i zbitu jes:/
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie zapach tej wersji waniliowej :)
UsuńA co do Tisane, to masz rację, jest twardy, ale nawilża świetnie :)
Uwielbiam Nivea lip butter :) Masz ochotę na wspólną obserwacje? :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że również lubisz Nivea :)
UsuńJa rowniez uwielbiam Nivea, lecz maselko malinowe. Kocham jego zapach <3
OdpowiedzUsuńKusi mnie to malinowe masełko :-)
UsuńZ masełkiem od Nivei nieszczególnie sie polubiłam, za to moim ulubieńcem jest Carmex :)
OdpowiedzUsuńA u mnie na odwrót, Carmex mnie jakoś nie przekonał. Ale jest to moje osobiste odczucie, no wiem, że produkt cieszy się niezwykłą popularnością. Więc chyba ma więcej zwolenniczek, niż przeciwniczek :-)
Usuńdziękuje za odwiedziny i miłe komentarze :) ja też będę odwiedzać,bo po postach widzę, że jest ciekawie :)
OdpowiedzUsuńja używałam masełka z Nivea, teraz mam Carmexa truskawkowego , bardzo wydajny :)
Bardzo się cieszę i dziękuję :-)
UsuńNominowałam Cię do Liebster Blog Award, na http://szarosczyciax3.blogspot.com/ są pytania dla Ciebie. Zapraszam do wzięcia udziału w akcji :)
OdpowiedzUsuńDzięki za nominację, w wolnej chwili odpowiem na pytanka :-)
UsuńBalsam tisane uwielbiam i jest o niebo lepszy niż w sztyfcie:)
OdpowiedzUsuńNo właśnie też spotkałam się z takimi opiniami Ivonko :-)
UsuńDlatego sztyft w ogóle mnie nie kusi :-)
Ja zazwyczaj uzywam Clarins Instant Light Natural Lip Perfector, to moj ulubiony blyszczyk do ust o wlasciwosciach balsamu :-) Jeszcze uzywam balsamu z Nuxe (ten w sloiczku)- goraco polecam i tez Creme de La Mer - balsam w sloiczku tez (jest diabelnie drogi i go zazwyczaj oszczedzam, ale swietny zwlaszcza jak go zostawisz na cala noc)
OdpowiedzUsuńTen balsam z Nuxe bardzo mnie interesuje :-)
UsuńNiestety tu gdzie mieszkam Nuxe jest właściwie niedostępne, zostaje mi tylko internet ;-)
Mam i lubię masełko nivea, ale kusi mnie jeszcze Tisane :)
OdpowiedzUsuńWarto się skusić na Tisane moja droga :-)
UsuńMasło z Nivea - moje must have ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne to masełko :-)
Usuńi moje, uwielbiam karmelowe zapachy :)
OdpowiedzUsuńTrolldorA
Ja też nie mogę się oprzeć karmelowyn zapachom :-)
Usuńżadnej nie miałem,może dlatego,że postanowilem zużyć moje wszystkie do konca a potme zakupic maselko z nivei :)
OdpowiedzUsuńZużyj w takim razie szybciutko zapasy, a potem kup koniecznie masełko :-)
Usuńjuż dawno temu miałam kupić kilka produktów Tisane do ust, zawsze zapominam. staram się mieć pod ręką nawilżające pomadki lub masełka, nie lubię przesuszonych ust.
OdpowiedzUsuńJa również nie znoszę przesuszonych ust :-)
UsuńA Tisane jest wspaniały :-)
Bardzo lubię to masełko do ust Nivea, tylko malinowe :)
OdpowiedzUsuńMalinowe bardzo mnie interesuje pod względem zapachu :-)
UsuńDziwne ale akurat żadnego z tych produktów nie używałam...
OdpowiedzUsuńA czego używasz? Co polecasz?
UsuńBardzo lubię kosmetyki NIVEA :)
OdpowiedzUsuńTo masełko Nivea jest bardzo fajne :-)
UsuńU mnie zdecydowanie króluje Nivea ;)
OdpowiedzUsuńNivea jest świetna :-)
Usuńtisane lubie:) najchętniej siegam po Carmex , ale tu zapachowo słabo, Nuxe jest świetny, a na Nivea mam chęc :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie mam jeszcze ochotę na Nuxe :-)
Usuńostatnio widziałam ten balsam z Tisane miałam na niego ochotę moje ulubione pomadki to z oriflame
OdpowiedzUsuńZ oriflame jeszcze nie miałam ;-)
UsuńA z Tisane bardzo polecam :-)
Tisane miałam - w sztyfcie i w słoiczku ;-) czaję się na ten lip butter z nivei już od dawna ;p. teraz używam lip smackera i balsamu z h&m ;)
OdpowiedzUsuńTy też się trzymaj cieplutko kochana !:*
Kochana spraw sobie koniecznie to masełko Nivea :-)
UsuńLip Smacker jest bardzo kuszący, jeszcze go nie miałam :-)
Buziaki!
Tisane nie znam....aqle brzmi bardzo interesujáco :)
OdpowiedzUsuńKIKO mozesz przez ich online store zamówic :) u nas w Hannoverze jest sklep.
zobacz sobie tá marke pod : kikocosmetics.de
buziaki :*******
Tisane jest polskim produktem, więc pewno dlatego go jeszcze nie znasz ;-)
UsuńDzięki kochana za informację odnośnie Kiko!
Całuję mocno! :-*
Z powyższej listy znam tylko masełko Nivea :) Mam ochotę wypróbować Tisane ;)
OdpowiedzUsuńWypróbuj koniecznie :-) Świetny i tani! :-)
UsuńMuszę w końcu skusić się na Tisane :)
OdpowiedzUsuńWarto się skusić :-)
UsuńZnam wszystkie Twoje typy :))) i moje usta porwały pomadki Alverde. Na razie mam zapas więc nie panikuję, ale myślę, że ich najbardziej by mi brakowało. Aczkolwiek masełka Nivea nie są złe.
OdpowiedzUsuńNie cierpię za to Tisane oraz Burts Bees, zaliczyłam przygodę z prawie każdym wariantem. Nie dla mnie :(
Poza tym odkryłam balsam z S&G. No i polecam świetny balsam Reve de miel z Nuxe.
Ciekawa jestem, dlaczego Burt i Tisane się u ciebie nie sprawdziły ;)
UsuńA ten balsam z Nuxe już od dawna mnie kusi. Na pewno go wypróbuję :)
lecee do sklepu haha :)
OdpowiedzUsuńhttp://labelsout-lifedesigners.blogspot.com/
Miłych zakupów :)
Usuńja lubię sztyft z Nivea , mam też ten balsam Nivea ale jakoś sposób aplikacji nie do końca mi odpowiada. Balsam Tisane kusi bo już wiele pozytywnych opinii o nim słyszałam:)
OdpowiedzUsuńPolecam szczerze wypróbować Tisane! Jest tani i świetny :)
Usuńtisane ciągle używam.. zgadzam się, że jest świetnym produktem. zawsze kiedy mam wysuszone usta on pomaga. na zimę jest genialny. innych produktów z twojej listy nie stosowałam. polecam też sztyft odżywczy z NEUTROGENY z maliną nordycką. jest także bardzo skuteczny:P
OdpowiedzUsuńFajnie, że i u ciebie Tisane się sprawdził :)
UsuńKiedyś miałam sztyft ochronny z Neutrogeny, ale ten klasyczny, i byłam zadowolona :)
świetna recenzja ;d
OdpowiedzUsuńDzięki :-)
UsuńTisane to mój absolutny hit :) Nivea jeszcze nie miałam, a zapach kusi..:)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, zapach kusi, a ja mu uległam ;-)
Usuńnie miałam tych produktów :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś coś ci wpadnie w łapki :-)
UsuńMoim absolutnym hitem w tej dziedzinie jest Nuxe Reve de Miel, serdecznie Ci go polecam, zapach też na pewno polubisz :))
OdpowiedzUsuńSpośród Twoich typów znam masełko Nivea w wersji malinowej. Niestety, na mnie wrażenia nie zrobiło. Mam za to w planach Tisane oraz Burt`s Bees :)
Właśnie koniecznie chcę sobie kupić ten balsam do ust z Nuxe :-)
UsuńJa lubię te masełko do ust z Nivea :)
OdpowiedzUsuńAle bardzo chcę zakupić tisane :)
Super porównanie pozdrawiam :)
Dziękuję kochana :-)
UsuńA Tisane bardzo polecam :-)
Pozdrawiam!
bardzo lubie to maselko Nivea :))) kiedysm mialam tez ten Tisane w sloiczku - super byl ale niestety nie mam do niego dostepu ...
OdpowiedzUsuń-ajjj i te pomadke z alverde tez mam - zdecydowanie wersja nagietkowa jest najlepsza:))
pozdrawiam buziaki papapappa
Jak tylko będziesz w Polsce, to zaopatrz się w zapas Tisane :-)
UsuńA gdzie kupiłaś masełko Nivea? Bo ja go ani w Niemczech ani w Austrii nie widziałam...
Pozdrowionka i buziaczki!
Tisane również bardzo lubię Justynko, nie dość że świetnie pielęgnuje usta, to jeszcze tak pięknie pachnie i jest bardzo wydajny :)
OdpowiedzUsuńMam ochotę na Burt's Bees, obydwie propozycje kuszą :)
Masełko Nivei też bardzo lubię, pod szminki nie nadaje się, ale za to pod suchą pomadkę Avona genialne ;)
Buziaczki Kochana ;)
Tisane rządzi ;-) A Burta polecam, przynajmniej tą niekoloryzowaną wersję, chociaż ta z kolorkiem też jest OK :-)
UsuńCałuję mocno Kochana :-)
Mialam to karmelkowe maselko ale mi sie szybko znudzilo, wiec juz wiecej nie kupie :(
OdpowiedzUsuńMoże to tak właśnie jest, że te słodziutkie zapachy szybko się nudzą ;-)
UsuńMasełko nivea uwielbiam <3
OdpowiedzUsuńJa również :-)
UsuńTisane to także mój numer jeden :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :-)
Usuńja lubię nivea :)
OdpowiedzUsuńJa także :-)
UsuńTisane- świetny! Uwielbiam ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
zabawa-moda.blogspot.com
Podzielam zdanie :-)
UsuńPozdrawiam!
Obecnie używam masełka z Nivea:)
OdpowiedzUsuńTeż karmelowego? :-)
UsuńTisane <3 lepszy byłby jedynie Carmex, gdyby tak silnie nie uzależniał..
OdpowiedzUsuńMnie właśnie Carmex jakoś nie zachwycił ;-)
UsuńPozdrawiam!
Masełko z nivei jest cudowne, w Tisane nie odpowiada mi niestety zapach, a Baleę kocham za szampony i żele do mycia ciała <3
OdpowiedzUsuńMnie właśnie ten zapach w Tisane bardzo się podoba. Oczywiście Nivea pachnie bosko!
UsuńKosmetyki Balea są naprawdę fajne, zwłaszcza żele i szampony :-)
Wypielęgnowane usta to podstawa ! :)
OdpowiedzUsuńZgadza się, zwłaszcza w zimie :)
UsuńJa lubię nivea Classic i tisane w sztyfcie
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu wypróbować ten balsam Tisane :)
OdpowiedzUsuńobserwuję:) zapraszam do mnie<3
OdpowiedzUsuńMasełka z Nivea uwielbiam :)
OdpowiedzUsuń